STAROSTA POWIATOWY P O U F N E
kobryński
_______________________
L.III-8
Dnia 12/VIII.1937 r. Do Urzędu Wojewódzkiego
Zachowanie przez powstańców
w ziemi broni, amunicji i kasy – w Brześciu n/B
informacje.
W dniu wczorajszym zgłosił się do mnie sołtys gromady Czerniany – Jaroszuk Trofim i zameldował, że znane mu jest miejsce na gruntach b.majątku Traugutta, gdzie zakopana jest przez powstańców broń i amunicja oraz kasa i wiele innych przedmiotów. Uzbrojenie ma być w takiej ilości, że można by uzbroić cały pułk.
Meldując o powyższym proszę o wyjaśnienie, czy nie należałoby w danym wypadku porozumieć się z miejscowymi władzami wojskowymi i przy pomocy oddziału wojskowego /plutonu pionerów/ zbadanie terenu wskazanego przez sołtysa Jaroszuka, za pomocą prętów żelaznych.
wz.STAROSTA POWIATOWY KOBRYŃSKI
/Z.Kohman/
Wicestarosta
………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
STAROSTA POWIATOWY P O U F N E
kobryński
_______________________
L.III-8
Dnia 13/XI.1937 r. Do Urzędu Wojewódzkiego
Zachowanie przez powstańców
w ziemi broni, amunicji i kasy – w Brześciu n/B
informacje.
Na polecenie z dnia 16.VIII.br. Nr.BP.12 – przedstawiam w załączeniu protokół przesłuchania sołtysa gromady Czerniany – Jaroszuka Trofima na okoliczność zachowania przez powstańców amunicji i kasy.
– Zał.1
STAROSTA POWIATOWY KOBRYŃSKI
/E.Stefanus/
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
P R O T O K Ó Ł
Spisany w biurze Zarządu gminnego w Nowosiółkach w dniu 27.VIII.1937 r. przez w sprawie meldunku sołtysa gromady Czerniany dotyczącego zachowania przez powstańców w ziemi broni i kasy ogniotrwałej, na okoliczność powyższego przesłuchano p.sołtysa gromady Czerniany Jaroszuka Trofima w związku z pismem poufnym Nr.III-8, z dnia 18.VIII.1937r. który oświadczył:
“Przypominam sobie w czasie jesiennym roku około 1896-7-8 /dokładnie nie przypominam/, było pismo z Warszawy do gminy Wielkoryta pow.Brzeskiego, które było przesłane do sołtysa gromady Czerniany Cyryla Jaroszuka, ojca mojego niepiśmiennego, ja zaś wówczas jako uczeń szkoły powszechnej mający około 12 lat prowadziłem kancelarję ojca. Po przeczytaniu pisma tego ojciec kazał mi treść jego trzymać w tajemnicy i nikomu nic nie mówić. Treść pisma tego przedstawiała się następująco: było polecenie sołtysowi /wówczas mojemu ojcu/ odszukać w okolicy Czerniany skład broni oraz kasy ogniotrwałej zakopanej w ziemi z czasów powstania, a to na skutek zeznania Romualda Traugutta pojmanego w Warszawie przez władze rosyjskie, który właśnie wskazał że jego skład z bronią ma znajdować się w uroczysku “Lasowiec” przy ur.”Koszkówka” w górze pomiędzy dębem i sosną grubą, pach zaś został wywieziony w bagno, drzewo zaś na budowę podziemnego składu dębowe ciosane przywiezione z ur.”Koszkówka”; cały loch wyrobiony jak ściany tak podłoga i sufit z ciosanego dębu, wierzch zaś zasypany dernią oraz nawożony piachem i zasadzony drzewkami sosnowemi.
Co zas do schowu kasy oraz jej zawartości również wszystko w tym piśmie było wyszczególnione, a mianowicie: kasa żelazna dużych rozmiarów zawierająca złoto w monetach, i srebro w monetach, i niektóre naczynia kuchenne srebrne, ponadto pierścienie złote i srebrne; miejsce było wskazane do poszukiwania w ur.”Skozichód” pod dębem skręconym z brzozą przy wsi Czerniany, ponadto w tym samym piśmie było napisane że część drobnostki pieniędzy przeważnie miedzi schowane są w sosnie na ur.”Huta”, co zostało jeszcze przed wojną światową znalezione, gdyż sosna ta została podpalona i zwaliła się, wówczas pieniędzy te wysypały się i zostały znalezione. – Fakt ten mogą stwierdzić świadkowie – mieszkańcy Czernian.
Pismo to mój ojciec zaniósł do swojego ojca i po porozumieniu się z nim postanowili nic nie szukać i nic nikomu nie mówić, i wszystko zostawić w tajemnicy, co mi zostało surowo przez ojca zakazane, gdyż plan miał wówczas ojciec mój, że może kiedy wróci Polska, to to wszystko się przyda. Miejsce wskazane na skład broni znajduje się obecnie w gromadzie Lasowiec gm.Oziaty w odległości ok. 1 klm. od szosy a miejsce gdzie ma być kasa zakopana jest w stronie zachodniej od Czernian po drodze do Zwozów oddalone ok. 1 klm. I leży w gromadzie Czerniany. W załatwieniu pisma tego przez ojca mego była odpowiedź urzędowa do Gminy Wielkoryckiej iż przeprowadziwszy najdokładniejsze poszukiwania w okolicy nic nie znalazł. Od chwili tej minęło około 42 lat i w czasie późniejszym żadnej wzmianki o rzekomym składzie broni i kasie nie było. Obecnie starzy ludzie wsi Czerniany wspominają częstokroć o tem że jest gdzieś w okolicy Czernian zakopany skład z bronią i kasa lecz gdzie to jest nikt z mieszkańców nie wie.
Zeznanie przyjął: Zeznał sołtys gromady
Czerniany:
/G.Chorążyczewski/ Jaroszuk Trofim
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
Ppłk aud. Tomasz ŻUK-RYBICKI O d p i s
Szef Wojsk.Sądu Okręgowego Nr.IX
w Brześciu n/Bugiem Brześć n.B., dn.21.IX.1937r.
SZEF SZTABU O.K.IX.
w Brześciu n.B.
Zwracam pismo Urzędu Wojewódzkiego Poleskiego z dnia 15 września 1937r. w sprawie informacyj dotyczących przechowania w majątku należącym dawniej do Romualda Traugutta broni, amunicji i kasy powstańczej i melduje:
Sprawdziłem w “Przewodniku po Polesiu” /dr M.Marczak, Brześć n.B. 1935 r./, że w Ostrowiu 23 klm. na południe od Kobrynia do dziś istnieje kapliczka, w której oddział Traugutta otrzymał błogosławieństwo przed rozpoczęciem akcji. – Jak uwidocznia załączony szkic odręczny z mapy 1:100000 Ostrowie jest tylko szosą oddzielone od terenów wsi Lasowiec, a uroczysko Skozichód jest oddalone od Ostrowia około mili.
Według M.Dubieckiego “Romuald Traugutt i jego dyktatura podczas powstania styczniowego” / Poznań, 1924/ w Ostrowiu Traugutt mieszkał – po opuszczeniu wojska rosyjskiego w stopniu podpułkownika saperów – przez 4 lata jako ziemianin i stąd wyruszył w bój w kwietniu 1863 r. obejmując dowództwo kobryńskiego oddziału.
Jak można przypuszczać Traugutt przed przystąpieniem do akcji, mógł i musiał do niej się przygotować, za czym możliwem jest, że rzeczywiście na terenach jego byłego majątku mógł być wystawiony skład na broń. Broń tę musiano jednak wydać należącym do partii, z czego wynikałoby, że skład ten prawdopodobnie obecnie byłby pusty.
Z drugiej strony jednakże jest możliwem, że w składzie tym zostały zdeponowane karabiny rosyjskie zdobyte w ilości przeszło 100 sztuk w dniu 17 maja w bitwie pod Horkami, w której został rozbity oddział kpt.Kiersnowskiego. Jak zaznacza Dubiecki,karabiny te były bez amunicji i dlatego nieużyteczne. Mógł je Traugutt odesłać do przechowania w tym schronie, dla ewentualnego późniejszego wykorzystania w razie zdobycia odpowiedniej ilości amunicji.
Również możliwem jest, że oddział Traugutta, rozbity w dniu 13 lipca pod Kołodnem w pińskim powiecie i odesłany przez Traugutta grupkami do kobryńskiego, ściągnął do majątku Traugutta i tu broń przechował. W ten sposób skład broni powstańczej mógłby zawierać tak rosyjską, jak i powstańczą broń z 1863 r. –
Pomijając kwestię czy broń ta została należycie zabezpieczona przed zniszczeniem – mam wrażenie, że skład ten nie będzie przedstawiać większej wartości ani pod względem muzealnym, ani pod względem historycznym.
Odszukanie tego skarbu jakkolwiek uciążliwe zdaje się nie przedstawiać, przy planowej akcji, większych trudności. Koszta z tym związane również nie powinny być wysokie.
Inaczej przedstawia się sprawa kasy ze skarbem powstańczym.
Przede wszystkim należy wykluczyć, by była to “kasa ogniotrwała”, a raczej można i należy przyjąć, że mogła to być jakaś kasetka żelazna należąca do partii, a zawierająca jej dokumenty. Przeciw temu, by kasetka zawierała “złoto w monetach i srebro w monetach i niektóre naczynia kuchenne srebrne, ponadto pierścienie złote i srebrne”, jak to wskazuje w swoim zeznaniu Jaroszuk, przemawia to, że 1/ oddział Traugutta w czasie operacji w stolińskim powiecie był w skrajniej nędzy, głodował przez 6 dni, w ciągu których raz tylko udało się zdobyć dla ludzi trochę sera. Należy przyjąć, że gdyby oddział rozporządzał pieniędzmi, mógłby się przecież za złoto – nawet wśród nieprzychylnie nastawionej ludności – inaczej urządzić. Należy bowiem przypuścić, że Traugutt, wychodząc z oddziałem w okolice znacznie od swego majątku oddalone, wziąłby ze sobą dla oddziału pieniądze. Również nie mógł oddział wozić ze sobą ciężkiej kasy, a tym bardziej nie mógł jej po rozbiciu dostarczyć do majątku Traugutta. 2/ Nawet gdyby przyjąć, że rzeczywiście kasę ze skarbem Traugutt schował w swym majątku, to z uwagi na to, że jeszcze przez długi czas później, będąc już w Warszawie, Traugutt pracował w wydziale wojskowym Rządu Narodowego, a następnie był dyktatorem powstania, należy przyjąć, że kazałby skarb ten przez zaufanych ludzi wydobyć i użyć go na cele powstania.
Wynika zatem z powyższego, że mogłaby to być kasetka z dokumentami dotyczącymi prawdopodobnie organizacji oddziału kobryńskiego, względnie nawet i jego likwidacji.
Ze względu na to, że okres ten dotyczył działalności Traugutta na małym jeszcze odcinku, ewentualnie dokumenty mogą mieć znaczenie ściśle lokalne bez większej wartości dla oceny działalności powstańczej choćby na tym odcinku.
Odszukanie kasetki przedstawiać musi z natury rzeczy bardzo wielką trudność i wymagać nie stosunkowo znacznych kosztów. Organizacja poszukiwań wymagałaby większej ilości ludzi i dłuższego czasu, a znalezienie jej w istocie byłoby tylko kwestią przypadku.
Zdaje się, że w ten sam sposób oceniać musieli te relacje / o ile w ogóle przyjąć, że coś podobnego Traugutt by Rosjanom powiedział/ i Rosjanie, jeśli nie zarządzili i nie przeprowadzili oficjalnych poszukiwań zaraz w roku 1864-ym, o czym mieszkańcy wsi musieliby wiedzieć, co znów byłoby w tradycji miejscowej, a tylko zadowolili się w przeszło 30 lat później poleceniem sołtysowi przeprowadzenia poszukiwań i jego gołosłownym twierdzeniem, że poszukiwania przeprowadzono i nic nie znaleziono.
Meldując Panu Pułkownikowi powyższe swoje uwagi na ten temat, muszę jednak zaznaczyć, że uważam za wskazane przedstawić sprawę Wojskowemu Biuru Historycznemu, aby ono, jako najbardziej miarodajne, wypowiedziało się co do tego, czy przecież nie należałoby, względnie nie było warto, odpowiednie poszukiwania przeprowadzić.
W tym wypadku mógłbym pojechać w teren dla przeprowadzenia wstępnych prac przygotowawczych i orientacyjnych i dla zebrania uzupełniających szczegółów.-
/ – / T.Żuk-Rybicki ppłk aud.
Za zgodność:
Kierownik Sekretariatu
Wojskowego Sztabu Okręgowego Nr.IX
- DZIEDZIC
__________________________________________________________________
POSŁOWIE
A więc czy istnieje skarb powstańczego oddziału Romualda Traugutta i czy wciąż czeka na swojego odkrywcę?, – przedstawione powyżej dokumenty, które znajdują się w Państwowym archiwum obwodu brzeskiego jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie dają.
Z całą natomiast pewnością można stwierdzić, że ci wojownicy o Wolność i Niepodległość, a w szczególności zaś ich dowódca, ostatni dyktator Powstania Styczniowego – Romuald Traugutt, pozostawili po sobie potomnym skarb, wartość którego nie da się przeliczyć na żadne monety czy złoto. – Jest nim olbrzymi spadek duchowy, który składa się z ofiary ich życia w imię zamiłowania do wolności, szacunku do ludzkiej godności i miłości do Ojczyzny. To właśnie na tych fundamentach odrodziła się Rzeczpospolita Polska i to naszym obowiązkiem i zaszczytnym zadaniem jest pielęgnowanie tych wartości – tego skarbu narodowego Polaków.
Jest nam bardzo miło poinformować Państwa, że w m. Prużany powstała inicjatywa społeczna, mająca na celu odnowienie w miejscowości Słobudka (na terenie b. koszar) przedwojennego pomnika Romualdowi Trauguttowi.
Redakcja “Ech Polesia” wyraża podziękowanie za udostępnione materiały archiwalne Państwowemu archiwum obwodu brzeskiego w osobie jej dyrektora – pani Annie Karapuzowej oraz pani Lidii Romanowicz, naszej stałej współpracowniczce.
Red.