W porównaniu z dworem Rdułtowskich w Górnym Czernichowie pozostałości dworu w Czernichowie Dolnym są o wiele mniej znane i popularne wśród turystów i krajoznawców. Bardzo mało też danych o jego dawnych właścicielach.

Dawny dwór znajduje się w północno-wschodniej części rejonu baranowickiego, po drodze do  Mińska, w największej z trzech wsi o nazwie Czernichów. Toponimika świadczy o podziale kiedyś jednolitych dóbr, który nastąpił jeszcze w XVI wieku. W Czernichowie Górnym przez długi czas gospodarowali Rdułtowscy. Obecnie jest to malutka wioska. Pozostało tam zaledwie kilka zamieszkanych domów. Dalej po drodze leży Czernichów – wieś z dziewiętnastowieczną drewnianą cerkwią prawosławną, będąca w okresie międzywojennym siedzibą gminy. Jeszcze dalej na północ jest Czernichów Dolny. Ten ostatni jest obecnie największą z trzech miejscowości. Szkoła oraz sklep świadczą, że życie tu jeszcze trwa. Ale stałych mieszkańców pozostało już niewielu. Są tu przeważnie starsi ludzie, bo młodsi po ukończeniu szkoły wyjeżdżają do miast na studia albo do pracy i już nie wracają.

Dane o dziejach dolnego Czernichowa są bardzo skąpe. W XIX wieku właściciele majątku zmieniały się. Byli to z początku Rdułtowscy, po powstaniu zaś listopadowym majątek objął pułkownik rosyjski w stanie spoczynku o nazwisku Pawłow. W końcu stulecia dwór przeszedł do Hartinghów. Była to rodzina holenderska. Pierwsi Hartinghowie osiedlili się na ziemiach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego na początku XIX wieku i już przez pokolenie całkowicie się spolszczyli. Należało do nich kilka dworów, z których największym i najbogatszym był dwór w Snowiu. Wiadomo, że w 1926 roku właścicielem Dolnego Czernichowa był Gustaw Hartingh. W tym samym roku miejscowe dobra przeznaczone były do przymusowego wykupienia w związku z reformą rolną.

Żeby zobaczyć byłe budynki dworskie należy skręcić z szosy mińskiej w stronę Dolnego Czernichowa. Są na samym początku wsi. Po lewej stronie od drogi stoi wiejska szkoła zbudowana na fundamentach domu mieszkalnego, od którego pozostały jedynie fragmenty schodów. Po prawej stronie znajdują się olbrzymi budynek gorzelni oraz były dom robotników. Są już od dawna porzucone i upadają w ruinę, a jednak mają swój mroczny urok, zwłaszcza mglistym jesiennym dniem. Bardzo by się nadawały do kręcenia scen z filmów mistycznych.

Dom pracowników

W piętrowym domu mieszkali prawdopodobnie pracownicy gorzelni. Po wojnie na piętrze były mieszkania dla pracowników kołchozu, zaś na dole działał wiejski sklep. Od lat 1990ch dom stoi pusty i z dnia na dzień niszczeje. Wcześniej zdobiony był przez piękne kafle z ornamentami, których fragmenty można znaleźć wewnątrz.

Gorzelnia

Gorzelnia w Dolnym Czernichowie swoją architekturą przypomina wielu innych podobnych budynków w kresowych dworach. Handel spirytusem przynosił wówczas właścicielom spore zyski, ziemianie chętnie więc budowali gorzelnie, gdy mogli na to sobie pozwolić. W okresie powojennym budynek został upaństwowiony i nadal działał, a nawet został rozbudowany. Dopiero w końcu zeszłego wieku gorzelnia została zamknięta. Co ciekawe stara cegła okazała się o wiele trwalszą niż sowiecka, gdyż nowoczesne przybudówki już częściowo się zawaliły, zaś autentycznym ścianom nic się nie staje.

 

Aleksander Waszczuk

Udostępnij na: