Na południowym Polesiu, w białoruskiej wsi Dziatłowicze (rejon Łuniński, obwód brzeski), przetrwała jedna z najbardziej archaicznych i zarazem malowniczych tradycji słowiańskich – „Wodzenie Kusta” (czyli krzaka). Obrzęd ten związany jest ze świętem Trójcy Świętej (na Białorusi znanym jako Siomucha) i do dziś organizowany jest corocznie, przyciągając uwagę badaczy kultury ludowej oraz mieszkańców regionu.

Tradycja ma swoje korzenie w przedchrześcijańskich rytuałach agrarnych, których celem było zapewnienie urodzaju, ochrony przed nieszczęściami oraz zjednoczenie wspólnoty wiejskiej. Centralną postacią obrzędu jest dziewczyna, którą okrywa się zielenią – liśćmi brzozy, klonu, dębu, ziołami i trawami. Przebrana w ten sposób przypomina roślinne bóstwo lub ducha wegetacji, symbolizującego życie, odrodzenie i płodność. Tę postać nazywa się „Kustem”.

Uroczystość rozpoczyna się przygotowaniem Kusta. Dziewczyna wybrana do tej roli jest szczelnie oplatana zielonymi gałęziami, tak że często z trudem można dostrzec jej twarz. Wraz z grupą dziewcząt, wśród śpiewów i wierszowanych powitań, Kust wędruje od domu do domu po wsi. Gdy dociera na podwórko, dziewczęta proszą gospodarzy o pozwolenie na śpiew – zwracając się tradycyjną formułą: „Czy pozwolicie zaśpiewać Kusta?”. Po uzyskaniu zgody rozpoczynają pieśni, w których życzą domownikom zdrowia, dostatku, urodzaju i szczęścia. Gospodarze z kolei dziękują i obdarowują uczestniczki jajkami, słoniną, słodyczami lub pieniędzmi.

Procesja Kusta pełni także funkcję rytualną – przejście tej postaci przez podwórko miało zapewniać obfite plony, chronić przed klęskami żywiołowymi, a nawet odstraszać szkodniki. W niektórych wsiach wierzono, że liście z Kusta, zabierane do domów, mają magiczną moc – przynoszą szczęście, chronią zwierzęta i ludzi, a nawet mogą odpędzić myszy. Po obejściu całej wsi odbywa się zakończenie obrzędu – zielone elementy stroju Kusta zostają spalone, zakopane lub wrzucone do wody jako symboliczne oddanie sił naturze.

W Dziatłowiczach tradycja ta ma szczególne znaczenie – nieprzerwanie kultywowana, przeszła z formy rytualnej w obrzęd folklorystyczny, zachowując przy tym wiele autentycznych elementów. Uczestniczą w niej zarówno dzieci, jak i dorośli, często w ramach festynów ludowych organizowanych przy okazji Zielonych Świątek. Obrzęd stał się częścią lokalnej tożsamości kulturowej i jest regularnie prezentowany w ramach wydarzeń folklorystycznych, także poza granicami regionu.

„Wodzenie Kusta” w Dziatłowiczach to żywy przykład tego, jak głęboko zakorzenione obyczaje mogą trwać przez wieki, mimo zmian politycznych, społecznych i kulturowych. W dobie globalizacji i zanikania tradycji wiejskich ten obrzęd przypomina o bogactwie kultury Polesia i potrzebie jej ochrony. Jest nie tylko rytuałem – ale opowieścią o więzi człowieka z naturą, o wspólnocie i cykliczności życia, przekazywaną z pokolenia na pokolenie.

Opr. red.

Udostępnij na: