Nie każdy dzień możemy się cieszyć z nowych książek o Polesiu. Tym bardziej tych pisanych w stylu retro historii. Akurat w tym roku w redakcji „Wiadomości Literackich” zobaczyła świat książka Pawła Rzewuskiego „Syn bagien”.

Czytelnicy na pewno wiedzą, jak bliskie mi jako krajoznawcy i ukochane są tematy, związane z Kresami Wschodnimi oraz samym Polesiem. Do tego dziejące się w jednym z moich ulubionych okresów w historii, czyli XX-leciem międzywojennym. Więc grzechem byłoby nie sięgnąć po „Syna bagien” Pawła Rzewuskiego. Mamy tu świetne połączenie retro-kryminału z powieścią przygodową. Do tego całość zanurzona w szpiegowsko ezoterycznym sosie z posypką w postaci mitologii słowiańskiej.

Kapitalny opis Polesia, części Polski z dwudziestolecia międzywojennego. Jego różnorodności, kultury i wszystkiego stało się częścią Polski i co brakło, aby stało się częścią Polski.

Dzieje, między innym, odbywają się w Dawidgródku. Cóż, zazdroszczę szczerze, że Pan Paweł Rzewuski poszedł w stopy Ludwika Kondratowicza – Syrokomli, który w swoim poemacie „Owidiusz na Polesiu” również przytoczył te sąsiednie z Łunińcem miasteczko:

„… A poeta, wygnaniec, z głodu i ze smutku,

W dobrach Radziwiłłowskich umarł w Dawidgródku.

Dotąd jego imieniem góra się nazywa…

Otóż czułych poetów dola nieszczęśliwa!”

… całkiem zapominając, że symboliczna mogiła Owidiusza znajduje się w Kożangródku powiatu Łuninieckiego.

Bardzo polecam Czytelnikom „Ech Polesia” tę pozycję i przytaczam poniżej kilka recenzji tej książki ze źródeł otwartych.

Światosław Janoczkin

 

Przedwojenna Polska, o jakiej istnieniu nie śniliśmy w najgorszych koszmarach.

Kapitan Maurycy Jakubowski i śledztwo, w którym przyjdzie mu się mierzyć z siłami nie tylko z tego świata…

Rok 1937. Na dzikiej, miejscami pogańskiej ziemi Polesia dochodzi do serii okrutnych morderstw i zaginięć. Podejrzenia kierują się w stronę Wacława Kostka-Biernackiego – wszechwładnego wojewody poleskiego. To ubóstwiany przez mieszkańców, znienawidzony przez przeciwników politycznych i podejrzany o konszachty z samym diabłem niepodzielny władca.

Jednym z zaginionych w odmętach poleskich bagien jest kapitan kontrwywiadu Adam Staff. Dowództwo w ślad za nim posyła młodego i ambitnego Maurycego Jakubowskiego, który niczym kapitan Marlow podąża na spotkanie z poleskim Kurtzem – Wacławem Biernackim.

Czy plotki o tym, że wojewoda składa swoje ofiary na ołtarzu szatana, okażą się prawdziwe? Maurycy trafia do Dawidgródka, poleskiego Twin Peaks, miejsca pełnego degeneratów, alkoholików oraz wyznawców Stalina i Hitlera. Chcąc rozwikłać zagadkę, będzie musiał wejść w świat pradawnych wierzeń i przerażających rytuałów, których istnienia nawet nie podejrzewał.

Niezwykły kryminał z potężną dawką historii przedwojennej Polski. Erudycja i umiejętność snucia opowieści – to wyróżnia Pawła Rzewuskiego, który do tej pory dał się poznać jako autor książek o historii dwudziestolecia, a teraz próbuje sił w zupełnie nowym gatunku. Z powodzeniem!

Od redakcji “Wiadomości literackich”

DEMONY POLESIA

„- … detoriubus nostris et Ne nos inducas in tentatione, sed libera nos a Malo – szepcze Stefanek.
– Ktoś ty?!
Cisza. Idzie na nas. Koń, jakby ktoś mu szaleju podał, znów wierzga i rży. Coś idzie i idzie.
– Ktoś ty?!”

Po lekturze niektórych książek w głowie pozostaje mętlik. Sami zadajemy sobie pytanie, co właściwie sądzimy o danym tytule? Czy nam się spodobał? Czy było to przyjemne zaskoczenie, czy raczej przykre rozczarowanie? Jak napisać recenzję danej powieści, gdy sami nie do końca jesteśmy pewni naszych odczuć?

Takie właśnie myśli kłębiły mi się w głowie po przeczytaniu najnowszej książki Pawła Rzewuskiego pod tytułem „Syn bagien”. Autor jest znanym historykiem. Czytelnikom dał się już poznać z kilku publikacji, w których opisywał różne aspekty historii II RP. Tym razem wkroczył na nowy dla siebie teren. W pewnym sensie można więc powiedzieć, że „Syn bagien” jest jego powieściowym debiutem.

Jak autor wypadł w zupełnie nowej dla niego formie? O czym jest powieść Pawła Rzewuskiego? Akcja rozpoczyna się na wiosnę roku 1937. Kapitan Maurycy Jakubowski, pełniący służbę w słynnym Oddziale II Sztabu Generalnego, zostaje wezwany przez przełożonych na rozmowę. Ze zdziwieniem zauważa, że za biurkiem siedzi sam premier. Bez trudu domyśla się więc, że został wezwany w niezwykle ważnej i delikatnej sprawie. Okazuje się, że na Polesiu zaginął jego przyjaciel, również pracownik kontrwywiadu. Jakubowski zostaje więc wysłany na miejsce, aby tam poznać prawdę.

Tak trafia na Polesie, niezwykłą krainę w II RP. Szybko orientuje się, że jest to miejsce tajemnicze, rządzące się swoimi prawami. Zupełnie niepodobne do Warszawy. Wszyscy wypowiadają tu z bojaźnią jedno imię: wojewody Kostka-Biernackiego. Na Polesiu rządzi on twardą ręką i biada temu, kto odważy mu się sprzeciwić. Czy jednak może być prawdą to, co gadają miejscowi? Czy wojewoda istotnie zaprzedał swą duszę diabłu? Czy to on ma coś wspólnego z serią tajemniczych zaginięć i okrutnych morderstw, które wstrząsają całą okolicą?

Kapitan Maurycy Jakubowski szybko orientuje się, że nie jest mile widzianym gościem. Jedni widzą w nim urzędnika z Warszawy, który potrafi tylko teoretyzować. Inni nie chcą z nim rozmawiać, tłumacząc to tym, że i tak nie zrozumie. Czy Maurycy odnajdzie się w gąszczu ludowych wierzeń, przesądów i guseł? Czy będzie umiał sprytnie poruszać się w labiryncie miejscowych układów i zależności? Czy będzie wiedział, komu zaufać a kogo się obawiać? Wreszcie, czy odkryje prawdę i odnajdzie zaginionego przyjaciela? Okoliczności są dalece niesprzyjające. Gdy dodamy do tego wszystkiego piękne kobiety, sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej.

„Syn bagien” to nie jest łatwa powieść. Powiem szczerze, że momentami nużyła mnie ta książka i miałem ochotę odłożyć ją na półkę. Jednak w pewnym momencie, gdy akcja przyśpiesza, to ciągnie ona za sobą również czytelnika chcącego poznać rozwiązanie zagadki. Paweł Rzewuski głównym bohaterem swojej powieści uczynił tak naprawdę miejsce, w którym rozgrywa się akcja. Wszystkie inne postaci są tylko tłem na scenie, jaką jest ten tajemniczy region. Polesie z książki to świat zupełnie inny od tego, jaki zna Jakubowski. Tamtejsi mieszkańcy są ludźmi prostymi.

Właściwie nie identyfikują się z żadną narodowością. Mocno podkreślają, że są po prostu „tutejsi”. Ogromną rolę w ich życiu odgrywają lokalne wierzenia i przesądy. Śmiało można powiedzieć, że Polesie to miejsce, gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła.

Jednak jest w tej powieści także coś irytującego. Liczne sny i wizje, których doświadcza Maurycy, zaburzają ciągłość akcji i wymagają od czytelnika maksymalnej uwagi. Moim zdaniem jest ich po prostu za dużo. Także relacje kapitana z miejscowymi kobietami – cóż, ich opis pozostawia wiele do życzenia. Autor chyba nie chciał ostatecznie napisać powieści erotycznej?

Podsumowując, jest to powieść niełatwa do ocenienia. Duży plus za miejsce akcji. Polesie zostało popisane niczym jakaś mityczna kraina, a nie jedna z prowincji II RP. Jednak sama fabuła mogłaby być nieco bardziej spójna i tym samym łatwiejsza dla przeciętnego czytelnika. Oceniam na sześć gwiazdek, uznając, że to najbardziej wyważona ocena.

Wojciech Sobański

Paweł Rzewuski – „Syn bagien” – recenzja i ocena.

Polesie to kraina magii. Wiara chrześcijańska wciąż miesza się z obecnością kryjących się w rozległych bagniskach i puszczach pradawnych mocy. Nad tym wszystkim unosi się przerażający cień wojewody…

Paweł Rzewuski jest doktorem filozofii i historykiem. W kręgu jego zainteresowań leży filozofia polityki oraz historia społeczna. W roku 2020 brał udział w warsztatach Identitas na wyspie Uløya. Czytelnikom znany jest z prac Filozofia Piłsudskiego oraz Grzechy „Paryża Północy”. Teraz pokusił się o diametralną zmianę gatunku, której efektem jest powieść kryminalna osadzona w realiach międzywojennego Polesia.
Wiosna 1937 r. przynosi kapitanowi Maurycemu Jakubowskiemu z Oddziału Drugiego Sztabu Generalnego (potocznie zwanego Defą) niecodzienną misję. Okazuje się, że na Polesiu zaginął jego przyjaciel, również pracownik kontrwywiadu. Tym samym Jakubowski trafia w bagniste okolice, nad którymi unoszą się dwa cienie: mitycznej bestii Syna Bagien oraz wojewody poleskiego Wacława Kostka-Biernackiego. Wszyscy mieszkańcy zdają się pogrążeni w somnambulicznym bagiennym oparze.

Kapitan Jakubowski trafi wprost w skomplikowany układ przeciwników i zwolenników Diabła z Berezy. Sytuacji nie poprawia seria dziwnych zaginięć oraz okaleczonych rytualnie ciał. Ewidentnie ktoś wzorując się na starej legendzie, próbuje obudzić pradawną moc Syna Bagien. Maurycy sam stanie się ofiarą dawnych rytuałów. Niepokojące sny, wizje, a także gościna u dawno zmarłego szlachcica (która okaże się noclegiem w ruinach spalonego dworu) zachwieje jego konstrukcją. Wycofani tutejsi, również żołnierze KOP (często zesłani na Polesie za karę), nie będą zbyt chętni do współpracy z oficerem Defy.

Paweł Rzewuski bardzo udanie odmalował województwo poleskie. Nie jest ono tak naprawdę częścią II Rzeczypospolitej, ale krainą magii, która rządzą demony: dawne i obecne. Czarna legenda Berezy Kartuskiej, okrucieństwo Kostka-Biernackiego i jego satanistyczne ciągoty idealnie pasują do bagiennych oparów oraz ludności, która określa się od zarania jako tutejsi. Warszawiak Jakubowski jest tutaj zdecydowanie ciałem obcym, a każda z frakcji próbuje przeciągnąć go na swoją stronę lub skutecznie odstraszyć. Do tego dochodzi element intryg przedstawicielek płci pięknej wybitnie zainteresowanych przystojnym oficerem (choć tutaj opis pozostawia wiele do życzenia).

Syn Bagien jest dość wciągającą powieścią z frapująco odmalowanym lokalnym folklorem. Warto więc pokonać niektóre dłużyzny i drobne niespójności fabuły, aby znaleźć rozwiązanie zagadki oraz przekonać się czy taki Diabeł z Berezy straszny, jak go malują. Zanurzenie się w rządzącą się swoimi prawami oraz wierzeniami krainę jest ciekawym doznaniem. Polecam lekturę, ale należy pamiętać, że:

Nad uczniem jest nauczyciel
Nad nauczycielem – dyrektor
Nad dyrektorem – minister
Nad ministrem – premier
Nad premierem – prezydent
Nad prezydentem – marszałek Piłsudski
Nad marszałkiem Piłsudskim – Bóg
Nad Bugiem – Brześć
A nad Brześciem – Kostek-Biernacki.

Daria Czarnecka

https://histmag.org/Pawel-Rzewuski-Syn-bagien-recenzja-i-ocena-23759

Udostępnij na: