Odwiedzając na początku lata miasta i wioski rejonu stolińskiego, nie moglismy ominąć dawnej szlacheckiej wsi Osowej (Osowaja, Ossowa). Osowa – to liczne gniazda bocianie na słupach, tradycyjne poleskie krzyże przydrożne, ozdobione pstrymi wstążkami, studnie-żurawie, zielone malownicze okolice. Według podania, na terenie Osowej w czasach przedchrześcijańskich znajdowało się pogańskie kapiszcze — które, jak twierdził piński ekolog-regionalista Aleksy Dubrowski, nasz redakcyjny kolega, zachowało się do dziś pod nazwą „Górki”.
W źródłach pisanych wieś po raz pierwszy wzmiankowana jest w XVI wieku — tak, u miejscowych Karpowiczów przechowuje się rodowód z 1503 roku. Wówczas bracia Karpowicze otrzymali na własność ziemię w Osowskiej puszczy i założyli tu osadę. Z nimi przybyli chłopi, którzy osiedlili się na żyznych ziemiach w pobliżu — czterej bracia Łuksze (łucznicy), i nazywano ich osowcami, a szlachecki zaścianek — Osowa Poleska. Miejscowa szlachta była wyznania katolickiego, dlatego zbudowała świątynię tuż obok kapiszcza, które zniszczono.

W XIX wieku znajdowała się tu osada szlachecka oraz folwark. W dwudziestoleciu międzywojennym miejscowość leżała w województwie poleskim, w powiecie stolińskim, w gminie Płotnica. Dzięki kościołowi była jednym z ośrodków kulturalnych Polesia. Po powstaniu styczniowym udało się uniknąć zamknięcia świątyni przez władze. W drugiej połowie XIX wieku pełniła funkcję kaplicy filialnej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Pińsku. W połowie XIX wieku kościół przekształcono również w cerkiew prawosławną, przy której otwarto szkołę parafialną.
Tak opisywał Osową na początku XX wieku Żyskar w swojej książce „Nasze Kościoły”: „Niewielka to filia, bo zaledwie 1500 wiernych licząca, położona w najgłuchszej miejscowośći Pińszczyzny, wśród bagien i oczeretów. Nawet komunikacji tutaj innej nie ma oprócz łódek; ani człówiek ani koń nie potrafi przejść przez te trzęsawiska. Lud przeważnie zajmuje się rolnictwem, a mając dobre łąki, może jakoś przeżyć. Większość parafian – szlachta. Kościół ossowski mały, drewniany, zdudowany w 1648 r. przez obywateli Karpowiczów.”

W niepodległej Polsce w Osowej istniała samodzielna parafia.
Zabytkowy kościół został rozebrany w 1968 roku przez władze komunistyczne. Po upadku Związku Sowieckiego parafia odrodziła się. Dopiero w 1995 roku, dzięki pomocy polskiej diaspory, rozpoczęto odbudowę świątyni w stylu współczesnego gotyku. Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny istnieje do dziś – wbrew wszystkim zawirowaniom historii. Polacy z kraju oraz różnych części Białorusi przyjeżdżają tu na groby swoich przodków, a dzięki wsparciu holenderskich fundatorów w Osowej pojawiły się organy, na których obecnie gra Aleksander Karpowicz.

W pobliżu świątyni pochowani są wyłącznie katolicy z okolic. Znajduje się tu m.in. grób Dominika Ordy, zwolennika Napoleona Bonaparte. Według wspomnień Jana Kolba-Seleckiego, w tym miejscu mogli również zostać pochowani powstańcy oddziału Romualda Traugutta – białoruskiego szlachcica i oficera, którego formacja wiosną 1863 roku stoczyła kilka potyczek z wojskami rosyjskimi. Należeli do nich Wiszniewski, Bandźkiewicz i Piotrowski, jednak dokładne miejsca ich pochówku pozostają nieznane.

Na cmentarzu znajduje się także grób uczestnika I wojny światowej, kawalera Krzyża św. Jerzego, Antoniego Cezarywicza Zbaraszewskiego. Prochy urodzonego w Osowej Tadeusza Nozdryn-Płotnickiego również zostały sprowadzone do pochówku przy kościele – aż z odległej Australii…

Ciekawa jest historia dzwonnicy kościelnej w Osowej. W 2009 roku Jadwiga Szpakowska, mieszkanka Osowej, udostępniła zapiski zapisane ołówkiem, odnalezione na ścianie drewnianej dzwonnicy. Oto ich treść:
„Dnia 14.12. 1814 roku Pierwsza wzmianka o zbudowaniu dzwonnicy z drzewa modrzewiowego.
Dnia 30.12.1892 roku Pierwszy raz remontowano dzwonnicę.
W roku w 1904 roku Ponowne malowanie dzwonnicy.
W roku 1986 Remont dzwonnicy Wykonany przez Cezia Jaworskiego, Iwana Płotnickiego i innych. Dach pokryto papą.
W roku 1989 Malowanie dzwonnicy przez Jaworską Stefanid Julianowną.
W roku 1990. Pokrycie dzwonnicy blachą.-za swoje pieniądze.?.kto?……
W roku 1992 Podbicie podsufitki w dzwonnicy. Ufundował materiały Jan Kołb Sielecki.
W roku 1992 . Załatwienie w Sielsowiecie pozwolenia na odprawienie mszy św. w dzwonnicy.
W roku 2005 malowanie dzwonnicy. Materiały i robociznę wykonała za swoje pieniądze Jadwiga Szpakowska z synem Lonią.
Dnia 05.07.2009 r. Rozpoczęto renowacje zabytkowych grobów na cmentarzu katolickim. Prace prowadził Zbigniew Junkiewicz i Andrzej Zasadzki.

Obecnie na starej drewnianej dzwonnicy zawieszone są dwa stare dzwony, które tam wiszą od dawna.
Większy dzwon pęknięty (o wymiarach 200 mm x 350mm x 510 mm) z napisem:
SOLI DEO GLORIA
LEON DESZYNA KOMORNIK WOJEWÓDZTWA NOWOGRÓDZKIEGO
KOŚCIOŁOWI OSSOWSKIEMU OFIAROWAŁ W 1818 ROKU
MIESIĄCA JANUARYIA DNIA 24
Drugi mniejszy dzwon o wymiarach 100 mm x 200mm x 260 mm z opisem:
ANNO DOMINI 1695 ROK
We wsi w dwudziestoleciu międzywoejnnym przez długi czas istniała szkoła polska, przy niej biblioteka. W pobliżu był piękny dworek leśniczego Jerzego Masakowskiego z dużym ogrodem, około 100 drzew, i aleją lipową. W jego domu w 1938 roku otwarto szkołę krawiecką, pierwszymi uczennicami zostało 11 dziewcząt — o czym wspominała była uczennica Aleksandra Dawydowska. W sąsiednich Osowcach, około dwóch kilometrów dalej, był dwór pański, stadnina koni Nozdryn-Płotnickiego, wiatrak Junkiewicza, kuźnia Mikłaszewskiego, karczma Fyszko, a także mieszkało tam kilka rodzin żydowskich.

Lasy były tak bogate, że na polowania do osowskich borów w 1937 roku przyjeżdżali z Mańkowicz Karol Radziwiłł i Rydz-Śmigły.
Po drugiej stronie rzeczki Zalatynki zbudowano małą cerkiewkę prawosławną — miejsce to do dziś nosi nazwę Cerkwiszcze, a obok niego w różnych czasach odnajdywano szczątki pochówków. Cerkiew w 1967 roku rozebrano i wybudowano dom kultury — a organy, dzwony i ikony zaginęły lub zostały zniszczone. Nowa cerkiew, prawosławna pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela została zbudowana w latach 2000–2007.

W 1944 roku w byłym domu leśniczego zaczęła działać białoruska szkoła, która z podstawowej stopniowo przekształciła się w siedmioklasową i pod kierownictwem Mefodija Siemionowicza Sułkowskiego stała się najbardziej postępową w rejonie. Według danych z 1967 roku we wsi działała szkoła średnia i przedszkole, sklep, dom kultury. A dziś, oprócz wymienionych, jest jeszcze i basen, obok którego znajduje się park Zwycięstwa.
Dom kultury przekształcono jednocześnie w dom usług i instytucję społeczno-kulturalną: na parterze znajduje się urząd pocztowy, punkt przyjęć kompleksowych i ambulatorium, na drugim — biblioteka i muzeum urządzone przez miejscowego krajoznawcę Mikołaja Kowalewa.
Trzy kilometry od wsi przebiega linia kolejowa, jest stacja Widzibór, do której doprowadzono już gazociąg. Wieś ma obecnie wszystkie niezbędne komunikacje, choć dalej pozostaje cichym, dalekim a jakże urokliwym zakątkiem Stolińszczyzny.
Red.