Pohost Zahorodzki (biał. Пагост Загародзкі, Pohost Zahorodny) należy do rodzaju miejscowości Polesia skazanych na zapomnienie, historia których, niesłusznie zaniedbana przez potomków, zaprasza do podróży w zawikłane dzieje Białorusi i Polski.

Geograficznie Pohost leży nad jeziorem Pohostskim wśród puszcz i nieprzebytych mokradeł, co sprawiło, że dziesięć tysięcy lat temu ten teren stał się bezpiecznym i zapewniającym sporą ilość żywności miejscem zamieszkania dla pierwszych osiadłych plemion Polesia. Prawdopodobnie w czasie rozlewów przez Pohost także przechodził szlak „od Waregów do Greków”. Ten fakt przesądził o jego handlowej atrakcyjności na długi czas. Szukając tej miejscowości na mapie nawet współczesnej Białorusi, można się nieco pogubić. Dotychczas istnieje kilka miejscowości o podobnej nazwie. Skąd takie zamiłowanie do tego wyrazu, który u Słowian kojarzy się z „cmentarzem, miejscem pochówku”? Rzeczywiście, Pohost, jak wiele innych miasteczek będących świadkiem wielowiekowej historii tej ziemi, stał się miejscem spoczynku nie tylko dla miejscowych Poleszuków: każdy konflikt wojenny albo tragedia historyczna pozostawiła swoje ślady na tej ziemi. Tutaj znaleźli swój spoczynek i żołnierze Napoleona, i 600 Żydów zbiorowo zamordowanych w 1942 r. Nasi przodkowie jednak obrali inny klucz dla nazwy swych miejscowości. Etymologicznie wszystkie „pogosty” nawiązują do miejsc „goszczenia” administratorów książęcych, którzy w wyniku przeprowadzonej w X wieku przez księżnę Olgę reformy na Rusi Kijowskiej zatrzymywali się w tych miejscowościach w celu poboru tzw. „twardego” podatku. Pohost Zahorodzki był jednym z takich centrów administracyjnych, skupiających całokształt jednostek regulujących społeczne życie w okręgu. W taki sposób rzeczownik pospolity stał się imieniem własnym dla wielu miejscowości.

Interesujący nas Pohost Zahorodzki na przestrzeni wieków pełnił różne funkcje: w XVIII w. był centrum książęcym w Rzeczypospolitej, w XIX w.  w Imperium Rosyjskim stał się centrum włości z przystawem stanowym, sędzią, punktem poborowym, szkołą, kościołem i cerkwią, felczerem i pocztą, w okresie międzywojennym XX wieku był centrum gminy w łuninieckim, a później w pińskim powiecie Polski, a po II wojnie światowej – centrum gminnej rady najpierw łogiszyńskiego, a obecnie pińskiego rejonu.

 


Niegdyś Pohost był otoczony bagnami

Pohost otrzymał status miasteczka w 1572 roku. To wydarzenie było ważnym z punktu widzenia jego gospodarczego i społecznego rozwoju. Umożliwiało bowiem organizowanie na jego terenie jarmarków i targów, co wówczas stawiało Pohost na równi z najbardziej atrakcyjnymi destynacjami dla handlu i rzemiosł. Największe jarmarki odbywały się od dwóch do czterech razy do roku. Nic dziwnego, że miejsce, w którym krzyżowały się szlaki kupców, ukształtowało międzykulturowe środowisko, sprzyjające zarówno wymianie doświadczeń, jak i wzajemnemu zrozumieniu w kwestiach bytu, obyczajów i wartości. Po II wojnie światowej Pohost został wsią i zaczął podupadać.

Budynki synagogi i talmud tory w Pohoście

Do XX wieku praktycznie we wszystkich poleskich miasteczkach przeważała ludność żydowska. W Pohoście Zahorodzkim jej liczba sięgała do 70 % (do porównania: w Pińsku – 74%, w Brześciu – 65%). Rękę do tego przyłożyli zarówno polscy królowie, jak i rosyjscy carowie. Od XV do XIX wieku ludność żydowska, migrująca z Niemiec do Polski i Wielkiego Księstwa Litewskiego, była nieustannie poddawana różnorakim ograniczeniom. W 1791 roku Katarzyna II po raz pierwszy w ustawodawstwie rosyjskim określiła terytorium, na którym Żydom można było mieszkać i handlować (w późniejszych ukazach wprowadzono termin „strefa osiadłości”). Do tej strefy należało także Polesie, gdzie od 1825 roku Żydom pozwolono mieszkać tylko w miastach i miasteczkach. Prawdopodobnie w Pohoście tworzenie pierwszej wspólnoty żydowskiej było związane z oddaniem w dzierżawę miasteczka rodzinie żydowskiej z Pińska przez ówczesnego właściciela Pohosta Bogdana Stetkiewicza (zm. ok. 1651; podkomorzy mścisławski, kasztelan mścisławski, następnie nowogródzki, protektor prawosławia; spokrewniony z rodem Ogińskich). Strefa osiadłości została zlikwidowana dopiero w 1917 r.

Ród Druckich-Lubeckich

Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki

Przed Stetkiewiczami Pohost od XVI wieku był najpierw w posiadaniu najpotężniejszego rodu magnackiego Radziwiłłów, którzy w 1614 roku przekazali go w prezencie swoim krewnym Gorajskim. Właśnie związek Katarzyny Gorajskiej z Bogdanem Stetkiewiczem sprawił, że Pohost po wypowiedzeniu dzierżawy trafił w ręce rodu Druckich-Lubeckich. Córka Stetkiewicza Krystyna poślubiła Mikołaja Druckiego-Lubeckiego i w posągu otrzymała m.in. Pohost, Łunin, Lubawicze i inną nieruchomość. Przed tym jednak Pohost został totalnie zniszczony w 1660 roku przez wojsko cara Aleksego I, niechętnie nastawionego wobec kościoła katolickiego, Unii Brzeskiej oraz ludności żydowskiej. Pohost także ucierpiał w czasach wojny rosyjsko-szwedzkiej, kiedy w miasteczku stacjonowało wojsko Karola XII. Widocznie Druccy-Lubeccy byli wspierający dla ówczesnego sojusznika Wielkiego Księstwa Litewskiego – Rosji, ponieważ zachowało się rozporządzenie Piotra I o zakazie jakiegokolwiek obciążania podatkami miasteczka Pohost.

O dobrym zarządzaniu przez Druckich-Lubeckich świadczył fakt, że Pohost w połowie XVIII wieku stał się głównym dworem książęcym na ziemi pińskiej. Największą rolę dla miasteczka odegrał Franciszek Drucki-Lubecki (1741 – 1802). Właśnie on w 1769 roku wybudował najpierw drewnianą cerkiew unicką, a później ceglany kościół św. Józefa, który po rekonstrukcjach dotychczas stanowi jedną z osobliwości miasteczka. W innym swoim poleskim dworze w Zapolu pod Pińskiem Druccy-Lubeccy w 1784 r. przyjmowali króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przybywającego na otwarcie Kanału Królewskiego, łączącego Dniepr i Bug. W tamten przyjazd Król także odwiedził Pohost, a zadowolenie z wyjazdu wyraził poprzez odznaczenie Franciszka orderem Świętego Stanisława. Niestety, w tym samym roku zmarła pierwsza żona Druckiego-Lubeckiego Genowefa z Olizarów, zostawiając po sobie osiem dzieci. Jej odejście było momentem przełomowym w życiu całego Pohosta. Ożeniwszy się po raz drugi na Terezie Strutyńskiej trzy lata później, Franciszek opuścił miasteczko.


Byłt plac rynkowy i obecna Cerkiew śś. Cyryla i Metodego (były Kościół katolicki zamieniony na cerkiew w roku 1864)

 

Najbardziej znaną osobistością pochodzącą z Pohosta jest jeden z synów Druckiego-Lubeckiego – Franciszek Ksawery (ur. 16 grudnia 1778 w Pohoście na Polesiu –  zm. 11 maja 1846 w Sankt Petersburgu), geniusz finansowy w oczach Polski, działacz państwowy dla Rosji i, niestety, rzadko przypominany na Białorusi działacz społeczny i polityczny. Franciszek Ksawery Drucki-Lubecki ożenił się z córką swojej siostry Terezy i zamieszkał z żoną w jej majątku w Szczuczynie. Pozwolenie na ten związek otrzymano od Papieża Piusa VII. Po śmierci ojca Książę za zgodą starszego brata otrzymał w spadku Pohost, stając się jednym z najbardziej wpływowych magnatów zarówno na Grodzieńszczyźnie, jak i na Polesiu. Będąc z jednej strony zaufana osobą carów rosyjskich, z drugiej – wybitnym przedsiębiorcą i dyplomatą, Drucki-Lubecki przeprowadził najważniejsze reformy gospodarcze w Królestwie Polskim, które stały się kamieniem węgielnym polskiego kapitalizmu w przyszłości.

Mimo to, że działalność, której Książe oddawał się z całkowitym poświęceniem, wymagała od niego pobytu w Warszawie, Paryżu bądź Petersburgu, pamiętał on również o swojej „małej ojczyźnie”, stanowiącej, jego zdaniem, nieodłączną część Królestwa Polskiego. Po założeniu przez Lubeckiego w 1828 r. Banku Polskiego, jednym z jego urzędników stał się polski pisarz, publicysta i działacz polityczny z Wileńszczyzny Kazimierz Kontrym (ok. 1776 – 1836). W następnym po założeniu Banku roku na zlecenie Księcia, sprawującego wówczas urząd Ministra Finansów, Kontrym odbył podróż po Polesiu w celu zbadania potencjału gospodarczego regionu. W tym że roku wydał opis swojej podróży pt. „Ekskursja z Pińska”. Sprawozdanie z wyjazdu zawierało opisy wodnych i lądowych szlaków komunikacyjnych, stan handlu, bazy surowcowej oraz powstającego przemysłu. Szczegółowo Kontrym się przejrzał także szlakowi handlowemu przez Prypeć i Dniepr: Lubiecki bowiem był zainteresowany wyjściem na Morze Czarne i Konstantynopol, a także rolą, którą Polesie mogło odegrać w dalekosiężnych planach Ministra Finansów. Był także pomysłodawcą budowy Kanału Augustowskiego. Przyczyną nadziei Lubieckiego na rozwój gospodarki Królestwa było polecenie Mikołaja I przygotować propozycje reform w państwie. Dzięki swoim zasługom przed Polakami w czasie powstania listopadowego Lubecki był jedyną osobą, którą wówczas nie dotyczyły żądania dymisji rządu.

Cztery pokolenia Druckich-Lubeckich dziedziczyli posiadłości na Polesiu aż do przyjścia radzieckiej władzy. Przez cały XIX wiek Druccy-Lubeccy zostawali przewodniczącymi Pińskiej szlachty. Na Polesiu, w okolicach Pińska wychowała się także Zofia Chomętowska (1902 – 1991), potomkini rodu Druckich-Lubeckich, wybitna polska fotografka dwudziestolecia międzywojennego.

 


Tablica pamiątkowa Łukaszowi Gołębiowskiemu w Pohoście odsłonięta w 2015 r

Sławnym mieszkańcem Pohostu byt także Łukasz Gołębiowski (1773 – 1849) – znany etnograf, historyk, pisarz i tłumacz, bibliograf, profesor, sekretarz Towarzystwa Przyjaciół Nauki, uczestnik powstania kościuszkowskiego. W 2015 roku w Pohoście Zahorodzkim została odsłonięta tablica honorująca pamięć jednego z najbardziej wyedukowanych Polaków pierwszej połowy XIX wieku. Tablica jest jedną z nielicznych pamiątek historycznych w miasteczku. Piękne posiadłości Druckich-Lubeckich zostały zniszczone całkowicie w burzliwym XX wieku.

Od drugiej połowy XIX wieku majątek Druckich-Lubeckich w Pohoście Zahorodzkim wszedł w okres stagnacji i w latach trzydziestych XX wieku stał się „letnią daczą” dla swoich właścicieli. Ostatnią panią Pohostu była prawnuczka Ministra Finansów Janina Skórzewska-Ogińska. Z przyjściem Sowietów Księżna straciła swoje posiadłości, a po II wojnie światowej wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmarła w 1971 roku.

Ale zanim to się stało Pohost musiał przejść przez ciężkie doświadczenia I wojny światowej i rewolucji 1917 roku. Przez cały ten okres o miasteczko, jak i o całe Polesie, walczyli Niemcy, Rosjanie, Polacy i narodowcy Białorusini. W 1863 roku w trakcie powstania pod kierownictwem Konstantego Kalinowskiego w Pohoście przez jakiś czas stacjonowały główne oddziały Ludwika Narbutta, Romualda Traugutta i Jana Wańkowicza.

Między wojnami

W okresie międzywojennym Pohost należał do Rzeczypospolitej i był jedną z wielu miejscowości „kresów wschodnich”. Polesie w tym czasie było rozpatrywane jako źródło zasobów surowcowych, głównie lasu (w tym okresie zostało wyciętych 400 tysięcy ha masywu leśnego). Poleszucy niechętnie stawiali się do przyjezdnych Polaków i narzucania im nowych obyczajów. Powszechna opinia o braku narodowego samookreślenia mieszkańców tych ziem jest prawdziwa, ale błędnie traktowana. Poleszucy rzeczywiście nazywali siebie „tutejszymi”, ale tożsamość regionalna, o której zaczęto mówić głośno dopiero na początku XXI wieku, była mocnym czynnikiem kulturotwórczym dla tego regionu.


Młodzież Pohosta-lata 30. XX-wieku

 

Zmiany także dotyczyły Pohosta, który przy nowym administracyjnym podziale został centrum gminy w powiecie pińskim. Nauczanie w siedmioletniej szkole i biurowość zaczęto prowadzić w języku polskim. Do gminy przeprowadziło się 23 rodziny osadników z Polski (łącznie 120 osób) – głównie do Parochońska i Planty. W połowie lat trzydziestych polska władza przekazała katolikom cerkiew w Pohoście. Zachował się protokół, w którym najstarsi mieszkańcy miasteczka Florian Woronowski, Karol Sołonewicz i Emilia Bohanowa poświadczyli w obecności wójta Kazimierza Sakowicza, że do 1864 roku świątynia była kościołem katolickim, zatem katolicy odzyskali to, co należało do nich.

Ksiądz Hieronim Limbo z parafianami (lata 30te XX wieku)

 

W tym okresie Pohost Zahorodzki nadal pozostawał centrum handlu i rzemiosła. Oprócz sklepów i szerokiego wachlarza usług, w miasteczku funkcjonowały hotele, apteka, punkt medyczny, adwokat, odbywały się pokazy kina, a niedaleko został pobudowany tartak. Znany był Pohost także ze swojej produkcji parkietu, przędzy lnianej, naczyń glinianych, łódek i wozów. Sekret sukcesów gospodarczych Pohosta w tym okresie polegał na tym, że polska władza nie stawiała prawnych przeszkód żydowskim przedsiębiorcom. W latach trzydziestych w gminie działało 152 przedsiębiorcy indywidualni i firmy, w tym 97 w Pohoście. Na przykład Chackiel Rosenberg, arendujący jezioro Druckich-Lubeckich, rozwijał rybny przemysł – ryby z Pohosta były sprzedawane nie tylko w Pińsku i Brześciu, ale także w Warszawie.


Robotnicy na pracach w tartaku

 

W latach 30. kwitło w Pohoście także życie społeczno-polityczne. W miasteczku została założona kasa zapomogowo-pożyczkowa, ofiarująca bezprocentowe kredyty. Polskie władze także umożliwiły miejscowym chłopom wykup ziemi, z czego skorzystało ok. 60 osób z gminy. Do Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet należało 22 osoby, 47 osób zostało członkami gminnego Kółka Związku Rezerwistów, 20 osób działało w Ochotniczej Straży Pożarnej.

 


Zachód słońca nad jeziorem

 

Wieś w środku Polesia

Dobrobyt miasteczka i jego mieszkańców się skończył w 1939 roku. Pohost Zahorodzki został zajęty przez radzieckie wojska. 10 lutego 1940 roku wszystkie 23 rodziny osadników polskich zostały wysłane w głąb Rosji. Kolejna tragedia czekała Pohost wraz z pojawieniem się w miasteczku hitlerowskich okupantów. 10 sierpnia 1941 roku odbyła się masowa egzekucja mężczyzn pochodzenia żydowskiego – 130 osób zostało rozstrzelanych obok cmentarza żydowskiego. Pod koniec tegoż roku w miasteczku powstało żydowskie getto. Rok później wszyscy mieszkańcy tego getta zostali skazani na śmierć. Trzem osobom jednak udało się uciec – jedną z nich była Rivka Yosselevska, która w 1961 roku składała zeznanie przeciwko Adolfowi Eichmannowi, głównemu koordynatorowi i wykonawcy planu Ostatecznego Rozwiązania Kwestii Żydowskiej. Ta dziewczyna z Pohosta dla wielu stała się symbolem rozstrzelanego i powstałego z mogiły narodu żydowskiego.

Po II wojnie światowej Pohost spotkał los wielu innych miasteczek, które się znalazły za kurtyną Związku Radzieckiego. Współczesna wieś Pohost Zahorodzki w środku Polesia ukrywa tajemnice swojej burzliwej historii głównie w archiwach i bibliotekach. Polesie od wieków znajduje się na skrzyżowaniu dziejów. To skrzyżowanie także jest genetycznie założone w sercach jego współczesnych mieszkańców. Aby się nie pogubić na tym rozdrożu należy czas od czasu powracać pamięcią do historii naszych małych ojczyzn.

Ulica w Pohoście Zahorodzkim

 

Opracowała na podstawie książek autorstwa Aleksandra Kazaka „Pohost Zahorodzki: historia miasteczka w notatkach „tutejszego” (Witebsk 2015) i „Geniusz finansowy z Pohosta Zahorodzkiego” (Witebsk 2016) Helena Żmińko

Zdjęcia pochodzą z archiwum Aleksandra Kazaka

Udostępnij na: