Wigilię oraz same Święto Bożego Narodzenia jako ze wszystkich świąt katolickich najbardziej „rodzinne”, tradycyjnie staramy się przeżyć w gronie kochanych przez nas i drogich nam osób. Zwyczajnie jest to nasza najbliższa rodzina i krewni. Jednak nie mniejszą część życia poza domem  poświęcamy naszej pracy, spędzając w gronie współpracowników drugie tyle, lub nieraz nawet więcej czasu. I jest wspaniale, gdy w miejscu pracy wspólnym wysiłkiem udaje się stworzyć też taki klimat rodzinny. Jako Polacy – przecież na Polesiu nie dość liczni – potrzeby takiej przez to doznajemy szczególnie. Potrzebujemy wzajemnego wsparcia i siebie nawzajem, potrzebujemy konsolidacji naszych wysiłków, by jako mniejszość narodowa nie zatracić własnej tożsamości, swoich tradycji, kultury i wiary – swoich wartości.

Dlatego rodzinna prawie, serdeczna  atmosfera i wspaniały nastrój świąteczny panowały na spotkaniu wigilijno-noworocznym nauczycieli PSS im. I. Domejki w Brześciu, które odbyło się w dn. 28 grudnia w przytulnej i kameralnej kawiarence „Staryj Gorod”. Na spotkanie przybyli działacze polonijni oraz nauczyciele j. polskiego także z innych miejscowości na Polesiu – z Pińska, Prużany i Peliszcz, z Baranowicz i Lachowicz, z Juszkiewicz i Nowej Myszy. Specjalnie z Baranowicz, pozostawiając swoje liczne obowiązki, by udzielić błogosławieństwa zebranym i poświęcić opłatki, przybył proboszcz nowo utworzonej parafii pw. Miłosierdzia Bożego i MB Ostrobramskiej w Baranowiczach, nasz ziomek z Berezy, ks. Paweł Rudźman. Spotkanie swoją obecnością zaszczycili Konsul Generalny RP w Brześciu p. Piotr Kozakiewicz oraz Konsul RP p. Jerzy Grymanowski. Radość i zadowolenie wszystkich zebranych spowodowało także przybycie na to spotkanie delegacji Związku Polaków na Białorusi na czele z nowo wybranym Prezesem – panią Andżeliką Borys. –  Świadczy to bowiem o tym, iż mimo wszystko, potrafimy sobie wybaczać, by w drodze dialogu szukać porozumienia, przezwyciężając wszelkie napotykane trudności.

Eugeniusz Lickiewicz

Udostępnij na: