Powstające w latach 80-tych XIX wieku tzw. koleje poleskie (Wilno – Baranowicze – Łuniniec, Homel – Łuniniec – Pińsk – Żabinka, Baranowicze – Słonim – Wołkowysk – Białystok) były mocnym czynnikiem miastotwórczym. Jest faktem, że miasto Baranowicze zobowiązane było swemu istnieniu i szybkiemu rozwojowi właśnie komunikacjom kolejowym.

Przy stacji kolejowej Baranowicze
Przy stacji kolejowej Baranowicze

Jeszcze 29 listopada 1871 r. na nowo wybudowanej stacji kolei Moskiewsko-Brzeskiej (zwanej od imienia cara Aleksandrowską) został odprawiony pierwszy pociąg towarowo-pasażerski ze Smoleńska. Był to pierwszy skład rozpoczynający regularne kursowanie pociągów na dopiero co skończonym odcinku Smoleńsk – Brześć. Stacja otrzymała nazwę „Baranowicze” – od położonej w pobliżu wsi o tej samej nazwie i w krótkim czasie dała początek rozwojowi miasta. Datę tę uznaje się dzisiaj oficjalnie za datę założenia miasta, ale wspomniana wyżej wieś została włączona w jego granice dopiero w 1978 r. Początkowo wokół stacji osiedliło się kilka rodzin pracowników kolei, a przy trakcie do Nowej Myszy powstała żydowska karczma. W „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego” w 1882 r. pomieszczono następną wzmiankę o Baranowiczach: „Baranowicze – wieś w powiecie nowogródzkim, mieszkańców 150. O wiorstę ode wsi leży stacja Baranowicze drogi żelaznej brzesko-moskiewskiej, między Leśną a Pogorzelcami, o 188 wiorst od Brześcia”. Jednak dwa lata później dociągnięto tu następną trasę kolejową Wilno-Łuniniec-Pińsk, zaś w odległości 2,5 km od stacji Baranowicze pojawiła się druga stacja „Baranowicze Poleskie”. Strategiczne położenie miejscowości wkrótce zwróciło uwagę resortu wojskowego. W latach 1890ch do szybko rozrastającego się miasteczka przeniosło się na stałe kilka batalionów rosyjskich wojsk kolejowych i dwa bataliony pułku piechoty. Powstały koszary wojskowe, parowozownia, fabryka sucharów, młyny, magazyny, spichlerze. Zaczęli przybywać kupcy i przedsiębiorcy, budując sporo mniejszych i większych zakładów przemysłowych. Napływ dużej ilości robotników najemnych wraz z rodzinami skutkował koniecznością utworzenia szkół. Jedną z pierwszych powstała w 1895 r. 2-klasowa szkoła elementarna dla dzieci budowniczych kolei Aleksandrowskiej. Wkrótce, w trosce o umiejętności zawodowe robotników, uruchomiono także Szkołę Kolejową.

Ludwik Żuk w swoim gabinecie na dworcu z sekretarką Leonardą Kowmanówną
Ludwik Żuk w swoim gabinecie na dworcu z sekretarką Leonardą Kowmanówną

W 1899 r. zamiast drewnianego dworca stacji Baranowicze Poleskie postawiono ozdobny, ceglany, ogrzewany parą budynek dworca pasażerskiego. Od tej pory i do wybuchu II wojny światowej nowy dworzec był jedną z największych i najśliczniejszych budowli w Baranowiczach.

Dworzec kolejowy, oczekiwanie na przyjazd delegacji
Dworzec kolejowy, oczekiwanie na przyjazd delegacji

Dworzec ten w latach 1908 i 1909 został świadkiem krótkiego pobytu w Baranowiczach Elizy Orzeszkowej udającej się na wakacje do letniska rodziny Bochwiców we Florianowie. Na początku I wojny światowej budynek odwiedził ostatni rosyjski car Mikołaj II.

Podczas przyjmowania delegacji
Podczas przyjmowania delegacji

W czasie niemieckiej ofensywy w 1915 r. wycofujące się wojska rosyjskie zburzyły dworzec jako obiekt strategiczny. W odrodzonej Polsce dworzec stacji Baranowicze-Poleskie został szybko odbudowany i już w 1921 r. mieszkańcy Baranowicz witali tam wizytującego miasto Józefa Piłsudskiego. Na pamiątkę o pobycie marszałka na głównej fasadzie gmachu umieszczono tablicę zdobiącą dworzec aż do wkroczenia Sowietów w czasie II wojny światowej.

Budka dróżnika pod Baranowiczami
Budka dróżnika pod Baranowiczami

W latach międzywojennych dworzec odgrywał istotną rolę w życiu miasta. Zatrudniał wielu mieszkańców Baranowicz, co było szczególnie ważne podczas światowego kryzysu ekonomicznego. Tu przyjmowano różne delegacje rządowe. Tutaj też przyjeżdżali skierowani na służbę do Baranowicz urzędnicy i wojskowi, a również powracający do Polski repatrianci ewakuowani podczas I wojny światowej do centralnych guberni rosyjskich.

Podczas inspekcji
Podczas inspekcji

Jednym z takich repatriantów był Ludwik Żuk urodzony w 1903 r. w Cieleśnicy (obecnie województwo lubelskie, powiat bialski). Jego ojciec jako zawodowy kolejarz w 1914 r. został przesiedlony wraz z rodziną do Taganrogu nad morzem Azowskim. Po powrocie do ojczyzny Ludwik osiedlił się w Baranowiczach. W 1928 r. poślubił Annę Siemaszko. W Baranowiczach urodziło im się 3 dzieci: Halina, Zbigniew i Jerzy. Będąc podobnie jak i ojciec zawodowym kolejarzem (uczył się w szkole kolejowej w Rosji), dostał pracę na dworcu Poleskim, zaś w latach 1930ch już pełnił urząd naczelnika stacji.

W przedszkolu Rodziny Kolejowej w Baranowiczach
W przedszkolu Rodziny Kolejowej w Baranowiczach

Z opowiadań rodzinnych wynika, że po sowieckiej inwazji Ludwik Żuk wraz z najstarszym synem Zbigniewem uciekł z Baranowicz, prawdopodobnie za bimber udało mu się przedostać przez zieloną granicę. Żona z młodszym synem i córką na przełomie lat 1939-1940 wyjechała do Terespola do rodziców męża. Po wojnie Ludwik Żuk trafił do Wiekowa (obecnie województwo zachodniopomorskie), gdzie do emerytury był zawiadowcą stacji. Miał propozycje objęcia stanowisk m.in. w Szczecinie, ale nie chciał nigdy zapisać się do partii, dlatego dostał pracę na mniejszej stacji.

Zebranie rady nadzorczej
Zebranie rady nadzorczej

Ludwik Żuk pozostawił sporo fotografii zrobionych podczas pobytu w Baranowiczach. Zdjęcia te są cennym źródłem informacji o dworcu Poleskim w okresie międzywojennym, bowiem w baranowickim muzeum kolei oraz muzeum krajoznawczym brak danych o budynku i jego pracownikach w latach 1920 – 1930ch. Na zdjęciach widoczny jest gmach dworca z pamiątkową tablicą (budynek zburzono podczas II wojny światowej, zaś nowy dworzec zbudowano już w stylu realizmu socjalistycznego). Fotografie opowiadają o codziennej pracy kolejarzy, przyjmowaniu różnych inspekcji i delegacji rządowych, zebraniach rady nadzorczej, a również o wspólnych uroczystościach i obchodach świąt. Warto też powiedzieć, iż kolejarze z Baranowicz mieli Ognisko Kolejowe, swój amatorski teatr oraz przedszkole dla dzieci członków Rodziny Kolejowej. Na zdjęciach możemy też zobaczyć, jak wyglądał w międzywojniu gabinet naczelnika stacji.

Ludwik Żuk na scenie teatru amatorskiego, pierwszy z lewej
Ludwik Żuk na scenie teatru amatorskiego, pierwszy z lewej

Unikatowe fotografie z archiwum rodzinnego przekazała autorowi wnuczka Ludwika Żuka p. Jolanta Bdzikot. Przedstawione w niniejszym artykule zdjęcia publikuje się na Białorusi po raz pierwszy.

 

Dymitr Zagacki

Udostępnij na: