Jakże bogaty jest nasz region łuniniecki: Druccu – Lubeccy, Niemirowicze, Radziwiłłowie, po dwóch ostatnich – Wittgensteinowie. A poza tym…
Hrabia Marian Hutten – Czapski – pisarz, powstaniec, naukowiec, przyrodnik, patriota.
Jak podaje Wikipedia i Polski Słownik Biograficzny, Kraków, tom IV, 1935), hrabia Marian Czapski pochodził z bardzo znanego magnackiego rodu Czapskich, herbu „Leliwa”.
Urodził się 30 marca 1816 roku w Łachwie na łuniniecczyźnie w rodzinie hrabiego Stanisława Czapskiego i Zofii z rodu Obuchowiczów – córki mińskiego kasztelana.
Ojciec Mariana – Stanisław Czapski był synem wojewody z Chełmna Franciszka i Weroniki Joanny Radziwiłł – siostry sławnego Nieświeżskiego ordynata księcia Karola Stanisława Radziwiłła „Panie Kochanku”. Ojciec Mariana był pułkownikiem armii Księstwa Warszawskiego, uczestnikiem wojen napoleońskich po stronie Francji, kawalerem Orderu Virtuti Militari i Orderu Legii Honorowej. Dominik Radziwiłł, inny bratanek „Panie Kochanku” i adiutant Napoleona, przekazał swojemu kuzynowi w spadku po matce – ojcu Mariana Czapskiego, gminę Łachwę, miejscowość Kiejdany i inne ziemie dawnego Księstwa Litewskiego i Wołynia.
Gmina Łachwa w tym czasie zajmowała większość terytorium obecnego obwodu łuninieckiego, obejmowała nawet Czuczewicze i Deniskowicze. W Łachwie Stanisław i Zofia Czapscy urodzili najstarszego z trzech synów – Mariana.
Pierwsze nauki młody człowiek pobierał w prywatnej szkole z internatem Plansonow w Wilnie. W 1828 r. wraz z braćmi zapisał się do szkoły ojców Pijarów na Żoliborzu (obecnie dzielnica Warszawy). Następnie ukończył szkołę średnią w Berlinie. Z woli ojca kontynuował studia na Uniwersytecie w Charkowie, gdzie otrzymał tytuł magistra prawa.
Jednak Marian Czapski czuł w sobie powołanie przyrodnika, a nie prawnika. Od najmłodszych lat interesował się historią jeździectwa i hodowlą koni, pszczół, zagadnieniami dotyczącymi architektury parkowej. Podczas swoich podróży po Europie Czapski studiował sztukę planowania i sadzenia angielskich ogrodów, aby wykorzystać tę wiedzę w swojej ojczyźnie.
W 1844 r. hrabia ożenił się z Justyną Rostworowską herbu Nałęcz, z którą miał sześcioro dzieci.
Po śmierci ojca Marian powrócił w rodzinne strony, osiadł w Kiejdanach, odbudował majątek należący w XVII wieku do hetmana Wielkiego Księstwa Litewskiego Janusza Radziwiłła, znanego z powieści Henryka Sienkiewicza „Potop”. W Kiejdanach nowy gospodarz zbudował pałac (patrz rycina N. Ordy), a w 1845 r. założył piękny park, który do dziś jest perłą litewskich Kiejdan. Sam Marian Czapski pomieszkiwał zarówno w Kiejdanach, jak i w odziedziczonym po matce Miropolu.
W 1846 r. hrabia Czapski został wybrany marszałkiem szlachty w powiecie kowieńskim, a w 1852 r. – marszałkiem szlachty guberni kowieńskiej. Pełniąc to stanowisko zdobył zasługi w wyzwalaniu chłopów.
W Poznaniu, w pobliżu którego mieszkała jedna z córek Mariana Zofia, w 1863 r. w wydawnictwie „Gazety Rolniczej” M. Czapski wydał pod nazwiskiem swojego pszczelarza Józefa Znamirowskiego dwutomowy podręcznik „Pszczólarz polski czyli przewodnik praktyczny w zajęciach pasiecznych wyłożony przystępnie dla pojęcia braci z ludu”.
Marian Czapski w swoich dziełach zawsze podkreślał, że jest Polakiem i zagorzałym patriotą bezpowrotnie odeszłej w przeszłość Rzeczpospolitej. On, podobnie jak jego młodszy brat Edward (pochowany w Swojatyczach, skąd pochodził mój nauczyciel i wielki lekarz S.S. Turkowski), brał czynny udział w powstaniu „styczniowym”, znanym też jako powstanie K. Kalinowskiego. Pomagał powstańcom finansowo, za co w 1864 roku został zesłany na Syberię, a jego majątek w Kiejdanach, jak i sąsiednie Rosienie, które należało do jego brata Edwarda, zostały skonfiskowane przez rząd. Łachwa w tym czasie należała już do książąt Wittgensteinów …
Marian spędził trzy lata na wygnaniu w Tomsku, po czym został ułaskawiony. W 1867 roku Czapski osiadł w Dorpacie (Tartu) i wygłaszał odczyty o pszczelarstwie. Niektóre z nich zostały przetłumaczone na język łotewski.
Od 1871 r. hrabia Marian Czapski przeniósł się do zajętej przez Niemców po podziale Rzeczypospolitej Wielkopolski, do Więckowic, do swojego zięcia Stanisława Brezy i córki Zofii. Tutaj założył ogród angielski i zakończył rękopis 3 tomów „Powszechnej historii konia” z załączonym atlasem. Hrabia zdążył potrzymać w rękach nowo wydane tomy książki, którą uważał za swoje główne dzieło. Jest to podręcznik hipologii, wydany w Poznaniu w 1874 r. (Atlas – po śmierci autora w 1876 r.), do dziś jest najpoważniejszym podstawowym podręcznikiem z zakresu hodowli koni.
Jak pisze Swietłana Iszczenko: „… losy i twórczość utalentowanych ludzi należą do każdego, kto potrafi się w nie zagłębić, poznać i docenić, zachwycić i być przepojonym wdzięcznością – niezależnie od narodowości, granic i epok .. ”.
Godna droga życiowa Mariana Czapskiego zakończyła się 10 czerwca 1875 roku w Więckowicach. Został pochowany na najbliższym cmentarzu w Niepruszewie.
W 12 numerze magazynu „Niemen” z roku 2017 opublikowane zostały rozdziały z książki naszego sławnego rodaka, przetłumaczone z języka polskiego przez znaną historyk, kulturologa i etnografa Swietłanę Iszczenko. Z przyjemnością przedstawiam czytelnikowi fragmenty przedmowy do tego tłumaczenia.
Światosław Janoczkin
Swietłana Iszczenko
KSIĄŻKA – EPOS, KSIĄŻKA – LEGENDA
Już wiele lat temu zainteresowałam się historią hodowli koni w Rzeczypospolitej i odkryłam, że prac białoruskich badaczy w tej dziedzinie praktycznie nie ma. A pojedyncze publikacje polskich autorów, które udało się odnaleźć, oparte były na cytatach z Czapskiego. Zaintrygowana tym nazwiskiem udałam się do Białoruskiej Biblioteki Narodowej. W katalogu literatury zagranicznej znalazłam wspaniały pomnik literacki w języku polskim: „Historia powszechna konia” Mariana Czapskiego, 1 i 2 tom, wydane w Poznaniu w 1874 r. przez wydawnictwo Jana Konstantego Żupańskiego.
Pierwszy tom dotyczy koni z epoki prymitywnej, starożytności i wczesnego średniowiecza. Autor rozpatruje rozwój hodowli koni w Europie, na wschodzie,
w Azji.
Tom drugi – oto, czego szukasz! – prawie w całości poświęcony jest historii hodowli koni w Rzeczypospolitej Polskiej. Co więcej, wszystkie jej aspekty są tak szczegółowo opisane, że prawdopodobnie współcześni hipolodzy niewiele mogą dodać. Koń w legendach i zwyczajach ludowych, na wojnie i polowaniach, na turniejach rycerskich i uroczystych ceremoniach; handel końmi, testowanie zalet konia bojowego; dwory i stajnie; niektóre zagadnienia na temat higieny i weterynarii; ochrona praw właścicieli koni i koniokradztwo … To nie jest cała lista rozdziałów z 2 tomu liczącego ponad 500 stron! Prawdziwa skarbnica wiedzy dla jeźdźców, którzy interesują się rodzimą historią i historyków, którym konie nie są obojętne …
Istnieje również trzeci tom „Historii powszechnej konia”, który opowiada o historycznych i hippicznych wydarzeniach w Europie w XVIII i XIX wieku, a także o koniach Imperium Rosyjskiego.
Już po śmierci autora w 1876 r. to samo wydawnictwo wypuściło Atlas rycin do wszystkich trzech tomów, wykonanych przez Mariana Jaroczyńskiego … Czapski napisał (swoją książkę – SJ.) w swobodnej, eseistycznej konwencji, często dając się ponieść pasji i odbiegając od ściśle końskiej tematyki. Jego praca zawiera ciekawe szczegóły dotyczące zwyczajów i tradycji różnych narodów i społeczności, wychowania dzieci, prowadzenia gospodarstwa domowego, handlu, sztuki wojennej itp. Autor przeanalizował wiele źródeł – kronik, wspomnień, dokumentów, dzieł literackich, jednak nie odwoływał się do konkretnych pozycji. …Czasami popierał swoje wywody cytatem z pamięci, czasami ograniczał się tylko do wymienienia postaci i wydarzeń, opierając się na kontekście kulturowym, który był zrozumiały dla wszystkich wykształconych ludzi z jego kręgu. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o dzisiejszych czytelnikach. W ogólnym zarysie zdajemy sobie sprawę z intryg panujących we Francji epoki Ludwika XIII i podboju Dzikiego Zachodu, bo są to, jak to teraz modnie się mówi, znane marki historyczne, ale nie mamy pojęcia o tym, co działo się w znacznie bliższym nam geograficznie i kulturowo regionie słowiańskim. Tymczasem w Polsce, Czechach, na Słowenii, w Chorwacji, Serbii toczyły się nie mniej widowiskowe dramaty, a na scenie pojawiały się nie mniej barwne postacie. W książce Czapskiego widoczne jest bogate „drugie dno”, zrozumienie którego wymaga komentarzy.
Cały zbiór autora znajduje się w Bibliotece Narodowej w Warszawie. Zeskanowane wszystkie trzy tomy oraz atlas są publicznie dostępne w bibliotece cyfrowej Polona.pl. Ilustracje do danej publikacji zostały zapożyczone z tego właśnie źródła.
„Historia powszechna konia” nadal jest całkowicie nieznana białoruskim i prawie – polskim czytelnikom. Pora naprawić tę wstydliwą okoliczność, bo jej autorem jest nasz rodak, z którego powinniśmy być dumni!
Stara księga kusi tajemnicami. Kolejne sławne nazwisko wraca na łono swojej ojczyzny po długim zapomnieniu.