Podczas pracy w archiwum zawdzięczając podpowiedzi kolegi Jefima Basina udało się odnaleźć fotografie księżnej Izabelli Radziwiłł (30.08.1888-21.02.1968). W 1930 roku, mieszkając w majątku Mańkowicze nieopodal Dawid-Gródka w powiecie Stolińskim ona złożyła podanie do Starostwa Stolińskiego z prośbą o przedłużenie terminu ważności swojego paszportu, mając zamiar podróży do szeregu krajów Europy Zachodniej. Do podania była załączona jej fotografia.
Próbując odnaleźć w Internecie dodatkową informację o Izabele Radziwiłł, udało mi się odnaleźć zaledwie jeden jej wizerunek – portret graficzny w stylu salonowym. Tym bardziej cenną jest odnaleziona w archiwum fotografia, gdyż spodziewam się – zainteresuje nie tylko historyków i miłośników historii, lecz także potomków słynnego rodu Radziwiłłow.
Krótko przypomnę, że Izabella Radziwiłł była córką Dominika Marii Ignacego ks.Radziwiłła (1852-1938) i Dolores Marii de Agramonte (1854-1920). W 1910 roku ona wyszła za mąż za Karola Mikołaja Radziwiłła (1886-1968), arystokratę polskiego, ostatniego (13-go) ordynata dawidgródskiego (1920-1939).
Właśnie o mężu Izabelli – Karolu Mikołaju Radziwiłłu warto opowiedzieć czytelnikom nieco więcej. Z tej okazji skorzystam z fragmentu wywiadu autora strony „Prawda historyczna” Igora Melnikowa z jednym z potomków Radziwiłłów, Mateuszem Radziwiłłem („Białoruś – to kraj dla mnie bardzo bliski”):
„ – W cieniu Nieświeskich i Ołykskich ordynatów zupełnie niesłusznie jakoś „zapomniano” o dawidgródeckim ordynacie Karolu Mikołaju Radziwiłłu, a przecież to też bardzo ciekawa i ważna dla Białorusi osoba. Co o nim wiadomo?
To była taka, jak by tu trafniej określić, „sarmacka” osobowość. W czymś przypominał swoich przodków – księciów Rybeńko i Panie Kochanku. Taki, jak u nas mówią, „szeroka dusza”. Lubił polować, urządzać przyjęcia i bale. Był właścicielem ogromnych terenów ziemi ornej i lasów, organizował wzorową gospodarkę łowiecką. Po studiach na Uniwersytecie Jagiełłońskim Karol Mikołaj służył w carskim wojsku rosyjskim. Po rewolucji październikowej 1917 roku był adiutantem dowódcy I Korpusu Polskiego generała Józefa Dowbór-Muśnickiego. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.
Centrum dawidgródeckiej ordynacji było w Mańkowiczach. Tamtejszy pałac był zbudowany na polecenie Marii de Castellane i bardzo przypominał słynny zamek Nieświeski. Wśród przyjaciół Karola Radziwiłła warto wymienić brytyjskiego generała barona Adriana Cartona de Wiarta, który był swoistym „radarem” brytyjskiego wywiadu na polsko-rosyjskim pograniczu.
We wrześniu 1939 roku Karol Radziwiłł zaciągnął się do Wojska Polskiego i odbywał służbę w wydziale ochrony sztabu Generalnego w Brześciu. Później walczył w Grupie Operacyjnej „Polesie” do października 1939 roku. Do słowa, razem z nim był na froncie także mój dziadek Konstanty. Radziwiłłowie brali udział w bitwie pod Kockiem, gdzie też trafili do niewoli niemieckiej.
Będąc w kolumnie jeńców, Karol Mikołaj oznajmił niemieckiemu oficerowi, że jest krewnym Gogencollernów i zażądał, by jemu udostępniono samochód razem z kuzynem Konstantym. Zaskoczone Niemcy wykonali to polecenie, i dalej książęta jechali niemieckim autem sztabowym.
Później Radziwiłłom udało się uciec z niewoli niemieckiej. Karol Radziwiłł służył w Wojsku Polskim we Francji i Anglii, a po II WŚ w 1947 roku emigrował do RPA, gdzie kupił farmę w okolicach Johannesburga i uprawiał rolnictwo. Moja żona, jeszcze jako mała dziewczynka, prawie całe wakacje spędzała na tej farmie.
W 1967 roku rodzina byłego dawidgródeckiego ordynata powróciła do Polski ludowej, a po roku książę zmarł…”
Nikołaj Aleksandrow
Tłum. Eugeniusz Lickiewicz
http://www.bk-brest.by/