Natura rządzi się własnymi prawami. I co by nie działo się w świecie, nikt nie jest w stanie powstrzymać ani biegu czasu, ani odwołać zmiany pór roku. A kiedy na mokradłach i bagnach Polesia rozkwitają kaczeńce – to znak że wiosna już w pełni.
Bez wiz, bez paszportów, nie czekając w kolejce na wjazd do kraju i nikogo nie pytając o pozwolenie powróciły do swoich gniazd bociany. Ogrzana już nieco ziemia zaczyna żyć nowym życiem, zmieniają swoją szatę lasy, pola i łąki. Zaczyna się bujstwo zieleni, a świat zwierzęcy w zacisznych miejscach przygotowuje się do rozrodu. Wylęgły już i tną niemiłosiernie komary, ale nie specjalnie to przeszkadza nawet, gdy dookoła wszystko co żyje śpiewa, świergocze, weseli się i raduje, skąpane w ciepłych wesołych promieniach wiosiennego słońca.
Najbardziej chyba jednak postęp wiosny robi wrażenie na ocalałych śródleśnych mokradłach i bagnach, które już niebawem staną się trudną do przebycia dżunglą poleską, chroniącą skrzętnie swoje tajemnice oraz spokój swoich mieszkańców.
Red.