Rok 1928. Uroczysko Moskale w okolicach wsi Sobole na zachód od Berezy Kartuskiej. Podczas prac polowych, przy orce dawno nie obrabianego kawałku pola zauważono wydobyte na powierzchnie ziemi czaszkę ludzką i koście, potem jeszcze i jeszcze… Stało się oczywistym, że natrafiono na jakąś mogiłę zbiorową. Zameldowano miejscową władzę.
Jak się okazało, była to zbiorowa mogiła Powstańców Styczniowych. Wiosną i latem 1863 r. w okolicach Berezy, Smolarki, Piasek, Soboli – trwały nierówne walki powstańców z wojskiem carskim. Właśnie po tych wydarzeniach i otrzymało swą nazwę uroczysko Moskale.
Przypomniano wówczas, że dawniej w miejscu tym mogiła powstańców była oznaczona drewnianym krzyżem, który nie przetrwał wydarzeń I wojny światowej i w toku dalszych burzliwych wydarzeń pamięć o tym zanikła.
W następnym, 1929 roku, nad mogiłą wzniesiono nowy wysoki krzyż z pamiątkową tabliczką „Wieczny pokój poległym za wolność Ojczyzny”, a jej teren uporządkowano i ułożono płyty nagrobne. Dookoła wysadzono młode drzewka. Od tej pory każdej wiosny odbywały się tu uroczyste apele delegacji szkolnych ku czci poległych powstańców. Tak to trwało do 1939 r.
Nowi gospodarze tych ziem w jednym z domów w Sobolach urządzili klub wiejski. Jednak gdyż miał on zgniłe okna, wpadły na pomysł pozyskać drewno na nowe okna z … krzyża z mogiły powstańców. Przy okazji zniszczono też i płyty nagrobne. Podczas okupacji niemieckiej przez miejscowa ludność krzyż na mogile powstańców został odnowiony, wyświęcił go ksiądz z pobliskich Siegniewicz. Krzyż ten przetrwał całą wojnę i jeszcze kilka lat…
Dopiero na początku lat 90-ch mieszkaniec wsi Sobole Leoncij Kugacz wykonał i wzniósł na mogile powstańców nowy krzyż. A by stał jak najdłużej – zrobił go z metalu. Bo pamięć powinna żyć. I ona żyje – bez względu na to, że powstanie nie powiodło się i zostało drastycznie stłumione, bez względu na czas, wojny i zmieniające się władzę.
Mikołaj Sinkiewicz