no1

W 140. rocznicę śmierci Napoleona Ordy

 

Napoleon Orda, malarz, rysownik, kom­pozytor i muzyk, to jeden z najwybitniej­szych przedstawicieli rodu herbu Ostoja, który zgodnie z rodzinną legendą był w prostej linii „spóźnionym o setki lat” wnukiem Czyngis-chana.

Pierwsze wzmianki o tym rodzie usadowionym na pińskiej ziemi, odnotowane zostały w rosyj­skich historycznych źródłach i kronikach z XV-go wieku. Z kolei „Rewizja puszcz (…) Wielkiego księ­stwa Litewskiego” wydana w 1867 roku w Wilnie, opisuje poleskie dobra majątkowe Ordów z XVI- go wieku.

Historycznie znanymi protoplastami dwóch li­nii rodu Ordów byli bracia Juchno i Wąsko, róż­niący się obranymi przydomkami; linia Ordicza Juchny przyjęła miano „Czarnej”, zaś „Białą” zo­stała rodowa linia bojarzyna Wąski, z której wy­wodził się Napoleon Orda.

Pińskiemu bojarzynowi Wąsko król Kazimierz Jagiellończyk nadał dwa ziemskie dobra, Matyjewszczyznę i Potarowszczyznę. Potwierdziła to 3-go marca 1524 roku królowa Bona posiadająca już wówczas księstwo pińskie i kobryńskie, z na­dania swojego męża króla Rzeczpospolitej Zyg­munta Starego.

Posiadłości Ordów rozrastały się, gdyż w na­stępnym pokoleniu syn bojarzyna Wąsko zwa­ny Ciszą, otrzymał od pińskiego księcia Fiodora posiadłość Gryckowskie. Natomiast syn Juch­ny, piński ziemianin Siemion Juchnowicz peł­niący służbę u krakowskiego kasztelana, został chorążym o nazwisku Orda. Oznajmił wówczas królowej Bonie, iż posiada od 1525 roku właś­cicielskie prawa do dóbr Lemieszewicze, Pogost i Suszyck. Wprawdzie dowodu na to nie przed­stawił, ale królowa potwierdziła Siemionowi prawo do tych dóbr. Linia rodowa „Czarnych” Ordów rezydowała w Lemieszewiczach, gdzie aż do czasu pierwszej światowej wojny przechował się dokument nadania prawa tej własności Siemionowi przez królową Bonę.

Ordowie byli wyznawcami prawosławia, zaś po unii Brzeskiej z 1596 roku przeszli na katolicyzm, co potwierdza pisemne oświadczenie Janusza Ordy z 1974 roku.

Ród Ordów rozrastał się z pokolenia na poko­lenie, stając się coraz bardziej znaczącym w woje­wództwie Brzesko-Litewskim. Siemion Orda miał dwóch synów, Aleksandra i Pawła. Paweł miał sześciu synów, wśród których jeden o imieniu Sa­muel miał synów pięciu. Jeden z nich także Samu­el spłodził również pięciu synów, spośród których Apolinariusz, prawnuk Pawła „już” tylko czterech.

Potomek dziewiątego pokolenia tej linii Or­dów Witold, żonaty kolejno z Walerią Wojszwiłło i Wandą Kieniewicz miał dwanaścioro dzieci, w tym dziewięciu synów i trzy córki. Należy zwrócić tutaj uwagę na fakt, że w kolejnych po­koleniach tego rodu, często powtarzały się imiona ich przodków. Najwybitniejszymi postaciami tego pokolenia w XVII-wiecznej historii Rzeczpospo­litej zostali synowie Pawła Ordy, piński miecznik Samuel i piński chorąży Wasilij, który w latach 1645-1651 odznaczył się niezwykłą walecznością, biorąc czynny udział w walkach z kozakami podczas tak zwanych wojen kozackich trwających w latach 1634-1682. Wydał też w 1660 roku uni­wersał nakazujący całej szlachcie pińskiego po­wiatu przyłączyć się do wojsk biorących udział w wojnie z Moskwą. Nie podporządkowanie się temu uniwersałowi, groziło karą śmierci.

Także synowie Samuela piastowali wysokie godności. Jan był pińskim miecznikiem, a Stani­sław Wincenty jako wybitny działacz polityczny i gospodarczy był kasztelanem Żmudzi i Trok, oraz pełnił urząd instygatora, czyli oskarżyciela publicznego w Wielkim księstwie Litewskim. Był też posłem na Sejm brzeski w 1653 roku, gdzie zo­stał wybrany na komisarza Trybunału Skarbowe­go kolejnych Sejmów, odbywających się w latach 1658, 1661 i 1666. Z kolei Kacper Orda był pod­skarbim w Rzeczkach, a Władysław Joachim syn Jana podczaszym orszańskim, który w 1669 roku podpisał z województwem brzeskim akt elekcyj­ny dotyczący wyboru na króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego.

Ordowie poprzez swoje małżeńskie związki spokrewniali się z wieloma znanymi rodami, ta­kimi jak Czetwertyńscy, Terleccy, Bożobohaci, Wereszczakowie, Dostojewscy, Giedrojciowie, Puzynowie, Twardowscy, Oleszowie, Korsakowie, Gorwattowie, Jagminowie, Smółkowie, Kieniewi­czowie i Skirmuntowie. Związki te, zdecydowanie podniosły walory genetyczne rodu.

Także i córy z kolejnych pokoleń Ordów, wchodziły w małżeńskie związki ze znakomitymi osobistościami. I tak dla przykładu, córka Witol­da Jadwiga żyjąca na przełomie XIX-go i XX-go wieku była żoną znanego artysty rzeźbiarza Piusa Welońskiego. Weloński był między innymi twórcą posągu Gladiatora w Rzymie i stacji Męki Pańskiej na Jasnej Górze. Natomiast Ordonówna Wanda żyjąca także na przełomie tych wieków, została drugą żoną Rektora Jagiellońskiego Uniwersytetu w Krakowie, profesora Stanisława Smółki.

Początkiem związku rodu Ordów i Butrymowiczów było małżeństwo Michała Ordy z Worocewicz z Józefą Butrymowiczówną, córką Mateu­sza Butrymowicza (1745-1814) i Krystyny z domu Lach-Szyrmównej. Butrymowiczowie wywodzi­li się ze starego rodu Butrymów herbu Topór ze Żmudzi. W 1413 roku, Butrym będący bliskim krewnym żony Kiejstuta Biruty otrzymał ten herb mocą uchwały Sejmu, na dowód uznania za jego bohaterskie czyny w walkach z krzyżakami.

Mateusz Butrymowicz
Mateusz Butrymowicz

Mateusz Butrymowicz, wychowanek słynnego wówczas kolegium jezuickiego w Pińsku, zapi­sał się w historii poleskiej ziemi jako jeden z naj­większych politycznych i gospodarczych działa­czy biorących aktywny udział w dokonywanych reformach. Był pińskim podstarościm, grodzkim sędzią, członkiem Trybunału Litewskiego i po­słem czteroletniego Sejmu. Odegrał też szczegól­nie ważną rolę w gospodarczym rozwoju swojego regionu poprzez przedsięwzięcia takie, jak melio­racja poleskich błot, budownictwo, oraz budowa kanałów Królewskiego i Ogińskiego.

Mateusz Butrymowicz był przyjacielem, zaufa­nym doradcą i dzierżawcą wielu dóbr Wielkiego hetmana Litewskiego, Michała Kazimierza Ogiń­skiego. To dzięki niemu hetman podjął decyzję budowy kanału nazwanego później jego imieniem, podczas której Butrymowicz udzielał mu cennych wskazówek tyczących miejsca budowy śluz i wy­korzystania naturalnych wodnych zasobów. Miało to później pierwszorzędne znaczenie w jego nawi­gacyjnym użytkowaniu, dzięki któremu Pińsk zna­lazł się na wodnym szlaku łączącym morze Bałty­ckie z morzem Czarnym. Ten nowy szlak wodny miał wielki wpływ na rozwój handlu z odległymi krajami, dzięki czemu nastąpiło także i na Polesiu duże gospodarcze ożywienie.

Działalność gospodarczą Butrymowicza na pińszczyźnie ocenił z najwyższym uznaniem król Polski Stanisław August Poniatowski, któ­ry latem 1784 roku odbył trwającą kilkana­ście dni podróż z Warszawy do Nieświeża, le­żącego w Księstwie Litewskim. Podczas tej podróży, w dniu ósmego sierpnia król przybył na kolejny popas do Pińska, gdzie powitał go z najwyższymi honorami Mateusz Butrymowicz. W drodze do pałacu Mateusza, królew­ski orszak sunął pośród wiwatujących tłumów szlachty pińszczyzny z towarzyszącą paradną orkiestrą, przy olśniewających iluminacjach i grzmocie wiwatujących armatnich salw.

Krystyna Butrymowicz
Krystyna Butrymowicz

Król w czasie tej wizyty był oczarowany go­spodarczymi dokonaniami Butrymowicza i to, co ujrzał na pińszczyźnie, nazwał „cudem”. Goszcząc już w rezydencji Butrymowiczów w Krystynowie, wypowiedział następujące słowa: „… Od serca ży­czę, aby ten pałac w Krystynowie stał się gniaz­dem wiecznie szczęśliwego losu gospodarza jego Mateusza Butrymowicza miecznika pińskiego i grodnieńskiego, jego żony Krystyny Szyrmianki i ich potomków”.

Następnie udekorował Butrymowicza ordera­mi Białego Orła i świętego Stanisława, podarował zdobioną drogimi kamieniami złotą tabakierkę ze swoim wizerunkiem, a także poprosił o wręczenie mu kopii mapy systemu melioracyjnego Polesia, wykonanej przez geometrę Kraskowskiego. Król był także zachwycony grą na klawikordzie córki gospodarzy Józefy. Radził im, aby wysłali córkę do Warszawy celem jej muzycznego kształcenia.

Jednakże Józefa nie pojechała na muzyczne kształcenie do Warszawy, wychodząc niebawem za mąż. Małżonkiem jej został Michał Orda, in­żynier fortyfikacji piastujący urząd marszałka szlachty kobryńskiego powiatu. Po ślubie, młoda para przeniosła się do rodzinnej posiadłości Mi­chała w Worocewiczach.

Małżeństwo ich nie trwało długo, gdyż Michał Orda zmarł przedwcześnie. Owdowiała Józefa zo­stała z osieroconymi dziećmi, córkami i synem Napoleonem, który urodził się siódmego lutego 1807 roku. Na jej barkach pozostał także cały cię­żar zarządzania dobrami Worocewicz. Jednakże majątek ten na skutek wielu losowych wydarzeń ulegał z biegiem lat rujnacji, przechodząc ostatecznie w obce ręce.

Pierwszy cios w tę posiadłość wymierzyły carskie władze za udział syna Józefy Napoleona w powstaniu listopadowym w latach 1830-1831. Represja ta pozbawiała Napoleona Ordę prawa do spadkobierstwa dóbr Worocewicz, które po śmierci jego matki miały ulec konfiskacie. Jesz­cze za jej życia, w 1835 roku carska administra­cja dokonała skrupulatnego spisu wszystkich nieruchomości i ruchomości Worocewicz, pod którym to dokumentem Józefina musiała złożyć swój podpis.

Józefa Orda zmarła w 1859 roku i została po­chowana na miejscowym cmentarzu. Jednakże staraniem Napoleona, trumna z jej została przeniesiona do rodzinnego grobowca Ordów w Janowie, obecnie zwanego Iwanowo.

Po tej rodzinnej tragedii, zgodnie z carskim represyjnym ukazem majątek Worocewicze uległ konfiskacie. Napoleonowi Ordzie przyznano je­dynie prawo do posiadania resztówki majątku w postaci trzech gospodarstw, których on zrzekł się w ramach kolejnych carskich represji spowo­dowanych styczniowym powstaniem z 1863 roku. Carskie władze pozbawiły Ordę także do prawa zamieszkiwania w którymś z tych gospodarstw.

Majątek Napoleona Ordy w Worocewiczach przez kilka lat znajdował się w rękach dzierżaw­ców, po czym w pełni przeszedł na własność w obce ręce. Rodzinny dwór dotrwał do lat pierw­szej światowej wojny, podczas której spłonął, a grunty tych dóbr uległy w 1930 roku parcelacji.

Życie Napoleona Ordy syna Michała i Józefy potoczyło się drogą, którą niewątpliwie wytyczyła mu kilkuwiekowa tradycja rodów, z których on się wywodził. Przecież kolejne pokolenia rodu Ordów i Butrymowiczów zapisywały się w historii złoty­mi literami jako te, które całe swoje aktywne życie poświęcały bez reszty trosce o gospodarczy rozwój poleskiej ziemi, a w razie potrzeby jej obronie.

Żarliwa miłość do Ojczyzny pokiereszowała losowo i materialnie życie Napoleona, ale właśnie dzięki temu stał się on świetlaną postacią nie tyl­ko narodowej kultury Polski i Białorusi. Mieszka­jąc 25 lat w Paryżu na przymusowej emigracji, nie tylko błyskotliwie rozwinął swoje talenty artysty malarza, grafika, muzyka i kompozytora, ale też był jednym z największych wolontariuszy wspie­rających chorych i biednych emigrantów. Jego niezwykłą osobowość docenili wielcy ludzie świa­towej sławy tacy jak Fryderyk Chopin czy Ferenc Liszt, ofiarowując mu swoją przyjaźń. Orda utrzy­mywał też ożywione kontakty z przebywającym w Paryżu na emigracji Adamem Mickiewiczem.

Kiedy car Aleksander II ogłosił amnestię dla powstańców z 1830 roku, Orda powrócił na oj­czystą ziemię. Początkowo przebywał w Woro­cewiczach, gdzie założył wzorową gospodarkę. Przeprowadzając meliorację stawiał nowe budyn­ki, zakupił stado rasowego bydła i założył fabry­kę maszyn rolniczych. Wkrótce jednak zrezygno­wał z tego, przeniósł się na Ukrainę i zamieszkał w Wierzchowni.

Wówczas podjął się dokonania największego dzieła swojego życia, które śmiało można nazwać twórczym fenomenem. Było to wykonanie ponad tysiąca rysunków przedstawiających wielowieko­wy dorobek narodów Rzeczpospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego w postaci pałaców, zamków, warowni, świątyń różnych wyznań, szlacheckich dworów, a także chłopskich zagród i karczm.

Na dokonanie tego gigantycznego dzieła, Orda poświęcił niemal dwadzieścia ostatnich lat swo­jego życia. Furmanką lub pieszo, przemierzał wszystkie regiony swojego kraju rozdartego przez trzech zaborców. Na rysunkach Ordy znalazły się obiekty leżące na Białorusi, Litwie, Podlasiu, Po­dolu, Wołyniu, Ukrainie, Galicji, Mazowszu, Wielkopolsce i Prusach Królewskich.

Część swojego dorobku w postaci 260-ciu rysun­ków przetworzonych na litografie, Orda zdążył opub­likować w serii ośmiu albumów zatytułowanych „Al­bum widoków historycznych Polski’,’ wydrukowanych w warszawskiej pracowni Maksymiliana Fajansa.

Do dnia dzisiejszego ocalało około tysiąca dzieł Ordy, z czego w krakowskim Muzeum Narodo­wym przechowywanych jest ich 971. Przekazała je tam spokrewniona z rodziną Ordy Konstancja Skirmunt, wnuczka Heleny.

Napoleon Orda zmarł w 1883 roku w Warsza­wie, przeznaczając wolą testamentu swoje finan­sowe zasoby na stypendia dla wyróżniających się wynikami nauki uczni szkoły realnej w Pińsku. Po­chowany został zgodnie ze swoją wolą obok swo­jej matki i siostry, na starym cmentarzu w Janowie, leżącym obecnie na Białorusi i przemianowanym na Iwanowo. Miejsce w którym znajdował się ten cmentarz, stało się w latach osiemdziesiątych XX- go wieku terenem szkoły Nr 3.

Skromną, lekko uszkodzoną epitafijną płytę z grobu Ordy odnalazł i przekazał do regionalnego muzeum Polesia w Pińsku, miejscowy nauczyciel i krajoznawca Borys Wojciechowicz. Cenną pamiąt­ką rodziny Ordów z Worocewicz, jest także ikona przechowywana w miejscowej zabytkowej cerkwi pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża. Na odwro­cie tej ikony istnieje napis: „Właściciele dóbr Woro­cewicze o godności Ordów’! Nie ma wątpliwości, iż ta bezcenna pamiątka jest darem Napoleona Ordy.

prof. Anatolij T. Fiedoruk, Brześć

Opracowanie i korekta artykułu: B. M.

 

Redakcja przeprasza Autora za dokonane skróty w artykule

Echa Polesia 4/2007

 

Udostępnij na: