Pierwsze próby podjęcia badań etnograficznych na ziemiach polskich miały miejsce jeszcze w drugiej połowie XVIII wieku. Ruch oświeceniowy łączył się w tym okresie ze wzrostem zainteresowania bytem chłopów, a również z polepszeniem stosunku do niższych warstw społecznych.

Jednym z pierwszych przejawów tych badań stało się wydanie ozdobnych albumów z wizerunkami strojów chłopskich. Tradycję ową zapoczątkował Jan Piotr Norblin.

Po upadku powstania listopadowego próbę wydania albumu zawierającego nie tylko materiał graficzny, lecz także naukowe opisanie poszczególnych regionów dawnej Rzeczypospolitej podjęli Leon Zienkowicz i Jan Niepomucen Lewicki. Stanowili duet twórczy pisarza-wydawcy i grafika, połączony wspólnym losem. Obaj bowiem osiedlili się we Francji w czasie Wielkiej Emigracji i na pewno bardzo tęsknili za utraconą ojczyzną.

Jan_Nepomucen_Lewicki

W 1838 roku w Strasburgu został wydany przez nich album Les costumes du peuple polonais. Zienkowicz napisał do niego obszerny i szczegółowy komentarz kostiumologiczny.  Ilustracje do tego wydawnictwa wykonał w litografii Jan Nepomucen Lewicki. Jak pisze Agnieszka Świętosławska w artykule pt.  Albumy graficzne z przedstawieniami polskich strojów ludowych z I połowy XIX wieku wybór współpracownika nie był przypadkowy, gdyż „Lewicki miał już wówczas sporą praktykę w zawodzie i zdążył przed wydarzeniami 1830 roku zdobyć pewne uznanie w kraju. Miał również pewne doświadczenia w dziedzinie tworzenia albumów kostiumów ludowych, gdyż kilka lat wcześniej jako pracownik zakładu litograficznego „E. Simon flis” ze Strasburga wykonał ilustracje, które odbijane były zarówno w wersji czarno-białej, jak i kolorowej”.

Kolejne wydania albumu opublikowano w Paryżu. Różniły się wersją językową, a także ilością rycin odbijanych w wersjach czarno-białej i kolorowej. Przedruk paryskiego wydania z 1841 roku dokonany został pięć lat temu przez warszawskie wydawnictwo Grafika.

Nie było pominięte przez autorów albumu Polesie. Wyszczególniono przy tym miasto Pińsk. Les costumes du peuple polonais zawiera ilustrację miejscowego stroju ludowego oraz taką oto charakterystykę Polesia: „Kraina położona między Podlasiem a Wołyniem nosiła niegdyś nazwę Polesie. Jest to teren nadmiernie bagienny; jego liczne rzeki, a także kanał (zwany kanałem Ogińskim) pozwalają na połączenie z Morzem Czerwonym i Bałtyckim. Miasto Pińsk to centrum tej krainy, której powierzchnia wynosi 1000 mil kwadratowych Polski. Wiosną wody rzek wzbierają i zalewają cały teren i ta wielka kraina wygląda jak prawdziwe morze. Miejsca najwyżej położone, które znajdują się nad poziomem wód, przypominają wyspy pokryte miastami i wioskami. Latem, kiedy wody opadają, komunikacja między mieszkańcami staje się bardzo utrudniona. Drogi będące bardzo kręte z powodu ciągłego bagna są nie do przejścia, wymagają poświęcenia całego dnia, aby przebyć z jednego miasta do drugiego. Gdyby podobne miejsca znajdowały się na terenie mniej bagiennym, potrzebne by było jedynie pół godziny marszu. Jedynie zimą, gdy śnieg przykrywa bagna lub gdy wody są podniesione, mieszkańcy mogą się ze sobą kontaktować albo za pomocą sani albo łódki. Łatwo pojąć, że klimat tej krainy nie może być zbyt zdrowy; to z jego powodu bez wątpienia tak często występują tu zachorowania na tak zwany kołtun piński. Dotknięta nim jest połowa mieszkańców tego regionu. Choroba ta pozostawia jedynie szkody na urodzie obu płci, których rysy twarzy oraz sylwetka są regularne i ładne.

Mieszkańcy okolic Pińska

Ubiór męski składa się z krótkiej szarej kapoty, spodni z jasnoniebieskiego sukna zimą i z białego płótna latem, ze skórzanego paska, do którego przymocowane są nóż i zapalniczka, z czapki sukiennej z futrem i z sandałów z kory lipowej; rzadko robią użytek z butów. Kobiety noszą kapotkę z niebieskiego sukna ze zdobieniami w kolorze amarantowym, pąsowym, zielonym lub w kolorze nieba, spódnicę z tkaniny w różnokolorowe prążki. Dziewczęta ozdabiają głowę wstążkami i kwiatami. Co do butów, one również mają sandały z kory, jednak w dni świąteczne noszą buty z niską cholewką. Mieszkańcy okolic Pińska zajmują się uprawą ziemi, hodowlą bydła, utrzymaniem pszczół i transportem towarów. Połowy są jednym z główniejszych ich zajęć. W swoich bagnach znajdują ryby, nazywane piskorz lub wijun, które wędzą, aby sprzedać je potem w innych regionach Polski i Rusi. Obyczaje i zwyczaje Polesian są prawie takie same jak Podlasian”.

Według ww. Agnieszki Świętosławskiej, ryciny Lewickiego jako dokument ikonograficzny mają wiele wad. Grafik bowiem, przebywając na emigracji, nie mógł z natury odrysować interesujących go strojów, nie wiadomo także o tym, czy posiadał własne szkice przywiezione z kraju. W swych pracach opierał się na źródłach ikonograficznych, dostępnych mu pracach innych artystów, które wykorzystywał dość bezkrytycznie i przerysowywał na potrzeby własnych kompozycji.

Mimo tego, album autorstwa Zienkowicza i Lewickiego jest dla nas ciekawy przede wszystkim dlatego, że wśród innych ilustracji zawiera jedne z pierwszych znanych rysunków z przedstawieniem stroju Poleszuków i opisów krainy moczarów i bagien.

 

Opracowanie Wiktor Paczuk

 

 

Udostępnij na: