W Łunińcu miał swoją siedzibę Dziekanat Rzymsko-Katolicki. Dziekanem był ks. Fabian Poczobut-Odlanicki, była również cerkiew prawosławna i synagoga. Proboszczem cerkwi był ks. Bekisz zaś diakonem był Sobolewski, którego syn był uczniem i absolwentem gimnazjum łuninieckiego.
W Łunińcu zamieszkiwała znaczna ilość rodzin wyznania mojżeszowego. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że w mieście tym i okolicy nie było nigdy waśni religijnych ani narodowościowych. W mieście rozwinięty był handel i rzemiosło, w zdecydowanej większości w rękach obywateli pochodzenia żydowskiego.
Do najpoważniejszych przedstawicieli kupców łuninieckich można zaliczyć – Braci Ajzenbergów, którzy mieli księgarnie i skład art. papierniczych na placu Okrzei oraz jedną z miejskich (razem z Lewinym) drukarnię.
Ponadto było wiele sklepów art. tekstylnych, odzieżowych, metalowych – właścicielem był Gerculin, skład apteczny – Epsztejna. W Łunińcu była także jedyna apteka przy ul. Niepodległości – właścicielem był Hofsztejn, który w 1938r. na Fundusz Obrony Narodowej, jako jeden z pierwszych obywateli miasta wpłacił olbrzymią, jak na owe czasy sumę, dając tym samym wyraz ofiarności, patriotyzmu i lojalności, godnej najwyższego uznania.
Przy ulicy J. Piłsudskiego 12 było jedyne w mieście atelier fotograficzne. Właścicielem był M. Glouberman – znakomity fotograf.
W powiecie łuninieckim pracowało ponad 350 sklepów, 29 spółdzielni, w samym Łunińcu prosperowały: Spółdzielnia Spożywców „Społem” posiadająca dwa duże sklepy – przy placu Okrzei i na Zalesiu, Spółdzielnia Mleczarska oraz Spółdzielnia Harcerska, której sklep papierniczo-księgarski mieścił się przy ulicy Niepodległości, a kierowniczką tego sklepu była p. Kupczakowa. Były też restauracje Jamrozińskiego i kawiarnie oraz Klub Urzędniczy prowadzony przez rodzinę Ratajskich. W klubie tym tradycyjnie urządzane były bale maturalne przez absolwentów Gimnazjum łuninieckiego.
W mieście było dużo zakładów rzemieślniczych, świadczących usługi dla miejscowej i zamiejscowej ludności, dwa młyny, tartak.
W środku miasta między ulicą Piłsudskiego a Starosielską było duże targowisko, na którym chłopi sprzedawali swoje płody rolne.
Na szczególne wyróżnienie i omówienie zasługuje rozwój oświaty w Łunińcu.
Na wysokim poziomie dydaktycznym było Gimnazjum Państwowe typu humanistycznego im. Króla Władysława Jagiełły, uznawane za jedno z najlepszych na terenie województwa poleskiego. Znane także było na całych Kresach, gdyż absolwenci tej dobrej szkoły uzyskiwali bez trudności dostęp na studia wyższe posiadając świadectwa dojrzałości tego gimnazjum. Dyrektorem gimnazjum przed 1929 rokiem był prof. Leon Barański, w latach 1929 – 1931 roku – prof. Lubojacki, a po przeniesieniu go do kuratorium w Brześciu, obowiązki dyrektora przejął dr. Władysław Lipski, człowiek wielkiej wiedzy, humanista i niezapomniany wychowawca.
Nauczycielami gimnazjum w ostatnich przedwojennych latach byli niżej wymienieni znakomici profesorowie:
- Rudolf Ramsza – nauczyciel języka łacińskiego;
- Jerzy Trombik – nauczyciel historii;
- Antoni Stabrzyński – nauczyciel języka polskiego;
- Felicja Jankowska – nauczycielka języka francuskiego;
- Heronim Banaś – nauczyciel języka niemieckiego;
- Śliwińska – nauczycielka języka łacińskiego;
- Mikołajewska – nauczycielka matematyki;
- Strutyńska – nauczycielka matematyki;
- Baranowski – nauczyciel fizyki i chemii;
- Anyżówna – nauczycielka języka polskiego;
- Teodor Karpow – nauczyciel przyrody i geografii;
- Mikołaj Lech – nauczyciel wychowania fizycznego;
- Buzalski – nauczyciel języka niemieckiego;
- Bohatkiewicz – katecheta rzymsko-katolicki;
- Łukaszewicz – katecheta prawosławny;
- Janina Borowska – nauczycielka wychowania fizycznego.
Dzięki tym nauczycielom i wychowawcom absolwenci tego Gimnazjum pozostali na całe życie wartościowymi ludźmi.
Chciałbym przypomnieć, że gimnazjum miał swoje własne czasopismo „Ku Przyszłości”, na łamach
którego i w dodatkach do którego publikowano poezję i prozę autorów łuninieckich. W Łunińcu była także siedmioklasowa Szkoła Powszechna żeńska – kierownikiem był p. Skorupa oraz męska – kierowana przez p. Rygla.
Okazały budynek tej szkoły wybudowany został w centrum miasta. Ponadto istniała do 1932 roku Niższa Techniczna Szkoła Kolejowa z warsztatami mechanicznymi, zmieniona później na Mechaniczną Szkołę Zawodową, w której w ostatnich latach przed wybuchem wojny nauczycielem był Czesław Jasiński, aktywny działacz, Komendant Hufca Harcerzy.
Życie kulturalno-oświatowo-rozrywkowe stało także na dobrym poziomie. W mieście było dwa kina – „Kolejowe” w budynku położonym w Parku Kolejowym oraz „Kino K.O.P. Sienkiewicze” w sali „Fortuny” Domu Ludowego, należącej do Ochotniczej Straży Pożarnej.
Na scenach tych sal wystawiane były sztuki teatralne przez aktorów Teatru Reduta słynnego Juliusza Osterwy, Teatru Wołyńskiego ze znakomitym odtwórcą ról Kazimierzem Wichniarzem na czele, a także występy amatorskich zespołów Gimnazjum i Związku Kolejarzy węzła łuninieckiego.
Wystawiane były także operetki z Wilna, cieszące się bardzo dużym zainteresowaniem mieszkańców miasta.
Wystawiane sztuki na scenach sali „Fortuny” lub Kina Kolejowego cieszyły się dużym powodzeniem. Stroje do odpowiednich sztuk sprowadzane były z Teatru Polskiego w Warszawie.
W parku Kolejowym odbywały się imprezy sportowe, mecze piłkarskie drużyn Flotylli Marynarki Wojennej Pińska i miejscowego klubu piłkarskiego.
Święto sportowe w mieście było wielkim wydarzeniem. Oprócz zawodów lekkoatletycznych były prezentowane zawody hippiczne Szwadronu Kawalerii K.O.P., stacjonującego w Hańcewiczach, a także pokazy lotnicze.
W parku tym często w dni wolne koncertowały na zmianę orkiestry: 84 Pułku Strzelców Poleskich z Pińska, 16 Baonu K.O.P. z Sienkiewicz i Orkiestra Kolejarzy węzła łuninieckiego pod batutą doskonałego dyrygenta Mateusa.
Święto Morza, obchodzono uroczyście nad Prypecią, opodal Mostów Wolańskich – odprawieniem Mszy Świętej z udziałem marynarzy całej przybyłej Flotylli Pińskiej, przedstawicieli władz powiatu i miasta Łunińca oraz licznie zgromadzonej młodzieży i społeczeństwa. Dowiezieni byli z Łunińca do Prypeci (12 km) specjalnym pociągiem „Kąpielowym”, kursującym latem w każdą niedzielę.
Społeczeństwo łuninieckie tłumnie korzystało z tej przyjemnej rozrywki, obcowania na wolnym powietrzu i kąpieli w majestatycznie płynącej rzece Prypeć.
W okresie zimowym w Łunińcu zawsze czynne były oświetlone lodowiska specjalnie przygotowane w parku Kolejowym i na boisku Szkoły Powszechnej. Młodzież, a nawet starsi korzystali z jazdy na łyżwach.
Wszystkie piękne przeżycia zmieniały się w koszmar i pasmo cierpień, gdy 01.09.1939 r. Niemcy hitlerowskie napadły na nasz kraj w zmowie ze Związkiem Sowieckim, który 17.09. uderzył zbrojnie od wschodu, zagarniając całe Kresy Wschodnie. Szczegóły tej tragedii opisane są szerzej w dalszej części niniejszego opracowania.
Pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, Twórcy Niepodległości naszego Państwa, wzniesiony został w Łunińcu na skwerze przed dworcem kolejowym. Pomnik ufundowany przez ludność powiatu łuninieckiego w 1931 roku.
Odsłonięcie i poświęcenie tego pomnika odbyło się w maju 1932 roku. Przy tym pomniku odbywały się uroczystości państwowe z udziałem Wojska, Hufców Harcerzy, Związku Strzeleckiego, Kolejarzy, Strażaków, licznie zgromadzonej młodzieży szkolnej i mieszkańców miasta.
Płomienne okolicznościowe przemówienia wygłaszał Dyrektor Gimnazjum Władysław Lipski – wielkiej osobowości człowiek, który wniósł ogromny wkład w wychowanie młodego pokolenia. Po zbrojnym najeździe Sowietów na nasze ziemię we wrześniu 1939 zapłacił najwyższą cenę. Aresztowany przez NKWD, deportowany na bezkresne ziemie wschodu i tam w nieznanym miejscu, tej nieludzkiej ziemi, zakończył swoje pracowite życie. Po wojnie Jego wychowankowie, a szczególnie dr. Antyporowicz poszukiwali bezskutecznie miejsca Jego zagłady, by odnaleźć Go nawet w grobie i wyciągnąć z mroków zapomnienia. Cześć Jego pamięci!
Pomnik natomiast został zniszczony przez najeźdźców i do dziś nie wiadomo, gdzie znajdują się jego szczątki.
W dniu odsłonięcia Pomnika Marszałka Piłsudskiego odbyła się defilada wojska, drużyn harcerskich, Związku Strzeleckiego i licznych organizacji społecznych miasta i okolic.
Z inicjatywy Dyrektora Gimnazjum oraz władz miejscowych podjęta była decyzja budowy nowego gmachu Gimnazjum. Dotychczasowe Gimnazjum rozmieszczone było w odległych od siebie trzech budynkach o małych powierzchniach użytkowych, a liczba uczęszczających wynosiła ponad 250 uczniów. Nowy gmach zaplanowano okazale i przestrzennie przy ul. Szerokopiaskowej przemianowanej na ulicę Bronisława Pierackiego.
Kolejne zdjęcia wykonane zostały w różnym czasie przedstawiające fragmenty życia społeczności Łunińca, szczególnie młodzieży wraz z opisami tych zdjęć pozwolą czytelnikowi poznać bliżej atmosferę i rzeczywistość ziemi łuninieckiej tamtych dni i lat.
Harcerstwo w Polsce zorganizowane zostało w 1910r. przez Małachowskiego na wzór istniejącego ruchu młodzieżowego – Skautingu w Anglii. W Polsce organizacja ta miała na celu wychowanie samodzielnego, uczynnego, kochającego bliźnich i przyrodę obywatela, rozwijając w młodym chłopcu czy dziewczynie odpowiednie cechy przez życie koleżeńskie w organizacji.
Harcerze składali przyrzeczenie służby Bogu, Ojczyźnie i Bliźnim oraz przestrzeganie 10 praw harcerskich.
Na Polesiu istniała bardzo liczna organizacja ZHP z siedzibą Komendy Chorągwi w Brześciu nad Bugiem. W Łunińcu istniały dwie drużyny harcerskie w Gimnazjum – żeńska i męska, dwie drużyny w Szkole Powszechnej oraz jedna drużyna starszo-harcerska – pozaszkolna. Komendantem Hufca był Czesław Jasiński – nauczyciel Szkoły Mechaniczno-Zawodowej w Łunińcu.
Młodzież harcerska łączyła w sobie przyjaźń i braterstwo dla wszystkich ludzi i miłość do Ojczyzny. Noszone w młodych sercach wartości wyniesione z korzeni swej umiłowanej poleskiej ziemi i przekazach swoich wspaniałych nauczycieli wywarły ogromny wpływ na psychikę i patriotyzm wychowanków.
Jeszcze dziś brzmi w uszach niezapomniany tekst pieśni – modlitwy harcerskiej śpiewanej uroczyście na obozach na zakończenie dnia, tworząc zwarty „krąg przyjaźni” wokół ogniska:
O Panie Boże Ojcze nasz, w opiece swej nas miej,
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz,
Nam pomóc zawsze chciej,
Wszak Ciebie i Ojczyznę miłując chcemy żyć,
Harcerskim prawom, w życiu dnia, Wiernymi zawsze być.
Drużyny Harcerskie (męska i żeńska) gimnazjum łuninieckiego były uczestnikami ogólnopolskiego Zlotu Harcerstwa Polskiego w Spale w 1935 r.
Przed zlotem drużyny uczestniczyły w jednotygodniowym zgrupowaniu z całą Chorągwią Poleską na tzw. przedzlociu w Brześciu nad Bugiem. Obóz usytuowany był na fortach Sikorskiego nad rzeką Bug. Całość wyposażenia obozowego i zaprowiantowanie było od wojska. Uczestników predzlocia wizytowali na zmianę gen. Ryś-Trojanowski – dowódca IX Okręgu Korpusu i gen. Jatelnicki-Jacyna.
„Oto przykład tolerancji religijnej i narodowościowej. Na zdjęciu połączone zespoły orkiestr kolejarzy węzła łuninieckiego i gimnazjum na czele procesji wiernych wyznania prawosławnego w dniu Święta Trzech Króli (Jordanu) – marzec 1937 r. Prowadzi dyrygent – Mateus.”
W Łuninieckim Gimnazjum istniała orkiestra dęta i symfoniczna pod znakomitym kierownictwem dyrygenta i kompozytora marsza „Poleszuk” – Długołęckiego, aresztowanego przez NKWD w grudniu 1939 r., deportowanego w głąb Rosji, późniejszego dyrygenta wojskowej orkiestry w II Korpusie gen. Andersa. Zmarł po wojnie w Anglii.
Orkiestra gimnazjalna składała się z uzdolnionych muzycznie uczniów jak: Antyporowicz Włodzimierz – kornecista i szef orkiestry dętej, Hofman Zbigniew – skrzypek, Konończuk Sergiusz – doskonały pianista, Słodziński – klarnecista, Jerzy Otłowski – flecista i Stanisław Cywlik, Leon Leszkiewicz – kornecista i wielu innych. Orkiestra w niedziele i święta odprowadzała młodzież zbierającą się przy gmachu szkoły na nabożeństwa do świątyń – na zmianę – raz młodzież wyznania rzymsko-katolickiego, raz do cerkwi – młodzież wyznania prawosławnego, a w czasie świąt państwowych młodzież wyznania mojżeszowego do synagogi. Był to przykład wielkiej tolerancji i harmonijnego współżycia między ludźmi różnych wyznań wpajanym młodzieży przez Wielkiego Polaka – Dyrektora Gimnazjum Lipskiego. Orkiestra ta uczestniczyła w pochodach z okazji świąt państwowych, koncertowała na uroczystych akademiach, a także na wyjazdach do pobliskich miejscowości z koncertami w Mikaszewiczach, Stolinie, w Pińsku na terenie Targów Poleskich.
Działalność ta była bardzo wysoko ceniona przez społeczeństwo miasta Łunińca i okolic, i cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Wszystkich uczniów Gimnazjum obowiązywały jednolite ubiory – granatowe mundurki z haftowaną tarczą na lewym rękawie nr. 293, czapki „maciejówki” oraz granatowe płaszcze dwurzędowo zapinane. Mundur ucznia był szanowany i zobowiązywał do noszenia z godnością.
Młodzież gimnazjalna Kresów wschodnich po dwuletnim przeszkoleniu w ramach zajęć lekcyjnych – w okresie wakacji odbywała dwutygodniowe ćwiczenia polowe.
W czasie powrotu z ćwiczeń w Dryświatach k./Wilna abiturienci gimnazjum łuninieckiego zwiedzili miasto Wilno.
Gdy 01.09.1939 r. wybuchła wojna, wywołana niespodziewanym atakiem armii hitlerowskich Niemiec, nasze siły zbrojne stanęli do nierównej walki w obronie ojczyzny.
17.09.1939 r. w zmowie z hitlerowskimi Niemcami Związek Sowiecki bez wypowiedzenia wojny znacznymi siłami uderzył od wschodu, zagarniając całe Kresy Wschodnie naszego kraju, aż po rzekę Bug. Oddziały nasze zostały przez najeźdźców sowieckich rozbrojone. Wielu członków tych oddziałów znalazło się w sowieckich łagrach bądź w późniejszym okresie wcielonych do Armii Czerwonej. Szersze omówienie tych tragicznych wydarzeń na Polesiu znajdują się w końcowej części niniejszego opracowania p.t. „Polesie i ziemia łuniniecka w okresie okupacji”.
W ziemię łuniniecką wpisał się znacząco ks. Wilhelm Kubsz. Jego także pamięci poświęca się więcej zdań z Jego bogatego życiorysu. Ród księdza wywodzi się z Wielkopolski. Nazwisko Kubszów można znaleźć w wielu opisach walk z pruską germanizacją. Dziad księdza walczył w powstaniu 1848 r., a ojciec jako maszynista kolejowy za patriotyczną postawę był często przenoszony do innych miejscowości, m.in. na Górny Śląsk.
W roku 1930 Wilhelm Kubsz zdał maturę i wstąpił do Nowicjatu Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów. Święcenia kapłańskie otrzymał 21.06.1936r. w Obrze koło Wolsztyna. W sierpniu jako wikariusz skierowany został do parafii w Łuninie k/Łunińca. W połowie roku 1941 został administratorem parafii w Puziczach, a od maja 1942r. pełnił obowiązki duszpasterskie w Sosnkowiczach k/Mikaszewicz. W maju 1942r. został przez Niemców aresztowany, osądzony w więzieniu w Baranowiczach z wyrokiem kary śmierci.
Dzięki pomocy strażnika – Austriaka ucieka z więzienia, trafia do partyzantki radzieckiej, która działała w Lasach Hryczyńskich powiatu łuninieckiego. Przetransportowany przez linię frontu niemiecko-radzieckiego, dostaje się do tworzącej się I Dywizji Polskiej im. Tadeusza Kościuszki i tam zostaje kapelanem dywizji. Jest to dalszy oddzielny etap Jego bogatego życiorysu. Ks. Wilhelm Kubsz zmarł 24.07.1978r. i pochowany w zapomnieniu na cmentarzu w Jeleniej Górze. Foto 140
Kończąc omawianie problematyki Łunińca przytacza się jeszcze zdjęcia z rodzinnych albumów Michała Romanowicza i jego przyszłej żony Cyryli Ratajskiej.
O Łunińcu i jego społeczeństwie można by napisać więcej, ale czas, który upłynął od tamtych dni, zatarł ślady w pamięci. Pokrył w swojej wielkiej otchłani to wszystko, co w tym czasie było ważne dla Łunińca i jego społeczności.
Jednakże okres okupacyjny Polesia przez dwóch najeźdźców i tragiczne przeżycia piszącego te wspomnienia w dalszej części tego opracowania, pozwolą czytelnikowi lepiej zrozumieć tragizm i nieszczęścia jakie przyniosła okrutna wojna.
Michał Romanowicz