Pod koniec XIX wieku w druku ukazała się wielotomowa praca „Malownicza Rosja” pod redakcją wiceprzewodniczącego Imperatora Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego P. P. Siemionowa i do jego stworzenia zatrudniono ponad 400 autorów. Na stronach trzeciego tomu (1882 r.) przedstawiony został obraz białoruskiego Polesia, wyłaniający się spod pióra literata i badacza białoruskich starożytności Adama Honoriusza Kirkora ( 1818-1886) – obraz, w którym połączone zostały fakty historyczne i naukowe, legendy i ciekawe obserwacje.
„…Dolina Prypeci, to Morze Herodota. Dla przyrodnika, nawet dla poety, znajdzie się tu taka obfitość przedmiotów do badań, obserwacji, których nie można spotkać w innych miejscach. Stanowiąc najbardziej bagnistą część prawie w całej Rosji, dolina Prypeci zmienia swój wygląd… Zrodzona z rzek, rzeczek, strumieni, rozlewów, usiana jeziorami, jeziorkami, brodami,… nieprzejezdnymi bagnami, ona wiosną i teraz podobna jest do morza, a prawie jedna trzecia jej część zalana jest wodą.
… wśród gęstych lasów i nieprzejezdnych bagien żyje około pół miliona tzw. Poleszuków, kilka miesięcy w roku i tylko na czółnach, czasem z zagrożeniem życia, komunikujących się ze swoimi najbliższymi sąsiadami … Ci pińczucy i Poleszucy to autochtoni tego kraju. Życie tych ludzi, skazane jest na wieczną walkę z naturą, … wypracowało szczególne cechy, poglądy, pojęcia, wypracowało bez żadnego zewnętrznego wpływu nauki, szkoły, nawet żywego słowa… nie może on często odwiedzać nie tylko miasta i miasteczka, ale nawet sąsiednie wsie.
Sama natura podpowiedziała Poleszukowi drogę do jego niestrudzonej działalności, uczyniła go rolnikiem, pasterzem, myśliwym, wędkarzem. Zapewniła mu różnego rodzaju środki do przezwyciężenia trudności …
Osadźcie na brzegach Prypeci z innych krajów chłopa – to przepadnie. Poleszuk jest konserwatystą z zasady. On jest dzieckiem swojej przyrody, wierny przymierzom swoich przodków…
Zarówno w życiu i środowisku domowym, tak i tego, co dotyczy stroju, Poleszuk jest również konserwatywny. Oprócz czapki, a na święto butów, jego ubranie jest domowej roboty, a używa lnu, konopii, wełny, skóry owczej, łyka. Dla świty zimą kożuch był głównym ubiorem Poleszuka. Żadnych specjalnych pomysłów on nie ma. Wszyscy noszą czerwone pasy domowej roboty. Latem na głowie kapelusz z owczej wełny, zimą czapka z szarych baranków. Z lewej strony wisi szabeta (red. torebka)… z pieniędzmi, krzemieniem … i składany nóż. Na nogach łapcie z białymi owijaczami wiązanymi do kolan paskami lub zwykłą dratwą… rzepami lub zwykłymi sznurkami … Poleszucy byli zdrowi, mocni i długo żyli. Stuletni starzec lub stara kobieta tutaj nie jest rzadkością. Pod względem moralnym mieszkańcy pińskiego Polesia przewyższają swoich sąsiadów.
… rozboje, grabieże, podpalenia, świętokradztwa, nie wiem, jak teraz, ale jeszcze w ostatnim czasie były zupełnie nieznane. Kradzież zdarza się, ale bardzo rzadko. Pobożność wśród ludności w Pińsku jest bardzo silna, ale mimo to chrześcijańska obrzędowość jest tu do tego stopnia mylona ze starojęzyczną, że ludzie nie potrafią odróżnić jednego od drugiego. Nie będziemy dziwić się, że Poleszucy, ten wciąż młody naród, wierzy w czarowników, czarodziejów…”
G. Kirkor twierdzi, że nie każdy mieszkaniec okolicznych wiosek, w ciągu swojego życia choć raz był w Pińsku – w tamtym czasie w ujezdnym mieście guberni mińskiej – i to prawda… Oddając hołd chwalebnej przeszłości Pińska, doceniając jego współczesne znaczenie handlowe, A. G. Kirkor przepowiedział miastu wielką przyszłość: „Pińsk nad rzeką Piną, która łącząc się w pobliżu z rzeką Strumenem, tworzy słynną rzekę Prypeć… należy do najstarszych osad słowiańskich. Wspomina o nim Nestor pierwszy raz w roku 1097; ale niewątpliwe jest to, że Pińsk wraz z Turowem, z którym losy jego są ściśle związane, nie tylko istniał, ale był centralnym punktem rozległej ojcowizny…
… znaczenie Pińska pod względem handlowym jest bardzo ważne… Pińsk teraz służy jako centralny punkt działalności handlowej, połączony przez Pinę z bogatymi guberniami nad Dnieprem, kanałem Dniepr Bug – z Prusami i Królestwem Polskim, i kanałem Ogińskim – z guberniami nadniemeńskimi. Do Pińska dostarczany jest różnego rodzaju chleb, przeznaczony dla zagranicznego eksportu przez porty bałtyckie, a także krymska sól, słonina, konopie, len, tytoń, wełna owcza, surowa skóra i wiele innych produktów…Wraz z osuszaniem bagien pińskich, z oczekiwanym połączeniem kolejowym z Brześciem Litewskim, przyszłość miasta będzie najwspanialsza”.
Tatiana Chwagina , Pińsk
Tłum.red.