Nie, drodzy czytelnicy, nagłówek nie jest parafrazą starych żydowskich anegdot o „Bobrujsku” i „Paryżu”, tylko ma nam wszystkim przypomnieć o tym, że na początku lat dwudziestych, a konkretnie w latach 1922–1927, Łuninec był jednym z centrów polskiego i, nie boję się użyć tych słów, światowego ruchu socjalistycznego!
Dlaczego Londyn? Na początku chciałem napisać: „Wiedeń”. W Wiedniu w 1921 roku została założona 2 Międzynarodówka (International Wiedeński), ale wybrałem Londyn, dlatego, że właśnie to miasto w latach 1923-26 (później – 1926-40 – Bruksela) było siedzibą Socjalistycznej Międzynarodówki Robotniczej, utworzonej w 1923 r. Tej Socjalistycznej Międzynarodówce podlegała Polska Partia Socjalistyczna – PPS, która dominowała na scenie politycznej w Województwie Poleskim na początku lat 20. XX wieku, przede wszystkim w Łunińcu.
Tutaj warto zrobić dygresję na temat socjalizmu i PPS. Przez lata władzy radzieckiej nastąpiła zamiana pojęć, socjalizm zaczął być kojarzony z doktryną bolszewicką, realizowaną przez partię komunistyczną Związku Radzieckiego z licznymi wypaczeniami, niekiedy po prostu barbarzyńskimi. Wobec socjalizmu, światowego ruchu socjalistycznego i jego osiągnięć pojawiało się wrogie nastawienie, niechęć granicząca z zapomnieniem. Dlaczego chciałem poruszyć ten, jak to teraz modnie się określa „nie trendowy i anty-mainstreamowy” materiał? Przyczyna jest bardzo prosta. Przygotowując artykuł o połączeniu miasta Łunińca z wsią Łuniniec w latach 20. XX wieku, dokopałem się do takiego stosu materiałów, dotyczących sytuacji politycznej w Łunińcu w przedwojennej Polsce, że chcę się nimi z Tobą podzielić, drogi czytelniku.
Jak podaje Wikipedia,
Socjalizm —
to szereg systemów ekonomicznych i społecznych, charakteryzujących się państwową i publiczną kontrolą nad gospodarką, środkami produkcji i dystrybucją zasobów, a także teorie polityczne i ruchy z nimi związane.
Systemy socjalistyczne dzielą się na formy nierynkowe i rynkowe.
Socjalizm nierynkowy ukierunkowany jest na obejście nieefektywności i kryzysów, tradycyjnie związanych z kumulacją kapitału, proponuje zastąpienie rynkowych mechanizmów produkcji i pieniędzy innymi mechanizmami, opartymi na rozliczeniach dokonywanych w naturze, tworząc mechanizm ekonomiczny odmienny od zasad kapitalizmu.
Z kolei socjalizm rynkowy zachowuje wykorzystanie cen pieniężnych, czynników rynkowych, a w niektórych przypadkach motyw zysków odniesieniu do przedsiębiorstw. Zyski, osiągane przez te przedsiębiorstwa, powinni być bezpośrednio kontrolowane przez pracowników każdej firmy lub gromadzone dla całego społeczeństwa.
Zwolennicy nierynkowego socjalizmu – marksiści i anarchiści uważali, że klasy wyzyskujące nie zechcą rezygnować ze swoich przywilejów. W związku z tym przejście do socjalizmu jest możliwe tylko poprzez rewolucję i wywłaszczenie własności oraz środków produkcji. W. Lenin poszedł jeszcze dalej, gdyż twierdził, że socjalizmu nie można „wprowadzić”, że droga do niego prowadzi przez zaciekłą walkę, a między kapitalizmem i socjalizmem następuje długi okres przemocy, któremu odpowiada dyktatura proletariatu – pierwsza forma przymusu nie ze strony osób wyzyskujących robotników (feudalnych, kapitalistów, właścicieli niewolników, jak miało to miejsce przy poprzednich formacjach społecznych), a sami ludzie pracy. Lenin uważał, że „… socjalizm jest niczym innym jak monopolem państwowo-kapitalistycznym, obróconym na korzyść całego narodu i dlatego przestaje być monopolem kapitalistycznym”.
Demokracja socjalna jest ruchem społeczno-politycznym, który powstał w ramach socjalizmu, a następnie przekształcił się i przyjął stanowisko stopniowej poprawy kapitalizmu za pomocą legalnych metod walki politycznej w celu ustanowienia sprawiedliwości społecznej, solidarności i większej wolności. Socjal-demokraci (prawicowi zwolennicy Międzynarodówki Berneńskiej; socjalistyczni rewolucjoniści, mieńszewicy itp., w tym PPS) uważali, że partia socjalistyczna może dojść do władzy drogą wyborów parlamentarnych, a następnie wprowadzić socjalistyczne reformy w sposób legalny, bez przemocy i bez krwi.
Na potwierdzenie tych słów zacytuję liderów: światowej socjal-demokracji Karla Kautsky’ego i polskiej PPS – Mieczysława Niedziałkowskiego z broszury TUR (o tym później), opublikowanej w Warszawie i ponownie wydanej w 1925 r. w Łunińcu:
„Socjalizm nie powstanie z nędzy i nie powstanie także z upadku cywilizacji…
Cywilizacja — to wszystkie zdobycze duchowe i materialne, które ludzkość osiągnęła w ciągu wieków od chwili, kiedy człowiek pierwotny w ciasnej jaskini w ciężkim trudzie wynajdywał pierwsze narzędzia dla walki z przyrodą i dla obrony przed nią. Socjalizm ma być następnym olbrzymim krokiem naprzód, postępu na każdym polu. Naiwna, dziecinna wiara, że trzeba zawczasu zniszczyć wszystko, by zbudować nowy świat, stanowi takie same głupstwo, jakie stanowiłaby sztuka lekarska, gdyby zechciała zabić pacjenta dla uleczenia go z choroby. Socjalizm, aby mógł istnieć, wymaga nie osłabienia, ale wzmocnienia wytwórczości, nie rozgoryczenia i znużenia, ale entuzjazmu i nadziei w masach…” –
Wraz z wybuchem I wojny światowej drogi zwolenników marksizmu – leninizmu (komunistów) i ich przeciwników, socjal-demokratów + prawicowych socjalistów, rozeszły się.
Tym nie mniej w latach dwudziestych socjal-demokracja i komunizm stały się dwoma dominującymi nurtami politycznymi w międzynarodowym ruchu socjalistycznym. W tym czasie socjalizm stał się najbardziej wpływowym świeckim ruchem XX wieku na całym świecie. Idee równości społecznej, równości wobec prawa, sprawiedliwego podziału zysków, ochrony socjalnej pracowników, zapobiegania urazom, sprawiedliwej reformy rolnej, likwidacji analfabetyzmu, poprawy poziomu opieki zdrowotnej itp. znalazły ogromne poparcie w sercach ponad połowy ludzkości.
Do Międzynarodówki Socjalistyczne należała też Polska Partia Socjalistyczna –
PPS założona w 1893 r. podczas zjazdu w Lasach Ponarskich pod Wilnem. Założyciele partii: Józef Piłsudski (przyszły Naczelnik i Marszałek Polski), Stanisław Wojciechowski (przyszły drugi prezydent II Rzeczypospolitej), Aleksander Sulkiewicz, Ludwik Zajkowski, Stefan Bielak. W skład pierwszego Centralnego Komitetu Robotniczego partii wchodzili: Józef Piłsudski, Julian Grabowski i Jan Strożecki. Centralnym punktem programu PPS było utworzenie niepodległej Polskiej republiki. Niemal od razu po utworzeniu PPS, wydzieliło się z niej skrzydło internacjonalistyczne – Socjal-demokracja Królestwa Polskiego i Litwy (F. Dzierżyński, J. Marchlewski i inni), które uważało rewolucję społeczną za ważniejszą niż niepodległość Polski. Na IX zjeździe PPS (listopad 1906 r. w Wiedniu) partia podzieliła się na dwie frakcje: PPS – Lewica przyjęła orientację internacjonalistyczną, PPS – Frakcja Rewolucyjna pod przewodnictwem Józefa Piłsudskiego przychylała się do idei nacjonalistycznych.
Początkowo partia nie uznawała terroru, ale w 1904 r. po raz pierwszy zastosowała w Warszawie akty terrorystyczne przeciwko rosyjskiej administracji, wojsku i policji. Kilka miesięcy później na VII zjeździe Partii walka zbrojna została uznana za oficjalną taktykę walki z wrogami narodu polskiego i włączona do Programu Partii. Utworzona została organizacja bojowa PPS. Członkowie organizacji dokonywali ekspropriacji, zabójstw rosyjskich policjantów i urzędników oraz aktów terrorystycznych. Znanymi działaczami Organizacji Bojowej byli przede wszystkim Walery Sławek (przyszły premier niepodległej Polski), Kazimierz Pużak, Rajmund Jaworowski i inni. 13 listopada 1904 r. na Placu Grzybowskim w Warszawie miały miejsce ostre starcia między policją a grupą bojową PPS pod przewodnictwem Bolesława Bergera – pierwsza akcja zbrojna w Królestwie Polskim od powstania z 1863 r. PPS była jednym z czynnych uczestników „pierwszej rewolucji rosyjskiej” 1905-07r. W dniach 19 kwietnia i 8 maja 1906 r. PPS przeprowadziła próbę zamachu w Kaliszu na generał-gubernatora pułkownika von Kellera. W dniu 2 (15) sierpnia 1906 r. bojówka PPS zaatakowała rosyjską policję, patrole wojskowe, żandarmów i agentów „Ochrany” jednocześnie w różnych częściach Warszawy, zabijając 50 żołnierzy i policjantów oraz raniąc dwukrotnie więcej. Ten dzień nazywany jest „Krwawą Środą”.
W 1918 r. PPS uczestniczyła w tworzeniu niepodległego Państwa Polskiego. Polski socjalista Ignacy Daszyński kierował Tymczasowym Rządem Ludowym Republiki Polskiej w listopadzie 1918 roku w Lublinie, a wybitny socjal-demokrata Jędrzej Moraczewski został pierwszym premierem Niepodległej Polski. PPS wspierała Polskę w wojnie z Rosją Radziecką i w lipcu 1920 r. podczas Bitwy Warszawskiej weszła w skład rządu „Obrony narodowej” W. Witosa, w którym I. Daszyński został wicepremierem. a Norbert Barlicki – wiceprzewodniczącym Rady Obrony Państwa. Naczelnikiem Państwa Polskiego w latach 1918–1922, a od 1926 do 1935 r. faktycznym przywódcą II Rzeczypospolitej był założyciel Polskiej Partii Socjalistycznej (choć opuścił jej szeregi w 1914 r.) Józef Piłsudski.
3 października 1920 r. wojska białoruskiej armii sprzymierzonej generała Bułak – Bałachowicza wkroczyły do Łunińca i miasto do 19 września 1939 r. stało się częścią II Rzeczypospolitej.
Zapowiedzi przekształcenia Łunińca w centrum ruchu socjalistycznego.
Przede wszystkim chcę zauważyć, że Powiat Łuniniecki był największy terytorialnie w II Rzeczypospolitej. W latach 1920 – 1922 obejmował obecne rejony: łuniniecki, hancewicki i stoliński, Dobrosławkę i Pohost Zahorodzki – rejonu pińskiego oraz Zaostrowiecze – rejonu klieckiego. 1 stycznia 1923 r. utworzony został powiat stoliński, a Dobrosławkę i Pohost włączono do rejonu pińskiego. Zaostrowiecze było „łuninieckie” do roku 1926. Według Spisu powszechnego z 1921 r. ludność Powiatu Łuninieckiego liczyła 179 518 osób. Narodowościowy skład spisu trudno uznać za obiektywny, ponieważ sam szef polskiego GUSu – Głównego Urzędu Statystycznego, Edward Szturm de Sztrem po II wojnie światowej pisał o licznych wadach tego Spisu, 19,5% stanowili Polacy, 70,9% Białorusini, 7,4% Żydzi. Bardziej obiektywne były spisy wyznaniowe: 5,9% – 10 676 – katolików, 84,7% – 152 044 – prawosławnych i 9,1% – 16 418 – Żydów.
Tak więc większość mieszkańców powiatu stanowili Białorusini. W tym czasie białoruska tożsamość narodowa i partie polityczne na Polesiu były w powijakach. Miejscowa ludność była znacznie bardziej podatna na hasła społeczne i rolnicze, niż hasła narodowościowe. Zarówno białoruskie, jak i ukraińskie partie polityczne praktycznie nie prowadziły kampanii agitacyjnych w Łunińcu i powiecie, co oddawało pole polityczne w ręce polskich partii socjalistycznych i rolniczych.
W Łunińcu w latach 20-30 XX wieku istniała potężna klasa robotnicza – robotnicy kolejowi. Tylko w parowozowni (depot) stacji Łuninec pracowało 400 osób. Ogółem robotnicy kolejowi i ich rodziny liczyli ponad 1000 osób, czyli bardzo dużo dla miasta liczącego 6850 osób (dane ze spisu ludności z 1921 r.). Właśnie na kolejarzy postawiła Polska Partia Socjalistyczna na Polesiu.
Wielu polskich badaczy zauważa, że społeczne podstawy PPS w Województwie Poleskim stanowili powracający z Rosji w latach 1921–24. uchodźcy – repatrianci, z których większość została wywieziona przez wycofującą się armię rosyjską lub uciekła w 1915 roku. Z tą tezą trudno się zgodzić. Studiując statystyki, dotyczące repatriacji, chcę wysunąć odwrotną hipotezę. Wracający z sowieckiej Rosji po zawarciu traktatu pokojowego w Rydze, przeżywszy wojnę domową, pierwsze lata sowieckiej władzy, rozruchy, czerwony terror itp., wyjątkowo negatywnie nastawieni byli do haseł socjalistycznych. Nie wspominając o białych emigrantach, „bałachowcach” i innych wrogach sowieckiej władzy. Akurat powiaty z najmniejszą liczbą repatriantów, łuninecki i stoliński, stały się areną rozwoju polskiego ruchu socjalistycznego.
Porównajmy: Łuniniec: łączna liczba repatriantów w latach 1921–24. – 403, czyli 0,5% osób uczestniczących w Spisie powszechnym z 1921 r. Przyszły powiat stoliński – 180 – 0,2% vs brzeski – 42 000 – 35,8%, kobryński – 28 637 – 42,4%, drohiczyński – 15 711 – 24,9%, prużański – 26 298 – 43,3%!
W mieście Łuniniec relatywnie niski był odsetek Żydów (26,5 – 28% według różnych źródeł), w porównaniu do absolutnie „żydowskich” Brześcia, Pińska i innych centrów powiatowych. Żydzi stanowili bardzo duży procent klasy robotniczej, jeśli nie brać pod uwagę kolejarzy. Żydzi bardzo pozytywnie postrzegali idee socjalistyczne, a nawet radykalne komunistyczne, byli piśmienni i zjednoczeni. Rzecz w tym, że głosy żydowskiej klasy robotniczej i rzemieślników zostały przyciągnięte przez żydowskie partie socjal-demokratyczne i syjonistyczne. Często wysuwały one separatystyczne idee żydowskiej autonomii. Na Polesiu najbardziej popularne były: ortodoksyjna Agudas Isroel (Związek Izraela), syjoniści (ogólni i lewicowi) i Bund. W Łunińcu, gdzie odsetek Żydów był stosunkowo niewielki, proces ten istniał w mniejszym stopniu, co dodatkowo otworzyło drogę do rozwoju PPS.
Polska historyk Zofia Tomczonek wskazała jako przyczynę wysokiej popularności PPS niski poziom edukacji społeczności. Tak, w 1921 r. odsetek analfabetów w Województwie Poleskim przekroczył 68%, zmniejszając się do 48% do 1931 r., co było bez wątpienia osiągnięciem polskiego rządu, ale warto zauważyć, że Łuniniec nie wyróżniał się niczym specjalnym spośród sąsiednich powiatów. Przeciwnie, umiejętność czytania i pisania w mieście, dzięki pracownikom kolei i Żydom, była dość wysoka. Tak więc liczba inteligencji w Łunińcu, gdy do powiatu należał jeszcze Stolin, wynosiła 660 + 514 = 1114 osób. Porównajmy: powiat brzeski – 3280, piński – 1375, kobryński – 663, prużański – 541, kosowski – 388. Inteligencja ze swoim mesjanizmem w stosunku do wsi stanowiła podatny grunt dla idei socjal-demokratycznych.
To, że w Powiecie Łunineckim, przy jego wielkości, ilość gruntów ornych wynosiła zaledwie 8,3%, przy średniej 22,8% w Województwie Poleskim i 49,1% – w Polsce, tworzyło doskonałe warunki do agitacji socjalistycznej na wsi pod hasłem uczciwej reformy rolnej. W Łunińcu, oprócz Druckich – Lubeckich – w Łuninie, Niemirowiczów – Szczyttów – w Kożangródku, Radziwiłłów – w Czuczewiczach i Potockich – w Bostyniu nie było dużych majątków ziemskich, takich, by można było, tak jak w centralnej Polsce, postawić na etatowych najemnych pracowników tych gospodarstw, natomiast było ponad 95% chłopów bez ziemi lub z małymi (mniej 5 ha) gruntami.
Jeszcze raz chcę podkreślić niską aktywność partii konkurencyjnych dla PPS w Powiecie Łuninieckim: białoruskich, ukraińskich i komunistycznych.
Wszystko to bardzo skutecznie wykorzystali przywódcy PPS, wysyłając do Polesia utalentowanych młodych, jak by to teraz określono, zmotywowanych agitatorów – oratorów: Stanisława Wolickiego – do Łunińca i Józefa Dzięgielewskiego – do Pińska. To ci dwaj działacze PPS, w Łunińcu przede wszystkim St. Wolicki, wykorzystali wszystkie powyższe czynniki i odnieśli sukces dla PPS na Polesiu.
Można by było od razu przejść do działalności partii w Łunińcu, ale niesprawiedliwie byłoby przemilczeć kwestię drugiej strony medalu – czynników, które utrudniały rozwój socjalizmu w Łunińcu i okolicach. Ich znaczenie i docenienie przez partie prawicowe i narodowe doprowadziły w następstwie do pojawienia się w polskiej historii politycznej zjawiska zwanego „paradoksem Łuninieckim”.
Po pierwsze, w Łunińcu istniała silna „polonia”, jak ją nazywał St. Wolicki – polska inteligencja i administracja kolejowa. Ślady ich dawnej świetności nadal przechowują drewniane domy kolejowe na Zalesiu przy ul. Mickiewicza, Wileńskiej i Smoleńskiej. Inżynierowie i członkowie ich rodzin nie lubili socjalistów, kojarzyli ich z sowieckimi komunistami i uważali za destrukcyjną siłę, niszczącą młode Państwo Polskie.
Po drugie, w Łunińcu kwaterował 3 batalion 84 pułku piechoty strzelców poleskich. Ponad 1000 żołnierzy i oficerów, którzy właśnie przeszli wojnę polsko-bolszewicką i którzy otwarcie uważali socjalistów za swoich wrogów.
Po trzecie, w Łunińcu znajdowała się siedziba białoruskiej partii „Zielony Dąb” gen. Bułak – Bałachowicza, było wielu sawinkowiczów i białych emigrantów, wśród nich słynny doktor Wasilij (Bazyli) Bogorodzicki, oficer „Dzikiej dywizji” czerkieskiej i przyszły właściciel „6 sklepu” Chawrebiszwilli i inni. Bez komentarza, ale warto zauważyć, że do 1925 r. polscy socjaliści nawiązali dobre kontakty z rosyjskimi białymi emigrantami i w 1926 r. w Łuninieckim wydaniu gazety PPS „Czerwony sztandar” pojawiła się, co prawda na ostatniej stronie, reklama rosyjskojęzycznej biało-emigranckiej gazety „Rosyjskie słowo”. Ale to będzie później, natomiast w latach 1921–22. te kategorie obywateli odnosiły się do socjalistów z ogromną niechęcią.
Po czwarte. Słaba urbanizacja Łunińca. Zaskakujące w „paradoksie Łuninieckim” było to, że przy słabym rozwoju infrastruktury miejskiej, gdy dla partii socjalistycznych główną podstawą była potężna klasa robotnicza dużych miast, Łuniniec stał się w latach 1922–26 najbardziej socjalistycznym miastem i centrum powiatowym w Polsce!
W dużym stopniu przyczynił się do tego program polityczny Polskiej Partii Socjalistycznej i to, co udało jej się zrealizować w pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę Niepodległości.
Jako lewicowa partia socjal-demokratyczna PPS w latach 10–20 XX wieku opowiadała się za stworzeniem Polskiego Niepodległego Państwa, kierowanego przez rząd robotniczo-chłopski. Państwa, w którym zostaną zapewnione równe prawa wszystkim jego obywatelom. Głównymi postulatami PPS, poza niepodległością, była ochrona praw pracowniczych, sprawiedliwa reforma rolna – nadzielanie bezrolnych i małorolnych chłopów w ziemie właścicieli ziemskich, ziemie państwowe i kościelne, bez wykupu oraz likwidacja analfabetyzmu.
We wczesnych latach istnienia Niepodległego Państwa Polskiego rządowi ludowemu J. Moraczewskiego i innym liderom PPS udało się przyjąć kilka podstawowych dokumentów, wdrażających partyjne postulaty:
- Dekret o czasie pracy, ustanawiające 8-godzinny dzień pracy i 46-godzinny tydzień pracy;
- Dekret o urządzeniu i działalności Inspekcji Pracy;
- Dekret „O Związkach zawodowych”;
- Dekret w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia chorobowego pracowników. Utworzenie Kas chorych;
- Udzielenie prawa wyborczego kobietom, zniesienie kryterium majątkowego, kwalifikującego do udziału w wyborach i prawa do głosowania dla biednych, niepłacących podatków na terytoriach, należących wcześniej do Prus i Austrii.
- Moratorium dotyczące zakazu podwyżki czynszów za 1 i 2-pokojowe mieszkania powyżej cen z 1914 r. i in.
Jeśli mówimy o Polesiu, to PPS opowiadała się za tolerancją religijną i narodowościową, tj. prawem mniejszości narodowych (Poleszuków – Białorusinów i Żydów) do własnego języka, kultury i wolności wyznania. Jeśli chodzi o kwestię państwowości, PPS popierała koncepcję „Międzymorza” J. Piłsudskiego, tj. utworzenie niepodległych, sojuszniczych lub zfederalizowanych z Polską państw Białorusi, Ukrainy i Litwy, tj. przywrócenie granic Rzeczypospolitej takich jak przed pierwszym rozbiorem, tylko Rzeczypospolitej nie dwóch, ale trzech lub nawet czterech narodów. Rozwój wydarzeń, trwanie wojny polsko-bolszewickiej, niemożność zrealizowania, a następnie upadek koncepcji Piłsudskiego, spowodowały, że stanowisko PPS w kwestii białoruskiej ewoluowało w kierunku utworzenia białoruskiej autonomii w obrębie Państwa Polskiego, a później – białoruskiego samorządu.
Podsumowując, Polska Partia Socjalistyczna, koncentrując się na hasłach społecznych, stała się jedynym wyrazicielem interesów ludzi pracy – robotników i chłopów, a biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, była skazana na sukces na Polesiu.
Działalność Polskiej Partii Socjalistycznej w Łunińcu i Powiecie Łuninieckim w latach 1922-27.
1922 rok.
W latach 1920–21 miało miejsce formowanie struktur lokalnej admninistracji, która została zniszczona podczas wojny światowej i wojny polsko-radzieckej, migracja uchodźców, działania terrorystyczne (sowieckie i „Zielony Dąb”) oraz antyterrorystyczne akcje polskiego Wojska, przy minimalnej aktywności politycznej, w tym też ze strony PPS. Na przełomie 1921–22 r. sytuacja zaczęła się stabilizować. 1 maja 1921 r. w Brześciu PPS organizuje obchody dnia solidarności robotniczej 1 maja. Pod koniec 1921 r. Centralny Komitet Wykonawczy PPS podejmuje decyzję o wysłaniu do Województwa Poleskiego swoich agitatorów. Powodem są sprzyjające tam warunki społeczne i polityczne oraz przygotowania do wyborów do Sejmu pierwszej kadencji, planowanych na rok 1922 r. Do Pińska przybywa i rozpoczyna swoją działalność Józef Dzięgielewski. W 1922 r. do Łunińca przyjeżdża z Chełma nauczyciel Stanisław Wolicki. Czytelnik może znaleźć jego szczegółową biografię w nr 3 za 2020 rok magazynu „Echa Polesia” w artykule na temat przyłączenia wsi Łuniniec do miasta o tej samej nazwie.
PPS postanowiło postawić na pracowników kolei w Łunińcu. I tutaj, jak to często bywa, pomógł przypadek. 8 maja 1922 r. zastępca naczelnika Łuninieckiego „depot” p.Dąbrowski nakazał publicznie, w obecności 400 pracowników Łuninieckiej lokomotywowni, wychłostać 2 praktykantów: Sorokę i Wierzbickiego za to, że w niewłaściwy sposób (hałasowali, głośno rozmawiali) zachowywali się dzień wcześniej podczas seansu w Łuninieckim kinie kolejowym „Ognisko”. Młodym ludziom nakazano wymierzyć 30 uderzeń batem. Soroka wytrzymał 20, Wierzbicki – 25. W czasach carskich nikt nie zwróciłby uwagi na takie „wychowawcze” metody. Ale czasy się zmieniły i już 23 maja 1922 r. w centralnym piśmie PPS „Robotnik” w nr 138 ukazał się krytyczny artykuł anonimowego kolejarza (prawdopodobnie autorem był St. Wolicki) „Co dzieje się pod zarządem Pana Landsberga!”. Pan Landsberg był dyrektorem Wileńskiej Dyrekcji Kolei Polskich, której podlegała dyrekcja brzeska i stacja Łuniniec. Landsberg był działaczem prawicowej partii, z którą PPS toczył zaciętą walkę polityczną i nie mógł przypuścić takiej szansy na „utopienie” swojego politycznego przeciwnika. Kolejne wydarzenia narastały:
21 maja 1922 r. w miejskim teatrze Łunineckim „Fortuna” odbył się pierwszy wiec PPS i socjalistycznych działaczy kolejowych, podczas którego powołano powiatowy komitet roboczy PPS w Łunińcu.
Nieudolne próby zbadania incydentu w brzeskim oddziale Dyrekcji PKP tylko dolały oliwy do ognia i … 11 czerwca 1922 r. odbyło się spotkanie pracowników kolei stacji Łuniniec na Placu Cerkiewnym. Uczestniczyło w nim 1000 osób! Przybyli delegaci ze związku robotników kolejowych z Brześcia oraz PPS – z Pińska, Brześcia i Warszawy. Podjęto 2 uchwały: pierwsza – o utworzeniu w Łunińcu lokalnego oddziału ZZK – Związku Zawodowego Kolejarzy. Drugą – potępiającą działanie zastępcy naczelnika depot p.Dąbrowskiego.
20 czerwca 1922 r. do Łunińca przybyła komisja z Ministerstwa Komunikacji w celu zbadania arbitralnego postępowania kierownictwa parowozowni w Łunińcu.
8 lipca 1922 r. na polecenie Ministra Komunikacji ze stanowiska zostali zwolnieni: naczelnik depo Sawicki i jego zastępca Dąbrowski. (Warto zauważyć, że sam dyrektor Wileńskiej Dyrekcji PKP Landsberg został zwolniony ze stanowiska dopiero 23 maja 1924 r.).
To był pierwszy wielki sukces łuninieckiego oddziału PPS.
PPS w swojej działalności w Łunińcu postawiła na pracę agitacyjną. Głównym celem była kampania przedwyborcza do Sejmu II Rzeczypospolitej I kadencji. Przeprowadzanie spotkań, wieców odbywało się dwukierunkowo. W mieście Łunińcu – działania były skoncentrowane na ochronie praw robotników (kolejarzy) i pracy edukacyjnej. Na wsi – na tworzeniu powiatowych struktur PPS pod egidą i w celu przeprowadzenia sprawiedliwej reformy rolnej.
Pierwsze kroki Stanisława Wolickiego i jego współpracowników spotkały się ze zdecydowanym oporem lokalnej administracji, policji i antysocjalistycznie nastawionych obywateli (patrz wyżej). Perypetie, związane z tym etapem swojej pracy w Łunińc,u Wolicki szczegółowo opisał w pierwszym numerze Łuninieckiego pisma PPS „Czerwony Sztandar” w artykule „Cztery lata temu i teraz”. Zwraca uwagę jedna istotna uwaga przyszłego posła o tym, że w tworzeniu komórki PPS w Łunińcu bardzo mu pomógł były wojskowy kolega „Kapitan G.” co, wraz z długim łańcuchem kolejnych wydarzeń, dało profesorowi historii Uniwersytetu Wrocławskiego Piotrowi Cichorackiemu, i naukowcowi z Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego Adamowi R. Suławce, podstawy do tego, by twierdzić, że organizacja Polskiej Partii Socjalistycznej w Łunińcu była na początkowych etapach (następnie częściowo wymykając się spod kontroli) tworem Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – słynnej Defensywy.
A.R. Suławka pisze: „Długoletnia bezkarność (jego – St. Wolickiego) wywołuje przypuszczenie, że był członkiem polskiego kontrwywiadu, którego celem było przeciągnięcie na swoją stronę potencjalnie wrogiego II Rzeczypospolitej elektoratu, który głosowałby na pozornie lewicowy radykalny ruch, tak naprawdę nie zagrażający terytorialnej integralności Polski ”. Ale powyższe jest tylko hipotezą naukową, podczas gdy fakty świadczą o poniższym.
Jak pisał inny przyszły poseł polskiego Sejmu z brzeskiego okręgu wyborczego nr 59, wybitny działacz ruchu socjalistycznego Władysław Uziembło w swoich „Wspomnieniach …”:
„… Struktury PPS na Polesiu powstały przy udziale i w oparciu o lokalnych pracowników kolei z Brześcia, Sarn i Łunińca. W ostatnim z nich partia miała wyjątkowo duży wpływ i poparcie … ”
Stopniowo triumfował pluralizm opinii i demokracja, a działalność agitacyjna członków PPS w Łunińcu rozkwitła w pełni.
25 czerwca 1922 r. członkowie i zwolennicy PPS wygonili z „Ogniska” członków Polskiego Związku Kolejarzy (uciekali przez okno?), wspieranych przez administrację i przekształcili spotkanie w wiec zwolenników Partii Socjalistycznej.
29 czerwca 1922 r. wiece PPS odbyły się w Lachwie i Kożangródku. Każdy z nich zgromadził około 2000 uczestników.
2 lipca 1922 r. miał miejsce ogromny wiec, który zgromadził ponad 5000 uczestników w Stolinie, wchodzącym wówczas w skład Powiatu Łuninieckiego.
30 lipca 1922 r. odbył się wiec w Łunińcu, plakat dotyczący tego wydarzenia przetrwał do dziś. Intensywność prac agitacyjnych Łuninieckiego oddziału Polskiej Partii Socjalistycznej nie osłabła przez całe lato i jesień 1922 r. Osiągnięciem pracy Wolickiego i jego współpracowników był oszałamiający sukces PPS odniesiony w wyborach do Polskiego Sejmu I kadencji.
Statystyki wyborów do Sejmu z 5 listopada 1922 r. i do Senatu z 12 listopada 1922 r.
W okręgu wyborczym nr 60, w skład którego wchodziły powiaty łuninecki, piński i sarnieński, PPS uzyskała 42,2% głosów, Blok Mniejszości Narodowych – 24,7%, a 3 miejsce zajęło Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” – 21,1%.
W Powiecie Łuninieckim, przy łącznej frekwencji 59,2%, PPS zebrała 32 646 głosów – 67,9% (por., w Województwie Poleskim ogółem we wszystkich okręgach – 30,8%, w Polsce ogółem – 9, 2%), BMN – Blok Mniejszości Narodowych – 6 302 – 13,1%, PSL „W” – „Wyzwolenie” – 5236 głosów – 10,9%.
Tydzień później odbyły się wybory do Senatu, w których PPS w Powiecie Łuninieckim potwierdziła swój wynik: 65,9%, przy średniej dla Województwa Poleskiego – 30,7%, w Polsce – 6,4%.
Z 60 okręgów wyborczych 3 na 5 mandatów otrzymali członkowie PPS, dzięki czemu do Sejmu Rzeczypospolitej weszli: Łuniniecki poseł Stanisław Wolicki, z Pińska – Józef Dzięgielewski i Wieńczysław Badzian – prawnik z Łodzi. Do Senatu – z 3 posłów z Województwa Poleskiego – 1 poseł z PPS, dziennikarz z Warszawy Stanisław Siedlecki.
Tak więc „Łuniniecki paradoks” stał się prawdą. Największy pod względem terytorium i najmniej zaludniony powiat, znajdujący się na najbardziej wysuniętym na wschód pograniczu, najmniej objęty urbanizacją i teoretycznie zachodnimi postępowymi socjalistycznymi nurtami politycznym, wykazał największe poparcie dla Polskiej Partii Socjalistycznej i faktycznie stał się centrum ruchu socjalistycznego w kraju!
Po wyborach Polska Partia Socjalistyczna zaczęła działać w Łunińcu jako siła polityczna większości. Partia umocniła się, powstały jej struktury: Okręgowy Komitet Robotniczy w Pińsku, kierowany przez J. Dzięgielewskiego, jego zastępców W. Uziembło – w Brześciu, St. Wolickiego – w Łunińcu. W PPS długo trwały dyskusje, gdzie otworzyć Komitet Okręgowy, czy w Pińsku, czy w Łunińcu. W końcu, spośród 200 oficjalnych członków partii, którzy opłacali swoje składki w 1922 r. w Województwie Poleskim, ponad 100 osób było mieszkańcami Powiatu Łuninieckiego (60 – z Pińska, 40 – z Brześcia), ale biorąc pod uwagę liczbę ludności i bliskość centrum, formalnie wybrano Pińsk, co nie przeszkodziło Łunińcowi w utrzymaniu pozycji lidera w partii.
Dokumenty archiwalne nie odzwierciedlały reakcji Łuninieckiej organizacji PPS na zabójstwo pierwszego Prezydenta odrodzonej Polski, Gabriela Narutowicza, dokonane 16 grudnia 1922 r. przez stronnika prawicy Eligiusza Niewiadomskiego, ale nie ma wątpliwości, że reakcja ta była wyjątkowo negatywna.
1923 rok.
W styczniu 1923 r. miało miejsce istotne wydarzenie – otwarcie w Łunińcu oddziału Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego. TUR to organizacja edukacyjna założona przez lidera PPS Ignacego Daszyńskiego i „wieszcza” polskiego ruchu socjalistycznego Bolesława Limanowskiego 21 grudnia 1922 roku. Jego celem była edukacja robotników i chłopów poprzez działalność wydawniczą, biblioteczną i teatralną.
W Łunińcu 9 stycznia 1923 roku podczas spotkania sprawozdawczego PPS w Łuninieckim Teatrze otwarty został Uniwersytet Robotniczy. Zachował się plakat z tego wydarzenia, w którym wzięło udział 300 osób. Siedziba TUR-u w Łunińcu znajdowała się pod adresem: ul. Piłsudskiego 6. Pod tym adresem w latach 30 mieszkał Łuniniecki lekarz i ławnik Magistratu Antoni Zaremba. Przy TUR zorganizowana została biblioteka, kursy likwidacji analfabetyzmu. Uniwersytet współpracował z drukarnią prezesa zarządu Łuninieckiej gminy wyznaniowej żydowskiej Abramem – Leibą Ajzenbergiem, wydawano plakaty, broszury na temat bieżących kwestii ochrony praw pracowników i reformy rolnej.
10 stycznia 1923 r. miał miejsce wiec i utworzenie komórek PPS w Borowcach i Kupowcach.
20 lutego i 25 marca odbyły się spotkania członków PPS, a 11 marca 1923 r. – wiec i zbiórka pieniędzy na odbudowę i remont Domu Ludowego w Łunińcu.
Warto przypomnieć, że PPS był w silnej opozycji wobec prawicowych partii „Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej”, innych partii prawicowych i ruchu narodowego „Piast”, który zdobył większość w wyborach do Sejmu. Co więcej, na tym tle ciekawy jest fakt, że w styczniu 1923 r. poseł Wolicki wygłosił wykład dla pracowników Łuninieckiego starostwa powiatowego na temat: „Rola współczesnego urzędnika na Polesiu”.
Szczególną formą pracy była ochrona prawna pracowników przez upoważnionych prawników i poprzez wnioski parlamentarne (interpelacje) do różnych organów. Przykładem tego są wnioski posła Stanisława Wolickiego do Ministra Komunikacji z protestem przeciwko przeniesieniu z Łunińca 26 pracowników kolei – działaczy związkowych, którzy byli szczególnie aktywni w protestach przeciwko bezwzględności administracji Łuninieckiego depo. Do kategorii wniosków poselskich można również odnieść interpelacje w sprawie przyłączenia wsi Łuniniec do miasta, opisane przeze mnie w poprzednich artykułach.
1923 r. w działalności Łuninieckiej organizacji PPS stał się znaczący, po tym względem, że partia, biorąc pod uwagę klasową strukturę społeczeństwa i ogromne poparcie dla niej od ludności wiejskiej, zaczęła koncentrować się na wsi. Na pierwszym miejscu pojawiły się hasła sprawiedliwej reformy rolnej bez wykupu. Rozpoczęły się masowe prace agitacyjne i tworzenie wiejskich struktur PPS w Powiecie Łunineckim.
1924 rok.
Kontynuowano prace opisane w poprzednim rozdziale. Partia coraz częściej uciekała się do jeszcze bardziej radykalnych haseł i strajków, jako formy protestu pracowniczego. Przyczynił się do tego pogłębiający się kryzys gospodarczy, któremu towarzyszyła hiperinflacja polskiej marki w 1923 r. i na początku 1924 r. (Dopiero reforma Stanisława Grabskiego i wprowadzenie od 1 maja 1924 r. nowej waluty, polskiego złotego, znacznie poprawiły sytuację finansową w kraju).
31 stycznia 1924 r. w wyniku starań Stanisława Wolickiego zwolniony został starosta Łuniniecki Michał Kuczyński, o którym prawicowy „Kurier Polesia” napisał w numerze z 5 lutego tego roku krytyczny artykuł: „Poseł Wolicki jednak odrobił pracę domową. Zmiana na stanowisku starosty Łunińca. ”
W dniach 21-24 maja 1924 r. w fabryce „Olza” w Mikaszewiczach odbył się strajk zorganizowany przez działaczy PPS Rogowskiego i Maślanko. Strajkowało 146 ze 185 pracowników.
14 maja 1924 r. – wiec kolejarzy w „Fortunie” przeciwko redukcjom na kolei. Kierownictwo wysłuchało rezolucji aktywistów.
Jeszcze w październiku 1923 roku na spotkaniu Komitetu Centralnego PPS w Warszawie poseł Wolicki powiedział, że robotnik i chłop Polesia nie są gotowi do realizacji idei budowy socjalizmu, więc trzeba „zarzucić chłopa” istotnymi dla niego wezwaniami do sprawiedliwej reformy rolnej. Całą pierwszą połowę 1924 r. organizacja partyjna w Łunińcu intensywnie przygotowywała „Wielki Kongres Chłopski”, który odbył się w dwóch częściach:
- w maju 1924 r. – Wielki Kongres Chłopski w Łunińcu – ponad 5000 delegatów, żądających wprowadzenia reformy rolnej i
- 6 sierpnia 1924 r., opisany przez A. Tymieniecką w swojej książce „Polityka Polskiej Partii Socjalistycznej w latach 1924–1928”, Wielki wiec chłopski w Łunińcu! 8000 uczestników! Żądania: reforma rolna; zmniejszenie obciążeń podatkowych na wsi; autonomia terytorialno-kulturowa dla Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej.
Po przeprowadzeniu tak dużych wydarzeń w Łunińcu, polscy prawodawcy znacznie przyspieszyli prace nad reformą rolną. Reforma St. Grabskiego znacznie ozdrowiła gospodarkę, a PPS, równolegle z kwestią chłopską, przystąpił do tworzenia związków zawodowych. Na Polesiu proces ten dotyczył głównie Pińska i Brześcia, ale Łuniniec również nie był pominięty.
16 sierpnia 1923 roku z inicjatywy posłów na Sejm z partii PPS przyjęto ustawę „O pomocy społecznej”. Zgodnie z tym dokumentem opieką społeczną objęte zostały zamężne kobiety i dzieci poniżej 16 roku życia. W drugiej połowie 1924 r. poseł Stanisław Wolicki przedstawił Sejmowi pierwszej kadencji projekt ustawy o poprawie ubezpieczeń społecznych. W pierwszych kilku czytaniach projekt został odrzucony, ale po dopracowaniu i dzięki wytrwałości frakcji PPS w Sejmie ustawa „O Radzie Opieki Społecznej” została przyjęta i podpisana 18 lutego 1925 r. przez Prezydenta St. Wojciechowskiego. Praktycznie nikt już nie pamięta, że nie umniejsza tego faktu, że do stworzenia tego fundamentalnego dokumentu dotyczącego organizacji systemu zabezpieczeń społecznych rękę przyłożył Łuniniecki poseł PPS Stanisław Wolicki.
Na poziomie lokalnym działacze PPS ostro krytykowali lokalną administrację, dostawało się od nich także nowemu staroście i przyszłemu Wojewodzie Poleskiemu, Janowi Krachelskiemu za wspieranie przez niego organizacji oświatowej Polskiej Macierzy Szkolnej, którą socjaliści uważali za „endecką” – narodowo- demokratyczną, czyli prawicową, kojarzącą się z partiami rządzącymi przed wojskowym przewrotem majowym w Polsce. Wójtów gmin Powiatu Łuninieckiego Wolicki w swoich drukowanych materiałach nazywał nie inaczej jak „złodziejami pieniężnymi”, a policję – notorycznymi gwałcicielami prawa i demokratycznych praw obywateli. Ogólnie rzecz biorąc, często te ataki były bezpodstawne, ale miejscowa ludność lubiła to radykalne podejście. Popularność PPS w Łunińcu rosła.
W wyborach do samorządu terytorialnego, które odbyły się jesienią 1924 r., PPS zyskuje większość w Sejmiku powiatowym i Radzie miasta.
1925 rok.
Okres rozkwitu Polskiej Partii Socjalistycznej w Łunińcu. Zaostrzyły się sprzeczności i przerodziły w walkę PPS z PSL „W” – „Wyzwolenie”. 1 lutego nastąpiło, szykujące się od grudnia 1924 r., przejście do PPS przewodniczącego Poleskiego komitetu wojewódzkiego PSL – Białorusina, Józefa Gogana, który został sekretarzem Poleskiego Komitetu Okręgowego PPS i przewodniczącym Okręgowego Komitetu Wiejskiego. Wydarzenie to, które znacznie wzmocniło partię PPS, później stało się jej „piętą Achillesową”.
W 1925 r. Łuniniec stał się centrum TUR. W mieście i regionie znajduje się 7 szkół Uniwersytetu Robotniczego – uczelnie socjalistyczne, a wśród nich dobrze znana rosyjskojęzyczna szkoła w Wólce Łuninieckiej, szkoły w Leninie, Mikaszewiczach i innych miejscowościach. Łuniniecki TUR ma w swoim składzie bibliotekę stacjonarną i mobilną, wydział muzyczny z orkiestrą dętą, chór oraz kursy edukacji ogólnej dla dorosłych. Drużyna piłkarska TUR bierze udział w meczach okręgu Łunineckiego i nie tylko.
W 1925 r. liczba członków PPS, płacących składki w Powiecie Łuninieckim siągnęła 2000, podczas gdy w Województwie Poleskim było 3550 oficjalnych członków PPS. W całym WojewództwiePpoleskim funkcjonowało 212 organizacji PPS, z których 93 działały w Powiecie Łuninieckim, 79 – w stolińskim, 26 – w pińskim, 6 – w drohiczyńskim, 8- w sarneńskim …) Proces ich powstawania był gdzieś dobrze organizowany, a czasem, jak w Bostyni, komicznie, gdy wszystkich milczących i i niezbyt dobrze rozumiejących po polsku wieśniaków „hurtem” zapisano do lokalnej komórki Partii Socjalistycznej.
W Łunińcu prace agitacyjne nie osłabły i nadal odbywały się wiece narodowe i demonstracje. Jak pisał w gazecie „Czerwony sztandar” sam Stanisław Wolicki, średnio w latach 1925–26, w powiecie odbywały się 3-4 wiece tygodniowo. Wśród nich można wymienić:
- 21 czerwca 1925 r. Dzień Kobiet w Polsce. Wykład posła Wolickiego „Kobieta i socjalizm”.
- Lipiec 1925 r. – wiec w siedzibie TUR na ul. Piłsudskiego 6, w obronie Łuninieckiego doktora Judela Hurwicza przed atakami śledczego Szerszejańca.
- 16 października – wiec – zbieranie środków na pomoc ofiarom pożaru we wsi Prywitówka Powiatu Łuninieckiego.
- Za szczytowy, pod względem działalności wiecowej, można uznać listopad 1925 r., kiedy w Powiecie Łunineckim odbyło się 13 spotkań w celu zorganizowania wiejskich oddziałów PPS.
- Coraz bardziej radykalna retoryka socjalistów w Łunińcu wzbudziła zaniepokojenie władz lokalnych, po jednym z wieców w maju 1925 r. za bezpardonowe wypowiedzi o działaniach lokalnej Łuninieckiej administracji, prokuratura zajęła się Wolickim i Goganem.
Bezpośrednią zasługą Polskiej Partii Socjalistycznej dla naszego miasta w latach 1922–26 było połączenie miasta Łuniniec z wsią, co dało impuls do rozwoju infrastruktury m. Łunińca. Socjaliści przyłożyli rękę również do miejskiej toponimii. Dzięki ich staraniom ulica Sadowa stała się ulicą J. Piłsudskiego (założyciela PPS i polskiego Niepodległego Państwa), Rampowa (Kolejowa) nazwana została ulicą Stefana Żeromskiego, którego socjal-demokraci uważali za „swojego” pisarza i Plac Bazarowy przemianowany został na cześć członka PPS, bohatera „pierwszej rewolucji rosyjskiej”, powieszonego przez władze carskie w 1905 roku – Plac Stefana Okrzei.
Przejawem wpływu i zasięgu Polskiej Partii Socjalistycznej w Powiecie łunineckim było rozpoczęcie w grudniu 1925 r. druku swojej własnej gazety „Czerwony sztandar”, jedynej gazety PPS wydawanej poza Wilnem na Kresach Wschodnich i jedynego rosyjskojęzycznego organu PPS w Polsce! Ale o tym później …
Reforma rolna w Polsce. Reforma z 1925 r.
Filarem Polskiej Partii Socjalistycznej we wsi było małorolne i bezrolne chłopstwo. Gruntów ornych w Pawiecie Łunineckim nie wystarczało. Dlatego kluczową kwestią, na której koncentrowali się socjal-demokraci, była ówa reformy rolnej. Trochę historii II Rzeczypospolitej.
Uznając konieczność uporządkowania kwestii agrarnych, J. Piłsudski postanowił „… przeprowadzić reformy w duchu wolności i sprawiedliwości”. 10 lipca 1919 r. przyjęty został pierwszy dokument, dotyczący reformy rolnej, „Ustawa o warunkach reformy rolnej”, a już 15 lipca ustawę rozszerzono na Ziemie Wschodnie, zajęte przez Wojsko Polskie.
Mimo wszystkich prób rządu podejmowanych w kierunku wprowadzenia tej ustawy, nie było możliwe jej wdrożenie z powodu wojny z Rosją Radziecką.
15 lipca 1920 r., w czasie poważnego kryzysu na froncie, w tym także w celu skuteczniejszego zaangażowania chłopstwa w obronę Polski, Sejm przyjął nową uchwałę „O wykonaniu reformy rolnej z 10 lipca 1919 r.”. Jej istota sprowadzała się do:
- utworzenia państwowego funduszu rolnego z tzw. „wolnych” (bez właścicieli) gruntów należących do kościołów i cerkwi oraz zakupionych spekulacyjnie. Z tego funduszu 80% powierzchni miało zostać podzielone na działki przeznaczone na sprzedaż dla bezrolnych, a 20% – dla chłopów małorolnych;
- ziemie z tego funduszu miały zostać podzielone na osobne małe działki (parcele) o powierzchni 25 morgów (14 ha), przeznaczone do sprzedaży publicznej, dawni właściciele gruntów mieli otrzymać rekompensatę pieniężną za wywłaszczane ziemie w wysokości 50% ich wartości rynkowej;
- w centralnych regionach Polski maksymalna ilość gruntów niepodlegających przymusowej sprzedaży i parcelacji, została ustalona na 180 hektarów, w województwie poleskim – 400 hektarów;
- Uchwała przewidywała, że wszyscy obywatele polscy, którzy mają możliwość zajmowania się rolnictwem, mogą kupować ziemię. Ziemie uzyskane w procesie rozparcelowania miały być sprzedawane przede wszystkim chłopom bez ziemi, inwalidom wojennym i robotnikom rolnym z tych ziem. Powyższej kategorii osób – bezpłatnie. Pozostałym – Bank Ziemski miał udzielać pożyczki na zakup, w wysokości do 75% wartości rynkowej gruntu.
W celu wprowadzenia w życie ustawy utworzono komisje powiatowe i gminne. Musiały one ewidencjonować ziemie, które przechodziły do Państwowego Funduszu Ziemi, wyceniać je, sporządzać listy osób chcących nabyć działki itp. Komisje istniały do 1923 r.
Należy zauważyć, że reforma z 1920 r., mimo jej postępowego charakteru, nie mogła zostać wdrożona, ponieważ wiele jej postanowień, zdaniem prawników, naruszało prawo własności prywatnej, gwarantowane przez Polską Konstytucję z 1921 r.
Kolejnym aktem ustawodawczym przyjętym przez polski parlament była ustawa z 17 grudnia 1920 r. „O nadaniu ziemi żołnierzom”. Zgodnie z tą ustawą uczestnicy wojny polsko-radzieckiej mieli prawo do otrzymania na własność do 45 hektarów ziemi. Osadnik powinien osiedlić się na swoim terenie w ciągu roku i rozpocząć uprawę ziemi w ciągu trzech lat od jej otrzymania. W przypadku niespełnienia tych warunków osadnik tracił przydział. Kwestia osadnictwa została mocno wyolbrzymiona przez radzieckich historyków, ukazana jako ogromny problem i forma ucisku miejscowych białoruskich chłopów. W. Śleszyński wskazuje w swojej monografii „Województwo poleskie” w tabeli „Liczba osadników wojskowych w województwie poleskim”, że w 1928 r. w największych pod względem terytorium powiatach Łuninieckim i Stolińskim było 15 osad (średnio po 20-30 ha każda, mniej niż 400 hektarów gruntów ogółem), w których mieszkało 137 osób na 2 powiaty. Bez komentarza.
Znacznie bardziej problematycznym przeżytkiem stosunków feudalnych było prawo serwitutu. Serwitut to uprawnienie chłopów do wspólnego użytkowania lasów, łąk i innych ziem z właścicielem ziemskim. Likwidacja tego reliktu leżała w interesie samych chłopów. W 1922 r. terytorium Województwa Poleskiego objęła Ustawa przyjęta w 1920 r. dla centralnych regionów Polski. Zgodnie z tym dokumentem likwidacja serwitutów była możliwa poprzez wykupienie swojego udziału, zarówno dobrowolnie, jak i przymusowo. W tym celu konieczne było oświadczenie jednej ze stron korzystających z serwitutu.
Kolejnym aktem ustawodawczym, przyjętym przy aktywnym udziale PPS, była ustawa z dnia 31 lipca 1923 r. „O scalaniu gruntów”. Istotą scalania była likwidacja szachownicy gruntów poprzez ich łączenie w jedną działkę oraz zagospodarowanie po-scaleniowe. Dawało to:
- łatwiejsze przeniknięcie stosunków towarowo-pieniężnych na wieś;
- likwidację szachownicy i innych przeżytków ekonomicznych w rolnictwie;
- realizację programu rozwoju gospodarstw rolnych;
- ekonomiczne wydatkowanie środków właścicieli ziemskich przy obróbce pól;
- intensyfikację rolnictwa;
- stworzenie warunków do stosowania bardziej zaawansowanych form prowadzenia gospodarstw rolnych.
Teoretycznie poprawne i zaawansowane podejście do likwidacji szachownicy w warunkach Polesia miało podwójny efekt. Można sobie wyobrazić sytuację chłopa, który po połączeniu swoich ziem otrzymał scaloną działkę na bagniskach czy innych nieużytkach…
Polskie przepisy, dotyczące reformy rolnej, miały charakter progresywny i mogły ułatwić przeniknięcie stosunków towarowo-pieniężnych do polskiej wsi. Jednak wdrożenie tych przepisów zakładało posiadanie przez chłopów kapitału pieniężnego, za który mogliby kupować ziemię, a takich pieniędzy nie było, więc pod koniec 1924 r. polskie władze przy aktywnym udziale (praca w Sejmie i „masowe spotkania z wyborcami”) posłów PPS z Województwa Poleskiego rozpoczęli opracowywanie nowej ustawy o reformie rolnej. 26 lipca 1925 r. projekt ustawy przedstawiony przez lewicowe partie (w tym PPS) został odrzucony. Kontynuowano żmudne prace, drogą ciężkich kompromisów 28 grudnia 1925 r. Sejm przyjął „ustawę W. Grabskiego”, która była właściwie symbiozą propozycji PSL „W” i rządzącej prawicowej Chrześcijańskiej Związku Jedności Narodowej „o wykonaniu reformy rolnej”. Artykuł 1 ustawy stanowił, że „ustrój rolny w Rzeczypospolitej Polskiej oparty będzie na silnych, zdrowych i zdolnych do wydajnej produkcji gospodarstwach różnego typu i wielkości, stanowiących prywatną własność ich posiadaczy”. Ustawa skutecznie znosiła reformę rolną z 1920 r. i przewidywała:
- Ustalenie przez państwo cen gruntów, co przeciwdziałało spekulacjom. Koszt 1 ha ziemi w województwie poleskim wynosił 660 złotych.
- Limit własności gruntów: na przedmieściach i obszarach przemysłowych wynosił on 60 ha, w pozostałych rejonach – 180 ha, wyjątek dotyczył właścicieli działek ziemskich na Kresach, m.in. w Województwie Poleskim, posiadających swoje ziemie od 1 stycznia 1864 r. – i wynosił 300 hektarów. W limity te nie wliczano dróg, placów pod zabudowę, ogrodów, niektórych kategorii lasów i zbiorników wodnych;
- Ziemie przekraczające ten limit podlegały parcelacji. Mogła być ona dobrowolna i przymusowa. Podzielone działki o powierzchni 20 hektarów były następnie przeznaczone na sprzedaż chłopom. Zabroniono sprzedaży gruntów właścicielom, którzy już posiadali ponad 35 hektarów;
- Kluczową sprawą było to, że państwo ustanowiło źródła finansowania zakupu działek dla chłopów. Bezrolny chłop płacił 5% wartości rynkowej ziemi, małorolny – 10%, pozostali – 25% wartości gruntu, a pozostałą kwotę otrzymywali w ramach kredytu z Państwowego Banku Rolnego: chłop bezrolny i małorolny – do 41 lat, pozostali – do 20 lat, nabywcy działek rekreacyjnych – do 5 lat. Maksymalny % kredytu ustalono na 6%. Przewidziano dodatkowe ulgi finansowe dla pracowników gospodarstw, inwalidów i innych kategorii;
- Te gospodarstwa, które korzystały z innowacji technicznych i rozwijały się dynamicznie, nie podlegały parcelacji. Parcelacji nie podlegały również wysoko dochodowe gospodarstwa o określonej specjalizacji; lasy, w których prowadzono gospodarstwa przemysłowe (o powierzchni do 50 ha).
- Ustawa zakładała, że nadwyżki gruntów od prywatnych właścicieli zostaną wykupione przez Państwo po koszcie wyliczonym na podstawie rocznego podatku od gruntu, opłaconego przez właściciela w wysokości 20–70% jego wartości rynkowej, w zależności od wielkości działki. Właściciel gruntu otrzymywał 50% kwoty w papierach wartościowych (dzierżawa gruntu). Właściciele gruntów, którzy zaniżali podstawy opodatkowania, jakość gruntów itp., wpadli w pułapkę. Każdy właściciel gruntu, posiadający sporą ziemię, musiał złożyć oświadczenie opisujące całe mienie posiadane na terenie Państwa.
- Odnośnie do wielkości gruntu ustawa przewidywała, że obszar nowo powstałych gospodarstw nie powinien przekraczać 20 hektarów, powierzchnia gospodarstwa do produkcji warzyw i owoców nie powinna przekraczać 5 hektarów, wielkość działki rzemieślniczej nie powinna przekraczać 2 hektarów, a wielkość działki dla pracowników i obsługi w obszarach podmiejskich i centrach przemysłowych – do 1 ha.
- Na własność państwa przechodziły lasy o powierzchni powyżej 50 hektarów, które w pewnym stopniu wyeliminowały napięcia związane z likwidacją serwitutów.
Już 9 stycznia 1926 r. rząd wydał rozporządzenie „Wykaz imienny nieruchomości ziemskich, podlegających wykupowi przymusowemu”. Wymienione były w nim nazwiska właścicieli gruntów oraz obszar działek, które należało wykupić przy parcelacji. 4 stycznia 1927 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wydał rozporządzenie „W sprawie ustanowienia Komitetu Centralnego i komitetów wojewódzkich ds. wdrożenia reformy rolnej”, które zakończyło reformę rolną utworzeniem „pionu władzy” do przeprowadzenia reformy rolnej w postaci: Komitetu Centralnego, w którego skład wchodził przewodniczący, 6 przedstawicieli z każdego ministerstwa oraz 6 znanych przedstawicieli z dziedziny prawa rolnego i stosunków agrarnych. Podobne struktury powstały w województwach i powiatach. Główną funkcją tych organów było badanie lokalnej sytuacji gospodarczej i wydawanie zaleceń dotyczących wdrażania reformy rolnej.
Wracając do Łuninieckich realiów, mimo postępowości reformy rolnej z 1920 i 1925 r., do roku 1931 liczba gospodarstw chłopskich o powierzchni 1-5 hektarów wynosiła 49%, 5-10 hektarów – 31,5%, czyli 80,5% gospodarstw chłopskich było małych.
Co istotne, reforma z 1925 r. zadała ogromny cios reputacji PPS w Powiecie Łuninieckim.
Jesienią 1925 r. w Łunińcu wydana została w języku rosyjskim broszura zatytułowana „Walka o ziemię”, wyjaśniającą stanowisko PPS w kwestii reformy rolnej. 11 grudnia 1925 r., w przeddzień głosowania w Sejmie, w Łunińcu, wydane zostało wezwanie „Do wszystkich chłopów Polesia i Wołynia”, podpisane przez oddział wiejski Powiatowego Komitetu Roboczego. Opublikowana głosiła walkę z właścicielami ziemskimi, kapitalistami i duchowieństwem o ziemię bez wykupu i autonomię terytorialną dla Kresów Wschodnich Polski. Nakład został skonfiskowany, rozpowszechnianie broszury – zabronione.
Polscy socjaliści wprowadzali poprawki do propozycji projektu reformy rolnej: pierwsza dotyczyła przeprowadzania parcelacji ziem przez Państwo; druga – niesprzedawania działek osobom, które posiadają ponad 20 hektarów ziemi (w ostatecznej wersji przepisów było to 30 hektarów), trzecia – przekazania wszystkich lasów i dużych obszarów państwu wraz z ich późniejszą parcelacją. Poprawki te nie zostały przyjęte lub zostały przyjęte częściowo.
Do ostatecznej wersji ustawy nie wszedł główny postulat PPS na Polesiu dotyczący „bezpłatnego, bez wykupu, rozdania ziemi biednym”. „Bez wykupu” było sprzeczne z art. 99 Konstytucji Rzeczypospolitej o ochronie własności prywatnej. Oczekiwania, podgrzane agitacją Stanisława Wolickiego i jego towarzyszy, w rozumieniu prostego chłopa, okazały się oszukane, a przynajmniej uwikłane w szereg zależności i trudności. Powyższe względy, już w niedalekiej przyszłości, odbiją się czkawką dla Łunineckiej, i nie tylko, organizacji PPS …
1926 rok.
Przyjęta reforma rolna wywarła nacisk na pracę PPS. Organizacja została zmuszona do usprawiedliwiania się i wyjaśniania różnych działań. Skoncentrowano się na włączeniu przedstawicieli PPS do struktur powiatowych i gminnych zaangażowanych we wdrażanie reformy oraz ustanowienie „powszechnej kontroli” nad nią.
PPS nadal zapewniało pomoc prawną, teraz nie tylko ofiarom działań administracji lokalnej, jak w Lachwie jesienią 1925 r., ale także pomoc prawną w sprawach gruntów.
Kontynuowana była działalność agitacyjna i wydawnicza PPS w Łunińcu, a jej centrum, podobnie jak poprzednio, była siedziba PPS i TUR na ul. Piłsudskiego 6. Autor chce zauważyć, że materiały agitacyjne, a także inne materiały partyjne zostały nieźle zaprezentowane w dziele „PPS” w Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Ciekawe, że materiały te często są w języku rosyjskim, istnieją też dwujęzyczne polsko-rosyjskie egzemplarze. Są też ulotki wydrukowane „po tutejszemu” zadziwiającą mieszanką języka białoruskiego i ukraińskiego. Szczególne wrażenie robią takie zwroty, jak „TOWARZYSZE I TOWARZYSZKI!” «ТАВАРЫШЫ І ТАВАРЫШКІ!» itp.
W Łunińcu aktywną pracę kontynuowało nie tylko Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego, ale także utworzone wcześniej „Towarzystwo ds. Budowy Domów Ludowych”. Dzięki funduszom zebranym w Łunińcu został odnowiony Teatr Miejski „Fortuna” na Placu Cerkiewnym, przemianowanym na Plac Niepodległości. Przygotowano projekt budowy w centrum powiatu nowego Domu Ludowego. Teatr Miejski w Łunińcu został przemianowany na Dom Ludowy, jego otwarcie miało miejsce 25 stycznia 1926 r., i termin ten zbiegł się z wizytą roboczą Ministra Spraw Wewnętrznych Władysława Raczkiewicza (przyszłego prezydenta polskiego rządu emigracyjnego w Londynie). Minister Raczkiewicz nie tylko przeciął wstęgę na otwarciu Domu Ludowego, ale także spotkał się w Łunińcu z posłami frakcji PPS na Sejm w sprawach dotyczących aktualnych kwestii Polesia. Jak pisał później Stanisław Wolicki, z okazji otwarcia Domu Ludowego w Łunińcu burmistrz Z. Czarnocki, starosta J. Krahelski i ławnik magistratu A. Zaremba poprosili o występ, przebywającą przejazdem w Łunińcu, primadonnę Operetki Warszawskiej, panią Lucynę Messal. Tę samą, która 28 października 1913 r. w Warszawie, w operetce „Targ na dziewczęta”, ze swoim partnerem Józefem Redo, zatańczyła po raz pierwszy tango w ówczesnym Królestwie Polskim. Czy primadonna zgodziła się wystąpić na Łuninieckiej scenie pozostaje tajemnicą, ale autor nie natknął się na informacje, aby w Łunińcu ciągu następnych 84 lat występowali soliści oper i operetek ze stolicy…
Wiosną 1926 r. w Polsce narastał kryzys polityczny, który związany był z działalnością i upadkiem 5 maja 1926 r. koalicyjnego rządu (w jego skład wchodzili też przedstawiciele PPS) Aleksandra Skrzyńskiego. W Łunińcu rosło napięcie, związane z planowanymi redukcjami etatów na kolei. Aby temu przeciwdziałać, zintensyfikował swoją działalność ZZK w Łunińcu i poseł Stanisław Wolicki. Ponadto organizacja powiatowa PPS w Łunińcu przystąpiła otwarcie do formowania Milicji Ludowej PPS. Oficjalnym powodem były przygotowania do obchodów 1 maja. Łuniniecka Milicja Ludowa składała się z 30 niezbyt licznych sekcji, w sumie z 200 osób. Na jej czele stanął Franciszek Piątek – przewodniczący komitetu powiatowego PPS w Łunińcu, członek zarządu Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych, członek komisji liczącej w Starostwie Powiatowym Łuninieckim oraz redaktor gazety „Czerwony sztandar”.
Warto zauważyć, że utworzenie milicji ludowej można uznać za prolog przewrotu majowego, przeprowadzonego przez Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego i jego zwolenników. Z danych archiwalnych wynika, że zarówno administracja lokalna, jak i zwykli obywatele postrzegali Polską Partię Socjalistyczną i jej struktury jako wyrazicieli idei jej twórcy, a na Polesiu – przedstawicieli Marszałka. Nic dziwnego, że organizacja PPS w Łunińcu w pełni i bezwarunkowo poparła przewrót w dniach 12-14 maja 1926 r.
W nocy z 13 na 14 maja 1926 r. nieznani sprawcy wybili okna w budynku redakcji Łunineckiego organu Polskiej Partii Socjalistycznej „Czerwonego Sztandaru”.
3 czerwca 1926 r. odbył się „Kongres Chłopski” PPS w Łunińcu, na którym poseł PPS St. Wolicki podkreślił zasługi J. Piłsudskiego dla Polski. Na zjeździe obecni byli posłowie i senatorowie polscy z PPS, którzy przybyli z wycieczką, ewidentni TUR-owcy. Na zjeździe padła propozycja, obok udziału w reformie rolnej, podjęcia się nowego zadania – wcześniejszego rozwiązania Sejmu Rzeczypospolitej, który w przeważającej części składał się z sił opozycyjnych wobec Marszałka J. Piłsudskiego.
W czerwcu – lipcu dynamicznie rozwijała się sieć milicji PPS, w Pińsku, Łunińcu i Stolinie była uważana za paramilitarne narzędzie nowych władz, a lokalna administracja nie stawiała oporu wobec jej tworzenia. Ponadto w centrach powiatowych na czele narodowej milicji PPS stanęli dyrektorzy „Kas chorych”.
„Czerwony sztandar” – organ Łuninieckiego Komitetu Polskiej Partii Socjalistycznej.
Jak pisałem powyżej, bardzo widocznym przejawem wpływu i zasięgu Polskiej Partii Socjalistycznej w Powiecie Łunineckim było rozpoczęcie w grudniu 1925 r. druku własnej gazety „Czerwony sztandar”, jedynej gazety PPS wychodzącej poza Wilnem na Kresach Wschodnich i jedynego rosyjskojęzycznego organu PPS w Polsce! Wszystkie zarchiwizowane numery gazety są przechowywany w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego i wywołują u czytelnika odczucia nie do opisania. Nagłówki, treść artykułów, wszystko! Pierwszy numer gazety wydrukowany został w drukarni braci Ajzenberg w Łunińcu w dniu 15 grudnia 1925 r. Gazeta była dwutygodnikiem, wydawanym 1 i 15 dnia każdego miesiąca. Nakład pierwszego numeru wynosił 2000 egzemplarzy, kolejny 1500–2000. Koszt jednego numeru wynosił 20 groszy. Średnia objętość to 4 strony gazetowe. Redakcja gazety mieściła się w budynku TUR pod tym samym adresem: ul. J. Piłsudskiego 6. Redaktorami gazety byli Tomasz Saniukowicz (do 04/1926), a następnie kolejno Franciszek Piątek (5/26 – 11/26), Grzegorz Kisielewicz (12/26 – 15/26), Józef Korf (16/26 – 18/26), Tomasz Prytulecki (19/26) i Franciszek Zakrzewski (20/1926). Faktycznym redaktorem, inspiratorem ideologicznym i autorem artykułów był Stanisław Wolicki. Często drukowano także artykuły posła Józefa Dzięgielewskiego z Pińska i Józefa Gogana, którego prof. P. Cichoracki nazwał jedną z najbardziej kolorowych postaci polskiej przedwojennej polityki na Polesiu.
Tematyka publikacji odpowiadała programowi PPS i jego aktualnym hasłom. Gazeta przygotowywana była w języku polskim, a następnie tłumaczona na język rosyjski i wychodziła, podobnie jak inne drukowane publikacje PPS w Łunińcu, w języku rosyjskim, sporadycznie dodawane były artykuły w języku polskim, częściej w języku białoruskim lub „w tutejszym”.
W pierwszym numerze St. Wolicki w swoim artykule „Cztery lata temu i teraz” przypominał trud tworzenia oddziału PPS w Łunińcu, a w pierwszym artykule od razu postawił kropkę nad „i” w kwestii językowej i narodowościowej:
„Towarzysze! Mamy pełną świadomość, że jesteście Białorusinami. Jednak długie lata carskiego reżimu zrobiły swoje – nauczono was czytać i pisać po rosyjsku. Nie jest naszym zadaniem narzucanie wam takiego czy innego języka. Pozostawiamy to nacjonalistom. Pojawiliśmy się na Kresach Wschodnich z myślą o wzmocnieniu siły polskiego socjalizmu … ”
Przyjrzyjmy się teraz krótko nagłówkom „Czerwonego Sztandaru”:
Nr 1 Wstęp, „Cztery lata temu i teraz”, „Wnioski poselskie w Sejmie”. „O zmianie nazwy Rynku na pl. Okrzei”. O wiecu przeciwko bezrobociu, który odbył się 22 listopada 1925 r. w Łunińcu.
Nr 2 Szczegółowe informacje na temat oddziału TUR w Łunińcu (opisane przez autora powyżej). Wieczór TUR.
Działalność nauczycielki Bogdan w szkole TUR w Łunińcu. Wyjazd z Łunińca zastępcy starosty PPS Henryka Niedźwiedzkiego. O postępach reformy rolnej. Protest przeciwko powiązaniu opłaty czynszowej właścicielami dla wynajmujących z kursem dolara (aktualne do dziś).
Nr 3. „Otwarcie Domu Ludowego w Łunińcu”. „Minister Raczkiewicz w Łunińcu”. O wizycie primadonny Lucyny Messal. Ogłoszenie o organizacji 6 lutego 1926 r. Balu Narodowego – maskarady. Pomoc dla chłopów w parcelacji.
Nr 4. Wszystko o TUR w Czerebasowie.
Nr 5. Reforma rolna. Sprawozdanie partii dotyczące tworzenia wiejskich komitetów PPS. „Arbitralność cerkwi”.
Nr 6. Zebranie PPS w Łunińcu i Stolinie.
Nr 7. Spektakl „Śmierć Okrzei” teatru TUR w Hańcewiczach. 26 lutego 1926 r. – wiec PPS w Łunińcu, 500 uczestników.
Nr 8. Przygotowania do obchodów 1 maja w Łunińcu.
Nr 9. „Niech żyje 1 maja! Chrystus zmartwychwstał!” (Bez komentarza).
Wydanie specjalne. Rewolucja Marszałka J. Piłsudskiego w Warszawie.
Nr 10. Organizacja i wezwanie do udziału w Kongresie Chłopskim w Łunińcu 3 czerwca 1926 r. Sprzedaż portretów J. Piłsudskiego w siedzibie PPS.
Piłka nożna: „TUR” (Łuniniec) – „17 batalion KOP” (Dawidgródek) = 4: 1.
Nr 11. Zjazd chłopski w Łunińcu, 400 delegatów i gości. Rezolucja.
Nr 12 Wieczór w Rosyjskim Gimnazjum Realnym, poświęcony N. Karamzinowi. Spektakl Teatru Wileńskiego Stefana Jaracza „Reduta” w Łunińcu.
Piłka nożna:
- 20.05.1926: „TUR” (Łuniniec) – „3 batalion 84 pułku piechoty” (Łuniniec) = 8: 3.
- 03.06.1926: „TUR + 3 batalion” (Łuniniec) – „Makkabi” (Łuniniec) = 1: 0.
- 06.06.1926 „TUR” (Łuniniec) – „Makkabi” (Łuniniec) = 8: 0.
Nr 15 „Licz tylko na siebie”. Reklama firmy „Busel”. O TUR.
Nr 16 Skonfiskowany numer „Czerwonego Sztandaru”. Hymn białoruski «Ад веку мы спалi».
Numer 18. Ogólny zjazd PPS w Łunińcu. Reklama gazety „Rosyjskie słowo” w „Czerwonym Sztandarze” to zadziwiająca symbioza!
Nr 20 O dyrektorze łuninieckiego gimnazjum Barańskim i jego nadzwyczajnej miłości do teatru. O wiecach w Powiecie Łuninieckim ..
Reasumując, gazeta PPS w Łunińcu, „Czerwony sztandar”, jako poleski organ PPS, ostro krytykowała przedstawicieli lokalnej polskiej administracji, deklarując jednocześnie lojalność wobec władz centralnych Polski, zwłaszcza Marszałka Józefa Piłsudskiego; w złym i krytycznym świetle (co później okazało się prawdą) prezentowała sytuację wewnętrzną w ZSRR.
Kryzys i upadek.
Pierwszy dzwonek zadzwonił w 1925 r. 11 grudnia, gdy został zatrzymany i skonfiskowany nakład wezwania PPS „Do wszystkich chłopów Polesia i Wołynia”.
W okresie grudzień 1925 r. – styczeń 1926 r. zaczęły się problemy z rosyjskojęzyczną szkołą TUR w Wólce Łuninieckiej. Inspektorat szkolny uznał działalność PPS, a także wszystkie drukowane materiały partii, za narzędzie rusyfikacji i podważające fundamenty Państwa. Szkoła została zamknięta.
„Miesiąc miodowy” Poleskiego Okręgowego Komitetu Polskiej Partii Socjalistycznej i nowych władz trwał 3 miesiące. Marszałek Piłsudski zdystansował się od partii politycznych, rozpoczął politykę „sanacji” – poprawy wszystkich sfer życia, pozycjonując się jako lider wszystkich Polaków, nie realizował polityki stworzonej przez siebie kiedyś Polskiej Partii Socjalistycznej, czym stopniowo rozczarowywał jej członków. Sejm nie został rozwiązany. Już w lipcu 1926 r. posłowie PPS Uziembło i Wolicki oświadczyli, że „bardzo się mylili licząc, że dalsza droga PPS będzie usłana różami”. Powstały napięcia pomiędzy socjalistami a „legionistami” – głównymi beneficjentami przewrotu majowego.
W lipcu 1926 r. z powodu kradzieży dokumentów ze starostwa powiatowego i propagandę komunistyczną w Stolinie lokalny komitet PPS został rozwiązany.
W 15 numerze gazety „Czerwony sztandar” z 1 sierpnia 1926 r. ukazał się artykuł „Licz tylko na siebie”, w którym St. Wolicki, w charakterystyczny dla siebie ostry sposób, zaatakował rząd Kazimierza Bartla: „Nie chcemy zmian w konstytucji (sierpniowa nowelizacja, która znacznie rozszerzała uprawnienia nowego prezydenta Ignacego Mościckiego), panowie ministrowie, żądamy chleba, pracy, rządu robotniczo-chłopskiego oraz wyborów do Sejmu! „ 30 lipca 1926 r. cały nakład gazety, 1776 egzemplarzy, został skonfiskowany przez policję za naruszenie art. 129 Kodeksu karnego. Sąd rejonowy w Pińsku anulował konfiskatę i zwrócił nakład gazety do Łunińca, ale jak to się mówi: „proces się rozpoczął …”. Konfiskata podważyła wiarygodność twórców gazety i negatywnie wpłynęła na sytuację materialną wydawcy.
We wrześniu 1926 r., po jednym z wieców „za propagandę komunistyczną” został aresztowany i skazany na podstawie kodeksu administracyjnego szef Wiejskiego Komitetu Okręgowego, Józef Gogan. Potem nie mógł już legalnie reprezentować interesów chłopów przed właścicielami ziemskimi w procesie parcelacji. Wiejski Komitet Okręgowy PPS został zamknięty. J. Gogan skoncentrował się na rozwoju Związku Zawodowego Robotników Rolnych (ZSRR).
W lipcu – wrześniu 1926 r. przejście PPS do opozycji wobec ówczesnego rządu skutkowało rozwiązaniem i samorozwiązaniem lokalnych komórek i komitetów PPS.
Główne przyczyny upadku PPS w Łunińcu i na Polesiu:
- Niespełnienie obietnic wyborczych złożonych w 1922 r. Poleski Urząd Wojewódzki w swoim comiesięcznym raporcie wyraźnie napisał, że winny wszystkiemu był Stanisław Wolicki, który swoimi płomiennymi przemówieniami rozbudził nadzieje i apetyty ludzi i obiecał to, czego PPS ani z powodów ekonomicznych, ani politycznych wypełnić nie mogła. Ustawa „O językach” z 31 lipca 1924 r., chociaż była piękna, demokratyczna i dawała mniejszościom narodowym prawo do edukacji w ich ojczystym języku, w rzeczywistości z powodu sprzeciwu administracji lokalnej, inspektoratów szkolnych i niskiego poczucia tożsamości narodowej miejscowej ludności, nie zadziałała. Obiecana autonomia terytorialna i kulturowa Kresów Wschodnich Państwa Polskiego nie została uwzględniona w programie. Co najistotniejsze, obietnica reformy rolnej poprzez bezpłatne przekazanie gruntów właścicieli ziemskich bezrolnym chłopom nie została zrealizowana. Reforma rolna z 1925 r. przewidywała wykup za pieniądze, co nie było zgodne z obietnicami przedwyborczymi socjal-demokratów.
- Opisane wyżej niespełnione oczekiwania odsunęły mieszkańców powiatu łuninieckiego od socja-ldemokratów na korzyść jeszcze bardziej radykalnej partii pseudokomunistycznej, która oddzieliła się od PPS, partii PPS – Lewica i Białoruskiej Robotniczo – Wiejskiej „Hromady”.
- Presja administracyjna ze strony władz centralnych i lokalnych.
- Kompromitacja działaczy partyjnych PPS. Dynamiczny rozwój partii socjalistycznej doprowadził do tego, że przyłączali się do niej przypadkowi ludzie, często z kryminalną przeszłością. Dokumenty Łuninieckiej policji wskazywały na kryminalną przeszłość Franciszka Piątka, jednego z liderów komitetu partii w Łunińcu. Szczególną kompromitacją było aresztowanie przez Straż graniczną KOP 11 marca 1926 r., podczas próby przekroczenia granicy polsko-radzieckiej, byłego redaktora naczelnego „Czerwonego Sztandaru” i działacza Łuninieckiej PPS Tomasza Saniukowicza. Znaleziono przy nim protokoły z zebrań PPS i kilka egzemplarzy gazety „Czerwony sztandar”. Podczas przesłuchania Saniukowicz zeznał, że w celu poprawy swojej sytuacji finansowej zamierzał nielegalnie przekroczyć granicę ZSRR, a zabrane ze sobą materiały i gazety PPS miały udowodnić jego lojalność i stanowić dodatkowy plus w oczach władz radzieckich. (Trzeba pamiętać, że sama Polska Partia Socjalistyczna ostro krytykowała Komunistyczną Partię bolszewików w Związku Radzieckim).
- Konflikt personalny Józefa Gogana i Stanisława Wolickiego. Początkowo ataki Gogana na Wolickiego były potępiane przez kierownictwo partii, Gogan nawet otrzymał za to naganę, ale potem doszło do wydarzenia, które zadało nieodwracalny cios socjal-demokracji w Łunińcu …
- We wrześniu 1926 r. do sądu w Łunińcu wpłynęła skarga na poważny niedobór środków w Towarzystwie Uniwersytetu Robotniczego. Prokuratura wszczęła sprawę karną, w którą wyraźnie zamieszany był Stanisław Wolicki – najwybitniejsza postać w organizacji PPS w Łunińcu. Wzmożone ataki Gogana na Wolickiego doprowadziły do tego, że komitet kontroli partyjnej PPS 9 października 1926 r podporządkował Wolickiego Józefowi Dzięgielewskiemu i powołana została specjalna komisja śledcza. Również w październiku 1926 r. z Łunińca do Pińska na ulicę Zawalną 24 przeniesiona została redakcja gazety „Czerwony sztandar”, choć pismo miało być nadal drukowane w Łunińcu. Przeciwko Stanisławowi Wolickiemu wszczęto sprawę karną za destrukcyjną agitację komunistyczną, utworzenie uzbrojonej milicji ludowej i defraudację pieniędzy z Łuninieckiego TURu. Wiosną 1927 r. został wydalony z szeregów PPS, został pozbawiony immunitetu parlamentarnego, a 30 lipca 1927 r. poseł na Seim I kadencji Stanisław Wolicki został pozbawiony mandatu poselskiego i na zawsze opuścił Łuniniec.
1 listopada 1926 r. ukazał się ostatni numer „Czerwonego sztandaru” .
Lata 1927-1939
Cios zadany Łuninieckiej PPS był ciężki i śmiertelny. Organizacja skurczyła się do kilku komórek, z których jedna kontynuowała pracę tam, gdzie wszystko się zaczęło, w Łuninieckim depot porowozowym. Kontynuował też swoją, już znacznie skromniejszą działalność, Uniwersytet Robotniczy w Łunińcu.
Józef Gogan, oddaliwszy się od poleskich liderów PPS Dzięgielewskiego i Uziembło, jesienią 1926 r ponownie „zmienił barwy” i przeniósł się do rządzącego obozu BBWR – Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, skąd na początku 1928 r. podczas kolejnej kampanii wyborczej do Sejmu II kadencji, obrzucał błotem swoich byłych kolegów artykułami, takimi jak: „śmierdzące bagno PPS ”, „Ręce w szwach!” (gazeta „Nasza Ziemia”, 1928 rok, nr 11).
W roku 1927 r. , na początku 1928 r. prorządowy BBWR próbował przeciągnąć na swoją stronę kierownictwo Łuninieckiego oddziału Związku Zawodowego Robotników Kolejowych, na co szef ZZRK odpowiedział uprzejmą odmową, argumentując, że „byłoby to niezgodne z opinią większości członków organizacji”.
Kampania przedwyborcza przeprowadzona przez PPS w 1928 r. znalazła odbiór wśród pracowników stacji Łuniniec. Jednocześnie chęć powtórzenia sukcesu z 1922 r. na wsi, z hasłami edukacji w języku mniejszości narodowych oraz autonomii terytorialnej i kulturowej Kresów Wschodnich, spotkała się z niemal całkowitym brakiem zainteresowania i audytorium.
4 marca 1928 r. odbyły się wybory do Sejmu Rzeczypospolitej drugiej kadencji, w których pozarządowy Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem uzyskał w powiecie łunineckim 36,4% głosów, Rosyjska Partia – 14% i PPS – 10,2%.
11 marca 1928 r. w wyborach do Senatu w 60 okręgu wyborczym w Łunińcu PPS otrzymał 2,9%.
Nawet biorąc pod uwagę przypuszczalne fałszowanie liczby głosów, w wyniku którego 19% z nich w Łunińcu uznano za nieważne, należy stwierdzić, że Polska Partia Socjalistyczna przegrała wybory w 1928 r. Tylko 1 poseł z Województwa Poleskiego – Józef Dzięgielewski z Pińska, wszedł do Sejmu Rzeczypospolitej.
W wyborach do gmin wiejskich powiatu łunińskiego PPS uzyskała 8 z 82 mandatów.
Jeden z redaktorów „Czerwonego sztandaru” Grzegorz Kisielewski we wrześniu 1928 r. zorganizował w Łunińcu lokalną komórkę PPS – Lewicę, ideologicznie bardzo bliską sowieckim komunistom.
Zgodnie z raportem Poleskiego Urzędu Wojewódzkiego w pierwszym tygodniu maja 1929 r., podczas tajnego spotkania PPS w Łunińcu, poseł Józef Dzięgielewski rzekomo powiedział: „Czekamy na śmierć Marszałka. Wtedy pułkownikom nic nie pomoże”. Czy był to znak radykalizacji lokalnego komitetu PPS, czy też próba zdyskredytowania posła i oskarżenia go o przygotowanie próby zamachu na Marszałka J. Piłsudskiego – nie jest to jasne.
Latem 1929 roku rozpoczął się ostateczny upadek struktur PPS w Łunińcu. W pierwszym tygodniu czerwca ogłoszono likwidację łuninieckiego Komitetu Powiatowego „z powodu braku zainteresowania nie tylko szerokich mas, ale także zwolenników partii w prowadzeniu aktywnej pracy”. Lokalne organizacje zostały ponownie przydzielone do Komitetu Powiatowego pińskiego PPS pod przewodnictwem Jana Pińkowskiego.
W kwietniu 1930 r. J. Dzięgielewski podjął próbę tchnięcia życia w ledwo żywą organizację socjal-demokratów Łunińca.
Działacze partyjni i działalność PPS przeniosła się do Brześcia. Na koniec 1929 r. PPS w Województwie Poleskim liczyła 230 członków, w tym 50 – w Łunincu.
Pod koniec 1930 r. na Polesiu pozostało 70 członków Polskiej Partii Socjalistycznej.
Przed wyborami do Sejmu trzeciej kadencji w 1930 r. partia dołączyła do bloku opozycyjnego „Centrolew”, na który w wyborach w Powiecie Łuninieckim zagłosowało 61 osób.
Łuniniec był kilkakrotnie wymieniany w późniejszych materiałach i dokumentach archiwalnych, dotyczących życia politycznego Województwa Poleskiego.
W 1933 r., na tle kryzysu, wywołanego „Wielką Depresją”, w Województwie Poleskim aktywowały się komitety PPS. Do tego czasu zlikwidowany został podział pomiędzy PPS i PPS – frakcją rewolucyjną. Urząd Wojewódzki uważał, że na Polesiu „do PPS należy 100-150 aktywnych członków, do których należy dodać około 800 członków związków zawodowych, znajdujących się pod wpływem Polskiej Partii Socjalistycznej, przede wszystkim związku zawodowego pracowników kolei ZZK na stacjach w Brześciu i Łunińcu”.
W lutym 1931 roku kilku członków łuninieckiego PPS – Lewica nielegalnie uciekło do ZSRR.
W raporcie politycznym Urzędu Wojewódzkiego z października 1935 r. podano, że do nowej politycznej rzeczywistości, po przyjęciu Konstytucji kwietniowej z 1935 r, PPS „weszło jako partia czysto miejska, tradycyjnie oparta na związku zawodowym pracowników kolei (Brześć, Łuniniec)”.
Latem 1937 r. wznowił swoją działalność poleski Uniwersytet Robotniczy. TUR w Łunińcu liczył 18 członków, bardzo kwieciste przemówienie wygłosił na wiecu jeden z liderów PPS Stanisław Dubois, kilkuset nowych członków zostało przyjętych do szeregów partii w całym województwie i, zgodnie z raportem tego samego Urzędu Wojewódzkiego, „po raz pierwszy działalność PPS na Polesiu nieśmiało wyszła poza granice Brześcia i Łunińca ”.
Epilog.
Pojawienie się Związku Radzieckiego jako pierwszego państwa socjalistycznego na świecie doprowadziło do szeroko rozpowszechnionego kojarzenia socjalizmu z sowieckim modelem ekonomicznym, w praktyce model ten funkcjonował jako forma państwowego kapitalizmu. Doktryna komunistyczna obiecywała gwarancję pięknej przyszłości dla całej ludzkości. Dla osiągnięcia tego celu, trzeba było polegać na proletariackiej solidarności i zorganizowaniu scentralizowanej gospodarki, która według założycieli tej teorii była bardziej skuteczna, niż kapitalistyczna. Podobny rodzaj socjalizmu istniał, obejmując do jednej trzeciej ludzkości, przez prawie cały XX wiek, ale ostatecznie upadł z powodu nieefektywnej planowanej gospodarki i szalonego ekspansjonizmu. Okazało się, że w istocie taki system dokonuje „skrytego wywłaszczenia”, w którym posiadacze zmuszeni są płacić za nieposiadających, i jest to ślepa uliczka. Należy zauważyć, że „podatek konfiskacyjny” hamuje gospodarkę i prowadzi do zahamowania wzrostu gospodarczego, a „państwo opiekuńcze” prowadzi do masowej zależności i apatii społeczeństwa, które w większości żyje głównie z dotacji państwowych i nie ma motywacji do pracy i samorozwoju. Wykorzystywanie człowieka przez państwo, wady centralnego planowania, deficyt, egalitaryzm, brak wolności osobistej i gospodarczej, lęk przed wyrażaniem swojej opinii, brak konkurencji, nieelastyczność produkcji i stabilny spadek jakości dóbr, wszystko to ostatecznie doprowadziło do upadku światowego systemu komunistycznego.
Ale na długo wcześniej zanim to nastąpiło komuniści, którzy w latach 40 doszli do władzy w Polsce i ich „starsi bracia”, uważający Polską Partię Socjalistyczną i jej członków za „mieńszewików, rewizjonistów, nacjonalistów” itp., próbowali zrobić wszystko, aby wymazać z pamięci historię i osiągnięcia w przedwojennej Polsce, a zwłaszcza w Łunińcu, swoich politycznych rywali – polskich socjal-demokratów. Organy Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRR i Urząd Bezpieczeństwa RP 23 listopada 1946 r. aresztowali Józefa Dzięgielewskiego. Zwolniony po miesiącu, znów został aresztowany 5 kwietnia 1947 r. i skazany 10 listopada 1948 r. na 9 lat pozbawienia wolności. Odsiadywał wyroki w więzieniach w Warszawie, Rawiczu i Wronkach. Został zwolniony na mocy amnestii na początku października 1951 r. Zmarł na gruźlicę 5 grudnia 1952 r., został pochowany w Otwocku.
O losie Stanisława Wolickiego pisałem w swoich poprzednich artykułach. Ale jest on tak ciekawy, że nie grzech się powtórzyć.
W 1927 r. w trakcie śledztwa Stanisław Wolicki powrócił do swojego młodzieńczego zawodu – teatru i wraz z polskim pisarzem i publicystą Adamem Polewką zorganizował teatry TUR w górniczym Sosnowcu, a następnie w Chełmie (woj. lubelskie). Przed wojną Stanisław Wolicki mieszkał i pracował w Gdyni, kierując Teatrem TUR. Tam zaczął pisać utwory dramatyczne, między innymi dramat „Swastyka podpala świat”. W 1939 r. zgłosił się dobrowolnie na front, walczył w Gdyni, w batalionie obrony narodowej „Kosynierów Gdańskich”. Ranny trafił do niewoli niemieckiej, gdzie spędził lata 1939–1945. Uwolniony, wstąpił do 1. Armii Polskiej T. Kościuszki. We wrześniu 1945 r. został inspektorem teatrów w Ministerstwie Kultury RP, zorganizował i został pierwszym dyrektorem Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Pod koniec lat 40 był głównym aktorem i dyrektorem Śląskiego Teatru Dramatycznego im. Wyspiańskiego w Katowicach. W tym trudnym czasie, gdy prawie wszyscy koledzy Wolickiego z PPS byli represjonowani przez władze radzieckie i polskie, Stanisław okazał się „czysty” i (być może dzięki interwencji jego brata – ministra) kontynuował wspaniałą karierę jako aktor i administrator teatru, otwierając, grając i kierując polskimi teatrami na przyłączonych „Ziemiach Odzyskanych”: Opolskim Teatrem Ziemi w Opolu, Bałtyckim Teatrem Dramatycznym J. Słowackiego w Koszalinie i Słupsku. (Nawiasem mówiąc, Słupsk stał się jednym z głównych miast, do których po wojnie została wysiedlona połowa Łunineckiego Zalesia). Do 1962 roku grał główne role, był laureatem wielu nagród teatralnych. Zmarł w 1963 roku i został pochowany w Sopocie. Niesamowity los!
Partie i idee socjalistyczne pozostają siłą polityczną o różnym stopniu władzy i wpływu na wszystkich kontynentach, a ich przedstawiciele stoją na czele rządu w wielu krajach świata. „Szwedzki” model socjalizmu, socjal-demokracja w Kanadzie, Francji, Hiszpanii, Grecji, „laburzyści” Tony Blair’a w Wielkiej Brytanii, zwolennik socjalizmu „fabiańskiego” Barack Obama, socjalizm państwowy w Chinach, czują się dobrze we współczesnym świecie. Dziś socjaliści poruszają również takie kwestie, jak ochrona środowiska, feminizm i inne.
Posłowie.
W latach 1922–1927 Łuninec był jednym z centrów polskiego ruchu socjalistycznego. To stwierdzenie opiera się na następujących faktach:
- „Łuniniecki paradoks” – Polska Partia Socjalistyczna uzyskała maksymalne wsparcie – 67,9% w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej pierwszej kadencji.
- Komitet PPS w Łunińcu liczył najwięcej członków z łącznej liczby członków partii, którzy opłacali składki członkowskie w Województwie Poleskim. W 1925 r. – 2000!
- Podstawą PPS był Związek Zawodowy Pracowników Kolei. Stacja Łuniniec wraz z Brześciem były największe na Polesiu, a Łuninecki ZZPK – najliczniejszy.
- W Powiecie Łunineckim w latach 1924–26 istniała najszersza sieć wiejskich komitetów partyjnych – 93.
- W Powiecie Łunineckim aktywnie działało Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego, które miało własną siedzibę przy ul. Piłsudskiego 6; 7 oddziałów w powiecie, bibliotekę mobilną i stacjonarną, teatr, chór, orkiestrę dętą, klub piłkarski, szkoły i kursy dla dorosłych.
- W Łunińcu wydawana była jedyna gazeta socjalistyczna w języku rosyjskim, „Czerwony sztandar”, wiele broszur, ulotek, plakatów. Z 23 plakatów PPS, przechowywanych w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, 21 wydrukowano w Łunińcu.
- Właśnie w Łunińcu w dniu 06.08.1924 r. odbyło się największe masowe wydarzenie socjal-demokratów, wiec ludowy PPS, w którym wzięło udział 8 000 osób.
- PPS na Polesiu miała 3 swoich posłów w Sejmie, 1 Senatora. Komitet Łuninecki Polskiej Partii Socjalistycznej miał większość w Łuninieckim Sejmiku Powiatowym i Radzie Miasta pierwszej kadencji.
Ku pamięci!..
Światosław Janoczkin
Warszawa-Łuniniec
Do przygotowania artykułu autor korzystał z następujących materiałów:
- Cichoracki P., Województwo Poleskie 1921-1939. Z dziejów politycznych, Łomianki, 2014.
- Śleszyński W., Województwo Poleskie, Avalon, Warszawa, 2014.
- Suławka A. R., Dwutygodnik „Krasnoje Znamia” (1925-1926) e Roczniku historii polskiej prasy, 2015.
- Klonowski R., Towarzystwo Uniwersytetu Robotniczego 1923 – 1939. Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk, 1980.
- Tomczonek Z., Działalność PPS na obszarze województwa poleskiego w okresie międzywojennym, „Białostocczczyzna” 1993, nr1. Str. 44-52.
- Wiech K., PPS w pierwszych latach parlamentaryzmu 1921-1923, Warszawa, 1987.
- „Czerwony sztandar” . Organ łuninieckiego komitetu PPS, 1925-1926 гг. Biblioteka Uniwersytetu
- Polska Partia Socjalistyczna. Urząd Wojewódzki w Brześciu nad Bugiem. Archiwum Akt Nowych, Warszawa.
- Państwowe Archiwum Obwodu Brzeskiego. Zespół 1. Poleski Urząd Wojewódzki.
- Пашкевіч А., Procesy narodowew województwie poleskim w latach dwudziestych. Przez pryzmat wyników kampanii wyborczej w polskim parlamencie “Arche”, 2013, r4.
- ГарматныВ.П. Przeprowadzenie reformy rolnej na terenie województwa poleskiego w latach 1921–1939. XI republikańska konferencja naukowo – metodyczna młodych naukowców, część 2, Brześć, 2009.
- Powszechnie dostępne źródła w Internecie. Wikipedia.
- Dzienniki Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, 1919-1925.
- Rzepeccy T., W., Sejm i Senat 1922 – 1927, Podręcznik dla wyborców…, Poznań, 1923.