Młoty dudnią, pieśni rozbrzmiewają, a tuż obok szemrze rzeka Szczara – to znak, że 14 czerwca po raz piąty odbył się festiwal kowalstwa „Kroszyński pierazwon”. Zgodnie z tradycją wydarzenie rozpoczęło się od prezentacji nowych kutych dzieł sztuki.

Kroszyn nieprzypadkowo stał się centrum obchodów święta kowalstwa – to właśnie tutaj urodził się słynny poeta i kowal, Pawluk Bagrym. Jego żyrandol, wykuty z żeliwa i brązu, należy do zabytków o znaczeniu historyczno-kulturowym Białorusi i do dziś można go zobaczyć w miejscowym kościele Bożego Ciała.

Uroczyste otwarcie festiwalu

W programie znalazł się konkurs dla kowali: wystawa i sprzedaż kutych wyrobów, pokaz technik obróbki metalu. Każdy z mistrzów zaprezentował własną miniwystawę gotowych dzieł.

Kowalskie wyroby

Prace uczestników oceniało jury złożone z uznanych artystów, plastyków i kowali. Na miejscu, w Kroszynie, kowale otrzymali jednakową ilość metalu i pięć godzin na wykonanie zadania. Jednak nie zwycięstwo było tu najważniejsze – festiwal to przede wszystkim świetna okazja, by spotkać innych kowali i pasjonatów rzemiosła, podejrzeć różne style pracy, nauczyć się czegoś nowego i zaprezentować własne dokonania.

Podczas zawodów

Na festiwalu można było kupić pamiątki na jarmarku rękodzieła, który w tym roku oferował hafty, filcowanie, miody, wyroby z drewna i słomy, a także tradycyjne wycinanki (wycinanki ludowe).

Wystawa rękodzieła ludowego

Odbyły się także warsztaty kowalstwa i innych tradycyjnych rzemiosł, atrakcje dla dzieci, jazda konna – każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Pokazali się również rekonstruktorzy z klubu historycznego „Szlachecka Zastawa”.

Festiwal kowalstwa „Kraszyński pierazwon” przywraca pamięć o narodowych tradycjach i po raz pierwszy został zorganizowany w 2016 roku.

Red.

Udostępnij na: