„Z pola widać Pińsk, jakby gród Kitież – uniesiony nad mgłą…”

W 1915 r. walki I wojny światowej, które początkowo toczyły się daleko na Zachodzie, dotarły do pińskiego Polesia. 15 września 1915 r. wojska kajzerskie zajęły Pińsk. Linia frontu okrążyła Pińsk z trzech stron – kanał Ogińskiego, Jasiołdę i pińskie Zarzecze i nie ruszyła się z miejsca prawie dwa i pół roku, dzieląc terytorium Pińszczyzny na dwie części zajęte przez niemieckie i rosyjskie wojska. W tym okresie na Polesiu byli tacy znani poeci i prozaicy jak Aleksander Blok, Nikołaj Gumilow, Aleksiej Tołstoj i Maksim Harecki.

Kaplica w Kołbach. Rys. Aleksandra Błoka

Aleksander Blok (1880-1921), pierwszy poeta srebrnego wieku poezji rosyjskiej, od marca 1916 r. do marca 1917 r. służył w 13-tej służbie inżynieryjno-budowlanej Związku Ziem i Miast, która prowadziła budowę dróg i budowli w okolicach Pińska. Najpierw, wraz ze współpracownikami, poeta mieszkał w Parachońsku w posiadłości Druckich-Lubeckich, bywał w Pohoście, Kamenie, a 14 sierpnia 1914 r. przeniósł się bliżej linii frontu do wsi Kolby, gdzie mieszkał w wielkiej chacie chłopskiej w rodzinie Lemieszewskich. W Kolbach poeta był pod wrażeniem kaplicy, przypominającej mu cerkiew w podmoskiewskim Tarakanowie, gdzie 17 sierpnia 1913 r. odbył się jego ślub z  Lubow Dmitriewną Mendelejewą. Aleksander rysuje tę kaplicę i 16 sierpnia 1916 roku rysunek wysyła do żony. A dziś, trafiając do Kolb, na wiejskiej ulicy można zobaczyć tę małą ośmioboczną kultową budowlę, nakrytą kopułą. W jednym z listów do matki Blok pisał:

Tutaj żyjemy w grupie – bardzo prymitywnie, ale dobrze i w zgodzie. Z pobliskiego bagna można zobaczyć miasto zajęte przez wroga, wokół stoją wojska. Generalnie bagna wcale nie są takie, jakie sobie wyobrażasz – na różnych poziomach, niejednolite, częściowo suche. Blisko od nich jest żeglowna rzeka (Styr)…”

Kaplica w Kołbach. Foto Borys Oboleński (1892-1948). Narodowe Muzeum Historyczne RB, arch.elektroniczne

Miasto, o którym pisze A. Blok, to Pińsk, zajęty przez Niemców. Wydawał się poecie magiczną wizją stworzoną z wody, mgieł i refleksów zorzy: „Z pola widać Pińsk, jakby gród Kitież – uniesiony nad mgłą – biała katedra, czerwony kościół, a pośrodku mniejsze – seminaria”. Po opuszczeniu Polesia poeta, będąc w Petersburgu, wspominał Pińszczyznę. W swoim pamiętniku 4 września 1917 r. zanotował: „Czasami wieczorami… nachodzą mnie te surowe, silne, ciężkie i zdrowe wspomnienia o drużynie – o tych ziemiach rosyjskich, … bujnej jesieni, ostrej zimie…drodze z bali, wieżach, polanach za folwarkiem Łopatino, białym parowcu, który kryształowym porankiem wlecze się wśród gajów, o dębach, sosnach, olchach, Pińsku w dali – wszystko, wszystko. Dobrze!”.

Poeta przyznał, że wierszy, będąc na froncie, nie pisał, sytuacja nie nastrajała poetycko … Ale za to wykonał sporo szkiców przyrody poleskiej, a te miniaturowe pejzaże wysyłał w listach z frontu do swoich krewnych do Petersburga.

Tatiana Chwagina, Pińsk

Tłum.red.

Udostępnij na: