Historia fabryki zapałek w Pińsku rozpoczyna się w 1892 roku. Świadczy o tym lista fabryk i zakładów wydana przez biuro ogłoszeń Imperium Rosyjskiego w 1903 roku pod redakcją Warzara. W 1892 roku kapitalista Louis A. Gerszman przywiózł z zagranicy zestaw sprzętu i zbudował małą fabrykę zapałek, nadając jej nazwę „Wulkan”.
Pierwsza partia zapałek została wyprodukowana w 1892 roku. Urządzenie napędzane było wówczas silnikiem parowym o mocy 75 koni mechanicznych. Większość procesów produkcji zapałek odbywała się ręcznie, zwłaszcza takich jak produkcja pudełek, pakowanie zapałek do pudełek, smarowanie masy zapalającej i pakowanie pudełek do kartonów. Produkcja stopniowo się poprawiała. W 1897 r. zmechanizowano wiele procesów. Dziennie w fabryce produkowano 250 tysięcy pudełek zapałek. W tym samym roku 1897 fabryka spłonęła. Austriacki fabrykant I. A. Halpern wykupuje zniszczoną fabrykę wraz z jej ruinami, odbudowuje i rozbudowuje ją. Halpern nazywa fabrykę „Postęp – Wulkan”, podkreślając tym samym, że będzie ona doskonalsza. Fabryka zachowała tę nazwę do 1939 roku. Już w 1900 roku w fabryce pracowało 590 robotników. Roczna produkcja zapałek w kategoriach pieniężnych wynosiła 242.700 rubli. Dwa lata później zatrudniono tu już 674 osoby. Pracowały głównie dzieci, rodziców, których potrzeba zmusiła do przyprowadzenia ich tu i było ich aż nadto.
Na początku XX wieku w przemyśle Polesia wiodącą rolę zaczęły odgrywać banki. Fabryka zapałek „Progress-Wulkan” w Pińsku została sfinansowana przez miński oddział Banku Północnego. Ustalał on obszary sprzedaży i ceny zapałek. W 1904 roku z centrum w Pińsku została zorganizowana Spółka akcyjna „Towarzystwo Fabryki Zapałek Progress-Wulkan”, które podporządkowało sobie i kontrolowało całą produkcję zapałek. Kapitał akcjonariuszy rósł, a poziom życia pracowników był bardzo niski. Długość dnia pracy osiągała 12-13 godzin. Robotnicy pracowali w niehigienicznych warunkach: w pomieszczeniach fabryki zapałek zawsze był brud i kurz, nie było wentylacji, robotnicy oddychali trującymi oparami, które były uwalniane z roztworów siarki.
Brutalna kapitalistyczna eksploatacja, trudne warunki mieszkaniowe i bytowe zmuszały robotników do walki gospodarczej, która z czasem stawała się coraz bardziej zorganizowana. Walka robotników o swoje prawa społeczne osiągnęła największy rozmiar w 1905 roku. Pracownicy fabryki zapałek wzięli bezpośredni i najbardziej aktywny udział w wydarzeniach 1905 roku. Już 11 lutego jako jedni z pierwszych w Pińsku strajkowali, domagając się podwyżek płac. Właściciel fabryki, Józef Halpern, ogłosił pracownikom, że produkcja zostanie zamknięta, jeśli nie rozpoczną pracy trzy dni później. Prace wznowiono po 5 dniach na poprzednich warunkach. W strajku wzięło udział 450 robotników. I w przyszłości pracownicy walczyli o poprawę swojego życia. W szczególności, w przedstawieniu prokuratora Sądu Okręgowego w Mińsku Bibikowa ministrowi sprawiedliwości z 16 lutego 1906 roku czytamy: „9 lutego zastrajkowali robotnicy fabryki zapałek Halperna… Od czasu do czasu pracownicy są przyjmowani do pracy, ale potem ponownie ją porzucają. Na ulicach gromadzą się czasami tłumy demonstrantów w ilości 500 osób i po kilkukrotnym okrzyku „hurra” szybko się rozchodzą”. Jednocześnie w fabryce przeprowadzono pewną mechanizację i automatyzację, która ostatecznie doprowadziła do zmniejszenia liczby pracowników. Wiadomo, że w 1912 roku przedsiębiorstwo było wyposażone w trzy automaty do zapałek. W tym czasie fabryka zatrudniała 424 osoby. W ciągu roku produkowano towar o wartości 280 000 rubli.
Pierwsza wojna imperialistyczna niemal całkowicie spustoszyła gospodarkę Rosji i gwałtownie pogorszyła sytuację robotników. Taki sam los spotkał Polesie. Przewidując trudną sytuację, austriacki poddany Halpern, siedemdziesięciolatek, mieszkający w Pińsku na podstawie paszportu Austro-Węgier, 31 stycznia 1914 roku wyjechał w nieznanym kierunku. Wkrótce wraz z wojskami niemieckimi pojawia się jego 37-letni syn Albert Halpern. Jednak zostaje schwytany i 9 grudnia 1914 roku wywieziony do Astrachania. W ten sposób fabryka zapałek przestała istnieć po zajęciu przez wojska niemieckie 15 września 1915 roku Pińska. Okupanci zaczęli wywozić wyposażenie fabryki do Niemiec.
Jednak w 1918 roku fabryka wznowiła działalność i rozpoczęła produkcję zapałek. Jej nowym właścicielem został syn Halperna – Bernard. W latach 1919-1920 zarówno miasto Pińsk, jak i fabryka kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk. W październiku 1920 roku na mocy rozejmu zawartego między Rosją Sowiecką a Polską, do Polski odchodzi terytorium zachodniej Białorusi, w tym Pińsk.
A następnie niewielka fabryka zapałek Józefa Halperna, znacjonalizowana w latach władzy radzieckiej, przekształciła się w potężne stowarzyszenie „Pinskdrev”.
Opr. red.