Na lewym brzegu Piny, na zachód od Pińska, wśród malowniczych pól i łąk – leży niezwykła wieś Duboja. Wieś, w której i ziemia, i kamienie, i drzewa – wszystko oddycha historią. Ziemia ta pamięta czasy byłej chwały i sławy wybitnych rodów, wizyty królów i świętych, zachowuje groby żołnierskie z wojen i potyczek. Ziemia dubojska była świadkiem wielu wydarzeń historycznych, dawała wzorce szlachetności i odwagi jej mieszkańców.
Pierwsze wzmianki na temat miasteczka Duboja datowane są rokiem 1498. Tamtejsze ziemie w różnych czasach należały do wielu znanych właścicieli. A więc miasteczko Duboja należało do rodu Karpowiczów, następnie do rodziny Werenicz-Stachowskich, później majątek nabył Jan Połoz, który zbudował tu dwór i założył park. Później kompleks był własnością rodziny Popowych, Ogińskich, Radziwiłłów…
W roku 1634 kanclerz Albrecht Stanisław Radziwiłł podarował ziemie jezuitom pińskim. Istniejący tu klasztor prawosławny wówczas przekazano greko-katolikom, lecz wkrótce także zamknięto. W klasztorze tym w ciągu trzech lat (do 1636 r.) prowadził swą działalność igumen brzeski, męczennik Afanasij Filipowicz. Początkowo jezuici postanowili urządzić w Duboju swoją letnią rezydencję. W starym zamku Połozów otwarto sierociniec, wkrótce niedaleko zbudowano pałac i pierwszą kaplicę w stylu barokowym, która później została kościołem św. Krzyża.
Z Duboją związanych jest kilka ważnych postaci historycznych. – To właśnie tutaj z Janowa Poleskiego, 2 dni po śmierci 8 maja 1657 roku, zostało przywiezione ciało zamęczonego przez kozaków świętego Andrzeja Boboli, i stąd „przy modłach ludu” ciało przewieziono dalej do Pińska, gdzie pochowano w krypcie pod ołtarzem głównego kościoła Św. Stanisława. W maju 1706 roku zatrzymał się w Duboji król szwedzki Karol XII. Młodzieńcze lata spędził tu Adam Stanisław Naruszewicz, biskup smoleński i łucki, poeta, dramaturg i historyk. Jesienią 1784 roku siedzibę tę odwiedził podczas podróży na sejm w Grodnie ostatni monarcha Rzeczypospolitej król Stanisław August Poniatowski. Jak podaje w swoim dzienniku Adam Stanisław Naruszewicz, „…w Duboi król spędził półtora dnia, w tym ważny 7 września, kiedy to przypada dwudziesta rocznica elekcji. Przed bramą dubojskiego dworu został specjalnie zaaranżowany szpaler z jedliny i ustawiona brama tryumfalna. Urządzony wystawny obiad, następnie krótkie polowanie, potem na dziedzińcu szczucie niedźwiedzia, wieczorem iluminację i fajerwerk w ogrodzie przy muzyce. Następnego poranka rocznicę elekcji uświetniono 100 wystrzałami armatnimi, po powinszowaniach wszyscy udali się do kaplicy, w której odprawiono mszę. Po wręczeniu ceremonialnych podarunków król upuścił Duboję, udając się do Pińska.”
W końcu XVIII wieku po kasacie zakonu jezuitów majątek został sprzedany kawalerowi orderu św. Stanisława, kasztelanowi witebskiemu 1793-1796, posłowi na Sejm 1775 r. Ignacemu Kurzenieckiemu. Ignacy Kurzeniecki był wybrany przez miejscową szlachtę jako przedstawiciel na koronację Pawła I (1797). Roman Aftanazy w swych „Materiałach do dziejów rezydencji” przytacza słyszaną od miejscowej ludności legendę o Kurzenieckich:”Otóż mieli oni być bezbożnikami i hulakami. Jeden z nich urządził nawet ucztę w Wielki Piątek. Gdy jednak wraz z zaproszonymi gośćmi zasiadł do stołu, rozległ się huk, zapadła się podłoga i ziemia pochłonęła wszystkich biesiadników. Odtąd, jeśli ktoś ukrył się w parku nocą z Wielkiego Piątku na wielką Sobotę, mógł zobaczyć podjeżdżające karety, stangretów trzaskających z bata i postrojonych gości. Mógł ujrzeć iluminację w oknach dworu, usłyszeć muzykę i śpiew, dopóki znów o północy nie zapadło się z hukiem, a dom pozostał głuchy i ciemny”. We władaniu Kurzenieckich Duboja znajdowała się ponad 100 lat. Majątek w Duboju Kurzenieccy utraciły po upadku Powstania Styczniowego.
Ze słów badacza kompleksów pałacowo-parkowych R. Aftanazi, pałac w Duboju został zbudowany przez jezuitów na początku XVIII wieku, później stopniowo był dobudowywany. Pierwsze piętro uwieńczone frontonem trójkątnym opierającym się na kolumny, znajdowało się nad środkową częścią mocno wyciągniętego budynku. W celu udekorowania budynku została wykorzystana rustyka kątów oraz piętrowe wieże-wykusze wystające z pałacowej elewacji z przymykającymi ku nim niedużymi portykami. Elewacja boczna wyróżniała się wieżami-alkierzami, które były nakryte dachem czterospadowym. Tajne przejścia, masywne mury ścienne, sklepione korytarze tunelowe – wszystko to świadczy o starożytności budynku. Sala balowa była ozdobiona freskami. Zachowały się obecnie wspomnienia polskiego historyka W. Broniewskiego na temat pobytu w majątku w 1810 roku oraz jego grawiura wykonana na podstawie rysunku N. Ordy w drugiej połowie XIX stulecia. W 1811 roku ze środków zebranych przez właścicieli ziemskich została zbudowana świątynia parafialna. Po zniesieniu misji jezuitów majątek we wsi Duboja tym niemniej dalej się rozwijał.
Rozplanowanie i urodę Duboja można oglądać na litografii Napoleona Ordy z lat ok. 1856-1870. Ilustruje on frontalny widok pałacu z kaplicą w tle (z kopułą wyolbrzymioną w stosunku do całości). Odziedziczony po jezuitach dwór zamieniono na okazały pałac w stylu klasycystycznym, park na nowo rozplanowano, zbudowano oranżerię i cieplarnię, a kaplica jezuicka stała się prywatną kaplicą dworską.
Później kaplica pełniła funkcję kaplicy grobowej kolejnych właścicieli majątku. Sześcioboczny plan kaplicy jest unikatowy, bardzo rzadko spotykany na terenie Rzeczypospolitej Nakrywa ją wysoka kopuła z ośmioboczną latarnią Ściany wnętrza pokrywały malowidła iluzjonistyczne, w tym dwa późnobarokowe ołtarze ŚŚ. Ignacego i Andrzeja Apostoła. Ołtarz główny stanowiła drewniana rzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego z drugiej połowy XVII wieku. Po II wojnie światowej kaplicę zamknięto. Uległa w okresie powojennym zniszczeniu, kiedy służyła jako skład narzędzi rolniczych i pomieszczenie dla agregatu prądotwórczego. Obecnie ten unikatowy zabytek architektury klasycystycznej jest nieużytkowany i zaniedbany. Kaplica wpisana na listę państwowego rejestru historyczno-kulturalnych zabytków Republiki Białoruś i przewidziana jako punkt muzealny przy miejscowym rezerwacie przyrody.
W XIX wieku całe założenie pałacowo-parkowe obejmowało około 11 ha. Park założono z licznymi alejkami prowadzonymi prostopadle lub równolegle do bryły dworu. Po stronie wschodniej rozbudowano system stawów, kanałów i grobli. Poza planem parku rozciągały się stawy rybne. Stawy, połączone między sobą kanałami, zasilane były wodą źródlaną, a przez kanały przerzucone były wygięte łukiem drewniane mostki.
W latach osiemdziesiątych XIX wieku Duboję nabył Karol Jan Szlenkier, bogaty warszawski przedsiębiorca, współwłaściciel fabryki firanek, tiulu i koronek, znanej jako „Szlenker, Wydżga i Weyer”. Karol Szlenkier, choć był ewangelikiem, wraz z pracami przy modernizacji gospodarstwa i odnowieniu pałacu, podjął próbę odnowienia kaplicy. Jednak ze względu na protest miejscowego duchownego prawosławnego odstąpił od tego zamiaru (dopiero w okresie międzywojennym na podstawie inwentaryzacji studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej kaplica została odnowiona do 1939 roku).
Na koniec XIX wieku w Duboju znajdowała się stacja pocztowa i zamieszkiwało 96 osób. Ale podczas pierwszej wojny światowej wieś została spalona. W północno-zachodniej części parku do tej pory zachowały się miejsca pochówku żołnierzy niemieckich i rosyjskich, przypominające o bataliach wojennych z lat 1915-1916. Na ziemnych mogiłach żołnierzy zachowały się betonowe płyty nagrobne w kształcie krzyża.
Po śmierci ojca majątek odziedziczyła jego córka Maria. Został znacznie poszerzony i ozdobiony park ze stawami i systemem kanałów, które zachowały się do dnia dzisiejszego.
Po pierwszej wojnie światowej na rozkaz Marii Wydżyny na obszernym terytorium z pałacem i parkiem stworzono szkołę rolniczą imienia przedwcześnie zmarłej córki Marii – Janiny. Na ten cel Maria Wydżdżyna przekazała 140 ha własnej ziemi i nadała fundacji status, zgodnie z którym celem fundacji jest zarządzanie szkołą rolniczą. Kuratora szkoły wybierała Rada Fundacji. Została im dożywotnio M. Wydżdżyna. Pierwszymi członkami Rady byli: Maria i Roman Skirmuntowie, Jan Karol Wydżga, Witold Orda oraz przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa. Wykładał w szkole znany polski selekcjoner, profesor R. Pruski. Szkoła rolnicza istniała do roku 1939, w 1944 została wysadzona przez Niemców.
W okresie międzywojennym w pobliskich Żytnowicach działał kościół na 206 parafian oraz cerkiew, w której w roku 1920 liczono 60 parafian. Były sklepy, prywatna młocarnia, piekarnia, młyn lokomotywowy. Przed drugą wojną światową we wsi liczono 90 dworów i 320 mieszkańców. W 1944 roku w maju faszyści zniszczyli 44 dwory, zdetonowali pałac, ruiny którego mieszkańcy wsi rozebrali na materiał budowlany. Teraz można zobaczyć tylko niektóre zabudowania byłego majątku.
Jeszcze jednym ciekawym obiektem zabytkowym we wsi Duboj jest cerkiew Narodzenia Bogurodzicy. Ta świątynia została zbudowana w 1811 roku, a obecnie jest w dosyć dobrym stanie oraz funkcjonuje. Przed cerkwią we wsi Duboja mieści się nieduża drewniana dzwonnica. Również niedaleko cerkwi znajduje się jeszcze jeden zasługujący uwagi zabytek. A mianowicie zabytkowy drewniany dom 19 wieku, który w tamtych czasach prawdopodobnie był w składzie kompleksu zabudowań cerkiewnych i był domem osoby duchownej oraz miejscowej administracji cerkiewnej. Dzisiaj ten budynek wymaga renowacji.
Oprócz tego we wsi Duboj jest jeszcze kilka ciekawych zabytków. Po pierwsze jest to odcinek starej brukowanej drogi łączący Iwanowo (Janów Poleski ) i Pińsk. Na podjazdach do wsi Duboja ze strony Iwanowa zachowało się nie jakieś tam parę dziesiątków metrów drogi brukowanej, lecz kilka kilometrów! Zbudowało tą drogę w okresie międzywojennym Wojsko Polskie i miała być ona częścią szosy z Pińska do Kobrynia, ale wybuch wojny nie pozwolił tych prac dokończyć. Sześciokątne płyty betonowe, czyli „trylinki”, są wzmocnione z myślą o ciężkich pojazdach wojskowych wtopionymi w beton ułamkami bazaltu. Ten dosyć unikatowy obiekt zasługuje zapewne na uwagę turystów. Jest również we wsi Duboja przeprawa promowa przez płynącą niedaleko rzekę Pinę.
Duboja obecnie – to niewielka, lecz bardzo malownicza wieś, położona na lewym brzegu Piny, 20 km na zachód od Pińska, na skrzyżowaniu dawnych szlaków prowadzących z Pińska do Równego na Wołyniu oraz Janowa Poleskiego i Kobrynia. We wspomnianym majątku obok wsi oprócz kościoła zachowały się tylko kilka nieznaczących budowli gospodarczych, brama wjazdowa oraz fragmenty parku z ogromnym 450-letnim dębem. Kościół we wsi Duboja jest zapewne najbardziej ciekawym pomnikiem historycznym, wartością kulturowo-historyczną i zabytkiem Białorusi, jednak niestety – nie funkcjonuje.
Mimo iż obecnie dwór nie ocalał, teren dawnej rezydencji zachował wiele dawnego uroku. Sprawia to przede wszystkim zachowany park regularny o powierzchni ok.11 ha – jeden z najpiękniejszych na Polesiu, gdzie zachował się czytelny układ kanałów i stawów, aleje parkowe i liczne stare drzewa. Nawet bez względu na to, że park jest nieco zapuszczony i zaniedbany, paradoksalnie dodaje to mu uroku i tajemniczości. A wszystko razem sprawia, że szczególnie w czasie dobrej pogody stwarza się wrażenie prawdziwego zakątku niebiańskiego, także sama wieś Duboja pozostawia u turystów i wędrowników bardzo przyjemne i sympatyczne wrażenie.
Opr. red.
Foto Anna Godunowa