Często ważne wydarzenia mijają praktycznie niezauważone, jak gdyby zachodziły same dla siebie, ale pozostawiają na długo zauważalny ślad w historii.
Jednym z takich wydarzeń jest nadanie statusu miasta mojemu rodzinnemu Łunińcowi. Kiedy to się stało? Wszystkie znane źródła, w tym encyklopedyczne, podają rok 1921, niektóre wskazują datę 9 lutego 1921 r., najwyraźniej odnosząc się do przygotowań i samego Traktatu pokojowego w Rydze z 1921 r. Wydawałoby się to logiczne: wojna się skończyła – nadszedł czas na spokojne budowy, zmiany nazw itp. Ja sam również podawałem tę datę w poprzednich artykułach.
Jednak informacja, że Łuniniec stał się miastem w 1921 roku, jest nierzetelna. Dokładne przestudiowanie pisemnych materiałów w Bibliotece Narodowej w Warszawie ukazało nową datę.
Łuniniec stał się miastem 14 sierpnia 1919 roku!

Jerzy Osmołowski

Tego dnia Dekretem nr 99 Generalnego Komisarza Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich, rodem z Pińska, Jerzego Osmołowskiego 1.1), weszła w życie „Ustawa Miejska”, która ustanowiła i wprowadziła strukturę administracyjną,  funkcje i wybory do miejskich (radę miasta – władza ustawodawcza i magistrat – władza wykonawcza) organów samorządowych na „obszarach wschodnich” zajętych przez wojska polskie (Łuniniec został zdobyty 9-10 lipca 1919 r.).
Ta sama ustawa przewidywała nadanie odpowiedniego statusu miastom wymienionym w załączniku do niej.
Na stronie 132 Dziennika Urzędowego Z.C.Z.W. nr. 12, pod datą 22 sierpnia 1919 r. widzimy listę 19 miast, starych i nowo powstałych, a na 8 pozycji – Łuniniec! Mimo, że decyzja J. Osmołowskiego została opublikowana 22 sierpnia 1919 r., weszła w życie od daty jej przyjęcia, tj. od 14 sierpnia 1919 r.
I na tym można byłoby zakończyć, ponarzekać na fakt, że data jakoś zatarła się w historii, że 100 rocznica nadania Łunińcowi statusu miasta nie była obchodzona, ale
… historia miała swój własny bardzo interesujący ciąg dalszy …
Takim czynem, status miasta został nadany Łunińcowi 14 sierpnia 1919 r. Dekretem nr 99 Generalnego Komisarza Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich.
Zgodnie ze wszystkimi zasadami urbanistyki, status miasta oznaczał utworzenie organów administracji, samorządu lokalnego, opracowanie planu katastralnego, określenie statusu prawnego gruntów itp. W rzeczywistości miasto składało się z 3 części. Pierwsza część – Kolonia Kolejowa: Zalesie, Bochanowo, plus, tereny i budynki, które stanowiły infrastrukturę kolejową. Druga część to wieś Łuniniec gminy Łunin Powiatu Łuninieckiego (dokładnie tak, jak poprzednio), która obejmowała ulice: Cerkiewną (od Legowa do Saraj – Bołota i dalej), Starosielską, Legowo, Szkolną, tj. obecnie: Gagarina, od szkoły do ​​końca, Czerwoną –  od „Wierasa” do 50 lat Października, Czerwonoarmiejską i Prypecką. Trzecia część – Osada Łuniniec – miasteczko łączące dwie pierwsze części i zamieszkane głównie przez Żydów. W carskich dokumentach Zalesie i miasteczko nazywane było „Wioską Łuniniec”. Polska administracja państwowa początkowo reprezentowana była przez komendanturę wojskową, która została zastąpiona przez komisariat Zarządu Terenów Przyfrontowych i Etapowych. Właśnie jako taki komisarz 16 listopada 1920 r. przybył do Łunińca p. Leon Olszański, który później został pierwszym starostą Powiatu Łuninieckiego. Starosta powiatu to już „wyższy” poziom administracji państwowej, powiązany z odpowiednim poziomem samorządu terytorialnego, ale co z miastem?
W latach 1919-20 nie było czasu na budowanie miasta, wybuchła wojna polsko-radziecka, od 20 lipca do 2 października 1920 r. miasto znajdowało się pod kontrolą bolszewików, a 3 października 1920 r. wróciło do Polski, status miasta dla Łunińca utrwalił się, natomiast sytuacja związana ze stosownymi „atrybutami” oraz władzami miasta wyglądała następująco. Miasteczko Łuniniec, jak i wieś Łuniniec, nie za bardzo nadawały się do zlokalizowania w nich organów zarządzających, gdyż po prostu nie miały odpowiedniej infrastruktury. Istnieją informacje, że w 1920 r., kiedy Armia Czerwona wycofywała się na Wschód, w mieście wybuchł wielki pożar, niszcząc miasteczko, strefę pomiędzy budynkami kolejowymi a wsią. (Informację tę autor znalazł w liście od „przedstawicieli społeczeństwa i kupców” miasta Łuniniec do Wojewody Poleskiego i przeczy ona innym informacjom, w tym pochodzącym ze źródeł encyklopedycznych, zgodnie z którymi podczas I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej miasto praktycznie nie ucierpiało, spłonęły tylko 2 domy. Pozostaje niejasne, czy to lokalni kupcy i działacze Magistratu chcieli „wycisnąć łzę” u wyższych władz w Warszawie, nie chcąc udostępniać budynków organom państwowym, czy też rzeczywiście wybuchł pożar.)
Tak czy inaczej, pod koniec lat 1919– początku 1920 administracja państwowa i organy samorządu lokalnego „osiedliły się” w domach kolejowych.
W 1920 r. miasto Łuniniec (pełna nazwa – Gmina miejska Łuniniec) otrzymało, w nowym statusie organy samorządu lokalnego: Radę Miejską i Magistrat, na czele z burmistrzem. Rada Miejska była wybierana na 3 lata w wyborach powszechnych, w których głosowali wszyscy mieszkańcy Łunińca (zarówno mężczyźni, jak i kobiety, co było nowością), a zgodnie z Dekretem nr 13 Naczelnika Państwa J. Piłsudskiego z 4 lutego 1919 r. „O samorządzie lokalnym” składała się z 12 (później – 24) członków Rady Miejskiej – „radnych”. Rada wybierała miejski Magistrat – organ wykonawczy, składający się z burmistrza, jego dwóch zastępców i dwóch ławników.

Antoni Bartoszewicz

Pierwszym burmistrzem miasta Łuniniec był p. Antoni Bartoszewicz – inżynier kolejowy – emeryt (w 1919 roku skończył 60 lat), jak go opisywał w 1925 roku Wojewoda Poleski K. Młodzianowski: „Człowiek, który cieszył się autorytetem wśród mieszkańców miasta, był kompetentny, dobry, ludzki, ale brakowało mu doświadczenia urzędnika państwowego.”   A. Bartoszewicz mieszkał, jak większość pracowników kolei, na Zalesiu, pod adresem: ul. Mickiewicza 22, jego dom stoi do dziś. We wniosku posła na Sejm I kadencji Stanisława Wolickiego (o nim później) natknąłem się na informację, że burmistrz i Magistrat byli faktycznie mianowani przez polskie władze wojskowe, ale nie wierzę w te informacje. 46 miast z „mianowanymi” władzami zostało wymienionych w innym Rozporządzeniu ZCZW sprzed 14.08.1919, a Łuniniec znalazł się w Rozporządzeniu nr 99 z 14.08.1919 r., które przewidywało wybór władz miasta w powszechnych wyborach. Ławnikami – członkami łuninieckiego Magistratu zostali doktor Antoni Zaremba i „biznesmen” Don Grynsztejn (dokładnie tak jest we wszystkich przedwojennych dokumentach dotyczących Łunińca, na które trafiłem. W książce „Pamięć” – widnieje Dan Grynsztejn – myślę, że nie ma tu sprzeczności, gdyż są to wersje tego samego  imienia Daniel w jidysz i hebrajskim). Magistrat zajmował duży drewniany budynek na rogu ulic Cerkiewnej i Legowo, gdzie znajdował się do 1939 r.
Jednocześnie równolegle w Łunińcu działały jeszcze carskie organy samorządowe wsi Łuniniec. W tej można powiedzieć „kolizji” była unikalność sytuacji nowo utworzonego miasta Łuniniec. Trzeba zauważyć, że polskie władze ostrożnie do 1933 r. nie zniosły ustaw, dotyczących samorządu terytorialnego państw zaborczych, w tym carskiej Rosji, wprowadzając w nich demokratyczne zmiany: prawo wyborcze kobiet, zniesienie kryterium majątkowego, obniżenie kryterium osiedlenia się we wsi z 3 lat do 6 miesięcy itp. Nawiasem mówiąc, system samorządu gmin wiejskich przetrwał w prawie niezmienionej formie: w Łunińcu – 1838 – 1926 (do połączenia wsi Łuniniec z miastem); w Królestwie Polskim – II Rzeczpospolitej – RPL-u – od 1864 do 1954 roku! Dlaczego nie był on zmieniany? W pierwszych latach nie był to czas do tego odpowiedni, trzeba było zorganizować organy administracji państwowej, zapewnić ludziom „chleb powszedni”, załatać rany wojenne i przyjąć 2 miliony uchodźców z sowieckiej Rosji. Brakowało kompetentnych specjalistów, doświadczenie w służbie państwowej miały tylko osoby ze środowiska emigranckiego, słaba była znajomość języka polskiego i tp. Koniecznym było  ”posługiwanie na piśmie i ustnie”  przez urzędników Państwowych i samorządowych językiem nie tylko polskim lecz i rosyjskim. (Więc urzędnikami państwowymi na Polesiu mogli być tylko wywodzący z terenów byłej Kongresówki). Jak to wyglądało w odniesieniu do Łunińca?
We wsi Łuniniec włości Łunin ujezdu (powiatu) pińskiego mińskiej guberni, jako „wiosce państwowej” z ponad 1500 duszami rewizyjnymi, wspólnota (gromada) wiejska została wprowadzona dekretem carskim „W sprawie ustanowienia samorządu wiejskiego” w 1838 r. (reforma hrabiego P. D. Kisielowa). Przypieczętowana dekretem o samorządach lokalnych z 1876 r. z poprawkami z 1892 r. i 1912 r. Głównym organem samorządowym było walne zgromadzenie gromadzkie  – „Zebranie wioskowe” („gromada”, „mir”). Zwoływane było 2 razy w roku, wiosną i jesienią, uczestniczyli w nim wszyscy mężczyźni z wioski, gospodarze, którzy byli właścicielami majątku lub jakiejkolwiek nieruchomości. Ziemianie, dzierżawcy, pracownicy najemni oraz właściciele „szynków” i sklepów (Żydzi) nie byli wliczani do tej społeczności. Czynne prawo wyborcze przysługiwało mężczyznom wieku powyżej 21 lat, zamieszkałym w obrębie gromady bez przerwy conajmniej 3 lata. Zebranie wioskowe (wiejskie) wybierało na okres 3 lat: starostę (rosyjski odpowiednik sołtysa), który był głową gromady, pisarza, sędziego, poborcę ​​podatkowego i niższych policjantów (sockiego i dziesiąckiego). Wybrani musieli być wiekiem 25 lat i posiadać dziesięcinę – 1,09 ha (3 morgi w Królestwie Polskim – 1,68 ha) lub więcej ziemi. Z powyższego wynika, że ​​głównymi funkcjami wspólnoty było: pobieranie podatków w XIX wieku zgodnie z zasadami „wzajemnej odpowiedzialności”, funkcje policyjne i rozpatrywanie lokalnych sądowych spraw cywilnych. Dla większości chłopów starosta i sędzia stanowili istotę samorządu, „wyżej – tylko car”. Wymienieni przedstawiciele władz lokalnych uczestniczyli w tworzeniu kolejnego poziomu samorządu – włościańskiego (włość – ros. odpowiednik gminy wiejskiej). Tak więc łuniniecki starosta (sołtys), pisarz, sędzia pokoju, poborca podatkowy, wraz z delegatami, 1 przedstawicielem na 10 dworów, byli członkami „Zebrania włościańskiego”, wybierającego łunińskiego starszynę włościańskiego (odpowiednika wójta), sędziego gminnego i ławników sądowych.

Ustawa carska „O samorządzie gromadzkim dla Królestwa Polskiego”

Wraz z nadejściem polskiej władzy w 1919 r. Zebranie wioskowe Łunińca zostało przemianowane na Zebranie gromady Łuniniec, a starosta – na sołtysa. Pojawiło się u niego 2 zastępców – przedstawicieli gromady. Wprowadzone zostało prawo głosu dla wszystkich osób w wieku 21 lat, w tym dla kobiet. Zniesiono kryterium majątkowe 1,09 ha dla – sołtysa  i innych stosownych urzędników w byłym zaborze rosyjskim (bez Kongresówki), skrócono z 3 lat do sześciu miesięcy kryterium dotyczące zamieszkania we wsi. Posiedzenia zgromadzenia miały być organizowane nie 2, ale 4 razy rocznie. Główną funkcją wspólnoty było zarządzanie majątkiem i finansami, funkcje policyjne zostały przekazane Państwu, spory sądowe zostały przekazane sądom, a solidarna odpowiedzialność podatkowa została zniesiona i przekształcona w indywidualne opodatkowanie jeszcze za cara.
 Ale istota wspólnoty, jako podstawowego ogniwa samorządu terytorialnego, nie uległa zmianie, ponadto 23 marca 1933 r., zgodnie z Ustawą „O częściowej zmianie ustroju samorządu terytorialnego” w gromadach, liczących ponad 200 mieszkańców, oprócz Zebrania gromady, wprowadzono instytucję  gromadzkich wiejskich rad,  działających na podstawie wyborów, a gromady zostały rozszerzone na tereny województw „zachodnich” i „południowych”, t.zn. na tereny byłego zaboru niemieckiego i austryjackiego.
Drugi poziom. Łunińską włość przemianowano na Gminę wiejską Łunin, włościański starosta został wójtem. Oprócz zebrania gminy i wójta, do systemu samorządu terytorialnego zostały wprowadzone Rady Gminne, składające się z wójta i 12 radnych, wybieranych przez przedstawicieli społeczności na okres 3 lat. 4.1)
W opisywanym okresie, 1919–1925, sołtysem wsi Łuniniec był Aleksy Karpukowicz, od 29 listopada 1925 r. – Teodor Żuk, a przedstawicielami społeczności: w latach 1919 –1924 – Mitrofan Oleszkiewicz i Tomasz Saniukowicz; w latach 1924–1926 – Konstanty Mołczan i Roman Charytonowicz. Szczególnie warto wspomnieć o Konstantym Mołczanie, który będąc analfabetą, był tak uczciwy i szczery w obronie interesów społeczności łuninieckiej, że zdecydowana większość mieszkańców wsi Łuniniec, 157 spośród 249 (patrz niżej), głosowała na niego w wyborach w 1924 r. Konstanty Mołczan był również wielokrotnie pozytywnie wymieniany przez przedstawicieli polskiej administracji państwowej w ich raportach.
Wójtem gminy Łunin Powiatu Łuninieckiego Województwa Poleskiego w latach 1920–1926 był Franciszek Rudnicki.
Czas mijał, w latach 1919–1922 w świadomości miejscowej ludności i przyjezdnych pracowników, stopniowo zakorzeniła się koncepcja miasta jako symbioza miasta Łuniniec i osady robotników kolejowych (Zalesie + Bochanowo). Chociaż wieś Łuniniec pozostawała z boku. Przyczyny prawne tego stanu zostały opisane przeze mnie powyżej.
Kiedy  30 września 1921 r. w Łunińcu przeprowadzony został pierwszy w II Rzeczypospolitej spis ludności, nie zostało jednak odnotowane, czy łącznie z wioską czy bez niej (chociaż w innych miastach są na ten temat notatki),  nad tabelą znajduje się zapis, że „bez spisu wojskowego”. Wyniki tego spisu są następujące: ogół mieszkańców – 8267. Mężczyźni – 4004, kobiety – 4263. Skład narodowościowy: Polacy – 2527, Białorusini – 3253, Żydzi – 1996, Rosjanie – 442, 20 Niemców, 15 Staroobrzędowców, 10 Czechów, 7 Ukraińców – Rusinów, 4 Łotyszy, 3 Greków, 2 Finów, 1 Gruzin, 1 Litwin, 1 Ormianin. (Dane te, w odniesieniu do polskiej populacji, poddaję dokładniejszej analizie poniżej)
W tym samym czasie część Łunińca, należąca do wsi Łuninec, gminy Łunin liczyła 282 gospodarstwa domowe z 1668 mieszkańcami, w zdecydowanej większości byli to Białorusini.
Podsumowując, historyczna ewolucja Łunińca na przełomie XIX i XX wieku doprowadziła do tego, że na terytoriach sąsiednich ziem Kożangródzkiego majątku Niemirowiczów – Szczyttów i wioski Łuniniec włości Łunin, pojawiła się najpierw kolej, stacja, osiedla kolejowe Zalesie i Bochanowo, a następnie, między dworcem a wsią – miasteczko Łuniniec. Zalesie i Bochanowo – na ziemiach Niemirowiczów – Szczyttów, a miasteczko – na ziemiach chłopów wsi Łuniniec, objętych długoletnią, przeważnie 12-letnią, dzierżawą. Odrodzona Polska, po przybyciu na ziemię Łuniniecką, 14 sierpnia 1919 r. ogłosiła Łuniniec miastem, tworząc samorządy lokalne, ale nie sporządziła planu rozwoju miasta, nie podzieliła (nie wykupiła) ziemi i majątku miasta i wsi, nie wyznaczyła ich granic, nie uregulowała do końca kwestii majątkowych.
Nawiasem mówiąc, w Archiwum Akt Nowych w Warszawie, zespół nr 276, natknąłem się na ciekawe zapisy  wojewody K. Młodzianowskiego na temat informacji otrzymanych od starosty Łunińca K. Siwika o tym, że ​​istniały szczegółowe mapy Łunińca, zarówno miasta, jak i wsi, z rozgraniczeniem gruntów, ale zostały wywiezione z Łunińca i Łunina przez Armię Czerwoną podczas odwrotu jesienią 1920 roku. Poszukiwanie tych map doprowadziło mnie do Moskwy do Rosyjskiego Państwowego Historycznego Archiwum Wojskowego w Pałacu Lefortowo, gdzie z przykrością dowiedziałem się, że zespół nr 15786 „Garnizon Łuniniec”, podobnie jak wszystkie 6 milionów spraw dotyczących wojny domowej, został zniszczony w latach 90  XX wieku, zespół „Łuniniec” został ostatecznie likwidowany już w latach 2005-2006. Ogromna szkoda!
Sytuacja opisana w poprzednich częściach doprowadziła do tego, że w latach 1919 –1922 w jednej zamieszkanej części Łunińca gospodarstwa domowe podlegały 2 jurysdykcjom: miejskiej i wiejskiej. W praktyce wyglądało to tak, że z 2 sąsiednich domów na ulicy Cerkiewnej, zwłaszcza w okolicy obecnej restauracji „Prypeć” i początku ulicy Prypeckiej (w latach dwudziestych XX wieku – Szkolnej), jeden – należał do wsi Łuniniec gminy Łunin, jego właściciel płacił wiejskie, znacznie niższe podatki, jednocześnie korzystał z infrastruktury miejskiej, nie płacąc za nią, wynajmował sąsiednią działkę, na której żydowski kupiec, polski administrator lub rosyjski emigrant stawiał swój drugi dom, który należał już do miasta Łuniniec, z miejskimi podatkami itp. Jednocześnie mieszkaniec „gminy” Łuniniec płacił „kopytne” i za wjazd do miasta podatki, a wszystkie sprawy jeździł załatwiać za 12 wiorst do Łunina. Z kolei „miejski” Łuninczanin wszystkie sprawy załatwiał na miejscu w Magistracie. Taka sytuacja była nonsensowna, spowalniała rozwój obszaru miejskiego, inwestycje państwowe, prywatne i zagraniczne w infrastrukturę miejską, i zasadniczo nie odpowiadała żadnej ze stron, a zatem nie mogła trwać wiecznie.

Miasto Luniniec. Ul. Niepodleglosci

Mówiąc całkiem otwarcie, „rozgrywka” o nadanie Łunińcowi statusu miasta i przyłączenie do niego wsi Łuniniec rozpoczęła się znacznie wcześniej, jeszcze w latach 10-tych XX wieku, „za cara”. Opisała to bardzo szczegółowo i kolorowo w księdze „Pamięć. Rejon Łuninecki ” T. W. Konopacka, odsyłam czytelników do zapoznania się z tym dziełem.
W 1922 r. rozgrywka „za i przeciw” przyłączenia wsi Łuniniec do miasta Łunińca została wznowiona. Początkowo w tej rozgrywce brały udział 3 grupy uczestników.
Pierwszą grupą byli mieszkańcy łuninieckiej społeczności wiejskiej, której przewodził sołtys A. Karpukowicz i przedstawiciele gromady K. Mołczan i R. Charytonowicz. Przywódcy społeczności kategorycznie sprzeciwiali się przyłączeniu wsi do miasta, ponieważ bali się podwyżek podatków, uważali, że wraz z przyłączeniem, przepadną ich prawa własności do gruntów, które były oddawane w długoterminową dzierżawę miastu i obywatelom. Wieśniacy obawiali się, że „pójdą w zapomnienie” obiecane jeszcze przez władze carskie wypłaty za ziemie, na których zbudowano stację i domy kolejowe: „Przecież Niemirowicze otrzymali 10 tysięcy rubli w złocie za swoje ziemie, car i nam coś obiecał, ale nie zdążył …” Zwolennicy teorii spiskowych rozpowszechniali pogłoski o tym, że polskie władze zaczną „uciskać prawosławnych” i przyłączenie do miasta to pierwszy krok w tym kierunku. Opinia społeczności była niejednolita. Aktyw przyłączenia absolutnie nie akceptował. Ci, którzy nie wchodzili w skład zarządu gromady i ludzie biedniejsi rozwijali swoją teorię spiskową, że: „Ci, którzy odmówią przyłączenia do miasta, zostaną wyeksmitowani z Łunińca do folwarków, gdzie znajdowały się główne działki łuninieckich chłopów – w rejonie Wólki, Łunina, Mieleśnicy”. Wieśniacy z Łunińca wzięli za  sojusznika swojego byłego „sąsiada” – Łuninieckiego ziemianina i notariusza Adama Niemirowicza – Szczytta, który pisał w ich imieniu takie skargi i apele do wyższych władz, że autor tego tekstu dziś zaczytuje się w nich z podziwem.

Podpis notariusza A. Niemirowicza-Szczytta pod Upoważnieniem gromady wsi Luniniec 04.03.1925

Druga grupa składała się z: żydowskich „działaczy partyjnych”: kupców, handlarzy, rzemieślników, inteligencji; pracowników kolei; emigrantów z Rosji. Ta grupa mieszkańców, z jednej strony, rozumiała, że ​​absurd terytorialno-administracyjny nie może trwać wiecznie, chcieli inwestycji w mieście, które nie mogły nastąpić bez uregulowania wszystkich problemów majątkowych, chcieli, aby miasto się rozrosło, ponieważ miasto jest podstawą handlu, źródłem dochodu dla wszystkich, i urzędników, i ludności żydowskiej. Poza tym, co tu ukrywać, najemcy nie chcieli płacić czynszu tym, na których ziemi zbudowano ich domy.
Trzecią grupę stanowiły polskie władze, które potrzebowały porządku, rozwoju i powiększenia miasta. Na pozór z całą mocą popierali drugą grupę, opowiadając się za szybkim połączeniem miasta i wsi Łuniniec. Ale była też druga strona medalu. Władze polskie uważały społeczność żydowską Łunińca (i nie tylko) za niezbyt lojalną wobec młodego Państwa Polskiego i często nosicieli komunistycznych idei. Przyłączając wieś Łuniniec do miasta, władze chciały za pomocą ludności wiejskiej  „rozrzedzić” ludność żydowską  w centrum powiatu, która, choć nie przekraczała, w przeciwieństwie do Pińska i Brześcia, 50%, ale była inteligentna, zjednoczona i przyjmowała jeden front we wszystkich przedsięwzięciach, przewodząc w sprawach łuninieckiej Rady i Magistratu.
W 1922 r. starosta Powiatu Łunineckiego Michał Kuczyński (zajmował to stanowisko od kwietnia 1921 r. do marca 1924 r.), wraz z burmistrzem Antonim Bartoszewiczem, zgodnie z prawem, starali się przeprowadzić głosowanie wśród przedstawicieli lokalnych władz samorządowych wszystkich zainteresowanych stron. Zebranie mieszkańców wsi Łuniniec większością głosów odpowiedziało odmownie. 22.09.1922 roku prawo stanęło po stronie mieszkańców wsi. Nowa „Ustawa” dotycząca podziału administracyjno-terytorialnego dała Ministrowi Spraw Wewnętrznych prerogatywę zmiany granic gmin wiejskich, czego uchwycił się aktyw gromady wiejskiej Łuniniec.
Zgodnie z zarządzeniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych nr A.O. 504 z dnia 15 lutego 1923 r., wiosną 1923 r., wznowiono próbę połączenia. 1 marca 1923 r. Rada miejska Łunińca podjęła wniosek do wyższych władz o połączenie miasta i wsi Łuniniec. Nieoczekiwanie 5 kwietnia 1923 r. Rada gminy Łunin okazała słabość, swoją decyzją nr 17127 wstrzymała się od głosu, wyrażając jednocześnie brak „zasadniczych zastrzeżeń” do omawianej kwestii przyłączenia jej części – wsi Łuniniec do miasta Łuniniec. Na ten protokół, aż do ostatecznego rozwiązania kwestii w latach 1926–27, powoływały się najwyższe organy administracyjne i sądowe Drugiej Rzeczypospolitej. Natomiast walne zgromadzenie mieszkańców wsi Łuniniec 11.04.1923r. kategorycznie odrzuciło propozycję połączenia. Mimo to 17 sierpnia 1923 r. protokoły z ww. posiedzeń wraz z listem z prośbą o połączenie od starosty M. Kuczyńskiego i zastępcy Wojewody Poleskiego Dr. Żymirskiego oraz załącznikiem – mapą Łunińca z 1923 r., z umownym  rozgraniczeniem: miasto – wieś, spoczęły na stole kancelarii Ministra Spraw Wewnętrznych. Spoczęły na długo, aż do stycznia 1924 r.
Do gry wchodzi Stanisław Wolicki.

Stanisław Wolicki

W 1922 roku odbyły się wybory do Sejmu Rzeczypospolitej I kadencji. W okręgu wyborczym nr 60 w Powiecie Łuninieckim ogromne zwycięstwo odniosło PPS – Polska Partia Socjalistyczna, uzyskała 67,9% głosów, a więc na pierwsze posiedzenie Sejmu z Powiatu Łuninieckiego udał się jej przedstawiciel poseł Stanisław Wolicki (w starszych dokumentach – Walicki) – chyba najbardziej interesująca i niezwykła osoba przedwojennej polityki w Łunińcu.
Informacje biograficzne z Wikipedii i Encyklopedii Teatru Polskiego brzmią:
Stanisław Wolicki, właśc. Stanisław Rusin (Rusinek), syn Stanisława Rusina i Katarzyny Konopackiej. Urodzony 8 sierpnia 1892 w Krakowie. Jego ojciec był członkiem Socjal-Demokratycznej Partii Polski i Litwy, a następnie PPS. Dziadek uczestniczył w powstaniu styczniowym w 1863 r. Stanisław studiował w gimnazjum św. Anny w Krakowie, gdzie założył koło młodzieży socjal-demokratycznej i zbierał składki na fundusz prasy socjalistycznej. Z tego powodu Wolicki został aresztowany przez władze austriackie. Mimo zwycięstwa w sądzie został wydalony ze szkoły. Młody socjalista opuścił Galicję, mieszkał w Szwajcarii, Czechach i na Węgrzech, zarabiając na życie malarstwem.
Od 1912 r. S. Wolicki został członkiem Związku Strzeleckiego z numerem 6 karty członkowskiej, a wraz z wybuchem I wojny światowej wstąpił do 3. Pułku Piechoty Legionów. Uciekł z austriackiego obozu szkoleniowego i został aktywnym członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej (POW).
Od 1918 r. – w polskiej armii mianowany komisarzem Milicji Ludowej w powiecie włodawskim. W latach 1918–1919, z ramienia Ministerstwa Spraw Zagranicznych, członek Polsko-Radzieckiej Komisji Sporów. Po rezygnacji Wolicki udał się na front, gdzie organizował operacje sabotażowe na tyłach Armii Czerwonej. Schwytany w 1920 r., w 1921 r. w przebraniu chłopa, zbiegł i przybył z Kijowa do Łunińca. (Źródła są sprzeczne z Encyklopedią ”Kto był kim w II Rzeczypospolitej”, gdzie podano, że w latach 1918–1919 St. Wolicki przebywał w Kijowie, w którym najpierw pracował jako aktor, a następnie jako dyrektor Teatru Polskiego, skąd powrócił do Łunińca, gdzie zaczął pracować, tworząc lokalny oddział Polskiej Partii Socjalistycznej.) W wyborach parlamentarnych w 1922 r. Stanisław Wolicki otrzymał mandat posła na Sejm I kadencji z listy PPS w okręgu Łuninieckim.
Tak więc w okresie grudzień 1923 r. – styczeń 1924 r. odbyło się kilka spotkań w Warszawie posła S. Wolickiego i innych członków PPS z ministrami spraw wewnętrznych Polski Władysławem Kiernikiem i Władysławem Sołtanem, podczas których posłowie usilnie przekonywali ministrów, aby szybciej zadecydowali o połączeniu miasta Łuniniec z wsią. Protokół jednego z takich spotkań, z 30 stycznia 1924 r., podpisany przez posłów Stanisława Wolickiego, Józefa Dzięgielewskiego (Pińsk) i nieznanego senatora, znajduje się w warszawskim Archiwum Akt Nowych.
Zawiera on 7 propozycji, w tym:

  1. Zlikwidować Radę miejską Łunińca i zamiast starosty oraz lokalnych władz samorządowych powołać komisarza polskiego rządu z szerokimi uprawnieniami i podporządkować mu „blok władzy”. (Warto wspomnieć, że z punktu widzenia bezpieczeństwa, okres był bardzo niespokojny, powiat był zalany przez sowieckich dywersantów …)
  2. Odwołać ze stanowiska starostę M. Kuczyńskiego, jak powiedziano by teraz, „za niekompetencję”.
  3. Połączyć miasto i wieś Łuniniec.


Z dogłębnej analizy protokołu spotkania wynika, że ​​S. Wolicki częściowo prowadził „podwójną grę”, z jednej strony na pozór, aktywnie opowiadał się za rozszerzeniem miasta Łunińca na wszelkie sposoby wspierając wysiłki Magistratu Łunineckiego i Rady miasta w tym kierunku. Starając się uzyskać poparcie w tej sprawie jak największej liczby posłów ugrupowania PPS w polskim parlamencie, a także ministrów spraw wewnętrznych przekonywał w tajnych notatkach, że „przystąpienie” wsi Łuniniec do miasta jest konieczne, aby zmniejszyć % populacji żydowskiej (w oryginalnym piśmie: Żydów – Litwaków) w samym mieście z 60% (co było wyraźną przesadą) do 30%.
(Warto zauważyć, że już następnego dnia, 31 stycznia 1924 r., starosta Michał Kuczyński został zdemisjowany i zastąpiony przez p.o. Antoniego Cybulskiego, który pełnił funkcję Łuninieckiego starosty do stycznia 1925 r.)
W lutym 1924 r. poseł Wolicki przeprowadził niezwykłe publiczne działania agitacyjne w celu połączenia miasta i wsi Łuniniec.

Interpelacja posła St.Wolickiego. 02.06.1924.

(Dowodem na to jest plakat propagandowy odnaleziony przez profesora Piotra Cichorackiego w AAN w Warszawie w dokumentach PPS, zapraszający do wzięcia udziału w zgromadzeniu ludowym, które odbyło się 17 lutego 1924 r. Mnie ten plakat zainteresował nie tyle tematem połączenia miasta z wsią, krytyką lokalnych władz i dwujęzycznością, ile tym, że zgromadzenie miało się odbyć w Kinie „Fortuna”, co dokumentalnie potwierdza fakt, że w Łunińcu na początku lat 20-tych XX wieku istniały 2 kina, kolejowe „Ognisko” i „Fortuna”, zlokalizowane w Domu Ludowym – Teatrze Miejskim. Możliwe, że znaleziony przeze mnie pierwszy plakat Łunińca, 6 lutego 1922 r.  kina „Strzecha”, również nie dotyczy Kina kolejowego lecz kina „Fortuna”.)
30 marca 1924 r. ponownie, poprzez kancelarię ministra, Stanisław Wolicki próbował przyspieszyć rozwiązanie problemu, a 3 kwietnia 1924 r. w kancelarii marszałka Sejmu została zarejestrowana interpelacja – oficjalny wniosek posła Stanisława Wolickiego, skierowany do prezesa Rady Ministrów Polski Władysława Grabskiego z następującymi pytaniami, cytat:

  1. Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest gotowe położyć kres politycznym i gospodarczym niepokojom w mieście Łuniniec,  poprzez zjednoczenie miasta z wsią Łuniniec?
  2. Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest gotowe wydać rozporządzenie w sprawie rozwiązania Rady Łunińca i Magistratu jako przeżytków wojskowych oraz wyznaczyć komisarza polskiego rządu dla powiatu Łuninieckiego?

Wniosek zawierał ten sam plan miasta i wsi Łuniniec z 1923 r., o którym pisałem wyżej. W części motywacyjnej wskazano, że wraz z przyłączeniem wsi Łuniniec liczba podatników wzrośnie z 1000 do 1282, co znacznie poprawi finanse miejskie. Drugim argumentem była, wyłożona przeze mnie szczegółowo „kwestia żydowska”.

Plan Łunińca.1923.

Najciekawsze jest to, że wniosek posła o połączenie Łunińca z wsią, poza Wolickim, został podpisany przez całą „elitę” Polskiej Partii Socjalistycznej. Pod podpisem naszego rodaka, w archiwum znajdują się podpisy pierwszego premiera niepodległej Polski Jędrzeja Moraczewskiego, jednego z 6 „ojców” Polskiej Niepodległości, pierwszego przywódcy polskiego Rządu Tymczasowego w Lublinie i przyszłego marszałka Sejmu Ignacego Daszyńskiego. Oprócz nich podpisy złożyło jeszcze 15 posłów frakcji PPS. Do kompletu brakuje podpisu Marszałka Józefa Piłsudskiego, założyciela i członka (do 1914 r.) PPS, ale i tak, aby rozstrzygnąć lokalne łuninieckie problemy, zebrał się „zespół” bardziej niż reprezentacyjny!
Z powodu wniosku posła PPS w Sejmie doszło do poważnej korespondencji między marszałkiem Sejmu Maciejem Ratajem, premierem, ministrem spraw wewnętrznych i Urzędem Województwa Poleskiego. W piśmie do Ministra Spraw Wewnętrznych z 2 czerwca 1924 r. Wojewoda Poleski St. Downarowicz obawiał się, że pełne przyłączenie wszystkich ziem wioski Łuniniec do miasta Łunińca, spowoduje zwiększenie powierzchni miasta do 3175 hektarów (31,75 km kw. – S. J), czyli bardzo dużo jak dla miasta o populacji do 10 tysięcy osób. To samo pismo zawierało informacje o wywiezionych przez bolszewików planach miasta i wsi, wojewoda obwiniał w nim również byłego starostę powiatu M. Kuczyńskiego, za sytuację, która zaistniała pomiędzy miastem a wsią, skrytykował burmistrza A. Bartoszewicza i jego zastępcę, który zrezygnował z funkcji (imię i nazwisko -?).
Z kolei mieszkańcy wsi Łuniniec nie siedzieli bezczynnie. W dniu 2 listopada 1924 r. odbyło się walne zgromadzenie gromady wsi Łuniniec, z którego w protokole nr 59 potwierdzono uprawnienia sołtysa Aleksego Karpukowicza (jednogłośnie) i przedstawicieli wspólnoty Romana Charytonowicza i Konstantego Mołczana. (Notarialnie poświadczona kopia protokołu mówi nam o tym, że z łącznej liczby 749 osób posiadających prawo do głosowania we wsi Łuniniec, uczestniczyło w nim – 249. Wszyscy jednogłośnie zagłosowali na Aleksego Karpukowicza, jako sołtysa, na Konstantego Mołczana głosowało 157 osób; na Romana Charytonowicza – 143; na Piotra Dmitriewicza Szpaka – 40; na pozostałych – po mniej niż 10 osób.)
W archiwum znajdziemy telegramy od gromady „wsi Łuniniec” z dnia 21 listopada 1924 r. do przewodniczącego rady ministrów i ministra spraw wewnętrznych z prośbą o niedopuszczenie do połączenia wsi z miastem. Pod telegramem widnieją podpisy wszystkich 3 przedstawicieli wsi. Konstanty Mołczan z jakiegoś powodu napisany jest „Mowczan”?
We wrześniu 1924 r. miały miejsce słynne wydarzenia na stacji Łowcza, barwnie opisane w całej literaturze historycznej i krajoznawczej, podczas których Wojewoda Poleski St. Downarowicz stracił swoje stanowisko. Poszedł „w odstawkę” również Minister Spraw Wewnętrznych Zygmunt Hübner. Sprawa połączenia miasta i wsi znów została przełożona.
Nie na długo.
Prezydent II RP St. Wojciechowski na stanowisko Wojewody Poleskiego mianował generała Młodzianowskiego, twardego, ale rozsądnego zarządcę. W październiku odbyły się wybory do Łuninieckiego sejmiku powiatowego, sam wojewoda swoją pierwszą wizytę w regionie             26 października 1924 r. złożył w Łunińcu, gdzie otworzył odnowiony budynek Sejmiku (który wciąż stoi pod adresem: 50 lat Października 4.  Bardzo szkoda, jeśli ten „dziadek” samorządu terytorialnego zniknie z powierzchni ziemi, ale podobno takie plany istnieją?).

Sejmik Powiatowy Łuniniecki. 1930r.
Wygląd obecny

W dniach 26–27 października 1924 r. odbyły się wybory Wydziału Powiatowego (organu wykonawczego Starostwa. W jego skład weszli: starosta Kazimierz Siwik, pp. Jan Golakiewicz, książę Franciszek Drucki – Lubecki, Albin Masłowski, Jan Rusakiewicz, Stanisław Wolicki (!), i Antoni Zaremba.
11 października 1924 r. na wniosku sejmowym posła S. Wolickiego pojawiła się rezolucja Ministra Spraw Wewnętrznych RP: „Słusznie!”
1925 rok. Dzieje się!

Starosta Luniniecki 01.1925-10.01.1926 Kazimierz Siwik

Od 1 stycznia 1925 r. Wojewoda Poleski wyznaczył na starostę Łunińca Kazimierza Siwika (starosta w okresie 01/01/1925 – 01/10/1926), który był znany ze swojego „żelaznego” charakteru i skłonności do zarządzania taką samą „żelazną ręką”. Niewiele myśląc K. Siwik, w lutym 1925 r., bazując na aprobacie Ministra Spraw Wewnętrznych, wydał rozporządzenie o przyłączeniu wsi Łuniniec do miasta i tego samego dnia „przeprowadził siłową operację” w celu przejęcia od gminy Łunin wszystkich dokumentów dotyczących wsi Łuniniec. Wyżej wymieniona dobrowolna decyzja starosty wywołała reakcję zwrotną. 13 marca 1925 r. sołtys i zarząd Gromady Łuniniec, z pomocą notariusza Adama Niemirowicza – Szczytta, wysłał skargę na działania starosty Łunińca do Wojewody Poleskiego. W swoim wniosku mieszkańcy wsi Łuniniec wskazali następujące okoliczności:

  1. Postanowienie z 14 sierpnia 1919 r. w sprawie nadania Łunińcowi statusu miasta, ich zdaniem, dotyczyło wyklucznie miasta Łuniniec i nie dotyczyło ich wsi Łuniniec.
  2. Naruszenie dekretu Naczelnika Państwa Polskiego z 22 września 1922 r. nr 86, poz. 770, na mocy którego zmiana granic gmin była w kompetencji Ministra Spraw Wewnętrznych, a wszystkie poprzednie rozporządzenia i dekrety zostały anulowane.
  3. Brak w rękach u wszystkich zainteresowanych stron odpowiedniego Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie połączenia.

 

  1. Zbyt szybkie, bez mechanizmów odwoławczych, bez uwzględnienia wymagań wszystkich stron, wykonanie przez starostę Łuninieckiego własnej decyzji.

Podobna skarga 31 marca 1925 r. wpłynęła do premiera W. Grabskiego i wicepremiera rządu polskiego Stanisława Thugutta. Ten ostatni przesłał ją do ponownego rozpatrzenia Ministrowi Spraw Wewnętrznych.
20.04.1925 Minister Spraw Wewnętrznych zlecił Urzędowi Wojewódzkiemu Poleskiemu zbadanie legalności działań starosty K. Siwika.

Budynek Storostwa Powiatowego Luninieckiego (wygląd obecny)

05.07.1925 Poleski Urząd Wojewódzki odpowiedział ministrowi, że uważa działania starosty za legalne. Argumentacja zasadniczo odpowiadała temu, co przedstawiłem w kwestii stanowiska lokalnej administracji, Magistratu i mieszczan na temat połączenia. Ponadto, według wojewody K. Młodzianowskiego, decyzją Komisarza Ziem Wschodnich z 14.08.1919 r. status miasta Łuniniec nie został jedynie podniesiony do rangi miasta, jednocześnie dodawając do niego wieś, jak uważali i interpelant St. Wolicki, i jego wiejscy oponenci, lecz Łuniniec, wszystkie jego 3 elementy (osada kolejowa, miasteczko i wieś), zostały przemianowane na miasto Łuniniec. Oznacza to, że ustawa z 22.09.1922 r. nie miała już prawnego wpływu na miasto. Ponadto Poleski Urząd Wojewódzki uważał, że petycja od przedstawicieli gromady Łuninec była „intrygą kilku jednostek, a nie opinią wszystkich mieszkańców „rzekomej wioski Łuninec”, wspieranych przez notariuszy i prawników, chcących zarobić na chłopach.” Poniżej Wojewoda Poleski zwracał się do ministra z prośbą o utrzymanie w mocy decyzji starosty, dotyczącej połączenia miasta i wsi.
Wieś Łuniniec historycznie pozostawała, według lokalnych mieszkańców, wioską, w której życiu w zasadzie nic się nie zmieniło od końca XIX wieku. Po drugie, jeszcze w latach 1923–24, przed interpelacją posła St. Wolickiego, plan miasta Łunińca z przylegającą wioską, na którym zaznaczono czerwoną linią granicę między miastem a wsią, znajdował się w odpowiedniej teczce polskiego MSW dotyczącej połączenia.
Ale jeden argument był raczej wątpliwy, ten, że w świadomości mieszkańców miasta i wsi Łuniniec, te dwie jednostki administracyjne połączyły się i nie ma sposobu, aby wyznaczyć granicę między nimi w terenie i w planach. Wątpiło w to również Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Po pierwsze, dodatkowe zbadanie tej sprawy wykazało, że w tym czasie w świadomości łuninczan miasto stanowiło łącznie tereny miasteczka i wszystkiego, co było związane z koleją.
Po zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy, Minister Spraw Wewnętrznych Cyryl Ratajski 8 czerwca 1925 r. podjął decyzję o zniesieniu rozporządzenia starosty Łuninieckiego o połączeniu miasta Łuniniec z wsią i zwróceniu gminie Łunin dokumentów, dotyczących Gromady Łuniniec. Argumentem ministra było to, że jeśli miasto i wieś jeszcze w 1919 r., w świadomości wszystkich, stały się jednym miastem, to dlaczego w Łunińcu do tej pory, w latach 1919-1925 działa Gromada wiejska Łuniniec gminy Łunin, i wszystkie organy administracyjne milczą na ten temat? Równolegle zaplanowano ponowne rozgraniczenie ziem miasta i wsi, które znalazło swoje odzwierciedlenie na planie już z 1925 roku.
Na zapytanie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z dnia 07.20.1925 r. Urząd Wojewódzki Polesia w dniu 5 sierpnia 1925 r. poinformował Ministra, że „sprawa jest w trakcie realizacji”.
A tymczasem:
15 czerwca 1925 r. C. Ratajskiego zastąpił minister spraw wewnętrznych Władysław Raczkiewicz, przyszły prezydent Polski na uchodźstwie w latach 1939–1947.
22 lipca 1925 r. Łuniniecki Wydział powiatowy – organ wykonawczy starostwa podjął uchwałę popierającą połączenie miasta i wsi Łuniniec.
08 sierpnia 1925 r. znany nam już poseł Sejmu Łunineckiego z PPS Stanisław Wolicki, nowy burmistrz Łunińca Zygmunt Czarnocki i już jego zastępca A. Bartoszewicz zgromadzili się w nowym formacie – jako „Miejski Społeczny Komitet Gospodarczy Łunińca” – w którego skład weszli członkowie miejskiego Magistratu Antoni Zaremba, Don Grynsztejn, sam poseł St. Wolicki i szanowni obywatele – „mężowie stanu”, spośród których protokół podpisali: doktor Włodzimierz Kowalski, Stanisław Filipowicz, Antoni Maślewicz, Paweł Buszmin, doktor Judel Hurwicz, Isak Mejr Lewin, Konrad Czurko, Lejb Aron Ajzenberg, Wacław Maciejewski. Rada zwróciła się do wyższych organów administracji państwowej z apelacją, w której, nie mniej barwnie od chłopów i notariusza, opisała, jak powstawał Łuniniec, jak się rozwijał i rozrastał, przytaczając argumenty za połączeniem miasta i wsi. Szkoda, że nie jest możliwe odtworzenie całego tego 6-stronicowego dokumentu na stronach „EP”.
9 sierpnia 1925 r. Rada gminy Łunin zagłosowała „przeciwko” połączeniu Gromady Łuniniec z miastem, uzasadniając to tym, że wraz z przejściem wsi Łuniniec do miasta zmniejszy się obszar opodatkowanych ziem w gminie Łunin o 4,7%, co umocniła swoją decyzją nr 22, kierując stosowne odwołanie do Rady Ministrów Polski.
Warto pamiętać, że przed zmianą podziału administracyjnego 18.04.1928, gmina Łunin była terytorialnie największa w przedwojennej Polsce – 854 km2  z liczbą mieszkańców 7303 + 1668 ( wieś Łuniniec), osób.
Aby wzmocnić decyzję gminy, w dniach 10 i 31 sierpnia 1925 r. „aktyw” gromady Łuniniec skierował jeszcze dwie skargi do Ministra Spraw Wewnętrznych z prośbą o „zwrócenie” ich na łono ojczystej gminy Łunin. Podając jako argument, poza wszystkim, co wymieniono wcześniej, opinię, że wiejskie problemy są bliższe gminnym zarządcom w Łuninie niż władzom miasta Łunińca.
W pierwszej połowie września 1925 r. nastąpił punkt zwrotny w sytuacji związanej z powiększaniem miasta Łuniniec. Z listu Wojewody Poleskiego K. Młodzianowskiego do Ministra Spraw Wewnętrznych z 15 września 1925 r. wynika, że odbyło się posiedzenie Wydziału Powiatowego Łuninieckiego Starostwa, Łuninieckiej Rady Miejskiej, Magistratu (nie ma informacji o udziale działaczy łuninieckiej społeczności wiejskiej, najprawdopodobniej nie brali oni udziału w posiedzeniu), na którym strony podjęły następującą decyzję (moim zdaniem rozsądną, satysfakcjonującą praktycznie wszystkie strony wielkiej rozgrywki i rozpoczynającą proces zakończenia łączenia miasta Łuniniec z wsią, podtrzymaną przez Wojewodę Poleskiego:

  1. Zatwierdzić włączenie wsi Łuniniec do miasta Łunińca.
  2. Zwolnić na okres 10 lat mieszkańców wsi Łuniniec włączanej w granice miasta z obowiązku zapłaty podatku gruntowego. (Podstawa – rozporządzenie Rady Ministrów RP nr 94 z 11.08.1923 roku).
  3. Zwolnić mieszkańców wsi Łuniniec, po połączeniu, z płacenia „kopytnego” podatku.
  4. Zwolnić mieszkańców wsi Łuniniec, po połączeniu, z płacenia  za wjazd wozem do miasta i opłat nocnych „wart”.
  5. Zwolnić przyszłych „nowych” mieszkańców miasta Łunińca z opłat za światło, kanalizację i brukowanie ulic.

Oprócz powyższego, w liście do Ministra Spraw Wewnętrznych zawarta była prośba o pomoc w ukończeniu budowy nowej kamiennej cerkwi, co podkreślałoby właściwe podejście polskich władz do prawosławnej ludności Łunińca oraz prośba o „wywarcie wpływu” na Okręgowy Urząd Lasów Państwowych w Białowieży, który opierał się wydzieleniu miastu Łunińcowi 30 hektarów lasu przylegającego do Zalesia, w celu założenia w nim nowego parku miejskiego (niestety, pomysł ten nie został zrealizowany do dziś).
10) Pismo wojewody poleskiego, jako załącznik, zawierało plan – mapę z 1925 r., na której oznaczone było łączące się miasto i wieś Łuniniec oraz dane na temat liczby i składu narodowościowego miasta Łuniniec oraz wsi Łuniniec. Porównuję je w poniższej tabeli z danymi spisowymi ludności z 1921 i 1931 r:
Tabela: Dane demograficzne dotyczące liczby ludności i składu narodowościowego miasta Łuniniec oraz wsi Łuniniec:

Mieszkańcy łącznie Mężczyźni Kobiety Polacy Białorusini Żydzi Rosjanie Pozostali
Wieś Łuniniec 1921 dane spisowe 1668   1608 40 20
Miasto Łuniniec 1921 dane spisowe 8267 4004 4263 2527 3253 1996 442 22
% 30,6 39,3 24,1 5,3 0,3
Miasto Łuniniec 1921 bez 1300 wojskowych  – hipoteza S.J. 6968 4004 4263 1227 3253 1996 442 22
% 17,6 46,7 28,6 6,3 0,3
Miasto Łuniniec 1925 Dane województwa poleskiego 6910 381 3969 2250 92 247
Miasto Łuniniec, po połączeniu z wsią 1926 podliczenia S.J. 9935/ 8578     381 5577 2250 132 267
  % 4,4 65,0 26,2 1,5 3,1
Miasto Łuniniec 1931 dane spisowe 8721 4194 4504 2950 3442 2052 240 37
w języku ojczystym, białoruski + tutejszy, jidysz + hebrajski % 33,8 39,5 23,5 2,8 0,4
 

Poprawność danych, według mnie, stoi pod dużym znakiem zapytania (patrz zaznaczone na żółto). O ile dane ze spisu ludności pochodzące z oficjalnych raportów statystycznych, korelują ze sobą (zaznaczone kolorem zielonym), to wywołuje pytanie zaniżona liczba (brakuje minimum 2000 osób) Polaków w Łunińcu w danych województwa poleskiego z 1925 r. Jeśli dodać tę liczbę Polaków, to liczba mieszkańców „połączonego” Łunińca będzie przekraczała 10 tysięcy, co nie zgadza się z danymi spisu powszechnego z 1931 roku i późniejszymi? Nie mniej istotne jest pytanie, czy wojsko było spisane i na jakiej zasadzie konkretnie w Łunińcu. Opracowałem hipotezę, że w 1921 r. wraz z Łuninczanami spisano 1300 polskich żołnierzy stacjonujących w Łunińcu. Tę hipotezę odzwierciedliłem w osobnym wierszu. Pytań jest wiele, a więc, jest nad czym popracować w przyszłości … 22-24)
27 listopada podjęta została decyzja o połączeniu miasta z wsią nie na podstawie rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, ale o jeden poziom wyżej – na podstawie decyzji Rady Ministrów RP. Minister spraw wewnętrznych przygotował projekt odpowiedniego rozporządzenia, 29 grudnia 1925 r. zostało ono przesłane do Rady Ministrów, 5 stycznia 1926 r. otrzymał je aparat rządowy, a 15 stycznia 1926 r. zostało ono włączone w porządek obrad Rady Ministrów RP. 8 lutego Łuninecki Magistrat po raz kolejny przyjął podpisany przez burmistrza Zygmunta Czarnockiego oficjalny wniosek do Premiera RP Aleksandra Skrzyńskiego z prośbą o włączenie wsi Łuniniec do miasta i …
4 marca 1926 r. została przyjęta uchwała Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej nr 148 „O zmianie granic gminy miejskiej Łuniniec w Powiecie Łuninieckim w Województwie Poleskiem”, podpisana przez wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Władysława Raczkiewicza. Zgodnie z tą uchwałą „wieś Łuniniec, (czyli ulice Cerkiewna, Legowo, Szkolna i Starosielska), wchodząca w skład gminy Łunin w Powiecie Łuninieckim, została wydzielona z poprzedniego związku gminnego i została włączona do gminy miejskiej Łuniniec w tym samym powiecie.
W notatkach można przeczytać o instytucjach, które funkcjonowały w „wiejskiej” części miasta. Wśród nich wymienione jest kino („Fortuna”), co jest kolejnym dowodem jego istnienia na początku lat 20., poza nim: sąd pokojowy I instancji, Urząd Ziemski, przychodnia weterynaryjna, skład apteczny, studio fotograficzne Gloubermana na ul. Legowa 3, kilkadziesiąt sklepów, warsztatów rzemieślniczych itp. Przystąpienie wsi Łuniniec do miasta Łuniniec nie powinno mieć negatywnego wpływu na samowystarczalność finansową gminy Łunin, ponieważ odłączono od niej tylko 40 km kwadratowych terenu i 1668 osób mieszkających w 282 gospodarstwach domowych, a w gminie Łunin pozostało – 814 kilometrów kwadratowych terenu i 7307 mieszkańców, żyjących w 1617 gospodarstwach domowych. Polski rząd nie widział żadnych problemów z wsią Mieleśnica, która była częścią Gromady Łuniniec, ponieważ ziemie zostały wyraźnie rozdzielone.
1 czerwca 1926 r., w obecności nowego starosty Łunińca, Jana Krahelskiego, członka polsko-radzieckiej komisji ds. demarkacji granic, przyszłego Wojewody Poleskiego i ojca słynnych sióstr, z których jedna, Krystyna, posłużyła za pierwowzór pomnika warszawskiego herbu – Syrenki, odbyło się uroczyste przekazanie spraw społeczności wsi Łuniniec Łuninieckiemu Magistratowi.
Postscriptum.
14 maja 1926 r. Roman Charytonowicz i Konstanty Mołczan, jako przedstawiciele już byłej gminy wsi Łuniniec (sołtysem był już Teodor Żuk, ale nie był wcześniej objęty notarialnym pełnomocnictwem), złożyli skargę do Najwyższego Trybunału Administracyjnego II Rzeczypospolitej Polskiej na odwołanie decyzji Rady Ministrów oraz pozew przeciwko rządowi polskiemu w sprawie niezgodności z prawem decyzji o przyłączeniu ich wsi do miasta Łuniniec. Po sporze sądowym i korespondencji między wszystkimi instancjami, w dniu 22 listopada 1926 r., w obecności przedstawiciela „aktywu” byłej wsi Łuniniec, adwokata Mieczysława Ettingera, Najwyższy Trybunał Administracyjny Polski odrzucił skargę i pozew byłych mieszkańców wsi Łuniniec i potwierdził prawomocność postanowienia Rady Ministrów, podwyższył kaucję sądową dla mieszkańców Łunińca na 6 zł i zamknął sprawę.
25 kwietnia 1927 r. mieszkańcy dawnej wsi Łuniniec złożyli kolejną skargę do Rady Ministrów RP z prośbą o anulowanie jej decyzji.
Ostatnie dokumenty dotyczące „wielkiej rozgrywki” o przyłączenie wsi do miasta Łunińca pochodzą z 18 stycznia 1929 r., kiedy to Najwyższy Trybunał Administracyjny przesłał kopie swojej decyzji Radzie Ministrów.
Jeszcze kilka słów o samorządzie terytorialnym. Dokładniej o statusie majątkowym jego pracowników. Często można słyszeć, że wyposażenie pracowników administracji Państwowej i samorządowej było kosmicznym w porównaniu z zarobkami przeciętnymi innych pracowników. Proszę, do liczb. Przeciętny mięsięczny zarobek pracowników umysłowych w 1935 r. w Województwie Poleskim składał: mężczyźni – 187,5 złotych, kobiety – 127,5 złotych. Robotnicy w przemyśle i na wsi zarabiali o połowę mniej. Wojtowie, względem płac, odpowiadali pracownikom IX grupy uposażeniowej Administracji cywilnej i zarabiali miesięcznie 210 zł. Z możliwością 15% (20% przed 1932 r.) dodatku reprezentacyjnego. Burmistrz Łunińca, miasta o 5-10 tys. mieszkańców, względem płac odpowiadał pracownikowi VIII grupy uposażeniowej Administracji cywilnej i zarabiał miesięcznie 260 zł. Z możliwością 15% dodatku reprezentacyjnego. Starosta Powiatowy Łuniniecki – VI grupa uposażenia Administracji cywilnej dostawał 450 zł. wynagrodzenia zasadniczego i 100 zł. premii, razem 550 złotych. Niżej, dla porównania, załączam wynagrodzenia nauczycieli szkół powszechnych. Fakty i cyfry zawsze ciekawsze, niż rozmowy… )

 Zamiast epilogu.
Jak potoczyły się losy bohaterów opisanych wydarzeń?
Pierwszy burmistrz miasta Łuniniec, Antoni Bartoszewicz, w drugiej połowie lat 20. XX wieku pełnił funkcję zastępcy burmistrza, następnie zrezygnował ze stanowiska w administracji publicznej i żył spokojnie przy ul. Mickiewicza 22, a także u córki przy ulicy Poleskiej 10. O dziwo, nie ruszyła go sowiecka władza, która nadeszła w 1939 r. Antoni Bartoszewicz zmarł w wieku 85 lat w 1944 roku i został pochowany na starym cmentarzu prawosławnym w Łunińcu. Po wojnie dzieci Bartoszewicza wyjechały do Polski, z jego prawnukiem Janem utrzymujemy korespondencję, dostarczył mi on zdjęcie swojego pradziadka, co jakiś czas przyjeżdża do Łunińca na jego grób, który, nawiasem mówiąc, dobrze byłoby odnowić na 100 lecie istnienia miasta Łuniniec.

Mogila pierwszego burmistrza Luninca A. Bartoszewicza na starym cmentarzu prawoslawnym w Lunincu

Starosta Kazimierz Siwik w 1926 r. został przeniesiony na podobne stanowisko w Suwałkach, ślad o nim zaginął w 1939 r.

Starosta Luniniecki 10.01.1926-13.07.1926 Jan Krahelski

Starosta Jan Krahelski został wojewodą na Polesiu, po czym został głównym inspektorem melioracji w Ministerstwie Rolnictwa. Na emeryturze mieszkał we własnym majątku Mazurki pod Lachowiczami. W 1939 r został ciężko pobity, ale zmógł wyjechać do Krakowa, gdzie przez długi czas przechodził rehabilitację, a po wojnie przeniósł się do Gdańska. Tam też zmarł i został pochowany w 1960 r.
Najbardziej zadziwiający los przypadł posłowi Sejmu polskiego I kadencji Stanisławowi Wolickiemu. W latach 1925–26, przy jednoczesnym jego aktywnym udziale w połączeniu miasta i wsi Łuniniec, poseł wydawał w Łunińcu jedyny w Polsce drukowany rosyjskojęzyczny organ PPS – gazetę „Czerwony sztandar”. Od wyglądu zewnętrznego gazety, nagłówków i treści można nawet teraz stracić przytomność: „Pod przewodnictwem naszego Wódza Józefa Piłsudskiego, naprzód do zwycięstwa socjalizmu!”, „Śpij dobrze, nasz drogi towarzyszu, pierwszy polski socjalisto i socjal-demokrato!” … to z nekrologu dotyczącego śmierci pisarza Stefana Żeromskiego. „Niech żyje rząd robotniczo-chłopski!” itd. Zaskakujące jest to, że po wojnie polsko-bolszewickiej, incydentach w Łowczy itp. w przedwojennej Polsce legalnie poseł Sejmu publikował gazetę z takimi nagłówkami! W nakładzie 2000–2500 egzemplarzy! W obecnym czasie na Białorusi taka „szerząca się demokracja w burżuazyjno-ziemiańskiej Polsce” generalnie powoduje zaniemówienie. W latach swojej działalności parlamentarnej S. Wolicki organizował w Powiecie Łuninieckim komórki PPS i koła TUR (Towarzystwa Uniwersytetu Roboczego, którym przez cały okres międzywojenny w Polsce przewodził Ignacy Daszyński). W 1925 r. Wolicki i miejscowy działacz partyjny PPS otworzyli w Wólce Łuninieckiej pierwszą rosyjskojęzyczną szkołę, jednak nie działała ona długo. W 1926 r. aktywnie popierał przewrót majowy J. Piłsudskiego, nie przestając krytykować władz, jednocześnie występując z hasłami socjalistycznymi. Problemy S. Wolickiego zaczęły się, gdy zaczął aktywnie krytykować samego Marszałka. Na polecenie miejscowego inspektoratu szkolnego w Łunińcu skonfiskowany został ostatni numer „Czerwonego Sztandaru”, jednak decyzją sądu w Pińsku został on zwrócony. Następnie pod koniec 1926 r. stwierdzono dużą defraudację pieniędzy na Uniwersytecie Robotniczym w Łunińcu, za co Stanisław Wolicki został wydalony z partii PPS i pozbawiony mandatu posła. Wniesiono przeciwko niemu sprawę karną, w latach 1927–29  trwało śledztwo… Ale nieoczekiwanie w 1929 r. Wolicki „pojawił się” w dyspozyturze II Dywizji Sztabu Generalnego RP (kontrwywiadu) w Katowicach (Śląsk). Fakt ten dał współczesnym historykom powód, by podejrzewać, że Stanisław Wolicki, jako wysłannik polskiego kontrwywiadu, nie bez powodu pojawił się w Łunińcu i prowadził otwartą działalność socjalistyczną. Mógł on równie dobrze pracować aby ściągnąć na siebie „protestacyjny elektorat”, jednocześnie celowo wyłowić osoby nielojalne wobec polskich władz. Potwierdzeniem tego może być również „podwójna gra” z Łuninieckimi Żydami, podczas łączenia Łunińca. Są to tylko przypuszczenia, bo nie ma na to żadnych faktów i dokumentów. (Kwestii gazety „Czerwony sztandar” poświęconych jest wiele interesujących i obszernych prac naukowych, wśród których istnieje praca doktorska z 2018 r. profesora historii Uniwersytetu Warszawskiego Adama Suławki „Rosyjska i rosyjskojęzyczna prasa w II Rzeczypospolitej (1918–1939)”, opublikowana w Warszawie w 2018 r. oraz prace na ten temat francuskiego naukowca Angerana Massisa – doktora INALCO – Narodowego Instytutu Języków i Cywilizacji Wschodnich w Paryżu.)
W 1927 r. podczas śledztwa Stanisław Wolicki powraca do zawodu swojej młodości – teatru i wraz z polskim pisarzem i publicystą Adamem Polewką organizuje teatry TUR w górniczym Sosnowcu, a następnie w Chełmie (woj. lubelskie). Przed wojną Stanisław Wolicki mieszkał i pracował w Gdyni, kierując Teatrem TUR. Tam zaczął pisać utwory dramatyczne, między innymi dramat „Swastyka podpala świat”. W 1939 r. dobrowolnie poszedł na front, walczył w Gdyni, w batalionie obrony narodowej „Kosynierów Gdyńskich”. Ranny trafił do niewoli niemieckiej, gdzie spędził cały okres 1939–1945. Po uwolnieniu wstąpił do 1 Polskiej Armii. im. T. Kościuszki. We wrześniu 1945 r. został inspektorem teatrów w Ministerstwie Kultury RP, zorganizował i został pierwszym dyrektorem Teatru im. Stefana Jaracza w Olsztynie. Pod koniec lat 40 był głównym aktorem i dyrektorem Śląskiego Teatru Dramatycznego im. Wyspiańskiego w Katowicach. W tym samym trudnym czasie, gdy praktycznie wszyscy koledzy Wolickiego z PPS byli represjonowani przez władze sowieckie i PRL, Stanisław okazał się „czysty” i kontynuował swoją błyskotliwą karierę jako aktor i administrator teatrów, otwierając, grając i kierując polskimi teatrami na Ziemiach Odzyskanych: Teatrem Ziemi Opolskiej w Opolu, Bałtyckim Teatrem Dramatycznym im. J. Słowackiego w Koszalinie i Słupsku. (Nawiasem mówiąc, Słupsk był jednym z głównych miast, do których po wojnie przesiedlono połowę Łuninieckiego Zalesia).  Grał główne role do 1962 roku, był laureatem wielu nagród teatralnych. Zmarł w 1963 roku i został pochowany w Sopocie. Zadziwiający los!

S.Wolicki w Teatrze Bałtyckim w Słupsku

Członek Magistratu w Łunińcu, lekarz Antoni Zaremba, po wojnie również znalazł się w Polsce. Jego wnuki prowadzą korespondencję ze społecznością Łuniniecką w social media . Don (Dan) Grynsztejn – 10 sierpnia 1941 r., jego żona Masia i 2 dzieci – 4 września 1942 r., zostali zabici przez faszystowskich najeźdźców podczas likwidacji żydowskiego getta w Łunińcu (Księga „Pamięć. Rejon łuniniecki”, str. 486)
Jak potoczyły się losy aktywnych obrońców interesów wiejskiej części łuninieckiej społeczności – Romana Charytonowicza, Konstantego Mołczana, sołtysów: Aleksego Karpukowicza i Teodora Żuka, niech ich potomkowie napiszą do redakcji!
Co mamy ostatecznie:
14 sierpnia 1919 r. Łuniniec stał się miastem, a 4 marca 1926 r. przyłączono do niego wieś o tej samej nazwie i:

  • Kupcy, rzemieślnicy i handlarze z Łunińca stali się pełnoprawnymi obywatelami i uniknęli opłat czynszowych.
  • Wiejscy mieszkańcy Łunińca uzyskali zwolnienie z podatków, bezpłatną komunikację i ukończyli budowę cerkwi Podwyższenia Krzyża Pańskiego w roku 1930.
  • Władze miejskie i powiatowe Łunińca, 4 marca 1926 roku, przyłączając wieś, zyskały możliwości rozwoju, inwestycji, które pod przewodnictwem starosty  Z. Jagodzińskiego w latach 1926–1930 zostały skutecznie wykorzystane w celu rozbudowy infrastruktury miejskiej i rozwoju budownictwa.
  • „Rozrzedzenie” żydowskiej ludności Łunińca społecznością wiejską nie udało się,  % Żydów w mieście nieznacznie się zmniejszył (patrz: tabela demograficzna Łunińca powyżej), według spisu ludności z 1931 r. – 23,5%, do 1935 r. było nieco mniej – 22,3%.

A Łuniniec jak został miastem 100 lat temu, 14 sierpnia 1919 r., tak jest nim do dziś! Niech Bóg da, by zachował ten status i rozwijał się, radując swoich mieszkańców, oraz rozkwitał przez niejedno kolejne stulecie!
Światosław Janoczkin
Warszawa-Łuniniec

Udostępnij na: