Bardzo chciałbym za waszym pośrednictwem odszukać ludzi jeszcze żyjących w Klecku, dawny powiat nieświeski, woj.
nowogródzkie. W Klecku przy ul. Zawalnej Nr38 do 13 kwietnia mieszkała moja rodzina tj. Dziadkowie wraz z dziećmi, a byli to: Dziadek Bolesław Górski, syn Jana, ur.24.03.1898 r. w Mogielnicy, Babcia Helena Górska z d. Suszczewicz, ur.01.10.1892 r. w Padziery k/Klecka, córka Petroneli i Dyonizego, ich dzieci to: Czesław Górski (mój ojciec)ur.22.03.1926 r. w Klecku; Teresa Górska ur. w 1928 r. lub 1930 ( ojciec nie pamięta, Siostra Ojca zmarła w 1954 r. po powrocie z Kazachstanu do Polski. Helena Górska z pierwszego małżeństwa Muryn miała synów Józefa i Leona. Mąż i syn Leon zmarli po powrocie z 4-letniej zsyłki. Po ich śmierci Helena z synem Józefem wróciła do Klecka. Znalazła pracę jako kucharka w KOP-ie. W Klecku poznała Bolesława Górskiego(mojego dziadka), pobrali się, a następnie w 1929 r. zbudowali dom na działce będącej własnością Babci przy ul. Zawalnej 38. Po odejściu z 4-letniej
służby granicznej Dziadek będąc jako „cywil” zbudował następną nieruchomość – murowany warsztat ślusarsko-rzemieślniczy o powierzchni ok.90 m kw. Zatrudniał 9 pracowników. Był to warsztat z cegieł, dom był drewniany. Józef Muryn po ukończeniu konserwatorium muzycznego w Wilnie zaciągnął się do wojska, służył w stopniu podporucznika w Twierdzy Brzeskiej. W 1933 r. Czesław Górski rozpoczął naukę w Katolickiej Szkole Podstawowej w Klecku. Służył jako ministrant w Kościele Garnizonowym w Klecku. 13 kwietnia 1940 r. nasza rodzina została deportowana do Północnego Kazachstanu, rejon Archangielska. Zaprzyjaźniony z dziadkami p. Adam Bylewski utrzymywał z nimi przez jakiś czas kontakt listowny. Józef Muryn po wejściu wojsk radzieckich do Brześcia został aresztowany i osadzony w łagrze w Mińsku, a następnie zesłany do łagru pod Archangielskiem. Po powstaniu Armii Polskiej na terenie ZSRR wstąpił w jej szeregi, znalazł się w Afryce Północnej , walczył pod Monte Cassino, gdzie został ranny. Ożenił się z Włoszką i wyjechali razem do Argentyny. Tam zmarł w 1978 r. Babcia Helena zmarła w 1980 r. Dziadek Bolesław Górski też po wojnie został zdemobilizowany w Anglii ( bo też zgłosił się do Armii Andersa), następnie wyjechał do Argentyny, gdzie zmarł, nie znamy daty śmierci ani gdzie mieszkał i został pochowany. Bardzo mało wiemy też o dalszych losach Jóżefa Muryna. Jestem wnukiem Bolesława i Heleny . Jeśli ktoś z Czytelników coś wie o moich krewnych, proszę o kontakt.
Stanisław Górski