Szczęść Boże!
Was pozdrawiają z Syberii z miasta Megion Maryna Dzierman, Aleksy, Włodzimierz i Stanisław Kaczarowowie. Pracujemy w tajdze przy wydobyciu ropy naftowej. Pochodzimy z Połonki, małego maisteczka niedaleko Baranowicz, z rodziny katolickiej. Odwiedzamy rodzinne strony podczas urlopów. Kiedyś nasza Połonka była kwitnąca, pełna mieszkańców, życie tętniło, a teraz świeci pustkami opuszczonych domów.
Pragniemy w tym liście przytoczyć kilka wspomnień z historii naszej Połonki i okolic, o czym wiemy z opowiadań naszych rodziców i dziadków. Wiemy niewiele, a może to komuś się przyda?
Mówili, że w Połonce za polskim czasem był dobry pan, który dbał nie tylko o dobrobyt swoich pracowników, ale i o życie duchowe – pracownicy czytali razem Biblię. Pan uczył ich dzieci i młodzież. Za Połonką w wiosce Dzietkowicze żyła też pani Jelska. Stamtąd pochodzi matka naszego ojca Michalina Karasik. Nasz pradziadek pracował u pani Jelskiej, był szewcem.
Wiemy też, że w Połonce przed wojną mieszkało dużo Żydów. Straszny los spotkał tych ludzi – niemal wszystkich zniszczyli faszyści. Nasi krewni schowali jedną Żydówkę na chutorze koło wsi Bór.
Słyszeliśmy od starszych historię o tragicznych losach rodzin polskich z chutorów koło wsi Bór. W lutym 1940 r. wszystkie rodziny jednej nocy, a mróz był ok. -40 stopni, zabrali i wywieźli w nieznanym kierunku. W niektórych rodzinach było 10-11 dzieci Pamiętamy nazwiska: Lis, Dref, Kostrzewa. Ludzie opowiadali, zje mada nie zdążyły nawet ubrać wszystkie dzieci – widziano gołe nóżki małego dziecka, owiniętego w koc. Tylko z rodziny Lisów ocalała dorosła córka, która mieszkała w Baranowiczach. To byli ludzie religijni, wierzący, bardzo pracowici Spotykali się na majówkach. Jedna polska kobieta przekazała przed tymi wydarzeniami obraz Matki Bożej swojej sąsiadce o nazwisku Rudaja. I ten obraz znajduje się w wiosce Bór u córki tej kobiety, u Walentyny Sieńko, która sama już ma ponad 80 łat.
Żyjemy w dalekiej Syberii, ale nasze serca są tu, w naszej ukochanej Połonce. Tęsknimy za rodzinnymi stronami. Ale i tam jesteśmy wierni naszym tradycjom, wierze katolickiej. Braliśmy z mężem ślub, zadbaliśmy o sakramenty dla naszych dzieci. Życzymy naszej Połonce, żeby kwitła jak dawniej, a mieszkańcy niech będą zdrowi!
Szczęść Boże!