O Wielkiej Lipie czy jak dawniej ją nazywano – Lipie przeczytaliśmy u Romana Aftanazego: „Wiele osób, które znały Lipę na przełomie XIX-XX w. uważa tamtejszy dwór za jeden z najpiękniejszzych w „nowogródzkiej stronie”. I postanowiliśmy Lipę odwiedzić.
Dwór majątku Wielka Lipa, położony między Nieświeżem a Snowem, przeszedł długą drogę historyczną, będąc przez cały ten czas jednym z ważniejszych ośrodków szlacheckich na terytorium Białorusi. Majątek w Wielkiej Lipie należy również do najstarszych dworów, gdyż pierwsze zabudowania, według badań, pojawiły się tutaj już na początku XVII wieku. Historia samego tego miejsca znana jest nam już od XVI wieku – wówczas znajdowały się tu dobra różnych drobnych rodzin szlacheckich: Pacewiczów, Saczkiewiczów, Stecewiczów i innych. Nie istniał wtedy jeszcze obecny podział na miejscowości, a cały dość rozległy obszar (na którym dziś znajdują się aż trzy wsie z przyległościami), na którym rozlokowane były dwory szlacheckie, nosił jedną nazwę – Lipa.
Wkrótce na Lipę zwrócił uwagę szybko rosnący w siłę i bogacący się ród Radziwiłłów, który zaczął tworzyć wokół swojej rezydencji w Nieświeżu rozległe posiadłości, później przekształcone w ordynację. W 1528 roku Anna Radziwiłłówna z rodu Kiszków (dzięki której, nawiasem mówiąc, Radziwiłłowie zdobyli Nieśwież w wyniku wieloletniego procesu sądowego), wdowa po wojewodzie wileńskim Janie Radziwille zwanym Brodatym, nabyła pierwsze dobra w Lipie. Zakup ten został potwierdzony przez ówczesnego króla Polski i wielkiego księcia litewskiego Zygmunta I.
W 1558 roku syn Jana i Anny, Mikołaj Radziwiłł zwany Czarnym, otrzymał najpierw czasowe, a później stałe prawo własności do dworu w Lipie od Mikołaja Glebowicza. Ostatecznie wszystkie ziemie w okolicy zostały wykupione w latach 60. i 70. XVI wieku przez syna Mikołaja Czarnego – znanego Mikołaja Radziwiłła Sierotkę. Od tego czasu Wielka Lipa stała się integralną częścią ordynacji nieświeskiej i została zaznaczona na słynnej, pierwszej dokładnej mapie Wielkiego Księstwa Litewskiego, wydanej w Amsterdamie w 1613 roku z funduszy tego samego Mikołaja Sierotki.
Jednak mimo tej „ekspansji” Radziwiłłów, w Lipie pozostała część ziem należących do innego rodu szlacheckiego. Byli to Obuchowicze herbu Jasieńczyk – ród pochodzący z Wołynia, który przeniósł się na Białoruś najpierw do Mozyrza, a pod koniec XVI wieku do Nowogródka. W Wielkiej Lipie, otoczeni z każdej strony dobrami Radziwiłłów, Obuchowicze założyli swoją rodową siedzibę.
Pierwszym znanym właścicielem tego majątku był Filip Kazimierz Obuchowicz (zm. 1656) – wojewoda smoleński, który pozostawił potomnym swój „Dziennik” lub „Diariusz”, w którym odzwierciedlone są liczne wydarzenia z historii Rzeczypospolitej z lat 30–50 XVII wieku. To właśnie za czasów Kazimierza Obuchowicza dwór w Lipie zyskał pierwsze murowane budynki. Do dziś przetrwały wały obronne, które stanowiły część założenia dworskiego.
W dalszej kolejności, jako rodowa rezydencja, majątek w Lipie był dziedziczony przez potomków Kazimierza Obuchowicza: syna Teodora Hieronima (1643–1707), wnuka Ignacego, prawnuka Józefa (1730–1796) i praprawnuka Michała (1760–1818). Michał był ostatnim kasztelanem mińskim przed aneksją ziem Rzeczypospolitej przez Imperium Rosyjskie i brał udział w powstaniu Tadeusza Kościuszki w 1794 roku.
W 1776 roku we wsi Lipa znajdowało się 26 zagród. W majątku Obuchowiczów, według inwentarza z 1787 roku, znajdował się dom mieszkalny, gorzelnia, zabudowania gospodarcze. Na jednym z pobliskich wzgórz powstał cmentarz, na którym w połowie XVIII wieku wzniesiono kolejną atrakcję Wielkiej Lipy – cerkiew Opieki Najświętszej Bogurodzicy. Dokładna data jej budowy nie jest znana, ale po raz pierwszy została wspomniana w spisie wsi w 1773 roku. Tamten czas cechował się na terenie Białorusi rozkwitem Kościoła unickiego oraz barokowej architektury. Oba te elementy miały wpływ na budowę świątyni w Lipie. Z czasów unickich zachował się kamienny ołtarz. W pierwszej połowie XIX wieku obok świątyni powstała niewielka dzwonnica z trzema dzwonami. Od samego początku przy cerkwi działała szkoła parafialna, do której uczęszczały zapewne dzieci tutejszych chłopów.

Obok świątyni Obuchowicze chowali zmarłych członków swojej rodziny. Do dziś przy cerkwi Opieki zachowało się kilka kaplic w stylu klasycystycznym, w których spoczęli ostatni potomkowie Kazimierza Obuchowicza.

Na początku XIX wieku wieś Lipa Radziwiłłowie oddali w dzierżawę Ignacemu i Teofili Morawskim. W tym samym czasie (według innej wersji – jeszcze pod koniec XVIII wieku) dwór Obuchowiczów został przebudowany: zlikwidowano wały obronne, założono park krajobrazowy, wzniesiono klasycystyczny dwór oraz zabudowania gospodarcze.

Zdarzyło się tak, że wspomniany wyżej właściciel lipskiego dworu Michał Obuchowicz nie miał synów. Aby zachować gniazdo rodowe, przekazał majątek swojemu bratu Ksaweremu, ale i ten miał tylko jedną córkę – Izabelę. Wówczas on z kolei pozostawił majątek swojej bratanicy, córce Michała – Zofii (żonie Stanisława Czapskiego), a od niej majątek przeszedł do innej linii Obuchowiczów.
Ta równoległa linia rodu oddzieliła się od linii lipskiej zapewne jeszcze w XVI wieku i przez cały ten czas mieszkała w okolicach Mozyrza, w powiatach mozyrskim i rzeczyckim. Za gniazdo rodowe Obuchowiczów w tych stronach można uznać szlachecki zaścianek Obuchowszczyzna w powiecie rzeczyckim (obecnie wieś w rejonie kalinkowickim). To właśnie właściciel tego zaścianka – Kajetan Obuchowicz – w połowie XIX wieku nabywa majątek w Wielkiej Lipie od wspomnianej Zofii Czapskiej z Obuchowiczów. Od tego momentu Lipą władał on, a następnie jego potomkowie – syn Wacław i wnuk Ksawery.
W drugiej połowie XIX wieku Lipa dynamicznie się rozwijała. Na początku XX wieku znajdowała się tu wieś (541 mieszkańców), dwór księdza i właściwy majątek ziemski. W Lipie działały dwie wiatraki i jeden młyn wodny, gorzelnia (założona w 1887 roku), serownia, fabryka terpentyny. Dawna szkoła parafialna została przekształcona w szkołę powszechną.
Pod koniec XIX – na początku XX wieku, za czasów Ksawerego Obuchowicza, w majątku przeprowadzono gruntowny remont i ostatecznie ustalono jego układ przestrzenny. Do dworu prowadziły brukowane aleje, obsadzone lipami – typowe dla litewskich majątków. Przy wjeździe od drogi wzniesiono bramę w stylu neogotyckim, w której bocznych skrzydłach znajdowały się stajnie. Naprzeciwko bramy stał główny dwór, zbudowany jeszcze pod koniec XVIII – na początku XIX wieku, teraz również przebudowany w stylu neogotyckim. Wejście do domu ozdobione było wysuniętą galerią z trzema ostrołukowymi arkadami, która na drugim poziomie tworzyła szeroki balkon. Centralnym pomieszczeniem wewnątrz tradycyjnie był salon, z którego w prawe skrzydło odchodziły kolejne pokoje reprezentacyjne, a w lewe – gabinety. Były też inne pomieszczenia o funkcjach mieszkalnych i gospodarczych.
Po bokach dworu, naprzeciw siebie, stały dom dla służby i gości (oficyna) oraz stary spichlerz. Oficyna miała osiem pokoi na dwóch kondygnacjach.

Cały wygląd dworu utrzymany był w stylu neogotyckim, z licznymi dekoracyjnymi elementami w duchu średniowiecznych zamków, i miał symbolizować starodawne tradycje rycerskie rodu Obuchowiczów, który przez cztery wieki żył i służył na tej ziemi.

Kolejną zmianą w XIX wieku w Lipie było to, że po przejęciu unickiej cerkwi przez prawosławie, katoliccy Obuchowicze przenieśli miejsce pochówku zmarłych członków rodu na nowe miejsce na północ od dworu. Tam założyli nowe katolickie cmentarzysko, na którym kontynuowali tradycję rodowych pochówków.

I wojna światowa, upadek Imperium Rosyjskiego i włączenie Lipy w skład Polski w 1921 roku nie przyniosły większych zmian w życiu wsi i majątku. Wciąż należał on do Ksawerego Obuchowicza. Natomiast wydarzenia 1939 roku i kolejne lata przyniosły Lipie złożone zmiany. Po ustanowieniu władzy sowieckiej w 1940 roku majątek został skonfiskowany jako „własność socjalistyczna”, a w jego murach utworzono szkołę. Dotychczasowa szkoła parafialna, jak łatwo się domyślić, w nowej rzeczywistości nie miała racji bytu – w jej budynku urządzono punkt felczersko-położniczy. W 1963 roku zamknięto także cerkiew Opieki…
Od tego czasu życie do dworu już nie wróciło. Po głównym domu nie pozostał żaden ślad. Oficyna, w której prawdopodobnie do zamknięcia mieściła się szkoła, również ulega postępującej degradacji. Wewnątrz wciąż leżą resztki parkietu z wyrazistym wzorem, zachowały się kaflowe kominki i piece. Jeśli odważyć się wejść po zniszczonych stropach na drugie piętro, można trafić do jednego z pomieszczeń na końcu budynku, oddzielonego od reszty kamiennym murem z trzema ostrołukowymi arkadami. Mówi się, że znajdowała się tam biblioteka dworska, w której kiedyś przechowywano archiwum rodowe Obuchowiczów (korespondencję, testamenty, królewskie przywileje) z dokumentami od XVI wieku i rzadkie książki, w tym pisane na pergaminie i zamykane na zamek.

Ciekawy jest również dwupiętrowy spichlerz, który prawdopodobnie był używany aż do ostatnich lat. Posiada ceglaną fasadę w stylu klasycystycznym, z trzema arkadami tworzącymi galerię, a sam korpus budynku był tradycyjnie drewniany. Główne wejście prowadziło z drugiego piętra, do którego prowadziły drewniane schody. Tak monumentalny i reprezentacyjny wygląd spichlerza wynikał z tego, że wraz z głównym domem i oficyną stanowił część reprezentacyjnego dziedzińca. Jeszcze niedawno spichlerz, choć zaśmiecony, był w całkiem znośnym stanie, jednak w ostatnich latach ten unikatowy zabytek architektury dworskiej szybko się niszczy i grozi mu całkowita zagłada.
Jedynym budynkiem, który jako tako jest obecnie użytkowany, jest dawna brama wjazdowa. Znajdują się tam obecnie prowizoryczne obory i stajnie, dalekie jednak od staranności Obuchowiczów. Odpady organiczne od zwierząt trafiają wprost obok, jakieś dziesięć metrów dalej. Przejście w dawnych wrotach zostało „pomysłowo” zamurowane cegłami w celu stworzenia dodatkowej przestrzeni.

Przestrzeń dziedzińca zarosła trawą, a park został zapomniany. Niemniej jednak stare lipy przy alejach dojazdowych i resztki bruku wciąż przywodzą na myśl dawną świetność tego miejsca…
Na szczęście na początku lat 90. XX wieku ożyła cerkiew Opieki, dzięki której w przyzwoitym stanie utrzymuje się pobliski cmentarz. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś doczeka się również odrodzenia cały zespół dworski.
Z Wielkiej Lipy –Redakcja
Foto: echapolesia.pl