Swoją historię mają nie tylko kraje, miasta, wsie – ale także świątynie. Historia Kościoła Bożego Ciała w Kroszynie jest niezwykła i dramatyczna, jak i  historia ludzi, którzy tu mieszkali od wieków. Kościół pw. Bożego Ciała w Kroszynie należy do najstarszych świątyń katolickich baranowickiej ziemi, który w ciągu wieków nieprzerwanie funkcjonował – wbrew wszystkim przeszkodom i warunkom niesprzyjającym, a Kroszynianie wyróżniali się zawsze swoją niezłomną wiarą i wysokim poczuciem godnosci ludzkiej i narodowej. Prezentujemy niżej mało znane karty historii  kroszyńskiej świątyni. Materiały te przez wiele lat badał i gromadził Wasil Dubiejka, wybitny regionalny historyk i krajoznawca, autor licznych książek historycznych.

Obok swojego dworu gospodarz majątku Kroszyn pan Juszko (Jerzy) Gojcewicz zbudował drewniany kościół pw. Bożego Ciała, św. Grzegorza i św. Mikołaja, konsekrowany przez biskupa wileńskiego Macieja (1422-1453). 2 sierpnia 1442 r. na dworze kroszyńskim w obecności zaproszonych wysokich gości duchownych i świeckich, którzy powinni byli stać się świadkami tak doniosłego wydarzenia, w języku łacińskim został ustawiony bogaty fundusz. Na kościół i plebanię Juszko zapisał znaczną majętność:

  • Dziesięcinę ze swoich czterech dworów w Worończy, Żyrowicach, Kroszynie i Siennie;
  • Ziemię i ludzi w Saczywczyczach;
  • 8 ludzi z ich ziemią, pieniężnym i miodowym obrokiem, i ich powinnościami w Kroszynie (Gryca Waziłowicza, Pawluka Dziedowicza, Łukasza Klimowicza, jego brata Pawła, Jewsieja, Budzieja (Gudzieja), Borysa i Andrzeja Smokata;
  • Ziemię orną w Ciwuńszczyźnie z dworem Andrychowszczyńskim i co do niego należy;
  • Żeremia bobrowe na rzekach Kołpienica i Szczara;
  • Pozwolenie na korzystanie młynem dworskim i jazami na rzece Szczara;
  • Służbę domową.

Dokument pod dyktando gospodarza Kroszyna spisał wice notariusz biskupa wileńskiego Mikołaj Jakub z Kłodawy, a poświadczyli to własnoręcznym podpisem oficjał wileński Jan Gamółka, kanonik wileński Grzegorz, kapelan biskupi Albert, proboszcz kroszyński Mikołaj z Lipy i rodzony brat Juszki bojarzyn Chwedko.

Autentyczny fundusz kościoła nie zachował się. Próby ustalenia jego przykładowej pierwotnej zawartości podjęli się wydawcy „Codex diplomaticus…” Jan Fiołek i Władysław Siemkowicz, wydobywając z treści funduszu wielkiego księcia Aleksandra z 28 czerwca 1498 r., potwierdzonego przez Zygmunta Starego 16 marca 1536 r. Obszerny dokument z opisem najdrobniejszych darów i nazwiskami zapisanych kościołowi ludzi wywołuje zwątpienia. Zanim trafił do aprobaty przez gospodarza Aleksandra pod koniec XV w., został poddany interpolacji (dokonania zmian w dokumencie pierwotnym) na korzyść plebanii w Kroszynie. Miejscowy proboszcz ks.Mikołaj wykorzystał śmierć fundatora, by podczas zwrotu majątka do dóbr państwowych dopisać do pierwotnego funduszu nowe nadania. M.in. proboszczowi i jego następcom na tym stanowisku pozwolono było: zbudować na ziemiach kościelnych wolną od podatków karczmę, dołączyć do dóbr kościelnych położone niedaleko w środku bagna pole, zabrać razem z ziemią i domostwami chłopów (Ciniewicza, Skarkowicza, Wołkowicza, Pucharcewicza i Ignatowicza), polować na bobry na rzecę Kołpienica. Wszystko to pozwoliło proboszczowi ks.Mikołajowi założyć trwałe fundamenty do jego działalności misyjno-wychowawczej.

Widocznie fundusz ten nowy właściciel dóbr kroszyńskich, tatarski książe Malikbaszy, uznał za podejrzany i odmówił oddawać na kościół zapisane przez jego poprzedników dary, co stało się przyczyną dłuższego procesu sądowego. Ksiądz Wojciech złożył skargę do wielkiego księcia Zygmunta Starego, w której pisał, że Malikbasza „ … czyni wielkie krzywdy, dziesięciny z dworu kroszyńskiego, co od dawna kościołowi zgodnie z funduszem przysługiwała, z żyta i owsa, oddawać nie chcę; i że już od dziesięciu lat w pełni dziesięciny tej nie oddaje, i że karczma na kościół jedna plebańska była, on teraz swoich wiele w wiasteczku wybudował, a które jego ludzi od dawna na kościół obrok miodowy dawali, on teraz na ćwierci ich ziemi osadził kowala i kazał jemu obrok na kościół nie dawać…”

Na polecenie Zygmunta 19 maja 1516 r. sprawę rozpatrywano w Wilnie. Na żądanie marszałka Jana Radziwiłła ks.Wojciech powtórzył swoje roszczenia wobec Malikbaszy. Na co pozwany stwierdził, że „… która dziesięcina od zawsze oddawana była na kościół, to i teraz tak jest; co zaś dotyczy owsa, to nie ma o nim nic zapisanego w funduszu; co zaś dotyczy karczmy, to i za czasów księcia Dymitra Putiacicza w miasteczku karczmy byli…”. Po rozprawie sąd uznał słuszność pretensji kościoła i zobowiązał Malikbaszę zabespieczyć parafię tymiż dochodami co oddawał na kościół Gojcewicz i wielki książę Aleksandr w 1442 i 1498 r.

Wiele wysiłku dbając o mienie kroszyńskiej parafii czynił  ks.Maciej Dobrajnicki, który w 1536 r. procesował z braćmi Malikbaszami, bojarzynem Bogdanem Zalubieckim, marszałkiem Aleksandrem Sołtanowiczem, a w 1540 r. – z J.Chreptowiczem i A.Owsianym. Na sądzie wielkoksiążęcym 15 maja 1536 r. oświadczył, że Tatarzy nowogródcy, księcie Martuza, Asan i Chusejn „… że oni dziesięciny, i dani miodowej i pieniężnej ze swojego majątku w Kroszynie według dawnego obyczaju i zgodnie z funduszem, już od kilku lat oddać nie chcą, i karczmy w tym miasteczku swoje trzymają, czyniąc karczmie plebańskiej wszelkie przeszkody…”. Gospodarz po wysłuchaniu obydwu stron zdecydował „… tym Tatarom…dziesięcinę ze wszelkiego zboża…i daninę miodową i pieniężną w pełni z ich majątku w Kroszynie oddać…”. Z kolei właścicielowi Żyrowic zarzucono, że nie oddał w pełni dziesięciny, którą dawniej przyznaczył na kościół J.Gojcewicz. Wielki książe Zygmunt Stary zobowiązał Aleksandra Sołtanowicza i jego następców do oddania dziesięciny ze wszystkich pól dworskich, jak dawnych, tak i nowo nabytych, na korzyść kroszyńskiego kościoła. Jak widać, konflikty o mienie pomiędzy kroszyńską plebanią a spadkobiercami J.Gojcewicza powstawały regularnie. Dla kościoła ich wynik zawsze był pozytywny, gdyż państwo twardo stało na straży interesów kościoła, który w WKŁ miał stanowisko uprzywilejowane od czasów Unii Krewskiej (1385).

Gdy tylko w Kroszynie zjawili się sługi pana A. Wołowicza, władzę kościelne zaniepokoiły się, gdyż nowy kroszyński pan należał do grona najbardziej zagorzałych zwolenników protestantyzmu, co mogło doprowadzić do niepożądanych dla Kościoła następstw. Widocznie, na polecenie wielkiego księcia A. Wołowicz 1 lipca 1568 r. pośpieszył skierować do kapituły i biskupa wileńskiego Protasiewicza list, w którym zapewniał o gwarancjach odprowadzenia z dworu kroszyńskiego zapisanej w funduszu na kościół dziesięciny. Napięcie w stosunkach jednak nie ustawało, dlatego dokładnie przez rok od czasu napisania listu przez A. Wołowicza, Zygmunt August potwierdził swoim przywilejem dziesięcinę na kościół, zapisaną zgodnie z funduszem J. Gojcewicza.

Właściciel Kroszyna, stołowicki komandor maltyjski książe Zygmunt Karol Radziwiłł, w 1626 roku ustanowił fundusz na zorganizowanie przy kościele szpitala dla chorych i ubogich, darując na ten cel w centrum miasteczka plac dla zabudowy oraz ziemię na ogród szpitalny. Pod koniec XVIII w. proboszcz Wojciech Magnuszewski własnym kosztem wybudował nowy, dość obszerny budynek szpitalny. Składał się on z dwuch części, – jedna połowa przeznaczona była dla samotnych starców i bezdomnych, w drugiej mieściła się szkoła parafialna.

W ciągu długiej historii, kroszyńska świątynia niejednokrotnie była przebudowywana. Kolejnym razem zrobił to w 1746 roku proboszcz parafii ks. Ignacy Karmazynowicz. Poświęcenia kościoła w 1757 roku dokonał sufragan wileński Ignacy Mosalski, późniejszy biskup. Jednak już w 1791 roku kościół został zniszczony wskutek wielkiego pożaru w miasteczku. Przy tym parafianom udało się uratować przed ogniem sporą część kościelnego majątku. Przez następne 27 lat Mszę św. odprawiano w specjalnie w tym celu wybudowanej, lecz niewygodnej kaplicy.

Trzeba zaznaczyć, że jeszcze przed pożarem 1791 r., zjawił się plan wybudowania w Kroszynie murowanego kościoła, który zainicjował proboszcz ks. Malinowski oraz właściciel Kroszyna i Połoneczki Maciej Radziwiłł. 17 kwietnia 1777 roku proboszcz kroszyński przekazał Radziwiłłowi na ten cel 8600 złotych, co potwierdzone zostało stosownym dokumentem. Ale jak widać z dalszego rozwoju wydarzeń, Radziwiłł swojego słowa nie dotrzymał. Już po jego śmierci w 1804 roku ks. Malinowski zwrócił się w tej sprawie do sądu, który nakazał oddać kościołowi 8 „dymów” w Kroszynie. Powinnością mieszczan stała się także coroczna wypłata na rzecz kościoła 576 polskich złotych i 8,5 groszy czynszu za dług w wysokości 30 tys. złotych, który utworzył się z pierwotnych 8600 złotych kapitału z oprocentowaniem oraz kosztów procesów sądowych. Oprócz tego, jeszcze w 1684 roku lachowicki kagał zaciągnął dług u proboszcza Glinki w wysokości 5 tys. złotych, jednak od jego zwrotu i wypłaty oprocentowania przez dłuższy czas uchylał się. W 1810 roku nowy proboszcz parafii Wojciech Magnuszewski wytoczył naraz dwie sprawy sądowe przeciwko Żydom, – w sądzie ziemskim w Słucku oraz w głównym sądzie drugiego departamentu do spraw majętności. Decyzją sądów Żydów zobowiązano do corocznej wypłaty na rzecz kroszyńkiej parafii po 400 złotych.

Sprawy gospodarcze w kroszyńskiej parafii od zawsze prowadzone były należnym czynem. Pierwotny fundusz ziemski parafii stale się powiększał. Podczas gdy w XV wieku do parafii należało 13 gospodarstw chłopskich, to w środku XVIII wieku – już 32 takich gospodarstwa, nie zważając na wywołany przez wojny niż demograficzny. W 1739 r. roczny dochód parafii wyniósł 970 złotych, w tym 500 złotych od własnej działalności gospodarczej, 400 złotych zwrotu długów od Żydów oraz 70 złotych czynszu za ziemię od Jana Prochora, Jerzego Ostrowskiego, Germana Jeleckiego i Mikołaja Cichno. W ten czas wciąż pracowała także złej sławy karczma plebańska, która często notowana była w dokumentach sądowych w minonym okresie. W ciągu następnych stu lat we własności parafii było już 59 gospodarstw. W 1828 roku parafia posiadała ponad 56 włók ziemi – takiej ilości nie posiadał żaden inny kościół na trenie obecnego rejonu baranowickiego. Każde gospodarstwo pańszczyźniane miało pół włoki ziemi, za którą na korzyść plebanii wykonywano następujące powinności: pracę na pańszczyźnie męszczyźni odbywali 2 dni w tygoniu, kobiety – 1 dzień, od rozpoczęcia sianokosów i do końca żniw każda rodzina winna była odpracować dodatkowych 5 dni w razie nagłej potrzeby, po kolei pełniono nocną wartę na plebanii.

Kroszyńska parafia więc stanowiła samodzielną społeczno-gospodarczą jednostkę, która składała się oprócz kościoła i plebanii, także z wielu innych budynków gospodarczych: trzech obór, wozowni, stajni, chlewów dla bydła, spiżarni, serowarni, browaru i in. W pełni zabespieczała potrzeby własne, a część nadwyżek z przetwórstwa rozdawała jako jałmużnę bezdomnym, chorym i ubogim.

Zapewne, proboszcz Magnuszewski wiedział o planach wybudowania w Kroszynie murowanego kościoła, ale z tej myśli trzeba było zrezygnować, gdyż bez wsparcia fundatorów tak wielki projekt wcielić w życie nie można było, nawet zważając na zamożność parafii. Dlatego zaczyna on odnawiać drewniany kościoł. W 1818 r. budownictwo kroszyńskiej świątyni ukończono, a w 1821 r. jej poświęcenia dokonał dziekan nowogródzki W. Zan. Kościół wyznaczał się lakonicznym kształtem, właściwym dla większości drewnianych świątyń na Białorusi. Budynek na planie prostokąta, na wysokich fundamentach okryty był dwuspadowym, okrytym gontą dachem i zwięczony dwoma krzyżami.

W ołtarzu głównym umieszczono w bogatej oprawie olejny obraz na płótnie „Ostatnia Wieczerza” (poprzedni taki obraz spłonął), w ołtarzach bocznych: „Święty Mikołaj” i „Niepokalane Poczęcie N.M.P.”, wywieszono także obrazy św. Dominika, św. Wincentego Ferreriusza, a w presbiterium obrazy „Stworzenie Świata”, „Męka Chrystusa” oraz „Pojmanie Chrystusa”; ustawiono także rzeźby Świętych Apostołów Piotra i Pawła, św. Ignacego z Loyoli i św. Antoniego. Wcześniejsze inwentarze, przynajmniej inwentarz z 1736 r. świadczą, że kroszyńscy parafianie szczególną czcią otaczali Najświetszą Maryję Pannę, św. Mikołaja i św. Antoniego, którym w niedużym kościele byli ustawione ołtarze. W źródłach z XV-XIX ww. brak danych, które by wspominały o działalności w kroszyńskiej parafii stowarzyszeń kościelnych, jednak dowiadujemy się o corocznych odpustach za aprobatą biskupa wileńskiego od 1837 roku podczas świąt Bożego Ciałą i Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.

Stan materialny parafii kroszyńskiej zaczął się pogarszać od 1831 roku, kiedy rosyjskie władzę zaczęły walkę z kościołem katolickim na terenie dzisiejszej Białorusi. W 1855 roku do skarbu państwa dodatkowo do zarekwirowanej wcześniej, odebrano parafii jeszcze 50 dziesięcin ziemi z 83. Była to przeważnie ziemia skarczowska, gdyż w 1857 roku skarczowscy wieśniacy odnatowane już jak państwowe. Konfiskata wywołała protesty proboszcza ks.Ralcewicza, który jedną skargę napisał do swoich przełożonych, a drugą skierował do Mińskiej izby mienia państwowego. By nie dopuścić zubożenia księży i zapobiec wśród nich nastrojom opozycyjnym, wydano dekret o przydzieleniu im pensji państwowej. W 1856 roku wysokość takiej pensji była 275 rubli, a dodatkowo jeszcze 5 rubli ofiarowali parafianie.

Kościołowi w Kroszynie poszczęściło więcej, niż innym katolickim świątyniom kraju baranowickiego, dlatego że po Powstaniu Styczniowym nie został zamknięty. Uratował go szambelan (kamerher) dworu cesarskiego książe Konstanty Radziwiłł, który miał dobre stosunki z tą częścią rosyjskiej arystokracji, co nie popierała surowych restrikcji wobec powsatńców. Natomiast bardziej reakcyjni urzędnicy rosyjscy, których przysłano tutaj dla walki z „polską intrygą” uważali Radziwiłła za conajmniej dziwaka, jeżeli nie wariata.

Kościół w Kroszynie. 1914 r. Foto: radzima.org

 

Wybudowany przez księdza Magnuszewskiego kościół przetrwał do 1915 roku. Kraj baranowicki znalazł się w epicentrum wydarzeń I wojny światowej. Linia frontu przebiegała nad rzeką Szczarą, a miasteczko Kroszyn razem ze swoją świątynią-talizmanem zostało zniszczone.

Odezwa Komiteta budowy kościoła w Kroszynie z 1930 r. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Parafia_Bożego_Ciała_w_Kroszynie)

Mszę św. odprawiano w wybudowanej w 1922 roku staraniami proboszcza ks. Bronisława Kiełbasy kaplicy. Zaś obecna świątynia, jak podaje „Baranowicki kalendarz chrześcijański” z 1934 r., została wybudowana na miejscu zniszczonego kościoła w 1931 roku. Tak wygląda, że z powodu braku środków na materiały na budowę kościoła, została podjęta ciężka decyzja – za zgodą krewnych wykorzystać przy budowie kościoła płyty nagrobne z miejscowego cmentarza. Ułożono z nich trzecią część ścian budynku, co stało się zjawiskiem unikatowym w ówczesnym budownictwie sakralnym na skalę krajową.

Płyty nagrobne w ścianach kościoła

W ciągu XV-XVIII ww. kościół w Kroszynie należał do różnych kościelnych jednostek administracyjnych: Nowogródzkiego (wg. stanu na rok 1669), Słonimskiego dekanatów diecezji Wileńskiej (XVIII w.), Stołowickiego (1798 – 1868) i Nowogródzkiego (1868 – 1925) dekanatów Mińskiej diecezji, wreszcie, znowóż do Stołowickiego dekanatu, ale już Pińskiej diecezji (od 1925 r.). w XVIII wieku w kroszyńską parafię oprócz miasteczka wchodziły wsie: Olisewicze, Bojary, Gołubowszczyna, Dubrowno, Zalubicze, Zarowię, Kuniłów, Kłompiki, Łamasze, Melachowicze, Niekrasze, Podlesiejki, Skorczyce, Stajki, Czernichowo Dolne, Juszkiewicze. Największym na jej terenie był majątek Kroszyn Macieja Radziwiłła (228 domów), a następnie majątki Czernichowo Dolne Rdułtowskiego (98), Stajki Puszkina (64), Podlesiejki Sokołowicza (48), Skorczewo Kroszyńskiej plebanii (55). 0d 1791 do 1844 roku ilość wiernych-katolików parafii zwiększyła się z 1409 do 2122 osób. Wg. stanu na 1857 rok ilość parafian była 2029 osób, co własnoręcznym podpisem zaświadczył proboszcz ks. Piotr Ralcewicz, w tym 630 katolików w Kroszynie, 38 – w Nowym Dworze, 10 – w Starym Dworze, 10 – w Olisewiczach, 10 – w Dąbrownie (wieś i chutor), 18 – w Skaczewie czyli Plebańskiej wsi. W 1872 roku parafia liczyła 2681 katolików, w 1886 – 3025, w latach 1900-1907 – 3310. Od 1925 roku i do likwidacji parafii po II WŚ do parafii wchodziły Kroszyn, Stary Dwór, Dubrowno, Stajki oraz Czernichowo Górne, w których mieszkało 1400 katolików. Tak radykalne zmniejszenie ilości parafian wywołały skutki I wojny światowej oraz wznowienie pracy kościoła w Stołowiczach.

Kościół pw. Bożego Ciała w Kroszynie. Stan obecny

Z białoruskich źródeł archiwalnych są znane nazwiska takich księży-proboszczów kroszyńskiej parafii (poniżej podane bez dat zajmowania stanowiska proboszcza, w porządku chronologicznym), jak:

  1. Mikołaj z Lipy, w 1442 roku świadek podczas ogłoszenia funduszu J.Gojcewiczem;
  2. Jan, był obecny w 1453 roku w Stołowiczach podczas sporządzenia testamentu Jakuba Wojny Niemirowicza;
  3. Mikołaj, w 1490 roku był obecny jako świadek podczas ogłoszenia Piotrem funduszu kościoła w Połoneczce; w 1498 roku doprowadził do uznania zmienionego na korzyść kościoła funduszu J.Gojcewicza;
  4. Wojciech, w 1516-1530 rr. wiele razy procesował z księciem Malikbaszą o mienie kościelne;
  5. Maciej Dobrajnicki, kanonik wileński i proboszcz kroszyński, 12 listopada 1540 r. skierował pozew do sądu przeciwko J.Chreptowiczowi i A.Owsianego za niewypłatę dziesięciny na korzyść kroszyńskiej parafii; w następnym 1541 roku pozwał do sądu Chreptowicza za niewypłatę dziesięciny z dworu w Siennym;
  6. Marcin Suchodolski, kanonik wileński i proboszcz kroszyński, w 1584 roku przeprowadził reformę kościelnej ziemi w Kroszynie;
  7. Jerzy Tyszkiewicz, późniejszy biskup wileński (1649 – 1659);
  8. Paweł Grzybowiecki, w 1646 roku odstąpił od dziesięciny Radziwiłłow z dworu w Kroszynie;
  9. Glinka, w 1684 roku udielił pożyczki żydowskiemu kagałowi w Lachowiczach 5 tys. złotych z kasy kościelnej; oprocentowanie pożyczki było spłacane parafii do połowy następnego stulecia;
  10. Bogusław Wilk, kanonik smoleński i proboszcz kroszyński, w 1697 roku wymienił z księciem Dominikem Radziwiłłem dziesięciny z dworów w Kroszynie i Małych Żyrowicach na stosownie 5 i 2 tys. złotych, które pożyczali Żydom pod procenty na korzyść plebanii; od 1705 roku był proboszczem w Lachowiczach i Mirze;
  11. Szokowski, w 1739 roku razem z mieszczaninem Tarasiewiczem kosztem własnym wykonali dzwon za 700 złotych;
  12. Dominik Przesławski;
  13. Ignacy Karmazynowicz, w latach 1746 – 1749 kierował budownictwem nowego drewnianego kościoła;
  14. Karol Malinowski, założyciel szkoły parafialnej;
  15. Wojciech Magnuszewski, w 1818 roku kierował budową nowego drewnianego kościoła;
  16. Piotr Ralcewicz, wyznaczony na stanowisko proboszcza w 1829 roku, odprawiał Mszę św. podczas pogrzebu Pawluka Bagryma; na stanowisku przebywał w 1864 roku;
  17. Benedykt Szpakowski, na stanowisku proboszcza od 19 sierpnia 1871 roku, także na stanowisku w 1885 roku;
  18. Antoni Łazarewicz, 1899 r.;
  19. Bronisław Stefanowicz, 1900 – 1907;
  20. Albin Rojsza, uczestnik białoruskiego ruchu chrześcijańskiego, 1914 – 1919;
  21. Bronisław Kiełbasa, w 1922 zbudował kaplicę, w której odprawiano Mszę św.;
  22. Antoni Szyszko, w 1931 roku wybudował murowany kościół;
  23. Jan Borodzicz;
  24. Karol Żurawski, 1939 – 1941, wykonał kopię metryki Pawluka Bagryma, podczas wojny przechował żyrandol Bagryma.

Jak widać, kościół pw. Bożego Ciała w Kroszynie należy do najstarszych świątyń katolickich baranowickiej ziemi, który w ciągu wieków nieprzerwanie funkcjonował. Bogaty fundusz kościelny pozwalał na utrzymanie parafialnego szpitala oraz szkoły. Szczególny szacunek i pamięć należy się wielu proboszczom kroszyńskiej parafii, którzy włożyli dużo wysiłku nie tylko w zachowanie w należytym stanie świątyni, remonty i odbudowę kościoła, ale także nieustannie dbali o wychowanie i duchowy rozwój parafian.

Opr. i tłum. red.

Na podstawie książki  Багрымаў Крашын / Васіль Дубейка. – Мінск : Чатыры чвэрці, 2019/

Udostępnij na: