W mojej praktyce krajoznawczej bywa często, że zaczynam zajmować się kolejnym „detektywem” i fakty odsłaniają się jeden za drugim.

O zapomnianej kulturze naszych przodków z czasów przedchrześcijańskich pisałem już wcześniej. Wyjazd służbowy do rejonu stolińskiego sprawił mi kolejną niespodziankę w słynnym parku Radziwiłłów Mańkowicze. Tyle razy przechodziłem obok sterty kamieni i nie zwracałem na nią żadnej uwagi, bo teraz jest modnie upiększać polanki kamieniami. Myślałem, że owe też leżą w takim samym celu. Okazało się, że myślałem błędnie.

Główny specjalista Wydziału Kultury miejscowego samorządu pan Aleksiej Wierenicz wytłumaczył mi, że kamienie są przeznaczone nie do ozdoby, co mnie zaskoczyło. 37 kamieni zostało znalezionych w mieście przy budowie głębokiego wodociągu. Wszystkie one zostały zebrane i przewiezione do parku, lecz kiedy oczyszczono je od ziemi, zauważono na nich litery i wyrazy w niezrozumiałym języku. Wszystkie te napisy sfotografowałem i spróbowałem przeczytać na różny sposób w komputerze, ale się nie dało.

Kapłan-druid

Kupiłem książki o zamierzchłej przeszłości języka rosyjskiego, gdzie znajdował się alfabet Futark (prastare runy germańskie), młodsze runy (skandynawskie), tureckie, słowiańskie, węgierskie, bułgarskie, ałtajskie itp. W każdym z tych systemów znakowych znajdowały się niektóre litery z moich kamieni, nawet w alfabecie Etrusków. Rzeźbiono je na różnych przedmiotach, rzeczach osobistych i nadawano im właściwości magiczne. Najstarsze z nich są w wieku 6000 lat. Wszystkie cywilizacje starożytne posiadały „runiczne” systemy znakowe, które zanikały przy zniszczeniu i klęsce cywilizacji od najazdów plemion barbarzyńskich, a dzisiaj możemy zapoznać się tylko ze szczątkami tamtego piśmiennictwa. Jest to bardzo trudne zagadnienie, w którego szczegóły wnikać nie będziemy.

Kamień ze świątyni pogańskiej we wsi Łopacin

Ciekawe jest, w jaki sposób te kamienie mogły znaleźć się w Stolinie? Dokonamy rekonstrukcji wydarzeń. Możemy przypuścić, że chrześcijaństwo dotarło tutaj w XI wieku. Z własnej woli przyjmować go nikt nie chciał, a swoi bogowie byli dobrzy. Kapłani chrześcijańscy wzięli się do „roboty”: wyrąbać święte gaje, likwidować świątynie pogańskie, ale gdzie podziać figury bożków i kamienie ofiarne? W czasach obecnych można je wysadzić w powietrze. A wtedy? Część porozbijano, a część schowano do wody, ziemi. Najbardziej bezpiecznym miejscem stało się miejsce pod świątynią. W miejscu, gdzie zostały odnalezione kamienie, stała cerkiew unicka, a później kościół katolicki. Jest pewne, że i pierwsza świątynia chrześcijańska stała na tym samym miejscu. Chociaż Stolin po raz pierwszy wspomina się w dokumentach z roku 1555, znalezione kamienie mówią o innym. Część z nich ma chrześcijański symbol – krzyż. Identyczne krzyże wybito na kamieniach księcia Borysa, które zostały odnalezione w Zachodniej Dźwinie i pochodzą z roku 1102. Oprócz tego, kamienie stolińskie i księcia Borysa posiadają jednakowe znaki z alfabetu cyrylicznego i nawet cale grupy takich samych wyrazów. Na kamieniach Borysa wyryte jest wołanie: „Boże, pomóż słudze swojemu Borysowi”.

Dlaczego wtedy one zostały schowane na 3 metry pod ziemię, kiedy stanowiły symbole chrześcijańskie? Niektóre z nich to wyjaśniają? Po pierwsze, posiadają starsze znaki od cyrylicy. Niektóre mają identyczne krzyże jak na bożkach pogańskich, jak na przykład na pogańskim krzyżu ze wsi Bucki prużańskiego rejonu. Niektóre z nich mają na górze wnękę charakterystyczną dla kamieni ofiarnych. Z tego powodu ich schowano, żeby poganie nie znaleźli. Głównym bogiem wśród pogan był bóg słońca Chors, który był przedstawiany pod postacią promieni. Promieni tych mogło być 4 albo 6 czy nawet 8 albo i więcej. Ostatnie ze znaków sakralnych można zobaczyć i teraz na wielu domach Stolińszczyzny, Turowszczyzny i …nawet na cerkwi Zaśnięcia Bogurodzicy we wsi Olpień.

Kamienie nad brzegiem rzeki Cny

Analiza znaków wykazała, że są one najbliższe do cyrylicy, ale żeby ustalić szczegóły, to oczywiście tą sprawą powinien się zająć specjalista w dziedzinie dawnych jeżyków. Tak czy inaczej napisy te mają wyjątkowe znaczenie dla naszej historii i zrozumienia „barbarzyńskiego” okresu w życiu Poleszuków. Minimalny wiek znaków wynosi 900 lat. To dowodzi, że kiedy jeszcze nie było tu niby miasta, ludzie już tu mieszkali i nawet znali się na piśmiennictwie, pisali na kamieniach…

Aleksy Dubrowski, Pińsk

Udostępnij na: