Pod koniec listopada odwiedziliśmy Jastrzęmbl, dawne dobra rodu Kotłubajów herbu Kot Morski. W końcu XIX stulecia Kotłubajowie zbudowali w Jastrzęblu urokliwy pałacyk, który został gniazdem rodzinnym rodu do września 1939 roku.

Siedziba Kotłubajów jest jedną z najbardziej oryginalnych i nietypowych rezydencji szlacheckich na terenie ziemi nowogródzkiej. Pałacyk ten posiadał dwie kondygnacje, uwieńczone wieżą z galeryjką widokową. Na wieży była umieszczona data budowy pałacyku: 1897. Wieża była przykryta wysokim stożkowym dachem. W pałacu było 18 pokoi. Ściany zdobiły freski o tematach historycznych i religijnych oraz figury świętych, umieszczone na gzymsie.

Pałacyk  Kotłubajów. Rok 1918. Foto: globustut.by
Widok ze strony stawu

W rezydencji znajdowała się pokaźna kolekcja dzieł sztuki. Budownictwo nowej siedziby oraz nabycie dzieł sztuki stało się możliwym dzięki aktywnej działalności przedsiębiorczej gospodarzy. Kotłubajowie zbudowali w Jastrzęblu cegielnię, tartak i gorzelnię. Co najmniej od 1840 roku istniała tu kaplica, zniszczona w czasie  II wojny śwaitowej. Pałacyk był otoczony rozległym, o powierzchni 6 ha pięknym parkiem, był tam staw, a za parkiem rozprościerał się duży sad. W sąsiednich Baranowiczach należeli do nich duży sad owocowy, sklepy serów i napojów alkoholowych.

Los pałacyka

Pałacyk  Kotłubajów przetrwał pierwszą i drugą wojny. Dziś pałac stopniowo  popada w ruinę. Chronią go solidny dach i deski, którymi zabito okna. Po II wojnie światowej był użytkowany jako dom dziecka, następnie jako internat szkolny. W 1981 roku został częściowo odrestaurowany, ale od 1989 r., kiedy internat przenieśli do nowo wybudowanych budynków, pałac nie jest użytkowany. W 2014 r. pałacyk  kupił miejscowy biznesmen Andrej Sieńko, który planował tu zorganizować objekt turystyczny, ale do tej pory żadnych prac remontowych nie podjęto. Obecnie w nowych budynkach na terenie byłego majątku jest kolegium wojskowe.

Pałacyk Kotłubajów. Stan obecny

Do parku prowadzi brama wjazdowa z przyległymi do niej, częściowo zrujnowanymi, wydłużonymi budynkami stajni i wozowni. Niewiele zostało starych drzew, nowo wysadzone topola  tłumią i zasłaniają i stare drzewa, i pałacyk. Rosną tu przeważnie lipy, białe topole i wierzby. Pojedynczo występują sosna, kasztanowiec, modrzew, widzieliśmy kilka dębów. Częściowo zachowała się aleja klonowa wzdłuż drogi, prowadzonej do majątku. Z wielu budynków gospodarczych na terenie majątku zachowałą się do naszych czasów tylko gorzelnia, stoi na skraju parku. Zachował sie także mały staw, na starych zdjęciach widzimy staw duży.

Z historii majątku i jego właścicieli

Pierwsza znana dziś wzmianka o Jastrzęblu pochodzi z 1507 roku, gdy był własnością Piotra Dorogostawskiego. W 1567 roku majątek należał do Andrzeja Podarewskiego. W 1663 roku dobra te przeszły z Jana Hieronima Rdułtowskiego na jego syna Michała. Pamiętamy, że Rdułtowscy byli także właścicielami Snowia i Czernichowa. W 1768 roku przeszły z Antoniego Jerzego Rdułtowskiego na jego synów: Joachima i Chryzostoma. Jastrzębl przypadł Chryzostomowi, który ustanowił w 1776 roku fundusz na rzecz tutejszej cerkwi. Majątek po nim odziedziczył jego syn Kazimierz. Swój majątek Kazimierz sprzedał w 1851 roku Michałowi Kotłubajowi, sekretarzowi gubernialnemu z Wilna i rachmistrzowi Komisji Radziwiłłowskiej. Michał Kotłubaj pochodził z osiadłego na Nowogródczyźnie rodu pochodzenia tatarskiego. Ród Kotłubajów dobrze zapisał się w dziejach polskich. W XIX wieku całkowicie się uważali za Polaków. Należały do nich, prócz Jastrzębla, także Kurkliszki w powiecie trockim, skonfiskowane po upadku powstania styczniowego. W roku 1864 Jastrzębl odziedziczył syn Michała, porucznik armii rosyjskiej Henryk Antoni (1828-1879). Często tu gościł i mieszkał   jego brat Edward (1822-1879). Warto wspomnieć, że Edward Kotłubaj uważany jest za jednego z twórców polskiej historiografii wojskowej. Studiował w akademii wojskowo-inżynieryjnej w Petersburgu.  Po krótkiej służbie podał się do dymisji, by prowadzić studia historyczne w Nieświeżu, gdzie miał dostęp do archiwum i zbiorów malarstwa Radziwiłłów. W 1857 wydał zbiór kopii portretów w formie drzeworytów wraz z komentarzem „Galeria Nieświeżska portretów Radziwiłłowskich”. Na podstawie nieznanych wcześniej materiałów źródłowych opracował m.in. Odsiecz Smoleńska (1858) oraz biografię Życie  Janusza Radziwiłła (1859), w której podjął próbę rehabilitacji magnata. W rękopisie pozostawił Dzieje wojskowe Polski, jedną z pierwszych syntez poświęconych tej tematyce (w trzech tomach).

Magazyn cegieł wyprodukowanych w Jastrzęmblu (zbiory K.K.)
Budynek b.gorzelni. Stan obecny

Syn Edwarda Kotłubaja, Henryk, znany jest jako lekarz weterynarii i pionier sztucznego unasienniania zwierząt w Polsce, założyciel i redaktor pisma „Opiekun zwierząt”. Po śmierci Henryka Jastrzęmbl przeszedł w ręce jego żony Izabeli, a następnie  dwóch synów: Edwarda i Michała.

 Ostatni gospodarz Jastrzęmbla

Ostatnim właścicielem Jastrzębla był Zygmunt Kotłubaj, wnuk historyka Edwarda Kotłubaja (1885–1940), absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prawnik z wykształcenia, w odrodzonej Polsce został urzędnikiem państwowym. Pełnił urzędy starosty powiatowego w Opocznie i Włoszczowej. Zajmował się też działalnością społeczną: był członkiem Kresowego Związku Ziemian, finansował budownictwo kościoła w Baranowiczach.

Zygmunt Kotłubaj z córką Jolantą. (zbiory K.K.)
Koleżanki szkolne Jolanty Kotłubaj, córki Zygmunta Kotłubaja przed pałacem (zbiory K.K.)
Zimowy krajobraz w okolicy Jastrzęmbla (zbiory K.K.)

17 września 1939 roku stał się punktem zwrotnym w historii Jastrzębla.  Został aresztowany wówczas ostatni właściciel dworu Zygmunt Kotłubaj. W kwietniu 1940 roku prawdopodobnie wywieziono go do więzienia do Baranowicz. Od tej pory wszelki ślad po nim zaginął. Ostatni dziedzic Jastrzębla figuruje obecnie na  białoruskiej liście katyńskiej.

Pamięć i utracone dziedzictwo

Dziś pozostałości parku, nieliczne stare drzewa i niewielki staw są świadkami dawnej świetności majątku. Jak w wielu innych rodowych gniazdach polskiej szlachty, tutaj również zniszczono materialne, duchowe i kulturowe dziedzictwo wielu pokoleń. Zrywając więzi rodzinne i narodowe, zatracono ciągłość tradycji. Jednak na cmentarzu w Nowej Myszy, około 15 km od Jastrzębla, odnaleźliśmy grób Henryka Kotłubaja (zm. 1879).

Pomnik na grobie Henryka Kotłubaja na cmentarzu w Nowej Myszy

Choć uszkodzony, z pochylonym krzyżem, przetrwał próbę czasu. Znajduje się w starej części cmentarza, w pobliżu drewnianej kaplicy. Planujemy go odrestaurować na wiosnę, przywracając pamięć o dawnych właścicielach Jastrzębla.

Z Jastrzębla – Redakcja

 

Udostępnij na: