Łabuzy to mała wioska położona po szutrowej drodze z Baranowicz do Lachowicz. Te dwa miasta połączone również drogą asfaltową, więc ruch samochodów i rowerzystów nie jest tu intensywny. Wśród licznych byłych dworów położonych w rejonach baranowickim i lachowickim dworek w Łabuzach jest bodajże najmniej znany i odwiedzany przez krajoznawców. Znaleźć go nie pytając o drogę miejscowych to nie łatwe zadanie, bowiem jest oddzielony ode wsi prywatnym gospodarstwem rolnym i zaoranym polem. Nawet idąc przez to pole nie od razu się uda zobaczyć budynek, bo teren dawnego dworu jest obficie zarośnięty drzewami i krzewami. Do dworu się wchodzi przedzierając się przez gęste chaszcze.
Niewiele danych potrafiłem odszukać o tym dworze w I-cie. Według Leonida Nieściarczuka, autora książki o zamkach, pałacach i parkach obwodu brzeskiego, dwór w Łabuzach został zbudowany w II połowie XIX wieku. W tym też okresie został założony park krajobrazowy. Natomiast Wykaz majątków ziemskich i ich właścicieli na Kresach II RP informuje, iż folwark Łabuzy liczący 180 ha przed wybuchem II wojny światowej był własnością Władysława Różańskiego. Nie wiadomo niestety czy się udało mu opuścić rodzinny dom, czy został ofiarą agresji sowieckiej po 17 września 1939 roku.
Dwór zbudowany w stylu klasycystycznym, z tradycyjnymi portykami i kolumnami. Liczył osiem pokoi. W okresie powojennym budynek wykorzystywano początkowo jako szkołę i mieszkania dla nauczycieli. Po zamknięciu szkoły mieścił się tu wiejski sklep. Chroniło to budynek przed wandalami i bezdomnymi. Stale jednak zmniejszająca się liczba mieszkańców Łabuz doprowadziła do zamknięcia sklepu, co się stało wyrokiem dla dworu. Pozostał bez gospodarzy i został skazany na powolne zniszczenie.
Obecnie stoi bez dachu i okien. Rozwaliły się kolumny ze strony fasady bocznej. Budynek powoli popada w ruinę. Minie na pewno jeszcze parę lat i tylko góry cegły oraz pojedyncze stare drzewa zostaną smutną pamiątką, że kiedyś tu mieszkali i pracowali ludzie.
Być może ktoś z naszych Czytelników posiada więcej danych na temat dworu w Łabuzach i losów jego właścicieli? Pozwoli to zachować pamięć o znikającym na zawsze kresowym gnieździe.
DYMITR ZAGACKI