Każdego roku na świecie przybywa jakichś nowych urządzeń technicznych, za pomocą których nasze życie ma być łatwiejsze i bardziej komfortowe. A przecież jeszcze nie całe 100 lat temu, np. prasowanie ubrań czy bielizny było czynnością dosyć skomplikowaną, praco- i czasochłonną. Wymagało odpowiedniego przygotowania, nasypania rozżarzonych węgli do żelazka albo rozgrzania jego w inny sposób i utrzymywania cały czas właściwej temperatury. Trudno było sobie wyobrazić życie gospodyni bez żelazka w domu. Więcej nawet – posiadanie żelazka stanowiło pewien wskaźnik dostatku, a same żelazka z czasem zaczęto produkować nie tylko jako zwykłe przedmioty użytkowe, lecz jako posiadające też pewne cechy ozdobne, bogato udekorowane elementami lanymi lub roboty kowalskiej. Niektóre z takich żelazek stanowiły prawdziwe dzieła sztuki. Pewnie, że i te najpiękniejsze nie da się porównać z komfortem użytkowania nowoczesnych wielofunkcyjnych żelazek elektrycznych, ale przecież zanim tak się stało, minęło kilka stuleci, w ciągu których drewniane przyrządy do pracowania zastąpiły żelazka na węgiel, później spirytusowe i gazowe.
Wystawa pt. „Historia rzeczy: żelazka, wagi, samowary”, którą otwarto 11 lutego br. w Brzeskiej obwodowej bibliotece naukowo-technicznej, daje nam możliwość poznać historię tych wspaniałych przedmiotów i dosłownie ich dotknąć.
Podstawę wystawy stanowi unikatowa kolekcja różnego typu zabytkowych żelazek Olega Zubaria. Żaden eksponat z tej kolekcji nie powtarza się, a niektóre pokazano szerszej publiczności po raz pierwszy. Ekspozycja wystawy zawiera także kolekcję zabytkowych wag i samowarów Siergiusza Grinia oraz Fundacji „Fortyfikacja Brześcia”, kolekcję drewnianych przyrządów do prasowania Anny Kowalowej i muzeum „Brześć teatralny” Szkoły średniej Nr 12 im. K. Gubarewicza.
Iwan Czajczyc