Po powstaniu styczniowym rząd carski zaostrza represje wobec Polaków. Zwiększa się cenzura. Zamykane polskie wydawnictwa. Dopuszczane są do druku niektóre publikacje z zakresu badań naukowych, czasem nawet wydrukowanie jakiejś opowieści nie na bazie nauki bywa osiągalne, zwłaszcza nie posiadającej żadnego związku z prowadzoną przez cara polityką. Ukazują się między innymi periodyki: Wiek, Kłosy, Księga świata. A w nich, a także w odrębnych wydawnictwach pojawiają pierwsze, romantyczne baśnie. Nie da się zaprzeczyć faktowi, że jednak nadal powodzeniem cieszą się, opowiadane z „ust do ust”, podania i legendy. Niewiele z nich zachowało się w zakresie kultury materialnej do dzisiaj. Brakuje opracowań, które, nie stanowią czynnika zastępczego , a zaledwie uzupełnienie większych opracować drukowanych. Ważne pozostają ciągle przekazy ustne. Niewątpliwy skarbiec zasobów opowieści nigdzie nie zapisanych. Do nich należą także bajki i baśnie opowiadane przy kominku, od poleskich dworów do ubożuchnych chat, wśród których na szczególną uwagę zasługuje baśń z Polesia o Żydzie i Maćku. Jest to historia spotkania pewnego Żyda z chłopem Maćkiem. Jak tylko się spotkali, rozpoczął się pomiędzy nimi spór: kto z nich jest mądrzejszy. Gdy jednak żaden nie chciał drugiemu ustąpić, postanowili zagrać , nie mówiąc nic do siebie – „na migi”. Żyd wystawił jeden palec prawej dłoni. Na to chłop „odpowiedział” mu trzema palcami swojej dłoni. Następnie Żyd pokazał płaską dłoń na co chłop zwinął rękę w pięść, wtedy Żyd podniósł wskazujący palec do góry w stronę nieba. Chłop „w odpowiedzi” najpierw skierował swoją dłoń ku górze a następnie opuścił na dół w stronę ziemi. Po tej „rozmowie” rozeszli się każdy w swoją stronę. Chłop do urzędu, Żyd zaś do kościoła. Chłop w urzędzie tak tłumaczył się władzy: „Widziałem dzisiaj Żyda, który pokazał jeden palec, że mnie chce przebić nożem, na wylot, ja na to pokazałem mu trzy palce, co oznaczało, że chcę wziąć go na widły. Później, kiedy Żyd pokazał mi całą rękę, chciał mi pewnie dać w twarz, pokazałem mu pięść, że go w twarz uderzę. A kiedy na końcu dał do zrozumienia, że podrzuci mnie w górę, odpowiedziałem mu, że rzucę go na ziemię. W tym samym czasie Żyd spotkawszy księdza opowiedział mu to spotkanie. Na co ksiądz wytłumaczył mu: „Kiedy ty Żydzie wystawiłeś jeden palec to oznaczało to, że Bóg jest jeden, na co gdy chłop pokazał trzy palce potwierdził istnienie Trójca Świętej. Kiedy ty Żydzie, pokazałeś dłoń oznaczało to, że Bóg widzi wszystko, a gdy chłop w odpowiedzi skulił dłoń w pięść oznaczało to, że to co ukryte nie jest dla Boga tajemnicą. Gdy zaś Żydzie podniosłeś palec do góry to pewnie chciałeś powiedzieć, że Bóg w niebie mieszka, a kiedy chłop skierował swoją rękę w dół oznaczało to, że Bóg jest wszechobecny, i w niebie, i na ziemi. Z tego niezbicie wynika, że chłop jest od ciebie mądrzejszy. Zostań „bratku” chrześcijaninem.
Wiele jeszcze baśni uchowało się na Polesiu znanych, w wielu wersjach, nie tylko spisanej opowieści, ale również jako dumy, dumki i pieśni. Dumy o Sawie, o księdzu i sługach, o pastuchu i carównie, o aniołach, mądrych durniach itp. Nikt nie jest w stanie, tak naprawdę zliczyć, ile ich było.
Wszystkie powstałe na motywach poleskich, baśnie, jak na Polesiu mówią : „basni”, ubarwione zostały językiem krzywickim, często transliterowane z grażdanki na łacinkę. Ich język jest nad wyraz czytelny nawet dla wymagających odbiorców. Przeczytałam i gorąco polecam!
Urszula Adamska