W Horodnej odwiedziliśmy jedyne na Białorusi centrum garncarstwa. W tym muzeum oprócz zwiedzania ekspozycji można także zapoznać się bezpośrednio z technologią wyrobu ceramiki. Znajduje się tam również funkcjonujący piec do wypału ceramiki (tzw. „horon”), w którym wypala się ceramikę zarówno niepokrytą, jak i szkliwioną. Turyści mogą tu porozmawiać z mistrzami, nabyć pamiątki – również na zamówienie, zgodnie z życzeniami organizatorów wycieczek. Przy centrum funkcjonuje także kółko młodych garncarzy dla uczniów. Tradycją stało się organizowanie co dwa lata międzynarodowych plenerów garncarskich, w których biorą udział mistrzowie z Armenii, Gruzji, Mołdawii, Litwy, Polski, Rosji, Ukrainy, Szwecji i innych krajów.

Wśród bogatego dziedzictwa kulturowo-historycznego mieszkańców Horodnej na szczególną uwagę zasługuje ich rdzennie tradycyjne garncarstwo. W przypisie do wspomnień swego dziadka, kandydat nauk historycznych I.S. Czerniakiewicz, na podstawie analizy źródeł białoruskich i polskich pisze:
„Horodna znana jest badaczom Polesia głównie jako duże centrum garncarskie, gdzie wytwarzano ceramikę z białej gliny, która zaspokajała potrzeby w naczyniach niemal całego centralnego i wschodniego Polesia. W tej roli Horodna pojawia się już w XV wieku. W XIX – pocz. XX wieku garncarstwem zajmowało się tu około 200 rodzin. W dwudziestoleciu międzywojennym podawano różne liczby: od 44 warsztatów do 200, a nawet 500”.

Ceramika horodeńska z białej gliny charakteryzowała się nie tylko jasno-kremowym kolorem czerepu i kulistymi, pojemnymi formami, ale także dekoracją – harmonijną kompozycją falistych i prostych pasków różnej grubości, rytmicznie uporządkowanych kresek, łuków i innych elementów zdobniczych. Malowanie odbywało się wodnym roztworem czerwonej gliny żelazistej, który częściowo wsiąkał w surowy wyrób, a następnie poddawany był wypaleniu.

Ceramika dekorowana z białej gliny produkowana była do lat 30. XX wieku, aż została całkowicie wyparta przez wyroby szkliwione, czyli tzw. „polivę”. Tego rodzaju ceramika była trwalsza, praktyczniejsza, nie przesiąkała wodą, łatwiej się ją czyściło i wyglądała bardziej estetycznie. Szkliwo wyrabiano z ołowiu – najpierw topiono go w żeliwnym naczyniu, tam też przepalano na tlenek (żółty proszek), a następnie mielono na żarnach jeden lub dwa razy do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Czasami dodawano tlenki innych metali, co pozwalało uzyskać różne odcienie – od jasnożółtego po szmaragdowozielony. Oczywiście, takie naczynia były droższe. Znany wówczas polski reporter Ksawery Pruszyński, który odwiedził Horodną w 1934 roku, pisał, że pośrednicy kupowali naczynia od garncarzy po 3 grosze za sztukę, a po szkliwieniu sprzedawali hurtownikom po 10–20 groszy. Stopniowo tajniki szkliwienia poznali od Żydów także rdzenni mieszkańcy Horodnej. Sam Pruszyński doliczył się wówczas 18 rzemieślników szkliwiących, wśród których był np. Mikołaj Wieczorko, zwany „Zajcem”.

Niestety po wojnie, a szczeglnie pod koniec lat 50. – na początku 60. XX wieku rzemiosło garncarskie zaczęło zanikać. I winę za to ponosiła nie tyle władza lokalna, co wewnętrzna polityka ówczesnego państwa radzieckiego. Woluntarystyczny kurs partyjno-państwowy na budowę komunizmu do 1980 roku doprowadził do tego, że w imię kolektywizacji zwalczano wszelką działalność prywatną, aż po ograniczenia działek przydomowych i liczby hodowanego bydła. Zabroniono trzymania koni, zakazano szklarni, wycinano prywatne sady owocowe i oczywiście celowo niszczono piece do wypalania naczyń. W ten sposób garncarstwo gwałtownie podupadło. Ale nie tylko z tego powodu. Wraz z rozwojem przemysłu w kraju pojawiło się wiele praktyczniejszych zamienników naczyń ceramicznych (nietłukących się) – z żeliwa, aluminium, różnych tworzyw sztucznych.

Nie mogąc zapewnić przynajmniej minimalnego poziomu życia dzięki miejscowemu kołchozowi im. Ponomarienki, a potem „Zarja”, znaczna część zdolnych do pracy mieszkańców Horodnej zmuszona była sezonowo wyjeżdżać na zarobek do Syberii, Tatarstanu, Baszkirii i innych regionów ZSRR. W rezultacie, pod koniec XX wieku czynnych garncarzy zostało nie więcej niż dwudziestu. Podejmowano próby ratowania rzemiosła – najpierw uruchomiono przy kołchozowej cegielni dział garncarski, który wkrótce przekazano Kobryńskiemu Kombinatowi Materiałów Budowlanych. Próbowano też produkcji domowej ceramiki dekoracyjnej z inicjatywy Pińskiej Fabryki Wyrobów Artystycznych, ale z czasem i to zanikło.

Na początku XXI wieku garncarstwo w Horodnej znajdowało się w stanie kryzysu, ale zaczęło pojawiać się zainteresowanie ze strony państwa jego odrodzeniem. W 2003 roku w budynku miejscowego domu kultury otwarto Centrum Garncarstwa, składające się z pracowni wyrobu naczyń i muzeum krajoznawczego. Obok różnych garnków, narzędzi garncarskich i innych eksponatów etnograficznych, na ścianach muzeum prezentowane są portrety miejscowych mistrzów garncarstwa, w tym wybitnych. Na przykład, Matwiej Pieczonka, który wirtuozersko wykonywał garnki lewą ręką i zwyciężał w konkursach. Albo Awraam Basowiec, który w 2004 roku został laureatem specjalnej nagrody „Za duchowe odrodzenie” w kategorii „twórczość ludowa”. Nagrodę tę Awraam Nikołajewicz otrzymał „za wkład w zachowanie tradycji ludowego garncarstwa i owocną pracę z młodym pokoleniem”.
Obok Centrum, w ostatnim czasie, urządzono i udostępniono turystom gospodarstwo garncarza jako część Stolińskiego Muzeum Krajoznawczego. Znajduje się tam zapas gliny, koła garncarskie i niezbędne narzędzia, urządzenia do szkliwienia naczyń, tradycyjny piec oraz nowoczesne piece muflowe do pierwotnego i wtórnego wypalania. Co najważniejsze – działający rzemieślnicy są gotowi w każdej chwili zaprezentować turystom tradycyjną horodeńską technologię wyrobu garnków.
Opr. na podstawie G.F. Wieczorko, Państwowy Uniwersytet Poleski
Literatura:
– Łokotko A.I. i in., Mozaika turystyczna Białorusi. Mińsk: Białorus. Nauka, 2011.
– Hajdukiewicz L.M. i in., Dziedzictwo kulturowo-historyczne i przyrodnicze Białorusi. Mińsk: Czetyre Czetwierti, 2014.
– Leskow N.S., Z dziennika podróży, 1862.
– Białorusini na fotografiach Isaka Serbowa 1911–1912, red. V.A. Łabaczewska, Mińsk: Biał. Encykl. im. P. Browki, 2012.
– Fedeczko S.A., Infrastruktura turystyczna województwa poleskiego (1921–1939). PolesGU, Pińsk, 2012.
– Przewodnik po Polesiu, Michał Marczak. Brześć n. Bugiem, 1935.