Chrześcijaństwo jest religią głęboko antropocentryczną i w centrum stawia – przez fakt Wcielenia Syna Bożego – człowieka jako koronę stworzenia.

Św. męczennik Grzegorz Peradze, profesor Uniwersytetu Warszawskiego i duchowny tej świątyni, który zginął w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz, w swoim komentarzu do Modlitwy Pańskiej kładł szczególny nacisk właśnie na człowieka i na rolę ojczyzny w dziele zbawienia.

„Centrum, sercem, najważniejszym nerwem, wokół którego obraca się ojczyzna i jej tradycje, przez nią tworzone, jest sam człowiek. To człowiek stworzył te świątynie i twierdze, to on nałożył swoimi działaniami duchowymi i fizycznymi koronę na całe otoczenie. To on przekazał i wpisał w przyrodę to, co dla kogoś innego, obcego, jest księgą zapieczętowaną siedmioma pieczęciami, napisaną niezrozumiałymi literami, a co on sam tak łatwo i swobodnie czyta, i wyśpiewuje.

Kiedy Kościół modli się lub mówi o ojczyźnie, to nie ma na uwadze przede wszystkim świątyń, słońca, gór lub pól, ale człowieka i jego dobrą wolę, która wszystko to stwarza, chroni, uduchowia, strzeże i broni. Kiedy Kościół mówi o człowieku, to ma na uwadze przede wszystkim osobę, która czuje testament przodków i rozumie język swojej ojczyzny, która uświadamia sobie własną odpowiedzialność wobec życia, wobec testamentu przodków i stara się w swoim rozwoju choćby na jeden krok posunąć się do przodu na dowód swojej odpowiedzialności, a Kościół podtrzymuje takiego człowieka oraz pomaga mu wykonać ten testament: poszukiwanie Boga i poszukiwanie królestwa Bożego oraz Światłości Bożej w tym świecie, walka o prawo, wolność i rozwój.

W „Ojcze nasz” pierwszym słowem modlitwy Jezusa Chrystusa jest słowo „Ojciec”, czyli Bóg. Pierwszym słowem modlitwy Jezusa Chrystusa było słowo Bóg i to oznacza, że nie mamy prawa jako chrześcijanie czynić sobie z ojczyzny idola, walczyć i żyć jedynie dla rozwoju i wielkości ojczyzny, lecz przedmiotem naszych dążeń powinien być Bóg, a nie tak, że Bóg i ojczyzna, Bóg w świątyni i ojczyzna poza świątynią, ojczyzna w świątyni i poza jej granicami, ale Bóg w ojczyźnie, a właściwie ojczyzna w Bogu.

Pierwszym słowem modlitwy Jezusa Chrystusa jest „Bóg” i tak samo pierwszym słowem owczarni Jezusa Chrystusa powinno być słowo „Bóg”, gdyż celem życia obywatela i obywatelstwa powinien być Bóg. Jeśli pierwszym słowem modlitwy człowieka lub narodu jest coś innego, nawet coś takiego jak ojczyzna, patriotyzm, praca oraz walka o wolność i rozwój ekonomiczny kraju, to nie jest to słowo właściwe. W tym celu, żeby życie i pomyślność – także pomyślność i rozkwit jego ojczyzny – były owocne, autentyczne i trwałe, człowiek powinien podporządkować swoje dążenia wyższej zasadzie. Tą wyższą zasadą w tym wypadku jest Bóg. Człowiek powinien swoje życie umieścić w wielkiej koncepcji, podporządkować swoje działania i życie tej koncepcji, której dobro i moc nie mają żadnych granic, która jak niebo okrywa sobą całą ziemię, i która każdemu celowi i dążeniu człowieka – bez względu na jego lokalność i ograniczoność – nadaje znaczenie uniwersalne i nieprzemijające. Ten człowiek i ten naród, którzy tak postępują, znajdują cel życia i cel działalności poza granicami tego, co człowiek pozostawił, a światopogląd tego narodu i jego punkt widzenia wznoszą się ponad drobiazgowością i drugorzędnością, a ten wzniosły światopogląd wznosi i uszlachetnia nawet szczegóły życia. Każdy człowiek i każdy naród, który pragnie nieprzemijających owoców swego życia, nie powinien rozmieniać i zamieniać pierwszego słowa modlitwy Jezusa Chrystusa „Ojcze nasz”, to znaczy słowa „Bóg” na inne słowa, a życiową orientacją człowieka powinno być znalezienie łaski Bożej.

Apostoł Paweł w Liście do Filipian mówi, że „nasza ojczyzna jest w niebie” (3, 20). Oznacza to, że rzeczywistość królestwa Bożego powinna być archetypem czyli wzorem naszej ziemskiej ojczyzny. Bóg jest twórcą harmonii czyli kosmosu, podczas gdy wróg człowieka dąży do tworzenia chaosu. Ideałem ojczyzny jest więc jej harmonijny rozwój. Królestwo Boże jest otwarte dla wszystkich ludzi dobrej woli, co oznacza, że ojczyzna powinna być także otwarta dla wszystkich ludzi dobrej woli i stawać się wspólnym domem tych wszystkich, którzy zamieszkują ziemię ojców. Człowiek jako wartość nadrzędna i najwyższa jest przedmiotem troski ojczyzny. W tym sensie ojczyzna jest wielkim obowiązkiem i troską wszystkich obywateli.

Kościół nasz podczas każdego nabożeństwa modli się o „zachowanie w opiece Bożej naszej ojczyzny”. Pomoc Boża jest potrzebna w każdym dobrym przedsięwzięciu. Chrystus Pan powiedział przecież: „Beze mnie nic uczynić nie możecie” (J 15, 15). Stąd też w rocznicę odzyskania niepodległości w sposób szczególny prosimy Boga, aby otaczał naszą ojczyznę opieką. Niech święty Michał Archanioł, zwycięzca zła, chroni naszą ojczyznę przed wszelkim złem, aby stała się wspólnym domem wszystkich, wolnym od zła i otwartym na dobro. Modlimy się za ojczyznę i jej władze, „abyśmy mogli prowadzić ciche i spokojne życie we wszelkiej pobożności i czystości”. Ojczyzna ziemska ułatwia nam przez to naszą drogę do ojczyzny niebieskiej.

Święty Apostoł Paweł poucza nas, żebyśmy postępowali „jak dzieci światłości. Owocem bowiem duchowym jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda” (Ef 5, 9). To one – prawość, sprawiedliwość i prawda – są przecież ostoją ojczyzny.

Dzisiaj dziękujemy Bogu za wielki dar wolności. Wolność, tak człowieka jak i ojczyzny, jest wielkim darem. Chrystus Pan przyszedł wyzwolić nas z niewoli grzechu i śmierci. W wolności dzieci Bożych dziękujemy za odzyskanie niepodległości, prosząc o to, aby Bóg „dobrych otoczył dobrocią, a złych uczynił dobrymi w swej dobroci”.

Modlimy się o pokój i pomyślność ojczyzny, i wszystkich jej obywateli, aby Bóg w łaskawości swojej nadal swoją opieką otaczał nas wszystkich i naszą ojczyznę w drodze do ojczyzny niebieskiej.

Fragment kazania ks. Henryka Paprockiego na Dzień Niepodległości

Udostępnij na: