Ród Skirmuntów wiele uczynił dla rozwoju gospodarki i kultury Polesia. Ponadto inicjatorem rozwoju przemysłowego Pińszczyzny był Aleksander Skirmunt (1798-1870), który otrzymał doskonałe wykształcenie. W 1818 ukończył studia na Wydziale Fizyczno-Matematycznym Uniwersytetu Wileńskiego. W swoim rodowym majątku Mołodów Aleksander Skirmunt zaczął tworzyć jedno z ognisk kultury polskiej, przede wszystkim gromadząc bibliotekę zawierającą literaturę przyrodniczą, techniczną, historyczną i fikcyjną. Do biblioteki w pałacu przeznaczono specjalny pokój. Wiadomo, że jego syn – Henryk Skirmunt (1834-1918) w 1858 roku prenumerował popularne wówczas czasopismo literacko-historyczne „Teka Wileńska”, które wydawał historyk Adam Kirkor. Czasopismo to było krzewicielem litewskiego patriotyzmu wileńskiego koła intelektualnego, w którego wnętrzu dojrzewała białoruska idea narodowa. Tym litewskim patriotyzmem zarażał też Aleksander Skirmunt, który dobrze pamiętał o litewskich korzeniach swego rodu. Dlatego skrupulatnie gromadził rodzinne archiwum, zwłaszcza to, co dotyczyło litewskiego pochodzenia rodu Skirmuntów (herbu Dąb). To nie przypadek, że Aleksander Skirmunt był jednym z powierników Wileńskiego Muzeum Starożytności, którego kierownikiem był hrabia Eustachy Tyszkiewicz, a ideologiem – Adam Kirkor. Stąd też na początku XX wieku liderami ruchu krajoznawczego byli jego wnukowie: Roman, Konstancja i Konstanty Skirmunt, a pierwszy – przewodniczący rządu BRL.
Po śmierci Aleksandra Skirmunta w 1870 jego majątki zostały podzielone między sześciu jego synów: Mołodów przypadło czwartemu synowi – Henrykowi, a sąsiedni majątek Porzecze z fabryką sukna i cukru -trzeciemu synowi – Aleksandrowi Skirmuntowi (1830-1909). W Porzeczu jeden z budynków fabrycznych został przebudowany na dwór, a w nowej rezydencji zamieszkał Aleksander Skirmunt, gdzie aktywnie zaangażował się w działalność gospodarczą. Wydaje się, że biblioteka mołodawska została podzielona: część artystyczna i historyczna pozostała w Mołodowie, a część naukowo-techniczna została przeniesiona do Porzecza. Ponadto Aleksander Aleksandrowicz Skirmunt mógł zabrać część archiwum rodzinnego do Porzecza.
Wkrótce właścicielowi Mołodowa Henrykowi Aleksandrowiczowi Skirmuntowi w zarządzaniu majątkiem zaczął pomagać młodszy syn Henryk Skirmunt (1868-1939) – znany polski poeta i kompozytor. „Uczęszczał do niemieckiego Gimnazjum w Libawie [obecnie Lipawa na Łotwie. – przyp. red.] Około 1884 r. wstąpił do konserwatorium w Petersburgu (uczył się między innymi gry na fortepianie u Wolfa, później u Antona Rubinsteina, harmonię i kontrapunkt u N. Sołowjowa). Potem wyjechał do Paryża kontynuować edukację muzyczną. Był uczniem A. Gedalge’a i J. Masseneta. W celu pogłębienia i uogólnienia wiedzy studiował kontrapunkt u Zygmunta Noskowskiego w Warszawie. W 1898 r. wydrukowano w Warszawie jego własne pieśni, opublikowane w cyklu „Z wierszy i pieśni Henryka Skirmunta”, a także na podstawie słów Lucjana Rydla, Marii Konopnickiej i Zofii Mrozowickiej. W tym samym roku za granicą ukazały się jego kompozycje muzyczne na podstawie słów P. Ronsarda , P. Verlaine’a i S. Prudhomme’a . Jego utwory wykonywali śpiewacy takiej klasy jak Janina Królewicz-Wajda i Salomea Kruszelnicka. W 1899 r. ukończył libretto do opery „Pan Wołodyjowski” (wydane w Warszawie 1900 jako dodatek do „Słowa”, wydanie 2. i 3. w 1902 r. w Warszawie i Lwowie), oparte na powieści Henryka Sienkiewicza, a także częściowo skomponowaną do niego muzykę. W 1899 r. przedstawił Henrykowi Sienkiewiczowi libretto i zagrał na fortepianie muzykę do opery, którą pisarz ocenił pozytywnie. W 1899 r. [Sienkiewicz] opublikował w [czasopiśmie] „Kraj” trzy wiersze Skirmunta z notatką o autorze pt. „Nowy poeta”. Fragmenty „Pana Wołodyjowskiego” zostały publicznie wykonane w Warszawie na koncertach charytatywnych oraz w Szwajcarii.
W czerwcu 1900 r. „Kraj” poinformował o zaręczynach Skirmunta z Ireną Puzyną, przyszłym posłem na Sejm niepodległej Polski. Rozpad tych zaręczyn odbił się na życiu i twórczości Skirmunta, który w swoich wierszach zaczął unikać motywów erotycznych, a w libretto oper podkreślał wyższość zobowiązań wobec Boga i Ojczyzny nad dążeniem do osobistego szczęścia. Premiera „Pana Wołodyjowskiego” odbyła się 21 marca 1902 w Teatrze Miejskim we Lwowie. Recenzje były powściągliwe. Nie zawiedziony tym Skirmunt rozpoczął pracę nad muzyką do opery „Powrót bajki”, do której jeszcze wcześniej napisał libretto. Jej akcja rozgrywa się w XII wieku podczas wypraw krzyżowych i stanowi nieustanną pogoń ludzkości za szczęściem. Około 1900 roku jej fragment do głosu i fortepianu został wydrukowany, prawdopodobnie w Lipsku. W tym czasie Henryk Skirmunt poznał Elizę Orzeszkową, z którą wkrótce się zaprzyjaźnił. Bywał u Orzeszków w Grodnie, a w 1905 r. Orzeszkowa odwiedziła Mołodów; korespondowali między sobą aż do jej śmierci. Wysoko ceniła talent poetycki Henryka Skirmunta. Do dwóch swoich utworów – powieści „I pieśń niech zapłacze” i noweli „Susza” – wzięła tytuły z jego wierszy, a trzem (powyższe i nowela „Dziwna historia”) poprzedzały epigrafy zaczerpnięte z wierszy Skirmunta. Przychylnie przyjęty przez krytykę, w 1903 roku ukazał się tomik „Poezja” (Warszawa), z którego część była drukowana wcześniej w czasopismach („Biblioteka Warszawska”, „Gazeta ludowa”, „Kraj”, „Zgoda” (Chicago), „Życie i sztuka” – dodatek do „Kraju”, „Czytelnia” – dodatek do „Kraju”).
Kolejne lata Skirmunt dzielił między pobytem w rodzinnym Mołodowie a podróżami zagranicznymi w celu pogłębienia wiedzy muzycznej. W kwietniu 1905 wyjechał do Berlina, gdzie doskonalił się w orkiestracji u E. Humperdincka. W 1906 r. ponownie przebywał w Berlinie, jednak z powodu trudności w znalezieniu odpowiedniego nauczyciela przeniósł się do Drezna, a później do Monachium, gdzie przez następne trzy lata spędzał czas pracując nad „Powrotem bajki” i biorąc lekcje u G. Röhra. ( … ) 1904-1913 publikował swoje wiersze w czasopismach: „Gazeta Ludowa”, „Kurier Litewski”, „Pochodnia”, „Prawda”, „Wieczory Rodzinne”, „Wieś i Dwór”. W 1912 r. ukazał się drugi tom „Poezja” (Kraków) zawierający nowe cykle „Niemcy” i „Szkice Włoskie”. Oprócz zachęcającej oceny W. Gostomskiego żaden krytyk nie zareagował na ten tomik. W 1913 r. wydrukowano libretto „Powrót bajki” (Warszawa), jednak początek wojny przeszkodził realizacji planu wystawienia opery przez Teatr Wielki w Warszawie pod zmienionym tytułem „Odwieczna bajka”. W tym samym okresie ukazał się w Lipsku cykl muzyczny Skirmunta „Rrok życia”. W 1913 r. zaczął zarządzać majątkiem Mołodowem. (…) Lwowskie „Słowo Polskie” (1914, nr 556, 558) i „Gazeta Warszawska” (1914, nr 328) opublikowały jego obraz sceniczny „Alleluja”, o tematyce alegoryczno-patriotycznej. (…) W styczniu 1918 r. na koncercie w Filharmonii Warszawskiej wykonano trzy nowe utwory Skirmunta powstałe podczas wojny. Jak poinformował „Świat”, w tym samym roku Opera Warszawska powróciła do projektu inscenizacji „Powrotu bajki”. Do inscenizacji opery nie doszło, jednak wcześniej była wykonywana na koncertach symfonicznych w Rzymie i w Lipsku”. W okresie międzywojennym twórczość poetycka i muzyczna Henryka Skirmunta osłabła: tylko epizodycznie ukazywały się jego wiersze w prasie periodycznej.
Należy również zauważyć, że Henryk Skirmunt gromadził lokalny folklor. Tak więc w pobliskiej wsi Tabulki nagrał pieśń ludową o katolickim św. Andrzeju Boboli. Twórczość muzyczna i literacka Henryka Skirmunta prawie nie była badana w Polsce, na Białorusi – w ogóle. Interesujące byłoby zbadanie wpływu folkloru poleskiego na jego twórczość muzyczną. Ogólnie rzecz biorąc, Henryk Skirmunt nie miał szczęścia: I wojna światowa nie pozwoliła na realizację wielu jego twórczych projektów.
Jego starszy brat Konstanty Skirmunt (1866-1949) był znanym działaczem politycznym: członkiem Rady Państwa Imperium Rosyjskiego i ministrem spraw zagranicznych niepodległej Polski. Przyczynił się też do rozwoju kultury polskiej na Polesiu. Jako młody człowiek ukończył Niemieckie Gimnazjum w Libawie. Po ukończeniu Wydziału Prawa Uniwersytetu Konstantego w Petersburgu, z woli ojca, zaczął zarządzać majątkiem Mołodowa. Był jednym z organizatorów w 1898 Grodzieńskiego Stowarzyszenia Rolniczego, na posiedzeniach którego opowiadał się za powszechną edukacją podstawową dla dzieci chłopów. W sprawach społecznych musiał często wyjeżdżać do Grodna, gdzie Konstanty Skirmunt poznał pisarkę Elizę Orzeszkową. Ta znajomość wkrótce przerodziła się w prawdziwą przyjaźń. Prowadzili ożywioną korespondencję.
„Jednocześnie Orzeszkowa bardzo ceniła zainteresowanie Konstantego, także jego brata i sióstr, jej twórczością. Przysyłała do oceny rozdziały swoich prac. Cieszył i wzruszał ją zwyczaj wspólnego czytania na głos książek w bibliotece mołodowskiej. Informując o tym, Konstanty starał się przekazać nastrój tych chwil: „Jesień jest teraz zimna i szara, wieczorem rozpalamy ogień w kominku w bibliotece i siadamy wokół dużego okrągłego stołu nad książkami, ktoś brzęczał na pianinie, zastępując czasami jakieś myśli, a potem znów zapada cisza, wśród której myśli gromadzą się i wnikają głęboko w duszę; w takich chwilach z tych głębin naszego jestestwa powstają działania pełne rozwianych nadziei i rozczarowań. Szczęśliwi ci, którym pierwszym znudzi się, ponieważ od nich pochodzi siła i pociecha”. Dzielił się spostrzeżeniami na temat jej dzieł. Jego opinia była ogólnie chwalona, często – zgodnie z ówczesną manierą – wyrażana w sposób egzaltowany i patetyczny. Brakowało jednak krytyki, którą Orzeszkowa przyjmowała ze zrozumieniem.
Skirmunt pokazał się jako przemyślany czytelnik literatury pięknej, nie tylko dzieł Orzeszkowej. Z literatury polskiej bardzo cenił twórczość Marii Konopnickiej. Orzeszkowa zorganizowała ich spotkanie w swoim domu 11 marca 1904 r. Starała się również umówić na spotkanie Skirmunta i Władysława Reymonta, który chciał odwiedzić Mołodowo”.
Choć w talent poetycki Henryka Skirmunta jego starszy brat Konstanty nie bardzo wierzył, to jednak przywiózł Elizie Orzeszkowej wiersze brata, by ta je oceniła, pomogła w wydawnictwach książkowych, by Henryk miał okazję na debiut literacki. Pisarka doceniała talent poetycki Henryka i pomagała mu. „W liście z Grodna z 11 listopada 1903 r. Eliza napisała do Henryka „Za tomik pięknej poezji Pana, za cudowne słowa na pierwszej stronie … dziękuję bardzo szczerze, serdecznie i mocno”. Konstanty Skirmunt pisał listy do znanego poety, krytyka literackiego Czesława Jankowskiego (1857-1929), w których również prosił o brata. Jednak sam Konstanty miał talent literacki: pod koniec życia napisał ciekawe wspomnienia.
Oczywiście Henryk i Konstanty Skirmunt uzupełniali bibliotekę mołodowską nowoczesnymi dziełami artystycznymi i muzycznymi. Zaczęło powstawać także nowe archiwum, które składało się ze szkiców dzieł poety i kompozytora Henryka Skirmunta, a także listów do braci, w tym listów znanych osobistości kultury. W archiwum przechowywano także „album dla Elizy Orzeszkowej, która wielokrotnie odwiedzała Mołodów i nazwała album „Podręczną książeczką z perłami”. Książeczka była w zielonej skórzanej oprawie ze złoceniami i miała pozłacane brzegi. W albumie Eliza zapisywała ulubione wiersze, cytaty i własne aforyzmy. Na pierwszej stronie albumu znajdował się napis: „Tę książkę z własnoręcznie napisanymi myślami w formie cytatów z cudzych dzieł Eliza Orzeszkowa przekazuje Konstantemu Skirmuntowi. 1909”. Przechowywano tu również albumy z wierszami Aleksandra Chodko, Juliana Korsaka i inne. Ale w latach 1919-1920 bolszewicy splądrowali dwór w Mołodowie, a stara biblioteka i cenne archiwum zostały zniszczone. Chociaż według niektórych źródeł biblioteka częściowo zachowała się: „Zbiór książek nie przekroczył w 1920 r. tysiąc tomów w języku polskim i francuskim”.
Siostry braci – Maria Skirmunt (1872-1939) i Jadwiga Skirmunt (1874-1968) nie pozostawały w tyle w działalności kulturalno-oświatowej. „Na Pińszczyźnie istniała także szkoła gospodarstwa domowego w Mołodowie, w dworku p. Marii Skirmunt, kryjąca się pod nazwą „Kursy praktycznej gospodarki”. Prowadziła ją od 1908 r. za własne środki Maria Skirmunt i przetrwała sześć lat, aż do wybuchu wojny. Pierwsze lata były bardzo trudne, ponieważ brakowało profesjonalnych asystentek ,a [potencjalni] studenci, nawet za darmo, nie chcieli się uczyć. Rok później było 12 dziewcząt chętnych do nauki. Nawiasem mówiąc, sekcje prac domowych obejmowały: kuchnię, pranie, pieczenie, sprzątanie domu, naukę cięcia i szycia. Stopniowo dodawano nowe inne sekcje: mleczarstwo, Hodowla drobiu, Hodowla trzody chlewnej i drobnego bydła, konserwowanie i uprawa jagód. Wzrosła liczba uczennic, a placówka miała ich tyle, ile mogła pomieścić, tj. 22 kandydatki rocznie.
Kurs trwał dwa lata, gdyż uczennice musiały nie tylko własnoręcznie wykonywać wszystkie prace, ale także wszystkie usługi gospodarcze. Przechodząc kolejno wszystkie sekcje, dopiero w ostatnich miesiącach specjalizowano się w wybranej sekcji. Wychodzili z Mołodowa jako gospodynie domowe i właścicielki gospodarstwa domowego, które oprócz zawodu otrzymywały wychowanie moralne i wykształcenie podstawowe, czyli takie, że były w stanie samodzielnie prowadzić placówki oświatowe gospodarstwa domowego, a nawet kursy gospodarcze u szlachcianek w Królestwie Polskim. Za czesne płacono rocznie 60 zł, co oczywiście ledwie wystarczyło na utrzymanie. Podstawowe środki instytucji dawała p. [Anna] Maria Skirmunt.
Jadwiga Skirmunt prowadziła kilkuletnią szkółkę [od 1901 r.] w Mołodowie, niezależnie od szkoły gospodarstwa domowego swojej siostry Marii. Nauczała tam sama. Gdy liczba dzieci wzrosła do 30, wzięła nauczyciela, którym był tajny mnich z nowego miasta [dzielnica Warszawy. – przy. red.] Bolesław Skrodzki,a następnie nauczycielkę, pannę Wandę Leszczyńską z Wilna. Pomagali także katolickim osiedlom w okolicy, w których prowadzono tajną naukę języka polskiego.
Należy zauważyć, że Maria Skirmunt zajmowała się również tłumaczeniami literackimi. Znamy tylko jedno takie tłumaczenie. W 1917 roku w Warszawie ukazał się jej przekład książki Fryderyka Wilhelma Foestera „Młodzież i wojna światowa”. Jako pedagog martwiła się problemami młodzieży. Talent literacki posiadała również Jadwiga Skirmunt, która napisała wspomnienia o swojej przyjaciółce, słynnej polskiej pisarce Marii Rodziewicz.
Aleksander Iljin